ogqozo
Senior Member
-
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Obecnie
Przegląda temat: Clair Obscur: Expedition 33
Treść opublikowana przez ogqozo
-
Mistrzostwa Świata w piłce nożnej 2014
Nikt nie wygląda, jakby mógł wygrać, dopóki nie wygrał. Hiszpania zanim nie wygrała MŚ też nie była ekipą, która wygrywa. Z kadrami zawsze trudno ocenić poziom. Teraz to może być Belgia. Myślę, że większość faworytów wyjdzie tradycyjnie z grup, a potem decyduje jeden mecz, jeden match-up. To zapowiada się ciekawy Mundial, bo jest dość sporo faworytów, którzy mogą pokrzyżować szyki Brazylii i Hiszpanii. Także te ekipy "drugiego sortu" jak Anglia i Francja, a nawet Włochy, mogą spokojnie zaskoczyć. Do tego jest kilku pretendentów, którzy znacznie się poprawili w ostatnich latach: Belgia i Szwajcaria. Portugalia zawsze może kogoś pokonać, a Rosja nie jest słabsza. Bośnia to też dobra ekipa. Do tego są aż trzy drużyny z Ameryki Południowej, które będą faworytem każdego meczu - Brazylia, Argentyna i Kolumbia. Do tego Chile i Urugwaj mają również graczy na tyle dobrych, by być zagrożeniem dla każdego z Europy. Myślę, że najlepszy sposób na Brazylię to wykorzystanie flank do gry kombinacyjnej i wymuszenia błędów. W środku ta ekipa jest mocarna, jest bardzo silna fizycznie. Jednakże w meczach z silniejszymi rywalami będzie musiała atakować dość sporą ilością piłkarzy. Marcelo i Dani Alves nie mają w genach solidności w obronie. Idealnym kandydatem wydaje mi się... znowu Holandia, która ogólnie może się okazać całkiem sprytna z tym swoim nowym ustawieniem. Chorwacja nie wygląda jak ekipa, która to może zrobić. Dalej nie ma wiele pomysłu na grę skrzydłami. Myślę, że najlepiej dla nich skupić się na bronieniu, bo z takim nastawieniem stosunkowo łatwo wkurzyć Brazylijczyków. Ogólnie nie nastawiam się na piękny mecz, ale Brazylia nadal ma opcje zaskakujących błysków Hulka i Neymara, nadal kapitalnego Freda (faworyt do tytułu króla strzelców? Powiedzmy, że obok Messiego), ma też niemałe szanse ze stałych fragmentów.
- Mastodon
-
Mundialowy typer
Brazylia-Chorwacja 2-0.
-
The Legend of Zelda: Breath of the Wild
No może nie spodziewam się różnorodności jak w Xenoblade, ale jednak myślę, że to nie tak, że cała gra będzie się toczyć na sielskiej łączce i taka lokacja jak na tym demku też się trafi. Od pierwszej odsłony serii obecność zarówno polan, jak i jaskiń była kluczowa dla budowania świata Zeldy.
-
The Legend of Zelda: Breath of the Wild
Kilka wypowiedzi wskazuje, że będzie coś w stylu wielu sterowalnych postaci. Nie jestem pewien, czy to koniecznie znaczy, że w głównym wątku fabuły będzie wielu bohaterów. Ale byłoby ciekawie. Jednak myślę, że to będą tradycyjnie jednak głównie figury łatwe do identyfikacji, bez większej osobistej historii za nimi, bohater 1, bohater 2... Ogólnie po wypowiedziach wyobrażam to sobie na kształt Xenoblade i nowej części, X (Boże, zmieńcie ten tytuł). W nowej części ma być co-op z tego co słyszałem, tutaj też. Jednakże Xenoblade jednak miał te 10 lokacji, co zajmowało 10 sekund loadingu raz na godzinę, a pozwalało na znaczną różnorodność (odwtorzenie różnicy warunków między sielskim Bionis' Leg i np. tą górą w jednej lokacji wymagałoby mnóstwo dodatkowych mechanizmów na dynamiczną pogodę, atmosferę, oświetlenie itp.).
