Treść opublikowana przez ogqozo
-
TRANSFERY
Marc André Ter-Stegen ogłosił, że podpisze czteroletni kontrakt z FC Barceloną. Atletico już wypożyczyło Jose Sosę (niezłego ofensywnego pomocnika z Argentyny, który marnował się nieco w Rosji) i szuka opcji, by pozyskać... Juana Matę. Ciekawe. Gracze, którzy nie sprawdzili się w Anglii, mogą wrócić do Włoch. Inter chciałby zakupić Pablo Osvaldo, a także Erika Lamelę. Lamela oficjalnie chciałby wrócić do Włoch, gdzie jest paru chętnych, ale Tottenham nie jest zbyt chętny. PONADTO: Moje źródła były w błędzie i Maxime Gonalons nie odchodzi. Lyon nie przyjął dość wysokiej oferty Napoli. Napoli słusznie chce wzmocnić obronę i złożyło ofertę za Nicolasa N'Koulou, jednak na razie niezadowalającą dla Marsylii.
-
Premier League
To możliwe. Jednak Van Persie to gracz, który przez większość kariery miał problemy z kontuzjami. To był dość niezwykły okres w jego karierze, ostatnie dwa sezony, kiedy po prostu był zdrowy. Teoretycznie problem United, w porównaniu z zeszłym sezonem, to obrona, ale można założyć, że gdyby grał Van Persie, można by tradycyjnie dla tego klubu przypisać skrzydłowym więcej zadań defensywnych. Oczywiście pewnie by i tak tak nie było. Moyes w Evertonie prowadził bardziej nowoczesny system, w którym gracze boczni są ważniejsi w tworzeniu okazji, a większość ciężaru defensywnego spoczywa na zawodnikach centralnych. Tutaj znów można wskazać, w przypadku meczu z Tottenhamem, na kontuzje - nie wiemy, jak ten mecz by wyglądał z Fellainimi i Jonesem w grze, ale obaj w roli defensywnych pomocników radzili sobie w tym sezonie odpowiednio nieźle i bardzo dobrze. Ogółem, to jest słaby okres, ale pół roku to dla mnie mało, żeby mówić z przekonaniem o tym, że wszystko zawala manadżer, a nie jest to w pewnej mierze także kwestia pecha. Nie mówię, że Moyes nie jest słaby. Ale nie przesadzałbym. Po prostu nie uważam, żeby był sens grzebać trenerów po każdym słabszym meczu. Liderem ligi angielskiej, jak pewnie wiecie, jest klub, którego trener był w internecie grzebany już setki razy. Ileż już razy jedyną receptą było to, żeby Wenger odszedł, nie zliczę. Nawet trochę w tym sezonie, gdy zagrali trzy słabsze mecze i chyba nawet nie spadli na drugie miejsce... ale już prawie spadli, co za beznadzieja!
-
Premier League
United wygrało 4 z ostatnich 5 meczów. Przegrało z Tottenhamem, grając całkiem nieźle. Myślę, że przesadzacie. Jak wiadomo, w lidze angielskiej są same lwy, więc spadek o parę miejsc nie znaczy jeszcze tak wiele. Oczywiście jest to niższe miejsce niż zazwyczaj było dla United, ale często mieli problemy na tym etapie sezonu i zazwyczaj z czasem kończyli lepiej, więc miejsce w czwórce spokojnie jest w ich zasięgu, a to nie byłaby jakaś tragedia, naprawdę, patrząc na ich skład. Pamiętajcie choćby o tym, że Van Persie wybiegł w 10 meczach - na 20 możliwych. Można sobie policzyć, ile punktów by straciło United w zeszłym sezonie, gdyby Van Persie przegapił połowę meczów (nie przegapił ani jednego). Mistrzostwo zdobyli, ale słabość rywali i szczeście swoje zrobili, ten sezon musiałby być gorszy także z Fergie'em. Warto o tym pamiętać i nie robić sensacji za każdym razem, gdy United przegra jakiś jeden mecz. Tymczasem prawdziwe fatum w Arsenalu. Theo Walcott znowu kontuzjowany, do końca sezonu (na Mundialu też nie zagra). To szkoda i na pewno utrudnienie dla Arsenalu, chociaż radzili już sobie bez niego. W meczu pucharowym znowu bardzo dobrze pokazał się na tej pozycji Gnabry. Nie zawsze gra tak dobrze, ale jak na 18-latka wydaje się naprawdę ciekawy i wydaje mi się, że mógłby dostać więcej minut, zwłaszcza że Arsenal ma do wiosny łatwy terminarz.
