Farmer

Jeżeli kiedykolwiek padnie w serialu hasło "Red Tornado" to chyba nie będzie wątpliwości.

No faktycznie super teoria. Tak, Ra's Mastaczi nie wiem, czy Ty wiesz, ale Lazarus Pit nie leczy zmarłych.

Może. Zresztą to też ciekawa teoria. Czym tak naprawdę kierował się Merlyn wystawiając Olivera? Dobrze wiedział, że nie ma szans. Niby dzięki temu ma czyste konto ale czy tylko o to chodziło? Może chce wyruchać Ra'sa z pomocą Queena? Może to on zabierze Arrowa do źródeł. Chyba nawet nie wyjaśnili jak Merlin przeżył konkretną kosę w finale pierwszego sezonu. Ale też z drugiej strony nie ma co zakładać, że Lazarus Pit jest odpowiedzią na wszystko.

Chyba mi się gniazdko HDMI w ps3 pieprzy. Wyczuwam dziwne luzy przy podłączaniu kabelka i czasem obraz się nie wyświetla, pojawia się gdy lekko poprawię kabelek. Ostatnio nawet dźwięk się traci. Szlag mnie trafi jak na święta konsola odmówi posłuszeństwa. Nie widzi mi się podłączanie kabli z zestawu choć i to nie pomoże jeśli to wina gniazda w konsoli. A filmy i gry na święta już czekają.

Możliwe. Kalel coś wspominał o jakiś materiałach gdzie Arrow i Ra's wspólnie trenują. Może Głowa Demona doceniła młodego i chce go mieć przy sobie i sam nakazał zabrać go do Jam Łazarza. Oliver Queen odszedł. Teraz musi stać się kimś innym. Musi stać się... czymś innym.

Ale i tak wygląda to lepiej niż ostanie Expendables. Sean Penn wychodzi na lepszego specjalistę niż Sly.

Obstawiam Yamashiro. Noga wygląda na kogoś z Ligii, a chyba tylko Maseo pomógłby Oliverowi. Plus to chyba on wygłasza tą kwestię: "Oliver Queen is ". Mnie ciekawi czy rzeczywiście Ollie jest czy to tylko przenośnia. Jeśli to czy kąpiel w źródłach "przekrzywi" jego osobowość jak w przypadku , który potem stał się ? To byłby ciekawy manewr.

Nikogo nie ruszyło, że

Hehe, już całkiem zapomniałem o tej parodii.

Zaczyna podobać mi się postać Alfreda. Nie boi się piznąć babę w twarz

Może masz przełączone na dźwięk z gry na maxa? Wtedy chyba nie słychać innych. Można to zbalansować przyciskiem sound/chat na lewej słuchawce z przodu.

Borderlands The Pre-Sequel! - Wprawdzie platyna wpadła ale jak fani serii dobrze wiedzą, że zaliczenie fabuły to tak naprawdę dopiero początek. Teraz to liczy się farmienie. Tony sprzętu czekają na odkrycie, legendy do zdobycia. Są jeszcze easter eggsy, którymi twórcy jak zwykle napakowali tytuł. B2 potrafiło na baaaaardzo długo przykuć do konsoli jednak przy BPS jest coś nie halo. Coś co powoduje, że ciężko się wraca na Elpis. Tytuł od początku był promowany niską grawitacją i rzeczywiście daje to radę choć poruszanie wydaje się ślamazarne. Lasery również przyjemnie się obsługuje. Nowość, czyli grinder to ciekawostka. Fajnie się mieli towar chociaż pochłania to tonę surowców, a przeciwnicy nie są skorzy do sypania groszem. Widoki na kosmos i Pandorę som osom ale np. lokacje już nie. Wieje nudą na księżycu przez powtarzalność przeciwników i monotonne ukształtowanie terenów. Bossów jak na lekarstwo. I strasznie podobne do do tych z dwójki. Jest nawet odpowiednik BNK3Ra. Na Elpis spędziłem sporo czasu. Najwięcej z Nishą bo aż 95 godzin i 23 minut, a ze wszystkimi postaciami prawie 118 godzin. Jednak nie korci mnie by ciągnąć dalej. Zwłaszcza, że skopali farmienie czyli kluczowy element wszystkich Borderlandsów. Troszkę o fabule. Historia usadowiana między pierwszą,a drugą częścią pozwala na ciekawe zabiegi, cameo znanych postaci i pokazanie znanych faktów od innej strony. I tu dali radę choć sama historia nieco słabsza od tej z B2. No więc Pre Sequel to Borderlands 2,5? Nie bardzo. Zbyt wiele rzeczy nie zagrało. Inne zrobione na pałę. Całość raczej nie była warta tych 200 zł na premierę. Zbyt to przypomina DLC. Wypaśne DLC ale jednak DLC. Czyli jednak 1,5. Zresztą nawet platyna jest podpisana Borderland Defender Round 1.5 A propos dodatków. Jak na razie to nie zapowiadają się tak fajnie jak z dwójki.