-
NBA
Zaczyna się druga kwarta i... mecz nr 3 chyba się powoli kończy. Spurs grają kompletną masakrę. Zdobywają jak na razie liczbę punktów na posiadanie bardzo, bardzo bliską 2, co jest wynikiem nie do opisania. Trafili 19 z 21 rzutów. To musi być jakiś rekord finałów, a może i playoffów, a może i w ogóle. Pop wystawił Diawa od początku i tempo oraz płynność tej ofensywy są kompletnie zabójcze. Na ten moment Kawhi Leonard i Danny Green mają łącznie 4-4 za trzy i 8-8 za dwa. Gdyby LeBron nie był tak fantastycznym koszykarzem (trafił kilka rzutów, których generalnie nie powinno się oddawać... ale on je trafił), w połowie drugiej kwarty meczów finałów Spurs mogliby mieć prawie 40 pkt. przewagi.
-
Szukam szmaty,
Mam bardzo wrażliwe oczy i bardzo mało kasy, chodzę w okularach tanich z jakiegoś sklepu "modowego", ogólnie ciężka sprawa, dylemat w takie dni jak dziś pomiędzy sporym bólem a... troszkę innym sporym bólem, nie polecam. Oczywiście okulary z filtrem wcale drogie nie są. Okulary z oznaczeniem CE (główny wyznacznik zdrowia) można kupić i za 10 zł. Sklepy modowe sprzedające bez filtra to po prostu ciule. Nawet nie wiem, czy to nadal jest legalne, gdzieś słyszałem, że nie, ale nie pamiętam źródła.
-
The Legend of Zelda: Breath of the Wild
Jakby epickość pleneru ICO nie była zawsze wariacją Zeldy.
-
The Legend of Zelda: Breath of the Wild
Jakby ICO nie było od początku wariacją Zeldy.
-
NBA
Gdyby nie kwestia wytrzymałości, powiedziałbym, że Miami ma to w garści. Może nie na 4-1, ale na tyle, żeby nie puścić wyniku w decydującej chwili. Oni po prostu umieją to robić. Zawsze znajdą sposób. Ich obrona w ostatnich minutach była bardzo efektowna - na pewno jeden z bardziej spektakularnych występów obronnych w historii kosza. Do tego LeBron wiedział, do kogo uderzyć, i chociaż raz Bosh spudłował z prawego rogu, to w następnej akcji znowu mu podał. Bach. Wpadło. Bosh w Miami to koleś od clutch rzutów, z powodu oczywistego - jest bardzo skuteczny z wielu miejsc, a skupia mniej uwagi od LeBrona i Wade'a. Ostatnie mecze potwierdzają wartość Rasharda Lewisa. Jeszcze kilka tygodni temu wydawało się, że może w ogóle nie grać, a tutaj nieco przypadkowo w serii z Indianą wyszedł na ważnego zawodnika w ofensywie... i całkiem dobrego w obronie. Ale najbardziej potwierdza się oczywiście wartość LeBrona. Jego występ w ataku i w obronie, w kreacji rzutów partnerom, dyrygowaniu drużyną... czas powoli zapomnieć o tym, co niektórzy mówili, że to ten moment, gdy Durant go przegonił. Trudno sobie wyobrazić taką grę w wykonaniu Duranta. LeBron w pierwszej połowie miał same rzuty spod kosza, w drugiej - wydaje mi się, że same z półdystansu lub za trzy. I też trafiał je na chorej skuteczności. Plan na czwartą kwartę? "Żeby LeBron zagrał słabo", rzucił niezawodny Pop w wywiadzie. Łatwiej powiedzieć, niż zrobić. ALE... jest kwestia wytrzymałości. LeBron po meczu wyglądał jakby umierał. Był tak czerwony, jak czerwona może być osoba o ciemnej skórze. Wade coraz częściej trzyma się za nogi i trudniej mu znajdować akcje (pierwszy raz w playoffach miał mniej niż 10 rzutów). Birdman też momentami wygląda, jakby ofiarnie walczył z ciałem. Miami ogólnie może paść z sił. Ich sposób gry na maksa jest po prostu bardziej męczący. Pytanie, kiedy to się stanie. Jeśli wygrają dwa