-
TRANSFERY
Agent Lewego potwierdził, że Real także złożył ofertę, i to lepszą finansowo (mówi się o 10 mln euro za sezon + 10 mln premii na start). Nic z tego, bo piłkarz jak widać faktycznie obiecał się wiernie Bayernowi, ale to znak, że Real wbrew tradycyjnym deklaracjom jednak szuka napastnika. Swoją drogą szkoda, bo dla widzów byłoby ciekawsze, gdyby wybrał Real. W Bayernie już teraz na ławce siedzi sporo bardzo wartościowych piłkarzy (w ostatnim meczu zabrakło Schweinsteigera, Ribery'ego, Robbena, Shaqiriego oraz ciągle dobrego Pi'zarro - a nie można powiedzieć, by w jedenastce zagrał ktokolwiek, kto nie jest gwiazdą). Widz nic nie zyskuje, bo to tylko jeden więcej świetny gracz na ławce - albo Lewandowski, albo ktoś, kogo wyprze z jedenastki. Tymczasem w Realu Lewandowski szybko stałby się podstawowym graczem i być może kluczowym, choć to trudno stwierdzić przy obecności tak często strzelających graczy jak Ronaldo i Bale. News z Serie A: wygląda na to, że Radja Nainggolan w końcu odejdzie z Cagliari. Prezes Milanu stwierdził, że jest przekonany, że piłkarz trafi do Romy, która zaoferowała więcej niż ACM.
-
Serie A
No cóż, byłem w błędzie, nie był to ciekawy mecz. Roma miała dobre pierwsze 15 minut, ale Juve wtedy strzeliło gola i się cofnęło i od tego czasu Roma już w sumie nic za bardzo nie zrobiła. Druga połowa to marazm. Juve znowu w starciu z rywalem do mistrzostwa pokazało kompletną bezwzględność i dominację i to, bardziej niż 8 pkt. przewagi, pozwala już chyba ołówkiem wpisać ich jako mistrzów Włoch także w tym roku.
-
NBA
Straszna była ta końcówka, masa głupich akcji w izolacji i niepotrzebnych cegieł. Jak Rubio zaczął kolejny raz wchodzić pod kosz mimo pełnych szyków obronnych i rzucać z 4 metrów, to się łapałem za głowę. Lata lecą i nic się Hiszpan nie rozwinął - nadal jest jednym z najlepiej podających w lidze, ale też jednym z najgorzej rzucających (przy wjazdach, bo trójka siedzi mu na poziomie niedalekim ligowej średniej). Ciekaw jestem, co by było, gdyby Rubio odszedł do normalnego zespołu, bo Wolves to jedna wielka sieczka w ofensywie, zero systemu, każdy gracz podejmuje irracjonalne decyzje i kończy akcje nie tak, jak najlepiej umie. To chyba najłatwiejszy do rozpracowania defensywnie i zrobienia w bambuko zespół w lidze, a przecież talentów im nie brak. Thunder to oczywiście też przesadne stawianie na izolacje i tylko dzięki posiadaniu tak niesamowitego gracza jak Durant można to zrozumieć. Game winner (nie do końca, bo jeszcze Love miał potem te wolne...) to najlepszy przykład. Praktycznie żaden gracz nie powinien robić takiej akcji, jeden drybling, drugi, zejście w lewo, odskok, wyglądało to tak, jakby koleś nawet nie patrzył na piłkę, miał dość i chciał pozbyć się piłki. Ale wpadło do kosza. Lamb trafił dwukrotnie pod sam koniec i to było kluczowe, ale poza tym cały mecz to ofensywnie tragedia w jego wykonaniu. Podobnie jak Fisher, najwięcej zyskał na tym, że dał się faulować. Jakkolwiek by to brzmiało przy tym wyniku, Thunder wygrali ten mecz głównie obroną - no i Durantem, ale tego chyba nie ma co pisać.
