Skocz do zawartości
View in the app

A better way to browse. Learn more.

Forum PSX Extreme

A full-screen app on your home screen with push notifications, badges and more.

To install this app on iOS and iPadOS
  1. Tap the Share icon in Safari
  2. Scroll the menu and tap Add to Home Screen.
  3. Tap Add in the top-right corner.
To install this app on Android
  1. Tap the 3-dot menu (⋮) in the top-right corner of the browser.
  2. Tap Add to Home screen or Install app.
  3. Confirm by tapping Install.

ogqozo

Senior Member
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez ogqozo

  1. Jak pisałem wyżej, główna kampania singlowa w sumie to jest nawet dość typowy jRPG (chociaż nie wiem, czy można z tej opowieści zbyt wiele zrozumieć bez znajomości poprzednich części, które są o ile wiem w formie tylko anime. Gra jest ładna, ale opiera się na postaciach, których nie tyle przedstawia, co chyba mamy je znać skądś), ale też jest to mała część gry. Bez robienia questów to jest góra kilkanaście godzin. Niektórzy uważają to za zaletę, nie ma czosnkowania jak w Fajnalach! Same mięsko, głównie zróżnicowane i RPG-owo bogate walki. Więc nawet wielu fanów czystego singlowego jRPG-owania może być zadowolonych samą kampanią. Fani gry uważają, że cała kampania jest właściwie niczym jak tutorialem, nie wymagając żadnej faktycznej znajomości niczego. Właściwie to każdy poziom trudności aż do końca Very Hard/początku Extreme uważają za tutorial.
  2. ogqozo odpowiedział(a) na Figaro temat w Ogólne
    O ile pamiętam, to jak się wie co się robi, to w Silent Hillu 2 nie uciekłem od nikogo przez calą grę, wszystko było wyrżnięte, dla spokoju ducha. Tylko początkowo się wydaje, że lepiej uciec, ale nauki walki jest szybka tak naprawdę. Jak ktoś jeszcze umie grać w gry, to tak właściwie nie musi nawet używać broni palnej do tego lol, choć amunicji jest relatywnie sporo. Ta gra jest zabójczo prosta w wielu elementach patrząc na to dziś, ale nie widzę tego jako dobry znak, jak niektórzy, "oryginał był taki prosty, więc żeby go zremake'ować to nie trzeba wiele". Nie, DZISIAJ ludzie tego tak nie odbiorą. Właśnie trzeba by to zabrać w którymś kierunku. Konstrukcję lokacji, sterowanie, także gameplay. Gdyby to był kierunek nie-walczący (bardzo obecnie częsty w horrorach), to raczej widziałbym większe szanse, że ta gra będzie ogólnie udana, ale zobaczymy.
  3. Kody recenzji zostały już wysłane w ostatnich dniach, recenzje i analizy zapewne będą mogły być publikowane od 22 lutego. Po internecie zaczęła latać m.in. lista trofeów. Można powiedzieć, że "spoileruje" ona różne rzeczy w grze, można się z nazw trofeów domyślić, jakie konkretnie wydarzenia znajdą się w grze po kolei, a także wywnioskować sporo pobocznych aktywności i mechanizmów w grze. Niektóre miejsca, postaci i sposoby spędzania czasu będą kontrowersyjne na forumie, to chyba nie spoiler hehe. Będą też jednak mocne powroty do momentów, których chyba nie da się podważyć. Ale ten post wyżej to był zawsze mój domysł od dawna, nic z "przecieków" hehe.
  4. ogqozo odpowiedział(a) na malin1976 temat w Kącik Sportowy
    We Francji smutne donosy ze wszelkich źródeł. Nikt nie wie tego na pewno, decyzja niby nie została podjęta ostatecznie, a nawet nie ma uzgodnienia kontraktu z Realem, ale wszyscy CZUJĄ, że Mbappe odejdzie. W klubie mało kto ma już nadal wierzyć, że Mbappe może latem 2024 nadal być w PSG. Nadal niewiadomą pozostaje i tak czas ogłoszenia tej decyzji, bo liga francuska negocjuje właśnie sprzedaż praw na lata 2024-29, co oczywiście może oznaczać różnicę wielu, wielu milionów dla całej ligi. I tak jak Mbappe mówił, że chce ogłosić decyzję przed rozpoczęciem fazy pucharowej Ligi Mistrzów, tak sprawa znowu jest nieco skomplikowana. Chociaż nie wiem, co tu mówić - nikt i tak nie kupi tych praw teraz, dopóki decyzja Mbappego nie będzie naprawdę czarno na białym, no nie wierzę w to...
