Skocz do zawartości

ogqozo

Senior Member
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez ogqozo

  1. ogqozo odpowiedział(a) na Grzegorzo odpowiedź w temacie w Kącik Sportowy
    Później wchodzisz na forumek i odkrywasz po iluś tam (trzynastu?) latach życia, że to, że się nie wygrało meczu nie znaczy automatycznie, że się grało jakiś wyjątkowo brzydki mecz. Cóż za heretyckie odkrycie! Wszyscy tu znają wyniki Portugalii, co nie znaczy, że nie grała w każdym z tych meczów (może poza Chorwacją) znacznie lepiej od rywala, który głównie się bronił i zamykał mecz. Na szerszą skalę potwierdza się to, co pisałem niedawno o Polsce, czyli dla większości osób jakość gry = renoma twojego rywala. Grasz z Niemcami - grasz wielki mecz. Grasz tak samo z Walią - beznadzieja, nie da się oglądać, zasnąłem 15 razy w trakcie meczu, wyłupałem sobie oczy. Nie będę tego komentował, każdy uważa jak chce, po prostu mnie zastanawiało, skąd to się bierze że zespół grający nijak jak Grecja, atakujący i stosujący ładne zagrania częściej niż 95% drużyn na Euro, jest nagle "Grecją 2.0". No i jest powód, niech każdy sam oceni, czy logiczny.
  2. ogqozo odpowiedział(a) na Grzegorzo odpowiedź w temacie w Kącik Sportowy
    Gusta ludzi są dość dziwne. Jak czytam że Anglia i Portugalia grały padakę, a Islandia czy Walia wspaniały porywający futbol, to się w sumie zastanawiam, czym ludzie się kierują. Portugalia jest w czołówce turnieju pod względem posiadania piłki, celności podań, stworzonych okazji, czasu spędzonego na połowie rywala - niby popiera to moje spostrzeżenia, że coś tam grają, ale widocznie chodzi o coś innego zupełnie. Grecja 2.0. To znaczy... no cmon. Skąd to się bierze.
  3. ogqozo odpowiedział(a) na Grzegorzo odpowiedź w temacie w Kącik Sportowy
    Pogba piękna akcja wbrew hejterom, Neuer w sumie trochę wtopa jak na Najlepszego Bramkarza Świata - takie momenty cieszą.
  4. ogqozo odpowiedział(a) na Grzegorzo odpowiedź w temacie w Kącik Sportowy
    Joachim Loew jest profesjonalnym trenerem piłki, moim zdaniem nawet dobrym, i z jakiegoś powodu go wystawiał. Moim zdaniem raczej Schweini nie zawojował świata przeciw Włochom, ale jak kto uważa. Dziś Loew znowu zmienia. Wygląda to na 4-3-3: w pomocy oprócz Schweiniego pojawia się Emre Can, z kolei trio ofensywne to Oezil-Mueller-Draxler. Francja zaś zaiste tak samo, jak w poprzednim meczu. Jest Umtiti i Sissoko. Spodobało im się. Niemcy wydają się sprytniejsze.