-
Serie A
Warto przypomnieć, że już jutro wraca Serie A, i to ciekawym meczem - Juventus-Roma. Jeśli Juve wygra, będzie miało już 8 pkt. przewagi i będzie można spokojnie powiedzieć, że zmierza po kolejne niekwestionowane Scudetto. Jeśli wygra. Roma o dziwo ciągle nie przegrała w tym sezonie meczu. Jednak po serii remisów ma już poważną stratę i nieco ekscytacja opadła. Pamiętajmy jednak, że to był okres kontuzji, a teraz Totti czy Gervinho są już z powrotem w dyspozycji. Rzymianie nadal mają wyraźną przewagę nad trzecim Napoli, no i jeśli dziś by wygrali, to i szanse na mistrza. Bardzo dobrze do zespołu wprowadził się Mattia Destro, który zagrał w trzech meczach i w każdym strzelał gola. Stawiam więc, że wystąpi w pierwszym składzie, a na ławce usiądzie Ljajić. Zapewne powróci trójkąt pomocników De Rossi-Strootman-Pjanić, bo jest za dobry, chociaż 4-2-3-1 w ostatnim meczu wypadło nieźle. Juve odpadło z LM w okolicznościach, no cóż, sami to widzieliście... Było w tym sporo pecha. To nadal bardzo mocna ekipa i ciekawa w skali europejskiej. Wygrali w lidze 9 meczów z rzędu. Tevez, Pogba i Vidal to mogą być trzej najlepsi gracze ligi włoskiej na ten moment, przynajmniej spośród tych, którzy nie grają w Romie. Pirlo i Llorente też potrafią sporo pokazać. Jednak w starciu z lepszymi rywalami Juve okazuje sporą chwiejność w obronie. Nie zawsze kończy się to utratą gola, ale bywa ciekawie. Ogólnie - ten mecz powinien być wizytówką Serie A, i to chyba najciekawszą od paru lat. Dla smaczku, prasa plotkuje, iż Juventus chce latem zatrudnić... Rudiego Garcię. Kto by nie chciał, patrząc na to, jak gra Roma...
-
Primera Division
Atletico właśnie strzeliło gola w Maladze, ale do tego momentu mecz był przenędzny. To znaczy okej, można podtrzymać, że nikt w Maladze nie grał dobrego meczu, ale Atletico też nic specjalnie nie robiło poza "walką". Gol Koke przyszedł w odpowiednim momencie, by fani każdego bogatszego klubu napisali na Twitterze "o, Koke strzelił gola, teraz już musimy go kupić". Swoją drogą, świetny mecz Koke - podobnie jak Isco, jest wystawiany na każdej pozycji w pomocy, ale jest bardziej przydatny jako środkowy pomocnik dzięki kapitalnym umiejętnościom obronnym, które można uznać za jasny punkt tego nudnego meczu. Moje źródła donoszą, że w Madrycie jest cała ekipa United od transferów, pytanie jest dla mnie jednak oczywiste, czy Koke w tym wieku nie chciałby raczej grać w Lidze Mistrzów?
-
podsumowanie 2012 i co fajnego wyszlo w 2013, bo nie ogarniam c'nie
Od tego są top listy w pismach muzycznych. A tak, ale w internecie wystarczy jeden klik, by do każdego znaleźć tysiąc hejterów. Nie przepadam za Faith No More. "Easy Nudne". Watchtower Hendrixa ok, ale wolałem oryginał. Under the Bridge najbardziej, chociaż nie jaram się.
-
podsumowanie 2012 i co fajnego wyszlo w 2013, bo nie ogarniam c'nie
Dla mnie nr 1 tamtego roku to nadal Dust Blow, kapela z Wrocławia. Ale poza tym, tak, chyba Death Magnetic słuchałem najwięcej. No ale nawet gdyby mi się nie podobała, no nie wiem, nie widzę nic szokującego w tym, jeśli ktoś tam lubi inny album niż ja. Po tylu latach istnienia RYM i Lasta byłbym w szoku, gdybym spotkał kogoś, kto LUBI dokładnie wszystkie te same płyty, co ja, jeszcze się nie zdarzyło.