mecze u siebie, jak w poprzednich seriach, które zaczynali na wyjeździe, to z 1-3 będzie Spurs już trudno wrócić. Myślę, że Spurs będą musieli rzucić wszystko w meczu nr 4 i wtedy się zadecyduje, czy odzyskają inicjatywę w serii. Na ten moment, moim zdaniem ma ją Miami. Ok, wiem, w pierwszym meczu niby prowadzili tylko nieznacznie, a w drugim wygrali minimalnie. Parker i Duncan zwalili wolne. ALE... w tych meczach po prostu czuć, że gdy nadejdzie końcówka, Miami ma więcej asów w rękawie. Jeszcze jedna sprawa do naprawienia: nie chcę zgrywać mądrzejszego niż Pop, ale... zaiste, jak na razie Spurs grają słabo w duecie Splitter-Duncan na boisku. Inni gracze występujący jako PF (jak Diaw) po prostu mają więcej pomysłów i szybkości reakcji w ataku, a Miami ma tylu strzelców, że nie przeraża ich ten (ogólnie potężny defensywnie) duet. Kącik komediowy! Nowym trenerem Knicks został Derek Fisher. Oczywiście, Fisher przyrzekł, że zakończy czekanie na mistrzostwo. To kolejny przebój sezonu, przed którym trener Woodson zapewniał, że "Bargnani to ważny element całej układanki", w trakcie właściciel Dolan zapewniał, że ten klub może wygrać mistrzostwo, a pod koniec zrezygnowany Amare wzdychał, że oczekiwania były za niskie, bo "na papierze jesteśmy może najlepszym zespołem w lidze". Fisher, już się wpasowałeś, w przyszłym sezonie walka o tytuł!
-
TRANSFERY
Transfery raczej ustaną na czas Mundialu, aczkolwiek będą załatwiane formalności. Według doniesień, częścią transferu Rakiticia ma się stać wypożyczenie Denisa Suareza do Sevilli. To gracz o wielkim potencjale, który jednak ma już 20 lat i chyba zmarnował się, przez tyle lat będąc w zbyt dobrych klubach (przed Barcą trenował w City). Chciałbym zobaczyć go na boisku. Kluczowe pytanie brzmi, czy będzie to wypożyczenie z opcją zakupu. Jeśli nie, to Sevilla niewiele zyskuje, w najlepszym razie wychowa talent Barcelonie. Ale niektóre media mówią, że taki zapis będzie, a w takim razie, Sevilla może tak naprawę zyskać znacznie więcej niż te ok. 20 mln euro w gotówce.
-
Fantasy Liga
Ostatecznie jestem chyba za stary, żeby się w to bawić. Nagród praktycznie żadnych nie ma. Trzeba mieć mnóstwo fuksa, żeby w takich zawodach coś wygrać. Pewnie jakiś stoper z Grecji strzeli dwa gole z główki, plus jakiś Honduranin dwa gole w meczach przegranych 1-4 i to przesądzi. Jest coś obrzydliwego w tym, że McDonald's sponsoruje wszystkie największe imprezy sportowe. To już wolę Wygraj Mundial sponsorowane przez producenta opon. Portugalia moim zdaniem zdobędzie trochę goli tym razem, ale jeszcze nie mam pomysłu, kogo z nich wybrać.
-
Fantasy Liga
Od razu jak wstawiłem to zdjęcie pomyślałem, że on pierwszy jest do zmiany, nawet niezależnie od ceny. Z reguły nie będzie się opłacać branie pomocnika, który jest czwartym w kolejności najbardziej ofensywnym graczem w swojej jedenastce. Taki Griezmann czy Cuadrado to praktycznie napastnicy, a Valbuena i Shaqiri również znacznie częściej mają ostatnie podanie albo wchodzą w pole karne by mieć okazję zdobyć gola. To kwestia klasyfikacji zawodników. Zazwyczaj w 4-3-3 się pomocników nie opłaca. Na ten moment rozważam tu Lallanę czy Fabiana z Meksyku. Ktoś z Bośni też ma szansę, ta ekipa narąbie sporo goli raczej, a np. Pjanić ma świetny strzał i stałe fragmenty, może też ktoś z Chile.