  5. NBA

    ogqozo odpowiedział(a) na Kame temat w Kącik Sportowy
    Embiid ma kolejne problemy po tym, jak Kuminga padł mu na kolano. Nadal nie wiadomo do końca, jak poważne. Wiadomo, że zdrowie Embiida było ciągle tematem, a media już mówią, że byłoby to tragedią dla Sixers, więc muszą mocno myśleć, czy wybrać granie nadal przez trwający od dawna uraz tego kolana, czy operację. Teraz ponadto ta kolejna kontuzja oznacza, że pewnie obiektywnie nie będzie mógł być wpisany jako MVP ani All-NBA. Niestety, od pierwszego sezonu do szczytu swojej formy, Embiid ciągle ma ten temat. Cdn. Zach LaVine zapewne przejdzie operację, i nie wróci aż do następnego sezonu. To nieco komplikuje plany Bulls. Kontuzje LaVine'a udowodniły moim zdaniem ponad wszelką wątpliwość, że co koleś daje swoim dobrym rzucaniem punktów, to zabiera stylem gry, słabą defensywą i brakiem orientacji zespołowej i zatrzymywaniem akcji. Bulls po prostu wyglądali lepiej z NICZYM w miejsce jego 50 milonów, mimo tego że doszły też kolejne kontuzje i praktycznie nie mają teraz ławki. Jednak wymiana kontuzjowanego LaVine'a też udowadnia, co zawsze mówiłem - że lepiej by dla nich było oddać go wcześniej, gdy ludzie w niego wierzyli. Teraz Bulls nie mają już nic do zyskania, przez długi czas nikt go nie weźmie. Jedyna realna opcja zyskania na nim to być może wymiana go na spadające kontrakty, by przynajmniej mieć cap space za rok i może podpisać lepszych zawodników, może zatrudnić paru na ławkę i opierać nową drużynę na Cobym White'cie. Oraz na Patricku Williamsie, Dosunmu, może Caruso (nadal pytanie, czy go nie oddadzą - Caruso ma wiele wad, ale jest naprawdę niesamowitym obrońcą na obwodzie obecnie i może być ogromnie znaczący dla jakiejś ekipy walczącej o mistrzostwo i szukającej ostatniego elementu). To nie jest taki dream team jak w OKC, ale coś tam Bulls mają, by marzyć o lepszej przyszłości. DeRozan i Vucević są po trzydziestce, są nieźli, ale wiele już nie wykrzesają. Ekipa wydaje się skazana na 9.-10. miejsce i zero szans na wygranie rundy w playoffach. Bulls będą mieli mocne pytania co do wymian.
  6. ogqozo odpowiedział(a) na YETI temat w PS5
    Opowieść o wojaku który się nazywa Jake Wallace - inteligentna, poważna, głęboka, dojrzała. Opowieść o wojaku który się nazywa DieHardMan - żenada, głupota, nie ma fabuły, prostota, infantylna. Ja się cieszę, że istnieje Kojima. Gierki o tym jak pewien cichy zdecydowany typ Jake Wallace chodzi i dojrzale i poważnie zabija przeciwników i jest poważny i normalny i ma normalne imię zawsze są i zawsze będą, co więcej, wypełnią co roku większość głosowania na GOTY, nie zabraknie ich. Natomiast Death Stranding, kurde, jest jakie jest, ale jest tylko jedno. Da mnie w grze (grając online, offline brzmi dla mnie nadal jak mordęga) była tylko jedna rzecz nie do zaakceptowania. To jak gówniane były starcia jak cię złapali. Ja pierdolę, płakać mi się chciało. Bo nie zabijają cię nawet od razu, masz szanse ucieczki, tylko że czołgasz się w tej smole, więc to trwa niesamowicie długo i jest niesamowicie nudne. Ale kara za śmierć jest tak duża, że no chce się przeżyć. Przeżycie zazwyczaj zresztą też jest obarczone sporymi kosztami, bo zazwyczaj ładunek się zwali od deszczu i próby wyjścia z tego nudne góvna jak najszybciej. Ale no starasz się uratować, tylko szkoda że tak powoli. To było tak chu'jowe i bolesne, nie byłem w stanie z tym żyć. Jak w dwójce będzie tak samo, to nie wiem, czy mi się chce spędzać dziesiątki godzin po to, żeby nagle mnie trafiały tak złe sekcje. Reszta jest różnoraka, ale ogólnie składała się na ciekawą dla mnie mieszankę. Ale kurna nienawidzę że całą grę mi położył jeden tak słaby motyw (unikałem, ale raz mnie jednak złapali, w takim momencie, gdy tak ciężko było uniknąć i tak dużo straciłem, że chciałem czymś rzucić). Który nawet rozumiem - gra była ciekawa także DLATEGO, że zamiast po prostu sobie chodzić, trzeba było często wymyślać różne rozwiązania, by np. właśnie unikać tych superchujowych BT, wprowadzało się napięcie i różnorodność. Ale jednak... złe to było w praktyce jak cię złapali, takie złe.
