Treść opublikowana przez ogqozo
-
Primera Division
Forma Illaramendiego od czasu powrotu do RSSS jest szokująca. Ten koleś jest za dobry w tym klubie, żeby grać w tym klubie, to jakaś dziwna sprawa. Dziś też dwa gole na dodatek. No i 9 punktów. A za tydzień w San Sebastian gości Real Madryt - podmęczony może nieco Ligą Mistrzów, nadal bez Krysztiano, z Marcelo zawieszonym, z Benzemą kontuzjowanym na miesiąc. To brzmi jak dokładnie ten zestaw piłkarzy, bez których Real obecnie nie jest gotów grać. Jakby ich Illara zlał, ależ by było...
-
Primera Division
Ten smutek komentatorów, gdy okazało się jasne, że gol na 1-0 ze spalonego mdr. To naprawdę przykre mówić to o Messim, no ale spalony. Drugi gol śmieszny fuks. No a potem poszło. Valverde mnie posłuchał i nadal było więcej Messiego na środku, sporo było momentów gdzie był typowy ofensywny trójkąt ale z Suarezem na lewej. Suarezowi to za bardzo nie pomagało na razie, ale Messiemu oczywiście. To najlepiej wykańczający piłkarz świata (może teraz na równi z Mbappe) i fajnie się ogląda panikę jaką na "dziewiątce" sieje. Właściwie to tyle, można by chwalić bocznych obrońców, Rakiticia itd., ale generalnie Barsa jest IMO na etapie, gdzie trudno sobie wyobrazić ich dowolne udane akcje bez Argentyńczyka i gra opiera się przede wszystkim po prostu na wykorzystaniu go najlepiej. Dembele zagubiony dość, pałętał się pod nogami. To piłkarz mało radzący sobie z grą w ciasnej przestrzeni i ogólnie grą pozycyjną wszelkiego rodzaju. No na razie wygląda jak ciężki fit do Barsy, może potrwać pokazanie naprawdę co umie. Ale w zrywach widać było atrybuty, wiadomo. Paulinho w sumie nic, ale pokazał ze dwa razy cechę, na której miało Barsie tak zależeć, czyli WERTYKALNOŚĆ. Dzisiaj radocha, że Paulinho ma 4 pkt. przewagi nad Realem, ale ciekaw jestem co Barca zagra tą samą jedenastką z Juve i za tydzień w lidze. Juve i Real na pewno grając dwa razy w tygodniu sobie zawsze porotują, wystawią zmienników, co jednak na dłuższą metę... no więcej sił daje. Juve we Włoszech wydaje się wręcz zblazowane i znudzone, kimkolwiek grają to gole same wpadają, pomaga fakt że połowa ligi jest cienka jak bucatini.
-
Premier League
Na tle ekipy broniącej się przed cholernym Brighton jak przed dżumą, faktycznie Krychowiak wyglądał jak Busquets. Co raczej świadczy o WBA, niż o Krychowiaku. Dotychczasowych krytyków raczej nie przekonał, bo tak samo można powiedzieć, że grał strachliwie, piłka mu się plątała gdyy próbował zrobić coś poza odkopnięciem, mało wychodził. Sam Tony Pulis mu krzyczał: idź do przodu, zrób jak Kante! A Krychowiak strachliwie, oddawał piłeczkę w bok czy tył i chowanko. Ale jak na start to dobry znak, powinien stać się liderem tej ciosanej ekipy podobnie jak w Reims. Tylko kto będzie atakował? Gareth Barry? Taka wydawała się odpowiedź. Więc tak, tak się przegrywa z Brighton. Co za straszny zespół. Sam Kante UCISZYŁ KRYTYKÓW niespodziewaną "bombą" po ziemi, przypominając, że po co komu dobrze działająca ofensywna pomoc do wygranej, i tak Chelsea ma już 9 punktów BEZ HAZARDA. Mecz MC-Liverpool wyrównany do czasu kartki, Liverpool nie ma się co załamywać. Mendy wygląda na ogromny upgrade względem tego co MC próbowało robić na lewej flance w zeszłym sezonie. A Gabriel Jesus? W sumie zaczął sezon bez kopa... dziś jednak był w formie. Z racji kontuzji i zmian pozycji i ustawień trudno mu o regularność, no ale u Pepa chyba tak musi być z każdym. Jesus to gwiazda, nie ma co tu dodawać, na ten moment ciekawi mnie śledzenie występów Richarlisona. Jeden z ciekawszych graczy z Brazylii, koleś zbyt utalentowany na Watford, trochę szalony ale widać skilla. Prawie przeszedł do Chelsea, gdzie może wcale nie byłby nie na miejscu. Pod wodzą jakże chwalonego Marco Silvy może w ciągu lat wyrosnąć z niego nie lada gracz jeszcze. Okej, zaryzykuję - Richarlison wygląda jak NAJLEPSZY gracz w tym wieku w Anglii. No, poza Rashfordem i Jesusem, których wszyscy znają więc nie ma co dodawać, są częściami dominujących ekip. Ale kto inny ma 20 lat i zaczął nieźle sezon w Premier League? Ha. Koleś może być kiedyś gwiazdą tej ligi.