- Fantasy Liga
-
Mistrzostwa Świata w piłce nożnej 2014
Większość ekip ma sparingi za sobą, choć będą do ostatniego dnia jescze dwa (Ghana-Korea i Irlandia-Portugalia). Dzisiaj Francja rozbiła 8-0 Jamajkę. Wydaje mi się, że Griezmann przekonał troszeczkę bardziej, niż Giroud. W pierwszej jedenastce może być stosunkowo wielu młodych graczy - Varane (21), Sakho (24), Pogba (21), Griezmann (23), w porównaniu z innymi faworytami są to piłkarze dość "nowi", więc stąd może moje zainteresowanie. W Brazylii niby są Oscar i Neymar, ale wydają się już dobrymi znajomymi, chociaż tak naprawdę od niedawna są w europejskim futbolu. Argentyna to niemalże jedenastka weteranów, plus może Rojo. Hiszpania raczej też postawi na stare nazwiska, ew. pojawić się może tylko Koke. W Niemczech same znane od lat twarze, chociaż wiadomo, że taki Goetze nadal ma 22 lata, Schuerrle 23, jak dobrze by nie grali, wszyscy wiemy, że ich na to stać, tak jak Muellera, gwiazdę poprzedniego Mundialu, która od tego czasu nie wiem, czy rozbłysła, czy jednak nie spełniła oczekiwań. Ciekawi mnie Holandia, która oficjalnie szykuje 5-3-2 na Hiszpanię. Z tej pięcioosobowej obrony mamy średnio znanego Vlaara, a poza tym ekipę z ligi holenderskiej w wieku 22-24. Wydaje mi się, że poza tercetem Robben-Sneijder-RVP każdy w tej ekipie jest postacią, której rok temu byśmy się nie spodziewali w jedenastce.
-
NBA
Przeglądając komentarze netowe, zobaczyłem zaiste sporo tekstów, które, jak myślałem, mamy już za sobą od dwóch lat. Ale nie, wróciły. Oczywiście LeBron jest pipką i (pipi)ką, że nie mogąc ruszać lewą połową ciała w sytuacji, gdy człowiek nie może nic na to poradzić, nie grał w kosza. Oczywiście Jordan i Kobe by to robili, w końcu grali z grypą czy innym zatruciem, więc oczywiście nigdy nie przegapili meczu w życiu. Oczywiście znowu warto przypomnieć, że Kobe ma pięć pierścieni... wiecie jak to idzie. W pewien sposób mówi to wiele o pozycji LeBrona. To jedyny zawodnik od kiedy pamiętam (za czasów MJ-a nie było neta, trudno porównać), który MUSI wygrać. Wszystko poza wygraną będzie sprawiało, że ludzie będą go oceniać. Innych graczy tak się nie ocenia. Przykładowo Duncan jest tylko troszeczkę mniej wspaniałym graczem, ale na tyle, by nikt nie stawiał go jako najlepszego - i wobec tego nikt go chyba nigdy nie obrażał, nie oceniał, wszystko co zrobi jest na plus. Może wygrać, ale awans do finału też dobry. Spurs jak zawsze są mili i pełni wsparcia dla rywali, wręcz klepiąc LeBrona po pleckach. Duncan: "tego nie da się pokonać, ciało się wyłącza i nie możesz się ruszać". Parker wyraził nadzieję, że temperatura będzie odpowiednia: "chcę grać z prawdziwym Miami Heat, mistrzami. (...) Kiedy LeBron schodzi, oczywiście znika najlepszy na świecie. Wiedzieliśmy to i wykorzystaliśmy sytuację". Popovich: "Mecz na pewno mógł potoczyć się bez tego inaczej, bez wątpienia. (...) To niesamowite, jak LeBron daje sobie radę z całym tym nadzorem". Mimo wszystko myślę, że Spurs mają teraz przewagę. W pierwszym meczu popełniali sporo błędów jak na siebie, tracili piłkę dość łatwo. Dodatkowo mogą lepiej kryć strzelców, chociaż nie wiem, czy to pomoże, czy przeszkodzi - w pierwszym meczu strzelcy mieli trochę miejsca, ale za bardzo nie trafiali, tutaj chyba większe szanse na poprawę Heat. OKC pokazało, że wkurzony zawodnik z pasją i umiejętnościami to dobra broń na ich analityczną obronę. LeBron zaś będzie chciał koniecznie dzisiaj udowodnić parę rzeczy, a przede wszystkim, wygrać ważny mecz, 0-2 to nie przelewki. No ale chcieć to nie wszystko i może nawet przeszkodzić. Myślę, że Spurs są w dobrej pozycji, by dziś wygrać, jednak Heat dawno nie przegrali dwóch meczów z rzędu (dwa lata temu, gdy Boston zrobił 3-2 z 0-2) i w trzech seriach, gdy grali na wyjeździe, zawsze przegrywali pierwszy mecz i wychodzili na 3-1. Więc kto wie, może nie doceniam faktu, że to ONI są najlepiej dostosowującym się do warunków zespołem w lidze.