  7. ogqozo odpowiedział(a) na JanzKijan temat w Kącik RPG
    Nie tylko jest z oryginału, ale są i nowe treści, które można przegapić. Niemniej te nowe są bardziej wyraźne, niż kiedyś, bo powinieneś dostać SMS-a od kolegi, że chciałby się z tobą zobaczyć, więc jeśli w miarę szybko się z nim zobaczysz mając ten jasny znak, to nie przegapisz początku relacji i co za tym idzie całej relacji. Linki z oryginału o ile pamiętam nie są dosłownie do przegapienia, ale wielu osobom się zdarzało niejeden przegapić i tak, bo kryteria jak je zacząć, gdzie i kiedy nie są oczywiste. Np. do rozpoczęcia jednej relacji musisz mieć topowy wynik na egzaminie, a więc i musisz mieć level 5 Academics na czas, itd. To, patrząc na całość Reload, może być zrobione z wyraźniejszą informacją/tolerancją w tej wersji, zobaczymy.
  8. ogqozo odpowiedział(a) na JanzKijan temat w Kącik RPG
    Tak jak wszyscy piszą, w Personę 3 można zagrać po poprzednikach lub przed i być kompletnie w domu. To są ogólnie trzy odcinki tej samej gry. ten sam szkielet dokładnie. Nie mylić z Personami 1 i 2, które były zupełnie inne.
  9. ogqozo odpowiedział(a) na Pelipe temat w Kącik Sportowy
    Kobe jednak wygląda coraz lepiej z każdym meczem, no a ten gol to już legenda. Nie wiem, kiedy fani Man United mogli mieć tyle optymizmu co do piłkarza. Po prostu jest wychowankiem, nie ma żadnych oczekiwań i wydanej fortuny, i wygląda dobrze. W niedzielę mecz niemal o tytuł, miejmy nadzieję. Aston Villa nieco oklapła, wcześniej Newcastle, sporo kontuzji. Teraz jeszcze wierzę w Tottenham, wrócił Maddison, grają w obronie już Romero i van de Ven (jest też nowy Dragusin, jeden z największych transferów zimowego okienka). Ta plaga kontuzji to by zostawiła każdą ekipę bez szans, a Tottenham nadal jest wysoko w tabeli. Jeszcze Son i Bissouma są na reprezentacjach, ale ogólnie Tottenham może wrócić do grania jak na początku sezonu, a zacne to było. Man United po prostu w realistycznej walce o 6. miejsce, co jakimś osiągnięciem nie jest, ale patrząc na całą dramę w necie wokół tego klubu, można by pomyśleć, że jest znacznie gorzej. Rashford nie wyglądał dziś aż tak źle, w kontekście tego jaki jest zły!
  10. W sensie zakładam, że Rebirth całościowo zacznie się od retrospekcji, to wydaje się idealną metodą i gdzie je umieścić, i jak otworzyć ten rozdział przy tej samej głównej opowieści w mocny sposób - i przy okazji to pasuje tak samo dobrze na demo, bo daje nam postaci z już dopakowanymi skillami, dostępnymi synergiami itd., no i nie ma otwartego świata który trzeba na siłę ograniczać tylko liniowa sekwencja na dwie godzinki, z zarówno tutorialem jak i masą efektownych scenek. To byłby wtedy początek pełnej wersji, ale nie byłoby nic do zapisania na resztę gry w praktyce. ALE to taki domysł.