  5. ogqozo odpowiedział(a) na Grzegorzo odpowiedź w temacie w Kącik Sportowy
    11 minusów XD. Ej no chyba wszyscy widzimy jak się zachowuje Cristiano, każdy wie czemu nie jest to najatrakcyjniejsze zachowanie, ja sam byłem tu wielokrotnie jechany przez Aggrokanabisa bo śmiałem obrazić Krystynę. Po prostu ta zmasowana sraka na jego punkcie jest już męcząca. Dużo bardziej męcząca niż Cristiano. Tyle, cała kwestia. Są granice, gdy takie zaangażowanie w objeżdżanie kogoś przestaje być wesołe, a zaczyna smutne. Jest jeszcze w futbolu coś takiego jak kopanie piłki na boisku, taki detal... Dzisiaj "przedwczesny finał". Tym razem już ostatni. Ktokolwiek nie wygra, będzie zdecydowanym faworytem w finale i chyba słusznie. Niemcy i Francja to dwie ekipy, które w sumie specjalnie nie zawiodły jeszcze w tym turnieju - brakowało czasem goli, ale poziom zawsze był. Niemcy przez moment nie przegrywali, zaś Francja potrafiła zawsze odrobić dzięki swoim imponującym talentom w ofensywie. Niemcy mają więcej problemów. Zmęczeni dogrywką, nie mają Hummelsa, Gomeza oraz Khediry. To oznacza, że pewne aspekty mogą dziś działać słabo. Gomez moim zdaniem wiele dał sile ognia, dziś pewnie na ataku Goetze i Mueller, którzy nie mogą się wstrzelić. Jednak Mueller ma okazje, sznyt, nie zdziwię się jak coś wbije. W środku pola zagrać ma Schweinsteiger, który też w formie ostatnio nie jest, przeciw Włochom wypadł średnio. Ale Loew powiedział, że stawia na niego. No i Hoewedes za Hummelsa - też nie do końca ten poziom. Francja zaś może się tylko zastanawiać, czy zmieniać plan po imponującym meczu z Islandią. Wypoczęli, grając na serio w sumie tylko 45 minut, mają pełen skład (lekki uraz Giroud). Czy wracać do składu mają Kante i Rami? Ustawienie 4-2-3-1 pozwoliło ustawić Griezmanna tam, gdzie jest najgroźniejszy. Wiele osób dziś rozważa: czy Kante powstrzymywał Francję przed osiągnięciem pełni mocy? No cóż, prędzej powiedziałbym, że powstrzymywał ich fakt, że większość drużyn nie gra jak Islandia i jest cięższa. Zwłaszcza Niemcy. Oni mają obrońców mogących grać piłką i w zasadzie sześciu pomocników, więc będzie co kontrolować. A jednak... donosy z obozu wskazują, że może znów zagrać pogardzany Sissoko, a Kante zasiądzie na ławie. W sumie dzięki temu mecz na pewno powinien być bardziej otwarty, więcej się "będzie dziać". Bo tak ogólnie, wiadomo jaki jest futbol, dwie dobre drużyny = pewnie 0-0 i karne, albo ktoś wbije jakiegoś dziwnego gola którego trudno przewidzieć. 4 lata temu Niemcy odpadły wskutek akcji, gdy Antonio Cassano ograł jak dziecko Matsa Hummelsa - do tamtej pory najlepszego gracza mistrzostw. Go figure.
  6. NBA

    ogqozo odpowiedział(a) na Kame odpowiedź w temacie w Kącik Sportowy
    Nie śledzę nawet specjalnie tych wszystkich ruchów, ale jak zobaczyłem że Bulls zatrudniają... Rajona Rondo to zacząłem się śmiać. Genialny pomysł. Wygląda też na to, że z jakiegoś powodu Dwyane Wade obraził się na Miami i przechodzi do Bulls. Co? Knicks też dopiero wynalazłem, że mają nową ekipę. Derrick Rose... no nie wiem... poza tym pojawiają się Joakim Noah i Courtney Lee. Uwielbiam w NBA takie ruchy typu, że każdy mówi "ale głupi ruch", no i potem przez lata niespodzianka, to był głupi ruch i nie wiadomo po co. Ale tym razem chyba nie Knicks prowadzą w tej kategorii.
  7. ogqozo odpowiedział(a) na Grzegorzo odpowiedź w temacie w Kącik Sportowy
    Nikt normalny nie jeździ po Portugalii, ludzie chcą żeby przegrali tylko ze względu na mimikę jednego zawodnika. Nie wiem, czy trzeba do tego zdania dodawać komentarz. Oglądają mecz żeby jakiś koleś z TV który nijak nie wpłwa na ich życie miał smutną minę. Sami to sobie skomentujcie, użytkownicy. Bardzo ciekawa ekipa, która dziś wygrywa na luziku jak nigdy. Dobre przygotowanie taktyczne i fizyczne, trochę ładnych zagrań, próbowali różnych stylów, różni gracze pojawiają się i mają ważne role (wraz z zagraniem dziś Bruno Alvesa, każdy powołany zawodnik z pola pojawił się na boisku!).