-
Primera Division
No cóż, wczoraj były doniesienia, że może wejść na boisko. Czy mecz z Atletico jest bardziej obciążający dla ścięgien, niż każdego innego rywala z Hiszpanii, naprawdę trudno mi skomentować. Messi nie jest często poniewierany przez rywali, jeśli o to ci chodziło, choć oczywiście prawie każdy próbuje. Wielu piłkarzy Barcelony jest częściej faulowanych, zwłaszcza skrzydłowi Neymar i Sanchez. Swoją drogą, najczęściej faulowanym graczem ligi oprócz Neymara jest... czołg Diego Costa. O Messim mówi się czasem, że raczej sam siebie wykańcza. Nie znam się na tym, ale nie widzę powodów, by mecz z Atletico był sam w sobie bardziej niszczący dla organizmu, niż z wieloma innymi rywalami. Poza tym, Atletico potrafi zniwelować gwiazdę rywala pięknie (do czasu meczu z Osasuną to był zdecydowanie najsłabszy mecz Ronaldo w sezonie, słabszy nawet od meczu z Barceloną - miał tylko jeden strzał z choć trochę dobrej pozycji i beznadziejnie podawał), i z tego powodu jest to wielkie wyzwanie dla każdego gracza. W tym sezonie dosłownie nikomu się to nie udało. Jedyny mecz przegrali 0-1 po samobóju Courtois. W zasadzie nikt indywidualnie nie zagrał dobrego meczu przeciwko Atletico (wydaje mi się, że Uche z Villarrealu mógł być w tych okolicach). Kto miałby tego dokonać jeśli nie Messi? Oczywiście w pierwszym meczu po dwóch miesiącach nie można być zapewne w zbyt dobrej formie, ale umiejętności są. Nie wierzę, żeby nie spróbował. Trudno mi sobie wyobrazić, żeby nie zagrał, przynajmniej o ile nie będzie sytuacji, że zostanie na ławce, a Barca i tak wyjdzie na prowadzenie. Ciekawie będzie zobaczyć, jak Simeone przygotuje drużynę na kilka możliwych zagrożeń (w tej chwili można sobie wyobrazić co najmniej trzy ustawienia atakujące w wyraźnie odmienny sposób), ale wiadomo, że z pełnym składem byłoby to jeszcze bardziej elektryzujące starcie.
-
TRANSFERY
Bayern kontynuuje beztroskie, bez żadnego wysiłku zabieranie największym rywalom ich najbardziej pożądanych piłkarzy. Spodziewano się tego od co najmniej roku, ale ta łatwość i oczywistość nadal jest aż niewiarygodna. Plotka natychmiastowa: jest sporo kupców na Mandżukicia. Na razie moje źródła nie powiedziały mi nic, czy Bayern chce sprzedawać. Karuzela ruszyła. Napoli pozyskało Maxime'a Gonalonsa za jakieś 13 mln euro. Szukają dalszych wzmocnień. Lyon ma problemy finansowe i będzie chciał wyprzedać młode gwiazdy, czyli Greniera oraz Lacazette'a. Oboma podobno interesuje się Arsenal, ale kim nie interesuje się Arsenal... Myślę, że po nabyciu Oezila raczej się nie zdecydują, może kto inny. Na pewno Liverpool szuka ofensywnych graczy. Mourinho zadeklarował, że nikt nie odejdzie, ani Mata, ani De Bruyne.
-
Primera Division
Na dzisiejszym treningu niespodziewanie Messi normalnie trenował i powinien pojawić się na boisku jutro w meczu z Elche. Nie jest to może zbytnio ekscytujące, ale za tydzień Barca jedzie na teren Atletico. Dopiero teraz zdałem sobie sprawę, że to będzie 19. kolejka - innymi słowy, ostatnia, czyli rewanż będzie ostatnim meczem sezonu. Czy dojdzie wtedy do bezpośredniego starcia o mistrzostwo? To by było coś. W każdym razie, przy udziale wygłodniałego gry Messiego mecz zapowiada się szlagierowo, będąc bez wątpienia drugim najsilniej obsadzonym starciem ligowym w Europie.