  11. Nie znoszę przerywania sobie gry na dłuższy czas i wracania, zawsze czuję że nie pamiętam i nie mam ciągłości i chciałbym zacząć od początku, więc nawet jak będzie demko z przeniesieniem, to trudno, co najwyżej dzień przed premierą cyknę. Ten "leaker" właściwie nie mówi że będzie to początek gry ("wiem trochę o zawartości dema, ale tego nie wiem"), przeniesienie może teoretycznie dotyczyć typowego bonusa za zagranie (których będzie kilka, bo i za Remake i Intermission będą materie). Ponadto prawdopodobne jest, że FF VII Rebirth zacznie się nie od pól, wiosek i farmy Chocobo, ale nieliniowo, od zaskakującego innego momentu, by wprowadzić napięcie, taki moment też nie miałby technicznie wpływu na progres i tak. No ale tak czy siak 4 tygodnie przed zanurzeniem się w całość to na pewno nie będę grał.
  12. ogqozo odpowiedział(a) na JanzKijan temat w Kącik RPG
    Myślałem, że oni to robią tak, bo po prostu nie mają kodu czy czegoś zachowanego. Ale przejrzałem wywiady, i twórcy mocno bronią, że taka była intencja, dokładnie taką grę zrobić. Gra zresztą wydaje się pisana całkowicie od zera. M.in. podkreślają, że "chcieliśmy prawdziwie odzwierciedlić oryginalne doświadczenie grania w oryginalną Personę 3", czy też "spojrzeliśmy na charakterystykę każdej sceny i decydowaliśmy, czy lepiej wyrazimy to, co chcemy, poprzez scenki anime czy 3D".
  13. Kwestia promocji gier first-party i związanych z tym oczekiwań głównie imo. Bo nie wiem, nawet bardzo wysokobudżetowe produkcje, jak Hogwarts Legacy czy Star Wars Jedi, mogłyby jak sądzę zawieść wiele osób tutaj, gdyby oczekiwali mesjasza, przecież mało kto je tutaj jakoś zbyt mocno chwali. Różnica taka, że nikt się widocznie aż tak na nie nie napalał. Różnica zasięgu, rok temu God of War i Horizon były i w top roku i w top rozczarowaniach. Bo też pytanie, kiedy to rozczarowanie ma być, w momencie jak widzisz recenzje czy potem jak grasz. Patrząc po postach, chyba mniej osób to rozumie tak jak ja, że rozczarowanie to gierka, która ma świetne opinie, a to ja podczas grania jestem rozczarowany. Być może Zeldohejterzy też właśnie tym się kierują, a inni bardziej to rozumieją jak "ogólny poziom gry dla wszystkich to rozczarowanie".
  14. ogqozo odpowiedział(a) na Jordanensis temat w PS5
    Bądźmy szczerzy, to będzie jednak zaskoczenie, jeśli ta gra okaże się naprawdę dobra. Zazwyczaj gdy nowe studio robi znaczącą grę, to dużo testuje rynek, sprawdza, przegląda, słucha reakcji itd. Choćby tylko po to, żeby wiedzieć, jakie będą recenzje i opinie, i dostosować do tego budżet promocyjny, co robi wielką różnicę w kosztach. W przypadku takiego Niera Automaty, to zatrudniono Platinum, było wiele konsultacji, coraz więcej pokazów wczesnych wersji dla mediów przez ostatnie ponad pół roku, demo, potem demo publiczne. Tutaj to w sumie nie widzę nadal żadnej wizyty, wywiadów. Wydaje mi się, że głównym źródłem informacji pozostaje press release na stronie Sony, oraz te filmiki. A ich treść brzmi bardzo ogólnikowo, jednozdaniowe FAQ i teksty typu "zanurz się w zawrotnie szybkiej walce, przesiekując sobie drogę przez pozostałości ziemi, stawiając czoła epickim starciom z bossami, które przetestują zarówno umysł, jak i ciało". Pewne jest jedno - dupka i ciuszki, no nie da się powiedzieć, że cokolwiek innego zostało tak jasno przekazane i wypromowane mdr. Ale no kupię jeśli recenzje będą przyzwoite i będę grał jedną ręką mdr, wiadomo że tak. Projekt ma duży budżet, Koreańczycy szykują wiele ciekawych gierek ostatnio a te już wydane nieraz zaskakują pozytywnie jak Lies of P, no i wygląda i brzmi to trochę jakby Square-Enix to robił, nie powiem.