Patrzę sobie na odcinek, fajnie... dochodzi do walki na szczycie i nagle j*b! ...i napisy końcowe... A tak serio to wygląda to jakby chcieli na szybko pokazać spotkanie Arrowa z Ra's al Ghul'em przez co zapalnik w postaci siostry Ollie'ego wypadł blado i nie spójnie. Ale mimo wszystko ok. Ra's mógłby być bardziej ucharakteryzowany (brakuje mi tej jego brody). Mam też nadzieję, że Merlin nie zginie szybko bo to fajna postać jest. Masorz nie wiem jak ty ale ja jestem usatysfakcjonowany. Sam "Głowa Demona" wspomniał, że Ray wyskoczył z tym O.M.A.C Już myślałem, że powie, że pracuje jeszcze nad Brother Eye. Mam nadzieję, że szybko wskoczy w uniform Atoma.

Borderlands The Pre-Sequel! - Rzecz ma się podobnie jak z Borderlands 2. Praktycznie identyczne trofiki (z drobnymi zmianami). Również nie są trudne lecz czasochłonne. 4/10

Harvest Moon. Szczytem marzeń byłby remake Back to Nature. Podciągnięta do obecnych standardów z płynną animacją (nie to co te (pipi) obesrane na PS2). Grałbym, oj grał

I wciąż zachowana by była równowaga. W Arrow bez super ludzi spokojnie wypadłby Nightwing, a nawet w porywach Cyborg zaś w Flashu Bestia, Raven i Starfire.

Krąż też plota jakoby Wells był Metronem I coś w tym jest. Metron jest wynalazcą i podróżnikiem. Należy do New Gods. W komiksie przedstawiany jest jako bezstronny obserwator (choć zdarzało mu się ingerować w losy multiversum). Trudno ocenić czy Metron jest dobry czy nie. Często stawał po różnych stronach barykady. To by wyjaśniało skąd Wells ma komputer potrafiący zagłębiać się w czas (Mother Box). W serialu również postać ani nie stoi po stronie dobra, ani po stronie zła. Sam wózek którym jeździ doktorek może być nawiązaniem do "fotela" Metrona. Również wspomniany w gazecie kryzys nasuwa podejrzenia, że cały event dotykał również New Gods.

Renesans komiksowych bohaterów trwa w najlepsze, a tymczasem Geoff Johns zapowiedział na twitterze, że Tytani ruszają z pilotem w przyszłym roku.

Wiedziałem! A i tak zaskoczony. Cały odcinek tak się budował, że myślałem już, że to Świetne cameo Lindy. Hamill da świetne podwaliny pod kolejnego Trickstera czyli James Jesse z New 52 albo Axela. Jak tak dalej pójdzie to prawie całą ekipę z lat 90-tych zobaczymy w serialu. Barry ma teraz sporo motywacji by przekraczać limity (i czas) EDIT: No dokładnie Masorz.

"Greedy little Hippie" To będzie chyba życiowa rola Żakłina.

No właśnie trochę zbyt długo to trwa. Już mi się przejadła ta cała szopka na Dressrosie. No chyba, że na wyspie jest jeszcze kamień z pustego wieku to byłoby fajnie.

Żeby jeszcze było z czego wygrindować. Iwajira przestała praktycznie w ogóle sypać legendami, a z fioletów ciężko trafić. Kilka razy musiałem te same mody do granatów grindować by wpadła pomarańcza. No i przy pechowym wyniku chcąc zachować cenne legendy do maszyny trzeba wychodzić całkiem z gry. Jak mnie pamięć nie myli to na xklocu łatwiej to zrobić.

Dobrze widzisz. Kryptonim operacyjny: Fire Blaze.