-
Mistrzostwa Świata w piłce nożnej 2014
Podejrzewam, że to, iż nikt ci jej nie oferuje, może nieco ułatwiać taką deklarację.
-
Mistrzostwa Świata w piłce nożnej 2014
Didier Deschamps podczas ogłoszenia składu: "Celem było zbudowanie najlepszego składu, niekoniecznie żeby wziąć 23 czołowych graczy. (...) Samir sam powiedział, że nie mógłby wytrzymać bycia na ławie. To jest prawda i w drużynie również to odczuwaliśmy. To powód, dla którego nie został powołany". Dzisiaj grają jeszcze sparing z Jamajką i mówi się, że sprawdzi jeszcze jedno ustawienie, też ciekawe - Giroud na lewej i Benzema w środku. Zarówno Giroud, jak i Benzema wypadają w ostatnich meczach bardzo dobrze.
-
Mistrzostwa Świata w piłce nożnej 2014
Co pokazał przez ostatnie miesiące? Grał nadal lepiej niż ktokolwiek inny i strzelił najwięcej goli na świecie w roku 2014. Tragedii nie ma. Ze Słowenią grał jak typowy Messi, inna klasa od wszystkich na boisku. Strzelił zresztą pierwszego od roku gola dla kadry z akcji. Jeśli cokolwiek świadczy, że "głowa albo ciało już nie to", to właśnie TO, że ciągle wymiotuje i ogólnie ma jakieś problemy. Wygląda na to, że nie wytrzymuje obciążenia. Trener może wziąć rok albo kilka wolnego i wrócić, ale piłkarze nie mogą, muszą zmuszać swoje ciało i umysł do pewnych rutyn, najlepiej codziennych. Ewidentnie przez ostatnie dwa lata Messi wydaje się dźwigać cały czas ciężar, z którym ma problemy.
-
Mistrzostwa Świata w piłce nożnej 2014
Okej David Villa strzelił dwa gole, stawiam nowy typ na króla strzelców. Kurs 81! Stawiam dwie dyszki i mam nowe buty.
-
Mistrzostwa Świata w piłce nożnej 2014
W Brukseli jest 25 stopni i pada grad wielkości jajek. Strach jutro wyjść z domu.
-
Mistrzostwa Świata w piłce nożnej 2014
Nasri zagrał 41 meczów w kadrze Francji. Nie można powiedzieć że nie dostał szansy, po prostu trener z niego zrezygnował. Powinien grać każdy mecz a Valbuena i ni świetni gracze nigdy, to wtedy by "dostał szansę"? Jakie miał powody Deschamps nie wiem, ale fakt jest taki, że to żadna nowinka. Myślę, że Francuzi nieco interesują się grą francuskiej kadry i nikt nie będzie "wieszał psów" akurat za nieobecność tego piłkarza, bo gra w mistrzu Anglii. Może charakter miał coś wspólnego z tym, że nawet debiutanci jak Cabella czy Lacazette byli wyżej na liście, a może nie - w końcu lepiej mieć debiutanta-niewiadomą niż gracza, o którym już wiesz, że ci niepotrzebny. Zresztą to świetni gracze, którzy niekoniecznie wskutek czego innego niż trafu nie grają w mistrzu Anglii. Nie mam raczej nic ciekawego do napisania. Piłka to ogólnie chaotyczny sport, a piłka reprezentacyjna to 10x większy random, niż klubowa. Można by oceniać kadry po meczach z przeszłości, ale... kadry grają ze dwa mecze z silnym rywalem o stawkę na rok. Jest 32 ekip do "nauczenia się" i część z nich jeszcze sama nie wie, jak będzie grać. Dużo łatwiej będzie wszystko oceniać już na podstawie postawy w Brazylii, bo tam wszystko będzie obserwowane i wypisane. (A gdybym chciał się wypowiadać na podstawie tego, że jak gracza kojarzę z nazwiska to pewnie dobry a jak nie to słaby, ewentualnie robić mega pro