  15. Klasyczne 99% oparte na niczym.
  16. ogqozo odpowiedział(a) na Pelipe temat w Kącik Sportowy
    Liverpool kompletnie dominuje Chelsea, która bodaj nie oddała jeszcze strzału w tym meczu mdr, na szczęście Darwin Nuniez wszystko marnuje jak to ma w nawyku. Conor Bradley, kurde 10 dni temu nie wiedziałem że ktoś taki jest, okazuje się że na wypożyczeniu do League One był chwalony, a teraz nagle gra dla Liverpoolu i wymiata. Trent skończony.
  17. Długi wywiad z Hamaguchim i Kitasem, ale można powiedzieć, że większość z tych rzeczy już mówili we wcześniejszych wywiadach. Np. to o tym że w oryginale nie można było popatrzeć w górę w Midgarze i teraz pokazali jak to jest, że głównym celem przekazanie tego samego sedna historii tak jak pasuje do nowej technologii, że chcą, by gracze znający FF VII mogli się zawsze zastanawiać, co faktycznie w tej grze będzie, nie byli pewni do końca, co właściwie będzie inaczej... Że były poważne dyskusje o tym, jak Red jeździ na chocobo (początkowo ekipa nie była przekonana, ale "motion artist" stworzył ten koncept jaki widzimy w finalnej grze i wtedy wszyscy przytaknęli)... Że świat gry jest jeden bez granic i gracz ma dużo więcej wolności, niż w oryginale, ale kolejne rejony za sprawą środków transportu nadal są niedostępne aż do określonego momentu historii... Poza tym, różne opowieści prywatne, ale głównie o powstawaniu oryginalnego FF7, i ogólnych banałów o podejściu do życia. Wydaje się, że główna historia całej trylogii jest napisana z góry, ale twórcy zmieniają ją w sensie reakcji na kolejne dyskusje, tak by np. była bardziej zrozumiała w niektórych momentach itd. Ale nie jest tak, że napisali Remake i potem siadają i myślą "hm, to co w następnej części". Z takich bardziej nowości: - pytanie o FF VI. Wiele osób mi mówi, że chciałoby zrobić remake FF VI, także u nas w firmie, gra ma nadal tyle fanów na całym świecie. Nad siódemką pracujemy już ile, 10 lat? Żeby zrobić remake szóstki, potrzeba by pewnie dwa razy tyle? Jest tam tyle postaci, trzeba by tak wiele determinacji, by zabrać się za taki projekt, wydaje mi się to niemożliwe. - do tworzenia FF VII Remake przyszło wiele osób, które były po prostu fanami oryginału i bardzo chciały to robić, nie tylko z Japonii. Stworzył się więc mocno zaangażowany zespół. Rebirth robi mniej więcej ta sama ekipa. Ta zdobyta latami znajomość znacznie pomogła im zachować relacje w czasie pracy zdalnej wskutek korony. - Unreal Engine 5? Postanowiłem zostać przy UE4, by zachować pęd i wykorzystać to, co doskonale opanowaliśmy do tej pory. Przy Rebirth musieliśmy opanować wiele nowych rzeczy, optymalizacja pod PS5, otwarty świat, wczytywanie z SSD - chciałem, byśmy to opracowali sami. UE5 jest świetny, ale niektóre takie rzeczy jeszcze są tam niedorobione, więc szybciej mogliśmy zrobić grę na UE4. Nie każdy się zgadza, ale podjąłem dobrą decyzję. - wykorzystujemy teraz czas tylko do optymalizacji i szukania bugów. Jesteśmy bardzo przekonani co do gry, jest lepsza od poprzednika, jestem pewien że gracze będą zadowoleni. W demie w Tokyo skupiliśmy się na pokazaniu nowych rzeczy, których nie było w Remake, jak tereny otwarte i synergie, i reakcje były doskonałe. Oczywiście nie można wkleić jutjuba tak o, bo zawiera emoji w tytule mdr. https://www.youtube.com/watch?v=5aKJFzIPitY
  18. Nic nie wiadomo tak szczegółowo nadal, i pewnie nie będzie do dnia recenzji. Ogólnie widzę zjawisko jak przy FF XVI, że forumowicze trochę bardziej się przejmują TRUDNOŚCIĄ gry niż Square-Enix hehe. Chociaż Remake był pyszny, jakby był faktycznie prostacki to bym inaczej odbierał tę grę. Jutro jest 27. rocznica premiery FF VII, i "Dzień FF VII" w Japonii - wydaje się, że to czas na jakieś wieści dotyczące Rebirth. O ile cokolwiek jeszcze jest do powiedzenia... ja nie śledziłem ostatnio wiele, i tak będę grał na premierę to się zobaczy.