-
podsumowanie 2012 i co fajnego wyszlo w 2013, bo nie ogarniam c'nie
Nie wiem, co napisać. Wielu osobom ta płyta się podobała. Tobie mniej. To takie szokujące zdarzenie na świecie? Ogólnie została dobrze przyjęta (jeśli coś takiego w ogóle można określić w epoce internetu) i nie pomyślałbym, że po pięciu latach ktoś się będzie spinał, że komuś podobało się Death Magnetic. Ogólnie jest na tej liście sporo ciekawych moim zdaniem płytek, jak ktoś ma swoją zupełnie inną listę do polecenia to przecież niech daje, ja tam na pewno nie będę marnował czasu żeby zwrócić uwagę, że ktoś w internecie lubi inną płytę niż ja, nie robiłbym nic innego.
-
TRANSFERY
No i wiemy, jak skończył ostatni chyba większy talent z nieudanego eksperymentu Anży Machaczkała. Lacina Traore został kupiony przez AS Monaco. ALE... od razu zostanie wypożyczony do... West Hamu. Ciekawostka: od czasu zwycięstwa 3-0 z Tottenhamem, West Ham zagrał 13 meczów i wygrał jeden, z Fulham. West Ham jest beznadziejny. Czy Traore uratuje ich przed spadkiem? Na tym etapie sezonu może być ciężko. Moje źródła donoszą, iż United nadal szuka skrzydłowych i lewego obrońcy. W tym momencie trwają rozmowy o Koke (serio? Jakie są szanse?) i oczywiście Leightonie Bainesie. PSG podobno przerzuciło swoje celowniki z Maty na... Hazarda. Tak jak pisałem o Pogbie, w przypadku PSG żadna oferta mnie nie dziwi, ale Chelsea to jeden z tych klubów, które sprzedają tylko tych graczy, których nie chcą mieć, więc de facto nie ma o czym pisać, nic nie będzie.
-
NBA
Drużyny w NBA potrafią się zmieniać dość szybko, więc nie ma chyba co kierować się stereotypami. Houston traci mniej punktów niż Dallas (biorąc pod uwagę tempo akcji), a Harden może przed playoffami nawet nie być w klubie, właśnie z powodu bycia słabym punktem defensywy. Wchodzimy coraz poważniej w erę zaawansowanych statystyk i jeśli gracz jest gwiazdą, ale nie rzuca skutecznie i nie broni dobrze, to nikogo nie dziwią plotki o szukaniu wymiany za paru mniej wszechstronnych ofensywnie, ale skuteczniejszych zawodników. Tak naprawdę oczywiście jedyne co się liczy, to mieć więcej punktów niż rywale, więc zarówno skuteczność w ataku, jak i obronie jest kluczowa. Natomiast uważa się, że pewne sposoby atakowania są w playoffach trudniejsze niż "na co dzień". Tacy Bulls to przykład ekipy, która potrafiła świetnie sobie radzić w sezonie, bo miała mało opcji w ataku, ale morderczą obronę, ale to pierwsze ich położyło w playoffach, gdy przyszło walczyć z kimś silniejszym. Blazers rzucają dużo trójek (tak jak Houston i Phoenix, które też dzięki tej metodzie wzrosły w siłę), jest to uważane za metodę ataku bardziej "chwiejną", mniej pewną na dłuższą metę niż zbalansowana ofensywa. Wydaje mi się, że jeśli grasz z jedną ekipą wiele razy, to oni cię przeczytają, rozpracują i będzie coraz trudniej. Widzieliśmy to w seriach Miami czy Spurs w ostatnich latach chociażby. Te ekipy są faworytami, bo mają odpowiedzi na wiele sposobów gry. Rzucają trójki bardzo dobrze (2. i 5. miejsce w lidze), ale mają też wiele innych broni. Podobnie w obronie, gdzie najlepiej jest mieć odpowiedź i na małe, i na duże ustawienia, zarówno szybkość, jak i siłę i taktykę - mieć pewność, że gorąca seria jednego gracza nie będzie trwać dłużej, niż kilka timeoutów. Portland? Mają Aldridge'a, ale on nie wygrywa im tylu meczów. Jest za mało skuteczny. Jest potrzebny, żeby te trójki leciały, ale skuteczność za 2 to dla nich już tylko średnia ligowa. No i w obronie mają masę dziur, są po prostu słabi. Łatwo zrozumieć, czemu raczej nikt nie stawia ich w roli kandydata do sukcesu w playoffach. To ciągle zespół do poprawy pod tym względem. Myślę, że naprawdę trudno ciągle coś przewidywać pod kątem playoffów, poza tym, że Thunder i Spurs to nadal faworyci. Ostatnimi czasy Warriors i Clippers przykręcają defensywnie śrubę, wydają się klikać coraz lepiej. Nie brak im też indywidualności. Ale to dla mnie ciągle kandydaci do niespodzianki, jak Blazers.