zapowiedź meczu: kto lepszy na każdej pozycji po kolei, to bym został dziennikarzem sportowym jakiegoś dużego polskiego medium.) Brazylia będzie faworytem każdego mecz i wydaje się, że Chorwacja to nie rywal dla nich. Pomimo obecności w środku pola nowego dyrygenta Realu i nowego dyrygenta Barcelony, Chorwaci nie grają zbyt eskcytująco, a dodatkowo nawet nie są zbyt solidni w obronie. Przez 90 minut mocarze z Brazylii powinni mieć więcej niż potrzeba okazji, by ich zamęczyć, a Chorwatom o gole nie będzie łatwo, zwłaszcza bez Mandżukicia. Meksyk zawsze gra lepiej, niż Europejczycy się spodziewają. Mało o nich na razie wiem. Kamerun moim zdaniem nie awansuje, ale stać ich na jakieś zaskoczenie, świetni obrońcy, dość dobra organizacja fizyczna. Austalia wygląda męcząco i wydaje się, że będą jedną z tych irytujących ekip. Chile to zaś jedna z bardziej ofensywnych i raczej ma umiejętności, by ich rozjechać. Eudardo Vargas klubowo nie osiągnął wiele, ani w Napoli ani na wypożyczeniu do Valencii, ale w kadrze jest kluczowy, w ostatnich 15 meczach zdobywając 12 goli. Hiszpania-Holandia to od razu hicior fazy grupowej, choć wygląda na to, że wszyscy traktują Holendrów jako outsiderów (kurs 4,30 - na Hiszpanów 1,85). Eliminacje Holendrów świetne, ale Hiszpania ma wszystko, czego rywale nie mieli, czyli siłę w środku pola, żeby ich zdominować. Ta kadra na ten moment wygląda bardziej jakby miałą walczyć o awans z Chile, a nie być poważnym rywalem dla Hiszpanii, mając bardzo ciekawy system użycia pięciu nominalnych obrońców, ale niepokojąco chwiejnych graczy z przodu, z mało imponującymi solidnością środkowymi pomocnikami i mocno kapryśnym tercetem Robben-Sneijder-RVP z przodu. No ale, właśnie, górny limit możliwości tego tercetu jest nadal ogromny i myślę, że jeśli system wypali i uda się zaskoczyć rywali, to każdy z nich może być gwiazdą imprezy.
-
Mistrzostwa Świata w piłce nożnej 2014
Czy na pewno taką robił różnicę? Pytam się, bo może coś przeoczyłem. Ogólnie w ostatnim czasie ciekawsze były mecze z Hiszpanią i Ukrainą. W trzech z nich Nasri nie grał, grał tylko w porażce 0-2 z Ukrainą, gdzie zaprezentował się słabo. W rewanżu wrócił Valbuena i był świetny - po prostu bardziej pasuje do tego systemu.. W sparingu z Holandią Nasri też nie grał. W ogóle grał w jakimś meczu? Napisałeś, jakby to był kluczowy zawodnik. Francja ma sporo dobrych piłkarzy, więc ich mecze zawsze mnie ciekawią. Aż trudno uwierzyć, że dopiero w ostatnich meczach do kadry wszedł Antoine Griezmann. Który inny kraj olewałby tak dobrego gracza? Po występie z Paragwajem (i słabym występie Remy'ego, który zmarnował sporo okazji) wygląda na to, że gracz RSSS zastąpi Ribery'ego w jedenastce, więc może być "odkryciem" tego Mundialu.
-
Mistrzostwa Świata w piłce nożnej 2014
No na razie Niemcy i Francja to pierwsi przegrani sytuacji, dwie ekipy, którym wypadł najlepszy piłkarz. Zobaczymy jak Cristiano Ronaldo, na razie informacje są niepewne.
-
Mistrzostwa Świata w piłce nożnej 2014
Moje nowe oficjalne typy: Hiszpania - wygrać (kurs 7) Lionel Messi - król strzelców (8,0) Edin Dżeko - król strzleców (41)