  19. Zależy. Z tego co wiem, sygnał ze Switcha jest zakodowany i wymagana jest płyta główna docka, by to działało. Powodem zapewne jest głównie zarządzanie energią, niejeden nieoficjalny dock sprawiał różnorakie problemy z tego powodu. Typowo, złączki usb-c do hdmi się tym nie przejmują, ale Switch żre specjalnie dużo energii i inaczej działa w docku podłączony do szybkiego ładowania. Jeśli podłączysz to do oryginalnej ładowarki Switcha, to powinno działać, chociaż efekty są różne dla różnych ludzi, niedziałanie, brak dźwięku (audio passthrough), zawiechy samego Switcha. Teoretycznie sprzęt podpisany, że działa ze Switchem, ogólnie działa ludziom, tak piszą w recenzjach, to że wiele z takich które kupisz taniej niż oryginał wydaje się często padać po miesiącu, to inna sprawa. Przykład mającego dobre recenzje taniego sprzętu: Amazon.com: RREAKA TV Dock Station for Nintendo Switch/Switch OLED, Portable 4K HDMI Docking Station Replacement for Nintendo Switch Travel TV Docking Station : Video Games
  20. NBA

    ogqozo odpowiedział(a) na Kame temat w Kącik Sportowy
    Jakbym był LeBronem to bym się zaczynał oglądać, czy mnie ktoś nie stalkuje. Nie oglądam specjalnie Grizzlies ostatnio, ale ich skład to już rozrywka. Dzisiaj na liście kontuzji, hm, Adams, Bane, Clark, Kennard, LaRavia, Morant, Rose, Smart, wątpliwi są Williams, Williams i Konchar. Aha. Mimo to... Grizzlies wygrywają! Pokonali ostatnio m.in. GSW, Miami czy Orlando, wcześniej przy (niewiele) mniejszej liczbie kontuzji Dallas, Phoenix czy Lakers. Teraz wymiatają na tle całkiem niby mocnych Kings. Na parkiecie dosłownie jest dwóch graczy na minimalnym kontrakcie i trzech graczy z kontraktem D-League. Łącznie, na parkiecie jakieś 5 mln rocznej pensji. Dla Kings, nawet gdy usiadł Fox, hmm... jakieś 80 milionów rocznej pensji. I ich gniotą mdr. Ta ekipa to jakiś szalony zombiak, myślisz już tyle razy że padli, a oni odrabiają znowu straty. Jasne, do 10. miejsca nadal za daleko, nie ma szans. Nadal wydaje się dobrym typem, że skończą na 13. miejscu w konferencji. Czyli niby nic. Ale kurde, w ostatnich 10 meczach, Memphis wygrało 5, czyli więcej, niż np. GSW czy Dallas, ekipy które starają się wygrywać, i mają niby skład. Inne ekipy mogą mieć problemy z wymówkami, widząc, że Memphis ciągle znajdują sposób, by być kompetytywnymi.
  21. ogqozo odpowiedział(a) na Daffy temat w Kącik RPG
    Kurde jak myślę o bossach w tej grze to nadal podziw. Jest ich tak wielu i tak różnych, i tak ciekawych. Żaden mnie jakoś nie oburzył, nie musiałem powtarzać na siłę (no, finałowy boss podstawki na hardzie mnie trochę zażył z racji na dłuuugie powtarzanie i możliwość wyczerpania surowców do momentu załamki. Aaa, nie, okej, ten boss że jeździsz motorem to mnie naprawdę wkurzył, ciężko zczaić to sterowanie bardzo, i po prostu za mało się robi interaktywnie w czasie walki, kiepskie połączenie), ale też nie jest banalnie prawie nigdy i prawie każdy ma jakiś myk za który go pamiętam. Mogę spokojnie wymienić 15 fajowych bossów z tej gry. Nie Airbustera ale innych.