  8. ogqozo odpowiedział(a) na Grzegorzo odpowiedź w temacie w Kącik Sportowy
    Już płacze! Z radości. Bo wam zrobił na złość hejterzy. Ciule. Najwięcej goli w historii Euro. Ex aequo z Platinim. Na razie... ma jeszcze 120 minut.
  9. ogqozo odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w Souls-like
    Zacząłem jeszcze raz magiem, jednak goło to trochę hardkor. Lepsze statystyki ułatwiają, a z czarami to i tego ogra na początku rozwaliłem bez problemów. Zginąłem na razie raz, robiąc ten (pipi)y skok, który raz wchodzi a raz nie. Klasyka serii. Szkoda, że Dark Souls II nie ma już tak bogatych i szczegółowych opisów wszystkiego w sieci jak "jedynka", jak grałem to później żałowałem ile mógłbym mieć korzyści z tej tarczy, z tego czegoś, co wywaliłem.
  10. ogqozo odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w Souls-like
    Po skończeniu z jedynką byłem podekscytowany spróbować "dwójeczkę". Jak jasno! Jak ładnie! W sumie specjalnie się z jedynką nie męczyłem w drugiej połowie gry, a teraz dopiero zaczynam grę, więc pewnie będzie wręcz łatwo, nie? Lol nie. Poszedłem do lasu i wieśniaki non stop mnie mordują. Nie żeby któryś z nich sam w sobie był taki trudny, ale kurde trzeba ich wyrżnąć chmarę niczym w Resident Evil 4. Hitem sezonu jest spadanie twojego życia o połowę, gdy umarłeś (czyli cały czas). W ten sposób byle wieśniak może mnie zabić jednym ciosem, a jeśli ich wyrąbię systematycznie po jednym, to zaraz jest walka z silniejszym nieumarłym na tak wąskim przejściu, że łatwo spaść. I oczywiście od razu zginąć. Chyba zacznę od początku... magiem. Bez jaj, bez czarów niektóre sekcje tej gry są po prostu... Myślałem, że będę kozakiem i zacznę tą klasą co zaczyna "goła". I dostałem w ryj od wieśniaków w lesie...
  11. ogqozo odpowiedział(a) na Grzegorzo odpowiedź w temacie w Kącik Sportowy
    No koleś był wychowankiem dużego klubu i z tej racji jest sporo jego zdjęć i nagrań przez lata i... szok, najpierw jest mały, potem trochę rośnie a męską posturę przybiera w okolicach 18. roku życia. Niewytłumaczalne! Ogólnie to jakaś śmieszna bzdurka niewarta wspominania.
  12. ogqozo odpowiedział(a) na Grzegorzo odpowiedź w temacie w Kącik Sportowy
    Dobra dobra, Messi do tematu Americo, tutaj ciągle trwa Euro. Jednym z głównych tematów w Portugalii jest... brzydka gra. Nie ma "joga bonito"? Meh. W grupie Portugalia cisnęła, ale silniejszy przeciwnik = brzydsza gra, tak już bywa. Renato Sanches w ciągu ostatnich dwóch spotkań być może przekroczył granicę między "talentem, powoli wchodzący w dorosły futbol" a wręcz liderem kadry i kolesiem, który dyktuje jej nowy styl, fizyczny, waleczny. Na tym Euro to konieczne i gdyby Portugalia miała wygrać w ten sposób - nie stary portugalski sposób, ale też nie grecki