SpacierShark123

Dodatek ukończony i z ostatnio ogrywanych giereczek zdecydowanie nic mnie tak nie wessało .Co by nie mówić rogaliki mają działać jak kokaina i ten model tutaj sprawdza się wspaniale bo jednak pod względem walki God Of War jest bardzo przyjemny i mięsisty. Do tego Kratos w zestawie czarnego niedźwiedzia ze skórą na plecach robi robote.

Udało mi się wyrwać z 50e z wysyłką w sklepie , od 2 lat polowałem na to podobnie jak na dock do pspgo i w sumie cena nie taka straszna a nareszcie vita leży na biureczku i nie trzeba chować do szafeczki.

Narazie nie ale pamiętam już jak za czasów xbox 360 dostałem bana więc szkoda mi kolekcji na PSN. No nic kupie kolekcje na psvita i ogram na jednym analogu.

Nareszcie po poszukiwaniach udało mi się wyrwać dock sony do PSVITA w dość spoko cenie. Dobrze się składa bo konsolka wyjęta z szafki i mam ochote ograć pare giereczek na tym cudzie technologicznym.

Panowie wyciągnąłem konsolke z szafki by ograć sobie pare giereczek w tym GTA VCS/LCS . Wiem o homebrew tyle że istnieje coś takiego i Adrenaline może mi pozowlić na ogranie tych giereczek z dwoma analogami natomiast nie chce przerabiać konsolki bo mam sporą kolekcje z PSN i chciałbym dalej móc nabijać trofiki a nigdy nie wiadomo jak z banem. Da radę jakoś odpalić te wersje bez przerabiania konsolki?

Tak tylko weźmy pod uwage że graficznie GTA VI na trailerze nie ucieka od RDR2 a pod względem mocy podstawowe ps4 a ps5 chyba mocno odstaje.

Wczoraj odpaliłem pod wpływem natchnienia RDR2 na ps5 i jestem w 100% pewny że R* dowiezie pod względem oprawy , przecież to tak niesamowicie wygląda że to dziś uważam RDR2 za top graficznie gier i nawet ten okrzykiwany graficznym przełomem Alan Wake 2 moim zdaniem się chowa (jeżeli mówimy o wersji konsolowej na PC nie grałem) . Rockstar to obecnie jedyna ekipa od giereczek której mogę zaufać , mimo że mieli wpadki z kolekcją GTA plus ten śmieszny port RDR na ps4 to jak sięgam pamięcią zawsze gry pokrywały się z zapowiedziami. Pamiętam jak z wypiekami czekałem na trailer GTA IV który i tak na premiere nie dało rady obejrzeć bo serwery wywaliło , jedynie obecnie niepokój odczuwam w stosunku do klimatu który wydaje się dużej bardziej młodzieżowy no ale też byłem pewien że niedostaniemy takiej petardy klimatycznej jak szara IV.

Tak jak RDR2 wyglądał zgodnie z zapowiedziami tutaj też wierzę rockstar że dowiozą natomiast bardziej zmartwiła mnie data premiery bo jest na tyle odległa że kompletnie nie czuć hype-u. Zanim zobaczymy gameplay to pewnie rok czasu minie

Jedyneczke dostałem tydzień po premierze mimo pre orderu a teraz proszę bardzo. Nie mam jakiejś nostlagii do jedyneczki ale pamiętam jak zobaczyłem Gothic 2 NC u kumpla za czasów podstawówki gdzie okładał smoka to kopara opadła. Do dziś mam duży sentyment do gry ale zawsze odpadałem gdzieś w okolicy rozdziału ze smokami , jeszcze marzy mi się 3 część na switcha ale wątpie by to ruszyło w takiej wersji jaka jest na rynku .

A jeszcze pare dni temu były ploteczki jako że gra powinna mieć dwa razy dłuższą kampanie niż poprzedniki. Jestem w stanie wiele zrozumieć i wybaczyć ale chyba takiego pójścia na łatwizne w tej serii jeszcze nie było . Mapy które miałby być jako DLC do MW2 wrzucili do osobnej gry plus na kolanie zrobili jakąś tam kampanie , jednak trzeba będzie sobie w tym roku odpuścić .

Patrząc na to co się dzieje wokół gry raczej na premiere odpuszczam , mimo że wszystkie cod-y brałem w okolicy premiery nawet dla samej kampanii bo lubie te efekciarskie sceny. Tutaj ponoć kampania ma być dwa razy dłuższa niż zwykle ale te całe szambo co wylewa się z każdym news-em na temat gry trochę zniechęca .