-
Primera Division
Barca, której fani głosują właśnie za dymisjami z powodu upadku, faktycznie coraz dalej za konkurencją, bo i Atletico zremisowało 0-0. Przyzwoicie zdecydowanie się prezentują nowe nabytki Valencii, na czele z Kondogbią, który po prostu wymiata w swoim powrocie do Hiszpanii. "Mecz walki", ale dobry znak dla Nietoperzy. Sama Barsa musi teraz zmierzyć się z Espanyolem, i Valverde akurat nie postanowił rotować składem przed LM. Najbardziej oczekiwana jedenastka - nie pojawia się Ousmane Dembele, choć zdaniem trenera po dwóch tygodniach treningów "coraz lepiej rozumie futbol". Luis Suarez mimo zmęczenia podróżą jest już w składzie. Mój typ: 0-0 do przerwy, wchodzi Debmele i 4-1, 4 gole wiadomo kogo.
-
Premier League
Welbeck zastępuje odpoczywającego po kadrze Alexisa i rozwala rywali, 3-0, no aż się zastanawiam na co fani będą dziś narzekać. Tottenham zawsze wygra jeśli Kane wykorzysta okazje. Sierpień za nim i znowu można się bać, zwłaszcza z Davinsonem w jedenastce. Sissoko > Gueye dziś. Jeśli jeszcze Aurier zastąpi Trippiera w jakiejkolwiek formie...
-
Premier League
Próbuję odwracać wzrok od Bundesligi i umiejących grać w piłkę ekip Anglii, żeby podziwiać, jak Krychowiak wygrywa pojedynki i pewnie oddaje piłkę na 5 metrów koledze, cofając się następnie schludnie za linię gry, ale kurde, to jest mecz Brighton-WBA, jest ciężko. "Trochę" bardziej ekscytujący debiut ma Davinson Sanchez przy laniu Evertonu. Co za koleś. Od pierwszego meczu można zobaczyć, o co chodzi. Barcelona ma czego żałować... Taki Rudiger mógłby mieć na koszulce naklejkę "UCZĘ SIĘ", a Davinson od pierwszego meczu wygląda jak profesor.
-
Primera Division
Zmieniają się stawki na typy w moim tradycyjnym zakładzie, kiedy ludzie przestaną mówić o mądrości i trzeźwym myśleniu, a zaczną o stracie, że Real nie chciał dać Mbappe tych 12 milionków rocznie Kiedyś przez te lata będzie musiał się pojawić nowy napastnik, ale jaki wtedy będzie? Timo Werner? Real oczywiście był lepszy od Levante, miał więcej okazji, ale wyobraźmy sobie, że Barsa tak zaczyna sezon. Co by ludzie mówili. Nawet mając więcej okazji niż Levante. Dobry był szok całej ekipy na to, że Theo to nie Marcelo. Się przyzwyczaili przez te lata. Nic nie dobiegał. Chyba najsłabszy, ale ochrzczony przez niektórych najlepszym graczem świata Asensio niewiele więcej wyszło. Zidane przegiął, aż tak B-składu to Real nie wystawił chyba od pamiętnego meczu o pietruszkę z Legią (gdzie i tak gracze byli lepsi, tylko ustawienie cudaczne).
-
Primera Division
No Imgur.com się elegancko obsługuje, forum na komórce nie. 2017 rok... Nie wiem co je. W ogóle to Levante prowadzi po bramce z kurna autu i w ogóle wyrównany mecz, nie ma podjary i xd? Ta panikalogika, jeśli ludzie będą cały czas powtarzać, jak daleko Real uciekł już Barcelonie, inna liga Bartomeu na szafot, a w tabeli by było 4-9 :dajbog: :banderi:
-
Primera Division
Ciężko się wrzuca obrazki na komórkowej "wersji" tego forum, nie wiem jak to robicie :|
-
Primera Division
Zidane już zaczyna swoje. Przed Ligą Mistrzów skład... Który wygląda tak. W ataku słynny tercet VBM (albo VBT, zobaczymy w praktyce). No i Marcos Llorente i Theo w końcu na poważnie w białej koszulce.