sposób - a Renato Sanches byłby tym, czym był w 2004 roku Cristiano Ronaldo, to byłoby to bardzo znaczące. Spotykają się więc dwie ekipy walki, które pokazały sporo charakteru i determinacji. Portugalia ma więcej gwiazd, ale Walia (Weszło napisałoby: reprezentacja WAF - w końcu połowa z nich to regularni Anglicy) lepszą - Gareth Bale tradycyjnie ciągnie tę ekipę za uszy i moim zdaniem jest bez dwóch zdań graczem turnieju. Niemal wszystko, co Walia osiągnęła, to efekt akcji, z których niemal żaden piłkarz nie ukręciłby gola czy akcji, a Bale to zrobił. Gra na różnych pozycjach i był najlepszym graczem na boisku w każdym spotkaniu Walii. Niestety, półfinał ten będzie naznaczony kontuzjami. Najważniejsza to chyba Aaron Ramsey, przez wielu uważany za kluczowego zawodnika. 4 asysty mówią same za siebie. Jednak i Ben Davies był całkiem ważny. Zamiast tego w obronie pojawi się James Collins - łysy, rudy, doświadczony, ale regularnym graczem w kadrze to on nie jest od 2010 roku. Z kolei w pomocy Ramseya zastąpi Jonathan Williams. Nieco mniej poszkodowana jest Portugalia. Zamiast Pepe pojawi się stary Carvalho. Raphael i Andre Gomes ciągle się leczą, mogą nie zagrać. Nie warto też lekceważyć braku Williama, który przeciw Polsce odpowiadał za krycie cofającego się napastnika i zapewne dziś pełniby tę rolę wobec Bale'a. Myślę, że wobec tego tę rolę dostanie Danilo, bo chyba nikt jak Bale nie "zasługuje" na specjalne traktowanie w tym względzie. Będzie to mecz walki, ale Walia wydaje się dużo lepiej przygotowana fizycznie, niż Polska. Raczej nie zaczną się męczyć stopniowo począwszy od 25. minuty meczu i osłabiać ataki. Muszę przyznać - mecz z Belgią był wręcz imponujący pod tym względem. Dlatego flagę wybierałem bez przekonania. Walia może dziś wygrać i tragedii dla futbolu raczej z tego powodu nie będzie.
  13. ogqozo odpowiedział(a) na malin1976 odpowiedź w temacie w Kącik Sportowy
    Jeszcze niedawno gdy oglądaliśmy mecz euro Hiszpania-Włochy zwracałem uwagę na Juanfrana i mówiłem: na szczęście Atletico już nie jest na niego skazane. Niektórzy mają opinię odwrotną, ale dla mnie Juanfran to obecnie słaby punkt tej jedenastki (hiszpańskiej też zresztą). Ruch po Vrsaljko wydaje się więc perfekcyjnie wymierzony. No ale zobaczymy, jak Simeone zadecyduje. Zazwyczaj bardzo stopniowo wprowadza nowych graczy do składu, co nie znaczy, że z czasem nie stają się kluczowi, jak choćby Griezmann, Oblak czy Saul. Jak na razie ruchy po Gaitana, Chorwata i Diogo Jotę są ekscytujące. Ponadto wielu już nieco zapomnianych graczy "on jest w Atletico?" wraca z wypożyczenia, być może niektórzy pograją, albo zostaną sprzedani. Atletico nadal ma w planach rzucenie wielkich pieniędzy na "dziewiątkę", kontrolują m.in. sytuację Diego Costy oraz Higuaina.