Biorąc pod uwage że na grudzień już żadne sztosy się nie pojawią to fajna opcja na urlop świąteczny. Ograłem każdą odsłonę FC oprócz 6 , która mimo że była super to zbyt duża przez co już męczyła. Jeśli to ma być jeszcze większe to może być ciężko. Najważniejsze by był jeden główny wątek przez który można przelecieć robiąc sobie raz na jakiś czas coś pobocznego bo w FC6 ten natłok misji/lokacji po prostu mnie wymęczył.

@second Mocno polecam , nawet ominąłem magie a po prostu wymaksowałem pieta sword i ogarnąłem runki . Przez ostatnich bossów leciałem jak przecinak i co fajne mieczyk ma dużo większy zasięg niż typowy jednoręki miecz. Giereczke skończyłem wczoraj wieczorem i tak jak pisałem mimo że sam mogę wymienić mase wad to i tak grało mi się świetnie i dawno nic mnie tak nie wessało , stwierdzam nawet że gra wessała mnie mocniej i stawiam ją wyżej niż Lies Of P ale to głównie za klimat dark fantasy z naleciałościami religijnymi przez co momentami gra przypomniała Berserka . Nowej gry plus nie robie bo mam za dużo zaległości , od premiery wszystkie gry czekały aż ogram na spokojnie Lordsy i nie żałuje bo dawno nic tak mnie dawno nie wciągneło abym nawet wracając z roboty cieszył się że zaraz siąde do giereczki. Uważam że ostatni wysyp hejtu jest przesadzony i podkręcony do maksimum , zaczeło się od Diablo 4 przez Starfield aż po Lordsy . Wiele razy gra mnie frustrowała ale jak już zrozumiałem co jak działa to po prostu się dostosowałem i pykło , naprawdę ludzie jak kogoś gra frustruje bo momentami jest ciężka i toporna to ogarnijcie sobie na spokojnie build jaki podałem a zobaczycie że gra nabierze świeżości . No i bym zapomniałem , największa zaleta gry w stosunku do Lies Of P to bardzo mała ilość bossów z dwoma segmentami życia co zawsze w grach typu Souls Like mnie ogromnie irytowało , tutaj można spokojnie na palcach jednej dłoni ich wymienić a warto dodać że bossów jest z tego co widziałem ponad 30 , na duży plus też system ognisk który wpierw mnie drażnił ale po czasie spodobał mi się bo zawsze było gdzieś miejsce na "ognisko" przed samym wejściem do bossa. Tak spinając to wszystko razem naprawdę mocno polecam ograć ale poczekajcie bo biorąc pod uwagę hejt gra pewnie dość szybko poleci cenowo w dół więc nie ma sensu dawać premierowej ceny.

Zmieniłem build z siły na radiance i wymaksowałem pieta sword , teraz leci się jak przecinak pod koniec gry . Jeszcze dozbieram runy , zajme się czarami i czas ruszać na ostatnich bossów. Kierując się trofeami mam 4 bossów do końca a coś musiałem pominąć bo jeden promień mam dalej czerwony przez co brama do ostatniej lokacji wciąż zamknięta . Ale gra wessała mnie niesamowicie , jestem świadom jej wad ale w kolejce czeka już spider man i kolekcja mgs które nawet nie mam chęci zaczynać bo każda wolna chwila to zabawa w Lordsy .

Dalej nie rozumiem czemu do tych kolekcji dodawana jest wersja snake eater a nie wersja z poprawioną kamerą. Zresztą posiadając wszystkie gry z serii mgs zdecydowanie 3 część w edycji na 3ds siedzi mi najbardziej.Cały czas też chce się zabrać za drugie przejście 4 bo bardzo dobrze ją wspominam ale ten natłok cutscen-ek odpycha delikatnie.

Te 75% gry jest naprawdę dobre i przemyślane , nawet spiderman 2 leży na półce i czeka na swoją kolej tak mnie gra wessała , natomiast przedemną jeszcze 2/3 bossów i nagle gra przeskoczyła z normalnego na ultra trudny poziom trudności. Podstawowe mobki w umbralu były na 1-2 ciosy teraz na 5-6 , dodatkowo podstawowi przeciwnicy na mapach to nic innego jak poprzedni bossowie z taką samą liczbą życia przez co gra zaczyna męczyć i wydaje się przeciągnięta na siłe. Wydaje mi się że na te ostatnie godziny trzeba będzie kompletnie przebudować postać (widziałem świetne buildy pod radiance ) bo przez to że przeciwnicy to gąbki gra robi się strasznie toporna. No ale te pierwsze 75% ogrywało mi się świetnie i w każdej wolnej chwili siadałem by przemierzać ten świat .