-
Premier League
Nie balujcie dziś za długo, bo już jutro rano hiciorek Man City-Liverpool, dwie spośród dobrze wyglądających ekip w Anglii. Trochę mniej kontuzji w składach, chociaż Coutinho nadal nie zagra. I tak, Liverpool wygląda całkiem solidnie, ze sprawdzającymi się chyba na bokach Gomezem i Robertsonem, a zwłaszcza graczami ofensywnymi oraz Emre Czanem w doskonałej formie. Sadio Mane dostał nagrodę dla gracza miesiąca w lidze, za sierpień. W City wypada Kompany, więc sami ulubieńcy kibiców w obronie. Ale też David Silva, na którego ścięcie włosów zadziałało chyba odwrotnie, niż na Samsona. Liverpool zazwyczaj gra najlepsze mecze z czołowymi ekipami z Anglii, i zazwyczaj je wygrywa, więc będzie to naprawdę dobry test dla zdolności obu ekip, na kilka dni przed rozpoczęciem występów w Europie - gdzie też sporo po nich oczekuję w tym sezonie. O godz. 16 zapewne pierwszy mecz Krychowiaka w 2017 roku. No dobra, w marcu raz zagrał 45 minut. Trochę nie wierzę, żeby jutro był w stanie więcej. Jestem ciekaw formy.
-
Reprezentacja Polski
Nie mówię, że nie marnuje, tylko że tak wygląda naprawdę niemało meczów każdego napastnika, Lewandowskiego, Aguero, Zlatana, Higuaina, Benzemy. Póki mają w meczu 5 okazji i strzelają średnio choć jednego gola, to ogólnie się uważa raczej za plus, za pudła się w futbolu niemal nic nie traci, zazwyczaj im więcej okazji się ma tym więcej goli ogólnie.
-
Hearthstone
No ale chyba właśnie o to chodzi, że ta karta była za mocna. Praktycznie nic innego nie było tak wszechobecne... poza oczywiście pewnym czarem druida za 0 many. Cokolwiek się nie grało, moc topora zawsze była tak wielka, że nie było sensu z niego rezygnować bez względu na to, co chciało się grać. A rywal wojownika musiał zawsze mocno liczyć się z tym, że jeśli wylosuje on tę kartę, to będzie ciężko cokolwiek zrobić w pierwszych turach bez zdobycia przez tamtego przewagi. Wspomniana różnica 12% jak dla mnie świadczy właśnie o tym, że może mieć wiele zalet osłabienie tej karty. Bo co, jedna podstawowa karta tak przez lata ma decydować często o całym meczu, zwłaszcza jeśli ktoś ma talię opierającą się na rzucaniu stronników na planszę? Oczywiście w kontekście wpływu na całość gry to pytanie tutaj, co tę kartę zastąpi, bo jak więcej nefrytów to pewnie nie. Przydadzą się na pewno inne mocne karty za 2 many dla wojownika, może w przyszłości. Ale ogólnie - zrozumiałe podejście dla mnie, że Blizzard nie chce mieć kart, które są w każdej talii, każdym stylu, i zawsze jest to dobry wybór, bez względu na okoliczności, bo są tak mocne. Tak jak z egzekucją było za 1 many, no każdy ją chyba grał zawsze, bo tak wszechstronnie się opłacała. Sam wojownik na piratach... osłabiony tym, ale może nie tak bardzo, bo 3/2 za 3 many to nadal znośna broń akurat w tym przypadku.
-
Reprezentacja Polski
Jak ludzie pipczą, że Milik zły napastnik, bo ma w meczu pięć okazji i strzela w nim jednego gola, to po pierwsze zastanawiam się, jaka konkretnie jest ich opinia o większości meczów Lewandowskiego w Bayernie... po drugie przypomina mi się kompletna szydera z niego gdy miał podobną pozycję w Niemczech, mając, jak wspominałem, dość podobną rolę co obecnie Milik. Teraz też marnuje, ale już nastrzelał tyle, że do highlightów to nie trafia. Klubowo no problemo jest fakt takie, że Lewy musiał "przeskoczyć" Lucasa Barriosa, a nie Driesa Messiensa. Ale Sarri to świetny trener, który dużo rotuje, Milik będzie grał wystarczająco, by zupełnie nie mieć problemów. Sarri na przykładzie Mertensa i samego Milika już udowadnia, że dla napastników jest trenerem wręcz genialnym, uczy ich wyzwalać najbardziej zabójcze instynkty. Za czasów gry Milika w Bundeslidze pisałem inaczej, ale teraz mnie mocno przekonał, że dla ekipy na odpowiednim poziomie to bardzo wartościowy piłkarz, a że umie strzelać na małą liczbę sposobów i przez to ma często słabe kąty do zmieszczenia, no cóż, nie każdy jest od razu Kylianem Mbappe, który jako nastolatek ma już drugą nogę tak na 3,5 gwiazdki, a poza tym jest tak szybki, że w sumie to nie ma znaczenia, bo najwyżej obiegnie cię dokoła i zrobi strzał gdzie chce.