  14. NBA

    ogqozo odpowiedział(a) na Kame odpowiedź w temacie w Kącik Sportowy
    Liga blokowała transfer CP3 do Lakers, bo wtedy zarządzała klubem, a transfer ten był niesamowicie nierówny, osłabiając Pellies na boisku i przede wszystkim dając im graczy starszych oraz podwyższając ich wydatki. Na "nierówność" wolnych agencji na razie nadal nie znaleziono sposobu. Nie pierwszy raz wielka gwiazda odchodzi, przecież i Wilt, i Kareem, i Shaq zmieniali kluby, i niedawno dwukrotnie LeBron (i można pytać, czy gdyby np. Ray Allen nie przyjął niższej pensji niż proponowały ine kluby, to Miami wygrałoby te tytuły). Dylematem prawa jest zawsze to, że żeby było "sprawiedliwe", musi być rozpisane słowami tak, by w każdej sytuacji obowiązywało dla wszystkich. Tekst "żeby nie wolno było robić tego co GSW" jest trochę jak "żeby nie wolno było robić jak OJ". Ale jak? Chyba trudno napisać przepisy, które spełnią funkcję "na co dzień" i zadziałają zapobiegawczo akurat w tej wyjątkowej sytuacji - masz najlepszego gracza ligi za kontrakt średniaka; Draymonda poniżej maxa bo ludzie nie wierzą, że mecze wygrywa coś innego niż umiejętność stworzenia sobie rzutu; tak się trafiło, że w sezonie, gdy rośnie w kosmos salary cap, ty masz masę dobrych graczy na ostatnim roku kontraktów z czasów, gdy płaciło się mniej; weterani sami dołączają taniej, niż by mogli. Większość klubów i tak nie mogłaby tego zrobić, bo podatek luksusu po przedłużeniach tych kontraktów by je zabił - ale wściekli menedżerowie innych klubów podkreślają, że GSW ma ogromne przychody. No trochę nieprecyzyjny byłby przepis o treści "nie można być za dobrym". Z punktu widzenia właścicieli można by teoretycznie odebrać graczom wybór - nakazać im grać tam, gdzie dostali najwyższą ofertę. Ale gracze nigdy się na to nie zgodzą.
  15. ogqozo odpowiedział(a) na Mathiu odpowiedź w temacie w Klub Smakosza
    Nie jestem artystą jedzenia jak niektórzy tutaj (dostarczający przyjemności wizualnej zdjęciami). Moim celem jest generalnie umieszczenie danej rzeczy w brzuchu najmniejszym zachodem. Ponadto aparat mojej Xperii Z1 Compact nie oddaje uroku, zwłaszcza nocą. Zdjęcia mają charakter czysto poglądowy. Korzystając z niskiej ceny bobu, zakupiłem go i przyrządziłem "po sycylijsku". Tak przynajmniej usłyszałem, że przyrządza się go w miejscu, gdzie bób jest najbardziej kultowy. Na włoskich stronkach jednak nigdy tego nie spotkałem. Przepis: marynata z oliwą, oregano, solą morską i czosnkiem. I tyle. Dać do lodówki na dobę, co jakiś czas pomieszać. Jak widać, przepis bardzo łatwy. Jednak zajmuje nieco czasu, bo żeby marynowanie miało sens, trzeba oczywiście naciąć skórki. Nie znalazłem na razie zbyt szybkiego sposobu na to. Parę minut schodzi. Zaletą jest oczywiście smak, ale lubię sam bób wystarczająco, żeby nie chciało mi się z nim majstrować. Po miesiącach starań zbliżyłem się znacząco do osiągnięcia doskonałego bolognese - moim zdaniem jednego z najważniejszych dań świata. Sam już nie wiem, które z małych odkryć i dopasowań było najważniejsze, zanim zaskoczyło to w naprawdę przyjemny sposób. Może uwierzenie fanatykom, że bolognese trzeba robić dłuuuugo i nie ma takiej ilości godzin, na których warto poprzestać (to jednak danie dla rodzin, które narobią raz baniak na kilka dni). Może staranne przysmażenie na początek soffritto na maśle zrobionym na beurre noisette (przed czym miałem długo obawy, bo wiadomo że wraz z rosnącą temperaturą warzywa tracą wartości odżywcze, a i masła najzdrowiej nie podgrzewać - kubki smakowe jednak to uwielbiają...). Może dodatek przypraw - nieznaczny, trochę gałki muszkatołowej i pieprzu - które jednak dodają nieco wyrazistości mojej dość prymitywnej wersji. Może to, żeby przestać słuchać niektórych przepisów i bać się wody - wysuszenie miało znacznie gorsze skutki