-
podsumowanie 2012 i co fajnego wyszlo w 2013, bo nie ogarniam c'nie
Świetny album. Zwłaszcza w wersji z Guitar Hero a nie bardziej skaszanionej albumowej.
-
Premier League
Ja myślałem, że w Premier League same lwy. Swansea niby ma jakieś zalety, charakterystyczny styl (średnio 60% posiadania piłki - lol), ale po zeszłorocznej niespodziance nie ma śladu, jeśli chodzi o skuteczność. Nie wygrali od 6 meczów i przez cały sezon pokonali tylko jedną ekipę z górnej połowy tabeli (Newcastle). Cieniasy, ale remis w tym meczu był przez pierwsze 14 minut, a potem przez kolejnych 12. Przez ostatnie pół godziny była przewaga dwóch bramek. Trochę przesada z tekstem, że City "o mało się nie ośmieszyło". Co, teraz jeśli drużyna z podium nie wygrywa 5-0 to już mamy pasjonującą walkę lwów?
-
Ostatnio widziałem/widziałam...
O widzisz, po paru próbach rozgrzewki jednak potrafisz użyć zagranicznego słowa w jakiś sensowny sposób.
-
TRANSFERY
Niby tak, ale nie każdy zespół jest budowany według jednego wzorca. Można stawiać na dynamikę ataku i wykończenie. Reus w karierze grał już z powodzeniem na każdej z czterech pozycji ofensywnych, więc nie można powiedzieć, że United nie miałoby wiele do zyskania. Januzaj jak na swój wiek nieźle rokuje, więc niby jest sens go ogrywać, ale tak poza tym, co? Giggs, Kagawa i Young grają zdecydowanie za słabo jak na ambicje tego klubu. Valencia ma lepsze i gorsze momenty. Inna sprawa, czy za 50 mln euro to faktycznie największe wzmocnienie, jakie da się osiągnąć w tym klubie. To fakt, że słabym ogniwem w podstawowej jedenastce pozostaje Cleverley. A jednak United, sądząc po plotkach, w ogóle to nie interesuje. Próbują ściągnąć ciągle lewego obrońcę (faks już działa?), chociaż Evra to w tym sezonie ich drugi najlepszy gracz, a zmiennik Buttner okazywał często oznaki dobrej gry, gdy dostawał szansę.
-
TRANSFERY
To nie jest żadna tajemnica ani specjał. Każdego gracza BVB ktoś chce kupić, ale na razie nie chcą odchodzić. Watzke słusznie stwierdził: gdyby wierzyć prasie, to byśmy dawno nie mieli kim grać. Na razie czekamy na oficjalne zakończenie "sagi" Lewandowskiego - zdaniem Borka to było już pewne, że 2 stycznia podpisze kontrakt z Bayernem i będzie spokój. Puścił to jaką kolejną "pewną informację", ale takie hot info to każdy kto zna kalendarz piłkarski mógłby wymyślić. Media donoszą o staraniach BVB o Diego Costę. Średnio wierzę w sukces. Costa jest jednym z najlepszych graczy w tym sezonie, i to najatrakcyjniejszego typu - bramkostrzelny napastnik w dość młodym wieku. Jeśli Atletico wygra Ligę Mistrzów, a potem jeszcze Costa będzie gwiazdą Mundialu (oba nietrudne do wyobrażenia), będzie najgorętszym piłkarzem świata, a już na pewno spośród tych do kupienia. Borussia nie ma na niego wtedy szans. O Matę stara się Inter. Dziwi mnie, że nikt lepszy. Z kolei PSG stara się o Paula Pogbę. Przypomnę, że w wieku 20 lat koleś jest chyba już najlepszym graczem Serie A. To by było mocne uderzenie, gdyby im to wyszło, a w przypadku PSG nie można niczego wykluczać.
-
Ostatnio widziałem/widziałam...