Gra ma masę wad i dziwnych rozwiązań jak te samemu stawiane "ogniska" bądź też dziwne skalowanie ataku gdzie uderzenie mocne z rozpędem zadaje mniej niż zwykły lekka bomba na banie ale coś gra w sobie ma bo wciąga jak szalona. Może to przez klimat plus moje osobiste nastawienie do Soul's Like ale nawet jak umre w jakiś durny sposób to wkurzony wyłączam grę tylko po to by za pare minut wrócić do niej. Etapy platformowe w grze gdzie skakanie to tylko dodatek plus wariująca kamera też nie pomagają w rozgrywce a jednak gram i gram odstawiając na bok reszte. Myślałem że Lies Of P mnie wymęczy na tyle że odpuszcze sobie tytuł ale jeszcze gdy rozkręciłem się i nastawiłem na granie w SL to chce polecieć i ten tytuł do końca mimo że czuje będzie to toporna droga. Obecnie jakiś 7-8 boss i nie podoba mi się również to że w wielu przypadkach nie ma kompletnie rzadnego marginesu błędu bo boss potrafi nas zabić jednym strzałem a on sam w sobie jest jak gąbka i tak naprawdę każda walka to maraton a nie szybka jazda bez trzymanki. Jak ktoś jeszcze się zastanawia to i tak obecnie odradzam kupowanie bo jest zbyt wiele błędów przez co gra potrafi frustrować ale jak cena mocno poleci a ktoś będzie głodny SL warto sprawdzić bo klimat gry który idzie bardziej w strone Blasphemous bardziej do mnie trafia niż chociażby LOP

Może jeszcze daliby patch z obsługą dualsense to człowiek by pomyślał o kupnie a tak mimo że chętnie bym ograł po raz 3 RDR ale jednak 45e to za dużo na taki bubel

Pewnie kupie na święta jak quest 2 , w sumie za dużo na nim nie ograłem ale taki pistol whip siadł mi idealnie i fajnie jakby dali 2 część na q3

Miałem brać na premiere ale podobnie ogrywam właśnie Lies of P , jak skończe to z pół roku od souls like-ów muszę odpocząć. Tym bardziej że obecnie w gamingu jest złoty okres i nie wiadomo za co się zabrać tyle dobroci.

Muszę przyznać że gra ma na tyle unikalny klimat że jak komuś podejdzie to gra mocno potrafi wessać. Na premiere skończyłem wersje PC , rok temu poszła wersja XSX a teraz wróciłem czyścić mape na PC(w wersji XSX wszystko porobione) . Dopiero liznąłem godzine dodatku ale mam ochotę przed dalszym ogrywaniem porobić wszystkie kontrakty i psycholi. Początek dodatku wciska w fotel i muszę przyznać że wymaksowana gra na 4090 w 1440p robi wrażenie , szczególnie moment gdy dostajemy swobode w eksploracji kiedy zaczyna padać.

A idzie już chociaż ukończyć gre?

Jest jakaś OP broń pod motoryke(siłe)? Obecnie latam z mieczem uzyskanym za dusze z bossa i szału nie ma . Natomiast zdziwiło mnie w stosunku do souls-ów od FS że tutaj broń miotana robi takie spustoszenie , nie mogłem ubić biskupa aż nie władowałem w niego wszystko co miałem i nawet fiolka nie była potrzebna. No ale giereczka super , obecnie wszystko poszło w odstawkę i staram się skupić na Lies of P.

Szkoda że gra jest dopiero w EA bo jednak liczyłem że teraz będzie premiera pełnej gry no i ten EGS gdzie nawet Darkest Dungeon 2 odpuściłem i czekałem na wersje steam. Na 100% kupię jak gra wyjdzie na steam obecnie jest to pierwsza gra od czasów x360 jaką nabyłem na lewusa by chwile pograć i sprawdzić co i jak.Klimat super bardzo przywodzący mi na myśl Darkwatch a do tego fajny pomysł na rozgrywke która jak dla mnie jest dość miodna.

No i super ogra się na premiere w GP, nie widzę sensu dopłacać 30e żeby zagrać pare dni wcześniej . W sumie to tyle jeśli chodzi o mój rok gamingowy bo nic więcej mnie nie interesuje , myślałem że będzie to top 3 tego roku ale przynajmniej z tego co widać gra trzyma poziom Hogwart's legacy w które grało się przyjemnie i dobrze wspominam. Najbardziej jednak ze wszystkich wad boli ten ubogi system statków , w TVGry nawet wspominają że tak naprawdę można bez problemu skończyć grę bez latania statkiem bo można przenosić się między punktami a liczyłem że motyw statku będzie mocno rozbudowany i chociaż jakoś uda im się stworzyć coś na myśl No Man Sky gdzie płynnie wchodziło się w atmosferę.