dla smaku, a nadmiar wody zawsze przez te godziny odparuje, dlatego regularnie nawet dolewam. Elementy opcjonalne, które mi przypasowały: masło, mleko, białe wino, pomidory z puszki. Co średnio się uzasadniło: przecier (zrezygnowałem na rzecz pomidorów z powodu powyższego: suchło) oraz parmezan. Może dawałem go za mało, bo nie chce mi się ścierać i drogi, ale tak czy siak, nie wpłynął tak znacząco na smak. W przyszłości będę używał pewnie jakiejś taniej jego podróby, chociaż oczywiście wcale nie jest tak łatwo o takową. Koniec końców, chyba się udało, smakuje apetycznie i gdybym posiedział nad ułożeniem, także by tak wyglądało. Przyrządzone w miaaaarę podobnym przepisem przez Dario Bresaniniego wygląda tak:
  16. NBA

    ogqozo odpowiedział(a) na Kame odpowiedź w temacie w Kącik Sportowy
    Jezus Maria. West mógłby być nadal normalnym "starterem" w wielu ekipach. Moim zdaniem był jednym z lepszych ławkowiczów w lidze, choć oczywiście ma ograniczena, zwłaszcza w ataku. Ale za minimalny kontrakt... ech, szkoda gadać. No nie wiem, co powiedzieć. To nadal nie będzie aż TAK mocny zespół, jak się wydaje, ale przecież... spokojnie może być lepszy, niż ten obecny, który wygrał najwięcej meczów w historii. No absurd.
  17. NBA

    ogqozo odpowiedział(a) na Kame odpowiedź w temacie w Kącik Sportowy
    Wow. Faktycznie Zaza Pachulia. Za 3 miliony! To jest praktycznie większy szoker, jak Durant za maksymalny kontrakt. Gruzin może nie pasuje jakoś idealnie do tej ekipy, ale to zupełnie dobry center, który gra mądrze i stawia świetne zasłony - był chyba jednym z lepszych graczy Dallas w tym sezonie. Masakra. Czy może być AŻ TAK łatwo... Jeszcze dwóch takich "minimalnych" graczy na ławkę i mamy kompletny Dream Team...
  18. ogqozo odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w Graczpospolita
    LUMO Gierka, która może przyprawić nostalgii ludziom wychowanym w latach 80. Tak, to starsze retro niż "typowe" już dziś indie nawiązujące do czasów NES-a, SNES-a. Tutaj zaś mamy formę znaną z gierek na ZX Spectrum. Gra zmusza nas bowiem do grania w rzucie izometrycznym, który przez większość gry stanowi dużą część wyzwania. W istocie nie zdziwiłem się czytając potem w recenzji, że gra to dzieło kolesia, który od dziecka rozrysowywał w zeszycie nowe fragmenty do Head Over Heels. Gra nie jest niemal w ogóle bardziej skomplikowana od tamtych tytułów, choć oczywiście dodaje ładniejsze wykonanie i fajną ambientową muzyczkę. To właściwie czysta platformówka, wymagająca głównie poruszania się i wyczucia odległości. Musimy biegać i skakać precyzyjnie po odpowiednich wymyślnych mechanizmach i tyle, nic więcej. Przebieg rozgrywki jest dość prosty, a sporo pokojów jest wręcz pustych. Jednak nie znaczy to, że gra nie jest z czasem sporym wyzwaniem - niektóre sekcje można powtarzać. Jak dla mnie okazała się jednak nieco zbyt... błacha. Animacje (przechodzenia do pokojów oraz odradzania się po śmierci) trwają o ten ułamek sekundy za długo, by nieco mnie męczyć, choć taka moja szajba, dla kogo innego będą one ładnie wpływały na klimat przebywania w miniaturowej retro gierce, jakby ułożonej z klocków ręcznie - co na pewno jest zamierzeniem twórców, bo taka nawet jest "fabuła". Jeśli chodzi o zawartość to jest jej w miarę jak na grę za 80 zł - niedużo, ale też bez jakiejś skrajnej biedy. Gra ciągle sięga po nowe platformowe patenty i dla fanów kolejnych zagadek i wyzwań tutaj ciągle pojawia się coś nowego i gra na pewno nie daje wrażenia, że coś powtarzasz, ani też nie rozwija się ponad stosunkowo małe pokoje i skakanko. Retro platforming dla samego retro platformingu - jeśli kogoś to kręci, może popatrzeć, albo zapisać sobie do śledzenia kiedy będą obniżki cen tej małej gierki. Ja się jakoś mocno nie wciągnąłem, ale też ja się w nic już nie wciągam.