-
TRANSFERY
No wygląda na to, że to fakt, chociaż nadal istnieją opcje odwołania, więc sprawa niezakończona. Adrien Silva jest nadal zarejestrowany w Premier League, ale FIFA nie pozwala. Tymczasem właśnie przegłosowano, by w przyszłym roku zakończyć okienko transferowe w Premier League przed otwarciem sezonu. Bez stałego terminu, zawsze na dzień przed pierwszym meczem, o godz. 17. To takie... normalne, że zawsze uważałem za najbardziej sensowne, i jak widać zgodziła się większość klubów. Podejrzewam, że wzór może wziąć jeszcze z tego wziąć wiele innych lig. Mimo że ma swoje wady, w końcu jak ktoś np. dostanie kontuzji na pół roku w sierpniu to nie będzie można kupić nowego gracza.
-
Ogólne rozważania serialowe
No zawsze polecam, uwielbiam te dialogi, tę nieustającą komediowość każdej kwestii, nieskończone dosrywanie sobie z kamienną twarzą, najbardziej kreatywne pojazdy. Film też uwielbiam, jedna z moich ulubionych kinowych komedii. No ale nawet teraz amerykański (czyli dla mnie lepszy) "Veep" wydaje się dość mocno "niedooglądany" w Polsce, nie wiem do końca czemu. Najbardziej realistyczne seriale o polityce jakie widziałem, no i jedne z zabawniejszych o czymkolwiek. Może kiedyś jeszcze ktoś fajny odkryje i pogada się na forumie, jak z X innymi serialami (z których jeden podobno coś za dwa dni jakieś nowe odcinki...).
-
Hearthstone
Kurde mieli osłabić druida, a tu walnęli sporo zmian, które mogą nieco zaskakująco wpłynąć na popularne talie. Innervate - teraz jest po prostu monetą mdr. Topór wojownika - teraz za 3 many mdr. Hex - 4 many, no może nadal się czasem przyda. Dowódca murloków - tylko +2 ataku, bez +1 życia murlokom. Nie taka wielka zmiana, może być dalej karta grana chyba. Ale kto wie, może wykończyć obecną wieloetapową zabójczo skuteczną synergię murloków. Czarowanie 1/5 prowokacji - teraz za 6 many. ...No nawet nie wiem czy to sprawi, że druid przestanie być wszechobecny i ludzie przestaną nienawidzić stanu gry.
-
Produkty z Biedronki
"Kuchnie Świata: Kuchnia Grecka: Pasta sezamowa" Kupiłem z racji że była tania i dużo kalorii. W wydaniu "Biedry", podobnie jak ich masło orzechowe, tanie ale niestety potraktowane jak słodycz. Zwłaszcza wersja "biała" ma tylko nieco ponad 50% miazgi sezamowej, a reszta jakiś tłuszcz, cukier. Trochę zawód. Wersja z kakao jest lepsza, więcej miazgi sezamowej. Smakuje dość jak Nutella, ale na szczęście nie do końca. Można dać do kanapki i się nażryć. Za 7 zyla niezły zakup.
-
Reprezentacja Polski
Lewy w wieku 23 lat rozstrzelał się na 20+ goli w Borussi, więc może Milik pójdzie w tym sezonie w jego ślady. Lewy to zrobił, kiedy kontuzjowany był Lucas Barrios, i już miejsca nie oddał. Milik na razie zrobił odwrotnie i kontuzją umożliwił Driesowi Mertensowi pokazywanie przez rok, że teraz jest najlepszą dziewiątką wszechświata. Nadal świetny piłkarz, ma swoje ograniczenia, ale to chyba prędzej na treningach się nauczy np. przerzucić raz na rok na prawą nogę, niż grając. Tempo zdobywania goli (gdy gra na szpicy, albo i ofensywnym 4-4-2) mówi za siebie, że tak źle mu to nie idzie. W sumie podobnie jak Lewandowski mimo pamiętnej szydery w Niemczech i Polsce, że pudłuje, miał dobre tempo strzelania na ławce w Dortmundzie, gdy grał na "9" i tak strzelał regularnie, częściej niż na 90 minut. Tylko grał zazwyczaj drugiego napastnika, czarna robota za Barriosem.