  22. ogqozo odpowiedział(a) na xzdunx temat w Kącik RPG
    FF VI to najlepsza gra wszech czasów, więc no w miarę można spróbować. Z dzisiejszej perspektywy to ok może w pewnym sensie "wyglądają podobnie", ale to naprawdę różne gry, z różnymi zaletami. Właściwie to nawet rozumiem, co mają na myśli ludzie, którzy wolą czwórkę, piątkę, bo akurat im chodzi w grach o to, o tamto. Nawet ludzi, którzy lubią jedynkę, za prostotę, urok, możliwość potraktowania całej gry jak niemal rogalika do przechodzenia na raz z różnymi challengami jakie sobie wymyślisz. Osobiście swego czasu grałem z zapałem w każdą część, nawet jeśli dziś no zestarzały się mocno i brak wygód, wiadomo. No ale ogólnie to szóstka miażdży wszystko przed i po.
  23. Sam już nie wiem, jak teraz ludzie mają z kasą hehe. I na Zachodzie i w Polsce. Ludzie zawsze płaczą, że źle. Patrzysz na ulice, patrzysz jakie mieszkania kupują, co mają w środku, widzisz kolejki do modnych knajp, jakoś tego kryzysu nie widać jakby. Jednak takie PS5 było przez lata praktycznie niedostępne, chociaż niewiele wynikało z posiadania go, a ludzie płacili nawet ponad 700 euro by tylko dostać jakąś wolną sztukę z drugiej ręki. I, nie wiem, grać w FIFA 23 na PS5. No i sam wspominasz o pecetach. Zainteresowanie pecetami do grania jest spore, a tania zabawa to nie jest, delikatnie mówiąc. Sam Gabe Newell wydawał się zaskoczony, jak łatwo wszyscy łyknęli Decka. Początkowo mówił, że cena Decka jest "bardzo bolesna", że mocno się obawiali, czy ktoś będzie chciał taki sprzęt za taką kwotę, dlatego starali się wycisnąć jak najniższą cenę i wprowadzili warianty pośrednie, organiczone. Okazało się, że zainteresowanie przerosło oczekiwania. I sam Gabe przyznał, że być może powinni ustalić jeszcze wyższą cenę. Nabywcy Decka często porównują go do... Nintendo Switch, widząc najwyraźniej te sprzęty jako podobne, chociaż Deck jest, pomijając wszystko inne, w pełnym pakiecie ponadtrzykrotnie droższy od Switcha Lite. Różnica jest inna. Nintendo jest jednak w specyficznej sytuacji, której nie mają te wszystkie firmy - MUSI opchnąć sprzęt, żeby sprzedawać software i zarabiać. Nie ma za bardzo innej metody cyknięcia 50 mln sztuk Animal Crossing za pełną cenę, jeśli 50 mln ludzi nie będzie miało ich konsoli. Mamy teraz specyficzny okres w historii gamingu - osobiście mam wrażenie, że hardware zaczyna być widziany jako przeszłość. Wielu "zapalonych graczy" gra na pecetach, a sami producenci konsol wydają swoje gry na PC, i wydają się ogólnie coraz mniej przejmować "ekskluzywnością"swych produkcji. Bo i serio, zawsze pytałem, co ona tak bardzo daje, jeśli zarabiasz tylko na sprzedawaniu gier? Nie lepiej wydawać te same gry dla większej liczby klientów, zarabiając i tak tyle samo od sztuki? Sony też wydaje coraz więcej gier na PC. A coraz więcej mamy donosów z branży, że prawdopodobnie i Sony, i Microsoft nie widzą tak wielkiej przyszłości w konsolach, a raczej uważają, że przyszłość rynku to streaming, chmura, PC i komórki. Nintendo jest tutaj w ciekawej sytuacji, i ich następny krok będzie wiele mówił. Switch nie jest aż tak wyjątkowym sprzętem, jak Wii czy swego czasu DS, gdzie gry z tych konsol były niemożliwe do zobaczenia gdzie indziej. Jasne, super jest to, co MOŻNA zrobić ze Switchem. Ale, inaczej niż z poprzednikami - nie trzeba ich robić. Można Switcha podłączyć do TV, grać na dość standardowym padzie. I sęk w tym, że prawie wszystkie gry są robione z myślą o tym, żeby działać tak samo w tym trybie - w swojej istocie, są to te same gry, co w wersji na PC. Gry wykorzystujące HD Rumble czy sterowanie ruchowe są dziś niestety nieliczne. Wydanie Zeldy, Animal Crossing czy Pokemonów na PC nie byłoby