  19. ogqozo odpowiedział(a) na malin1976 odpowiedź w temacie w Kącik Sportowy
    Ej no De Vrij i Promes to świetni gracze. Różnie bywa z karierami. Kamil Glik oficjalnie w Monaco. Bartłomiej Drągowski oficjalnie we Fiorentinie. Drągowski podobno wielki talent, ale za ostatni sezon pochwał nie zebrał. We Fiorentinie gra (nene)rian Tatarusanu, bramkarz moim zdaniem bardzo dobry, choć nie wybitny. Viola starała się o transfer mocno jak na kogoś z polskiej ligi - na pewno liczy na to, że Drągowski będzie u nich grał, ale zobaczymy, kiedy i jak.
  20. NBA

    ogqozo odpowiedział(a) na Kame odpowiedź w temacie w Kącik Sportowy
    Mówiło się już od tygodnia, że na to się zanosi, ale chyba wszyscy nie wierzyliśmy. A jednak. Przez chwilę w internecie amerykańskim (superszybkim) rozpętała się ciekawa narracja: otóż że liga zbojkotuje transfer. Jak? Ano nikt nie wymieni się z Warriors na Boguta lub Iguodalę, by mogli pozyskać Duranta. Byłoby śmiesznie. Wygląda jednak na to, że ktoś tam na to pójdzie. Obecnie Dallas załatwia już transfer Boguta. Pamiętam, gdy wszyscy mówili, że Warriors powinni wymienić Kevina Love'a na Klaya Thompsona oraz Davida Lee (wtedy wysoko cenionego gracza). Pisałem, że uważam to za zły ruch, ponieważ utrata głębi zawsze boli bardziej, niż się wydaje ludziom skupionym na gwiazdach. Utrata gracza na pozycji oznacza, że teraz 30 minut dostaje ławkowicz, a z ławki wchodzi ktoś, kto w ogóle nie grał. Może to być słaby punkt, łatwy do wykorzystania. Teraz zaś Warriors prawdopodobnie oddadzą kilku graczy, by pozyskać Duranta. Oczywiście Durant jest świetny. Ale czy wyniki będą aż tak powalające, jak niektórzy oczekują? Kto wie. Tak naprawdę to Warriors już mieli podstawową piątkę, a teraz nie mają. Okej, Dray może grać jako center, Durant jako czwórka. Kto ich zastąpi z ławki, nie wiadomo, ale bez miejsca na kontrakty mogą to nie być zbyt wielcy gracze. Nie wiem, czy na każdego się to tak idealnie sprawdzi. Paradoksalnie mam wrażenie, że ta ekipa może być łatwiejsza do pokonania w playoffach, przez niektórych. Durantowi bardzo się nie dziwię. Dołączyć do takiej drużyny - szansa jedna w życiu. Zwłaszcza, że z racji kontraktów, stażu i układów, to jest idealny moment dla niego, by podpisać kontrakt na jeden rok i za rok zgarnąć ogromną pulę... gdziekolwiek zechce. Na pewno gdyby nie spróbował, do końca życia by się zastanawiał, jak by to było. Zawsze może zrobić "coming home".
  21. ogqozo odpowiedział(a) na Grzegorzo odpowiedź w temacie w Kącik Sportowy
    Oj sorry, zły temat kliknęłem. Niestety nie ma już opcji kasowania swych postów.
  22. ogqozo odpowiedział(a) na malin1976 odpowiedź w temacie w Kącik Sportowy
    Oleksandr Zinczenko, od czasu Euro znany jako "ukraiński Bartosz Kapustka - Oleksandr Zinczenko" po wyścigu o jego podpis trafił do Manchesteru City. Podobno przesądził fakt, że bał się uczyć niemieckiego. Swansea zatrudniła Leroya Fera, moim zdaniem bardzo dobrego piłkarza.