M pewnie tak jak wiele osób czyta głównie po angielsku i powoli zapomina polskie słowa. Inna sprawa, że zdanie jest niezrozumiałe samo w sobie, obojętnie czy napiszemy "irrelwantny" czy "nieistotny". Film przypadnie do gustu tylko fanom taniej rozrywki ze względu na swój nieistotny charakter w latach 60.? Jezus Maria. Dobrze że dodał, iż chodzi o lata 60. ubiegłego wieku, bo bym nie skapował.
-
NBA
No dobra, w sumie możliwe że na ten moment ma już większego skilla niż np. Gortat. Zawsze śmieszne XD
-
Premier League
No i było odwrotnie, United zagrało dość dobrze, jednak zabrakło wykończenia, a gol na 2-0... wciśnięty psim swędem jak mało który. Tottenham po zwolnieniu AVB ma 4 mecze i 10 pkt. - niektórzy pewnie już otwierają szampana. Wydaje się, że zmiana ustawienia na dwóch napastników pomogła, obaj coś zaczęli wreszcie strzelać. Jednak podejrzewam, że rywale szybko się kapną, że Soldado to atrapa, która dzisiaj znowu - jak z WBA - nie wniosła praktycznie nic. Z drugiej strony, to ekipa mająca nadal wiele kontuzji, choć można odnieść wrażenie, że co najmniej jedna - efektownego, ale kompletnie nieskutecznego Townsenda - w zasadzie pomogła. Swoją drogą, minął okres testu, czy Southampton jest naprawdę, no i wyszło - nie jest. Od września pokonali tylko jedną ekipę z górnej połowy tabeli... Hull z 10. miejsca. Dodatkowo ta kapitalna obrona zaczęła rozdawać gole na lewo i prawo. To tyle, zapraszamy starych znajomych, choć na pewno jest siedem ekip, które jeszcze walczą o Ligę Mistrzów.
-
NBA
Lakers przegrali wyraźnie z Bucks. Zdobyli 12 pkt. w pierwszej kwarcie! To chyba najsmutniejszy Sylwester w Jezioranach, którzy w tym momencie są już chyba faworytem do zajęcia ostatniego miejsca w konferencji. Czar Xaviera Henry'ego i innych Meeksów już się skończył, została nędza. Myślę, że cztery drużyny z Zachodu można już skreślić - Grizzlies bez Gasola i Denver już zdecydowanie zaczęli lizać dno i myślę, że nie mają szans na playoffy. Zostają Pelicans, którzy ze zdrowym Davisem mogą powalczyć, i Wolves, dla których także zdrowie jest kluczowe. I którzy mają drugiego najbardziej obecnie niedocenianego zawodnika ligi - Kevin Love indywidualnie gra na poziomie walki o MVP, nie tylko będąc najlepszym zbierającym (przynajmniej pod względem liczby, bo patrząc na "trudność", pewnie wyżej trzeba cenić Howarda czy Drummonda), ale też wszedł do grona 20 nawydajnej rzucających zawodników, ciągle zaskakując nietypowymi jak na swój rozmiar umiejętnościami. Spośród 10 najwięcej punktujących zawodników, wyższą wydajność rzutów (proporcjonalnie wolne, za 2 i 3) mają tylko LeBron, Durant i Paul George. Na ten moment powiedziałbym, że Wolves dadzą radę i wejdą, zostawiając Dallas i Pellies w najgorszej teoretycznie sytuacji, gdy nie ma ani playoffów, ani Wigginsa czy Jabariego. Zabawny fakt - w ostatnim mock drafcie na pierwszym miejscu widziałem nie tę dwójkę... ale Joel Embiida. Jeśli ktoś się interesuje NBA, na pewno czai ten motyw - pojawia się wielki koleś z Afryki (tutaj - z Kamerunu), który nie potrafi jeszcze grać w kosza... ale ma warunki. A jeśli się nauczy nieco grać, będzie dominował... Wielu już takich poszło z wysokim numerem w drafcie i, no cóż, zazwyczaj to się nie udaje. Okej, Embiid podobno naprawdę ma dryg do kosza, chociaż gra w niego dopiero od dwóch lat. Oj, będzie sporo hype'u przed tym draftem i następnym sezonem.