-
Reprezentacja Polski
O szit, w telewizorze powiedzieli, że w sumie to ta super kadra zagrała dwa takie naprawdę dobre mecze w tych eliminacjach, z Rumunią, a reszta to w sumie nic specjalnego obojętnie jaka era. Nie po to włączam Polsat.
-
Reprezentacja Polski
Debiutant wręcz za Kubę w meczu o stawkę Dzisiejszy "Głos Wielkopolski" nie zmyślał.
-
Energy Drinki
E nie znam się na energetykach i już nie wiem, to jest żart czy to jest w sklepach?
-
Reprezentacja Polski
Chyba Polska MUSI być faworytem, no, z Kazachstanem u siebie... No musi. Ale dla fana to największe nerwy. Bo jak wygrają 4-0, to w sumie nadal nic, standard, minimum przyzwoitości, ale jakby nie wygrali... To nie będzie miło. A oglądając wczoraj Francję z Luksemburgiem mam przed oczami, jaka żenada może się roztoczyć, gdy gol nie padnie... Według "Przeglądu Sportowego", dzisiaj ma wrócić formacja z Euro. 4-4-2, Milik. Tyle że bez Krychowiaka, a z Zielińskim. Ja nie jestem fanem Zielińskiego w środku w 4-4-2, piłkarz mocno ofensywny, zapewnia mało ochrony gdy Grosik i Kuba tytanami też tu nie są; nie bez powodu mimo mniejszego talentu zawsze Polska grała duetem Mączyński-Krychowiak w środku w ważnych meczach, ale może na Kazachstan będzie ok. Ze zmian personalnych, Kołtoń mówi, że tylko Rybus zastąpi Jędrzejczyka. Pazdanito ma pozostać.
-
TRANSFERY
Costa, Van Dijk itp. Ciekaw jestem, co z nimi będzie. De Gea miał być wyklęty, ale po zamknięciu okienka transferowego wrócił do normalnej gry. Z Costą chyba nie ma takiej opcji, Conte za bardzo go wyklął. Van Dijk miał niby nie grać cały sezon, ale to brzmiało bardziej jak tylko odgrażanie się. Z Coutinho podejrzewam, że na pewno się pogodzą. W ramach ciekawostki podsumujmy wypowiedzi z ostatnich dni szefów klubów: Monaco: "Lemar chciał odejść, oba angielskie kluby mu pasowały, ale nie mogliśmy go puścić, to kluczowy gracz". Arsenal: "Lemar nie chciał odejść, ale za rok wrócimy po niego". Nie jedyny raz, gdy kluby oficjalnie sobie zaprzeczają (patrz Liverpool i Barca). W każdym razie, pachnie to odejściem Lemara za rok, i tym razem pewnie tego nie unikną. Przy jego obecnej formie wielka szkoda. W Anglii na pewno dostanie ogromną podwyżkę. Według stron w internecie francuskim, Lemar zarabia w Monaco 700 tysięcy euro rocznie brutto. W Premier League tyle zarabia chyba odźwierny. Arsenal miał oferować 5 milionów, co nie jest nawet wielką kwotą (choć ogółem to wielki wydatek za jednak zawsze ryzyko - mimo wszystko, patrząc na wiek, może też być i lepszym wydatkiem niż Alexis Sanchez).
-
World Cup 2018 kwalifikacje
Jak dla mnie to dość rozruszał imprezkę. Inne granie z nim na boisku. Chociaż może ktoś powie raczej, że to fakt zbliżania się końcówki meczu i padających bramek ją bardziej rozruszał w tym samym momencie. Jak dla mnie to z nim Belgia jest znacznie ciekawsza. Z Gibraltarem nie oglądałem, w highlighcie głównie można było zapamiętać czerwoną kartkę Witsela i hat-trick Thomas Meunier. W każdym razie, Hazard wygląda mi jak sprawny Hazard, a Belgia ma więcej czasu na ogranie licznych ciekawych rezerwowych, jakich mają. W tym drugiego Hazarda. Na Mundialu Hazard będzie miał 27 lat, idealna okazja, by tzw. "złote pokolenie" osiągnęło finalny rezultat, choć łatwo nie będzie. Na każdej pozycji wręcz jest wybór gwiazd w najlepszym wieku, ale część ma już koło trzydziestki więc to może nie trwać wiecznie.