  23. ogqozo odpowiedział(a) na Grzegorzo odpowiedź w temacie w Kącik Sportowy
    Oleksandr Zinczenko, od czasu Euro znany jako "ukraiński Bartosz Kapustka - Oleksandr Zinczenko" po wyścigu o jego podpis trafił do Manchesteru City. Podobno przesądził fakt, że bał się uczyć niemieckiego.
  24. ogqozo odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w Graczpospolita
    Zastanawiałem się, gdzie to można dać, bo tekst dość ciekawy, może nawet nie sam z siebie. Odnosi się on do mechanizmu, w którym nowy Hitman pokazuje graczowio komunikat: "och, okazja". W ten sposób "trzymając za rączkę". http://twelveminutesgame.com/2016/06/trusting-the-player-trusting-your-game/ Fragment: Jest to sprawa często poruszana w rozmowach o grach. Mamy chociażby fanów Dark Souls, który oczywiście nie jest jedyną grą "nietrzymającą za rączkę", ale może jedyną z takich dużych produkcji akcji 3D, które tak robią. I w sumie z jednej strony się z kolesiem zgadzam, zwłaszcza co do filmów. Ale do gierek? Sam nie wiem, czy jestem na tyle "hardkorowym" graczem, żeby uznać, że Witness jest lepsze od Hitmana. To znaczy, okej... jest, ale czy nie wolałbym The Witness gdyby było jednak trochę mniej enigmatyczne? To kwestia czasu i wysiłku, który chcę i mogę włożyć w grę, dla mnie zazwyczaj coś, co odpalam gdzieś o 22 czy o północy na godzinkę odstresowanka po pracy. Zbyt prosto mnie nie cieszy, ale też jest coś w miarę fajnego w tym, że można sobie po prostu powychylać gałeczki do przodu i popatrzeć na interesującą historię, jak w serii Bioshock. The Witness mnie zafascynował, ale momentami czułem, że naprawdę brnę przez bagno. Nie mam tyle czasu, by sam myśleć nad tymi wszystkimi zagadkami, a też szkoda mi, że omija mnie jakaś część gry jeśli tego nie zrobię. W Dark Soulsach jest podobnie, gdzie pewnie gry bym nie przeszedł bez poradników internetowych, nie dlatego nawet, żeby samo przejście gry wymagało czegoś specjalnego, ale jeślibym na własną rękę szukał wszystkich tych sekretów i gdzie co jest, to po prostu za często i za wiele bym powtarzał, a lubię niuchać ściany. Ogólnie w wielu grach połączenie "zachęcamy do eksploracji... ale możesz podczas niej zginąć i powtarzać cały fragment" mnie irytuje, np. niedawno we wspaniałym Hyper Light Drifter (gdzie też nie TRZEBA tego robić, ale kurde chcę odkrywać znajdźki). Oczywiście to by zespuło całkowicie sedno tej gry, gdyby mi pokazywali, jak dokładnie dojść do danej znajdźki. Ale w tym przypadku jest za to cena, czyli śmierć, którą nie zawsze chciałem ponosić. Gdzie jest złoty środek waszym zdaniem? Które gry jak gracie, to macie uczucie, że jest wciągająco i fajosko, ale bez frustracji? Dla mnie w ostatnich latach taką grą było Ori - trudne w ciul, w grze nie pada ani jedno słowo, ale z drugiej strony trudno powiedzieć, by przeciętny gracz mógł się "zaciąć".
  25. ogqozo odpowiedział(a) na Grzegorzo odpowiedź w temacie w Kącik Sportowy
    Po tym, jak hejtowane ekipy w większości odpadły, nie może już nic piękniejszego nas spotkać niż tytuł króla strzelców dla Giroud. Ale o gole na tym turnieju jest trudno. Griezmann prawdopodobnie w dwóch meczach z dwiema słabiutkimi ekipami (być może najsłabszymi na całym Euro) załatwił sobie ten tytuł na własność.