mr_pepeush

Urzekla mnie Twoja historia. Kolejny fan platynowania, a nie grania. Nie liczac poczatku, ktory mnie zmeczyl, kazda z dotychczasowych okolo 75h w tej grze, to sama radosc. A nowe trofiki przyjme z radoscia - byleby tylko dostac content ktory odswiezy multi albo wprowadzi nowe emocje do singla.

Dzieki za potwierdzenie Panowie, mam nadzieje, ze to zadziala, bo czwarty raz te gre przejde nie wczesniej jak za rok Komplecik bzdurny, zero wyzwania, a szkoda. Mialem olac platyne, ale z racji tego ze jeszcze raz chcialem przejsc fabule, stwierdzilem, ze dozbieram te kilka brakujacych znajdziek. No i w zasadzie brakuje mi juz tylko podrecznikow (tzn. nie mam trofika, bo wyzbieralem wszystkie), konwersacji i otwartych drzwi. PS. MAV, minusy stawia mi pewien przesympatyczny, bezmozgi trol, ktorego tak czesto jechalem za zaczepki, ze az zaczal mi wysylac prosby, zebym dal mu spokoj. Kmiot owy (choc az zal mi kalac sie jego ksywa) to SzmataSzmata, a chowajacy sie pod ksywka boroboro. Kiedy nie byl w stanie mi pojechac, zaczal stawiac mi minusy. Jestem z tego powodu notorycznie nie wyspany, bo nie spie po nocach myslac o repotacji na forumie. Ewidentnie daje mi taka kare, jaka jego zabolalaby najbardziej. Biedne pryszczate dzieci, ktorych rodzice nie wypuszczaja z piwnicy... szkoda dziewczyny.

A jak w koncu jest z tymi drzwiami otwieranymi ostrzem? To, ktore zostaly otwarte savuje sie "globalnie" dla wszystkich przejsc (w moim wypadku normal, surv, surv+) czy w ramach jednego poziomu trudnosci trzeba miec uzbierane wszystkie? Trzeci raz przechodze, uzupelniam te znajdzki i tylko o te drzwi sie martwie

Jest zgoda w narodzie ;-) no i o to mi chodzi, nie chciałem tylko dużych nadinterpretacji.

Ninja Gaiden 3 Razor Edge 119zl / 2 = 59,50zl 1. Mr_PePeush (mam karte) 2.

Ja zaluje, ze w ogole gralem na normalu. Dopiero na survivalu czuc klimat. I uwierz, nie jest to gadka nerda, bo raczej zawsze zaczynam od normalu, ale tutaj powinno byc tylko hard i survival, bo normal w tej grze jest dla casuali - jest tak latwo.

Sutek, mialem to samo. Zaliczylem normal, wpadl trofik tylko za normal. Dzis skonczylem survival i wpadly wszystkie trofki od easy. Zebralem wszystkie komiksy i trofek tez wpadl, wiec chyba powinno juz byc z nimi ok. Po drugim przejsciu gry chyba jeszcze bardziej doceniam ten tytul. Wiecej smaczkow mozna bylo wyjac z rozgrywki, jakos w ogole przyjemniej mi sie gralo wiedzac, ze musze sie starac i myslec, a nie walic przed siebie jak szalony, co mialo miejsce na normalu. Co ciekawe, to drugie przejscie i drugi raz wywalczylem tam 20h. Teraz troche multi pociosam, ale chyba jeszcze trzecie przejscie zrobie, bo ciekawi mnie czy na surv+ bedzie jeszcze mniej surowcow

Yano, ale tam nie ma zadnego spoilera, o co kaman?

Wlasnie skonczylem zime na survivalu i stwierdzam, ze postac Juz czas na to. + Dodał MODERATOR Używaj tagu spoilerów

ja przez pierwsze 40% gry psioczyłem przeokrutnie, że dałem się zrobić w bambuko gdyby nie to, że grałem w tytuł obwoływany jeszcze przed premierą jako "gra generacji" i że to dziecko Naughty Dog, to po około 20% bym wyłączył i nie kontynuował. Jak dla mnie całe lato można wyciąć i nie traci się kompletnie nic, bo nawet wątek fabularny można tam zmieścić w góra dwóch, niezbyt złożonych, zdaniach.

wesker, ale zgony nie zliczaja sie chyba do czasu gry. nie trzeba sie przeczolgac przez kazda wyrwe w murze, zeby wyrwac 20h. ja nie jestem z tych, ktorzy sikaja z radosci na widok kolejnej znajdzki. raczej interesuje mnie gear i rozwijanie umiejetnosci, a nie kolejna notatka w plecaku. po prostu nie wiem jak musi wygladac rozgrywka, w ktorej to co zrobilen ja w 20h, ktos inny zrobil w czasie 40% krotszym. a na normalu ginac sie nie da. jest to taki banal, ze az bylem zly, ze hard nie zaczalem. teraz mam okolo 60% survivalu za soba i wiem co znaczy oszczedzac apteczki i molotovy, oraz dbac o to, by nie strzelac co sekunde, tylko szanowac kazdy pocisk.