żadnym problemem jeśli chodzi o sens gry. A kto by pogardził puszczeniem, kurde, co najmniej 50 milionów sztuk tych gier po 300 zł? Na całym świecie, na różnych kontynentach, masa ludzi nie kupi konsoli bo nie, ale kupiłaby najlepszą grę wszech czasów jeśli będzie na PC hehe. A jakby zrobić Pokemony na PC, ale nie że cała gra za 250 zł, tylko gra za darmo, a każdy pokemon po dyszce? Dyszka to mało, pokemonów jest ponad tysiąc. Nintendo musi mieć świadomość, ile na tym się zarabia, i że wiele dość góvnianych gier zarabia w ten sposób kasę, o której oni mogą pomarzyć. Ciekawa sprawa, jak dla mnie. Nintendo utrzymuje, że chcą wprowadzać innowacje. Czasami na siłę, bo Wii było sporym sukcesem, a oni zamiast zrobić Wii HD, zrobili tego dziwoląga, którego nikt nie rozumiał - patrząc na to dzisiaj, uważam Wii U za protoplastę Switcha, tylko że technologia nie pozwalała na Switcha wtedy, więc zrobili coś z tym samym głównym pomysłem, ale kompletnie nieudanego w praktyce. Switch to przebojowa forma, ale na swój sposób bardzo "standardowy" sprzęt - standardowe przyciski, standardowy ekran, bardzo łatwo jest przepisywać gry z PC na Switcha. Dlatego to dla mnie bardzo ciekawe dla całej przyszłości gierek. Czy zrobią teraz krok w nowym kierunku? Jakiś nowy bajer? Czy po prostu Switch 2, to samo tylko lekko zaokrąglone, może jakiś maziak dotykowy obok gałek do sterowania którego nikt nie użyje, więcej pikseli, więcej klatek, i tyle? Jeśli tak, to będzie dla mnie znaczyło, że już chyba nikt w branży gier nie będzie robił "dziwnych" sprzętów.
  24. ogqozo odpowiedział(a) na Daffy temat w Kącik RPG
    No sterowność to jedna sprawa, jeszcze trzeba trzymać blok na czas. Faktycznie wybór tych części przez cały rozdział może dość znacząco ułatwić walkę, bo jeden z nich odpowiada właśnie za lasery z palców (AI core) i na pewno jest to najbardziej korzystny element do wyboru, bo inne ataki nie są tak upierdliwe. Wszystko warto brać pod uwagę. Ofensywa i ATB, bo warto szybko rozwalać ręce, rzucając się na nich tym co nabija stagger (a na tym etapie gry przy pierwszym przejściu nie masz raczej tego wiele), a najgorsze ataki często najlepiej zatrzymać rzucając natychmiast czar elektryczny. Z drugiej strony, leczenie i barrier też mogą być decydujące. Dla fanów typowych aRPG, ta walka może być pewnym ocuceniem, że tutaj nie da się po prostu nawalać na pałę licząc że przestunlockujesz wszystkich jak buldożer, atakować trzeba oszczędnie bo łatwo się zapomnieć i nagle HP leci na ryj. Walka jest dość wyjątkowa w tej grze bo dość często musisz stanąć dalej, i w ogóle w wielu momentach atakowanie w zwarciu jest ciężkie, dlatego kluczowe jak nigdy jest zbudowanie Barretta, który jako jedyny może atakować w tych wszystkich momentach i będzie nabijał sporo ATB swoim typowym cyklem atak-overcharge, warto tego ATB nie marnować, bo jak widać jest sporo priorytetów na wykorzystanie. Edit: W sensie ta konkretna walka, z Airbusterem, jest dość wyjątkowa w FF7 Remake, bo zazwyczaj trzymanie dystansu czy stanie w konkretnym miejscu nie jest ani trochę tak kluczowe. Ale to też piękno tej gry, praktycznie każdy boss jest testem czego innego.
  25. Tak samo? Wciskasz ZR, celujesz, jak puścisz przycisk to strzelasz. Nie ma tak fajnego celowanka jak luźnym joyconem, ale też można się szybko nauczyć celować ruchowo. Albo, jak kto woli, prawą gałką.

Configure browser push notifications

Chrome (Android)
  1. Tap the lock icon next to the address bar.
  2. Tap Permissions → Notifications.
  3. Adjust your preference.
Chrome (Desktop)
  1. Click the padlock icon in the address bar.
  2. Select Site settings.
  3. Find Notifications and adjust your preference.