Wesker, powiedziec, ze skonczyles te gre lizac sciany i zajelo Ci to 12h to jakas sprzecznosc to jakis speedrun byl! gram teraz na survivalu, mam na liczniku 55% i okolo 9,5h, przy czym wiem ze ide dosc szybko do przodu. tak z czystej ciekawosci zapytam, nie traktuj tego jak proba porownania e-pisiorkow ile znajdziek znalazles w czasie tego lizania scian? bo ja w dokladnie 20h i 1 min pierwszego przejscia zlapalem 106 sztuk i sie zastanawiam czy to ja taki gamon jestem

a dla mnie najwiekszym wyczynem bylo znalezienie Nathana Drake'a w grze xD O tym, ze pojawiaja sie Jak&Daxter wiedzialem, zanim do nich dotarlem. Ale jak wczoraj zobaczylem ze i dla starego lowcy skarbow tez znaleziono miejsce, to sie usmialem i zastanawialem, jakim cudem za pierwszym podejsciem go nie widzialem

Z pucharami na razie jest jedna wielka niewiadoma. Każdemu co innego wpada. Mi np. po przejściu na normalu nie wpadł trofik za easy, a innym powpadał. Za znajdźki też jednym się gliczuje, innym nie. Jedni mówią, że wszystko się sypie po podłączeniu do online, inni mówią, że wszystko działa, jeśli choć raz odpali się mecz online xD Kali, Wrednemu wpadło trophy za poradniki, chociaż był w połowie gry. Miało nie zliczać tego kumulatywnie, a na wysokości hotelu po otwarciu sejfu wpadł mu trofik. Póki pieski nie dadzą patcha i jasnej informacji, możemy sobie grać, a co wpadnie, to Bóg jeden raczy wiedzieć (O dziwo bez problemu wpadł mi puchar za czterdziestu rozbójników w klanie )

Hmmmm... Właśnie się jorgnąłem, że zaraz muszę wymieniać swój telefon. Mam dwa na oku. HTC One S oraz Nexus 4. Obecnie korzystam z HTC Desire HD, najważniejszym elementem telefonu dla mnie jest dość duży wyświetlacz, bo bardzo dużo korzystam z neta na fonie plus często z GPS. Może jeszcze coś innego polecicie?

Dead Island: Riptide - 2/10 Zero wyzwań, większość znajdek wpada przy normalnej eksploracji świata, questy banalnie proste, a najtrudniejszy (choć wcale nie trudny) boss jest w połowie gry. Niesamowita zabawa czeka platynożerców przy tym tytule. Polecam

autor założył głupi temat, ale brakowało wątku dla Riptide, więc proponuję zostawić. jedynka tak nie szarpała. riptide niestety już tnie jak diabli. do tego problemy z efektami świetlnymi, które czasem przebijają się przez obiekty i masz na ekranie przed sobą wielką łunę światła nie widząc obiektów. mgiełka wody też potrafiła niezły bajzel robić (patrząc się na nią na wprost nie było jej widać, ale obracając kamerę nieco w bok była dostrzegalna). sporo niedoróbek, ale gra jest tak samo rajcowna jak pierwowzór. jeśli ktoś dobrze bawił się na banoi, to tutaj ma przedłużenie wakacji. polecam!

no i zagralem dzis w to dlc. poczatkowo zaczalem zalowac, ze to nie Sam jest bohaterem gry, a Raiden dodatku gra diametralnie inna. DJ zapomnial o jednej mega istotnej, chyba najwazniejszej rzeczy. czas bloku zostal diametralnie skrocony. mocno to wplywa na rozgrywke podczas starcia z kims kladacym serie szybkich atakow. o wiele trudniej zablokowac kazdy atak. kolejna znaczaca zmiana to zepchniecie parowania na margines. to zabiera grze troche uroku.