ogqozo
Senior Member
-
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Obecnie
Przegląda stronę główną forum
Treść opublikowana przez ogqozo
-
Champions League
Nuri Sahin jest uważany za gracza sezonu w Bundeslidze. Jest też, nie tylko pod względem umiejętności, piłkarzem innego poziomu niż Busquets czy Mascherano. Bystry ruch Realu, zwłaszcza jak na taką cenę.
-
Champions League
No, teraz będą mieli taktykę "kopnij do Puyola i zobaczymy co zrobią". To był przedwczesny finał. Barca go wygrała, ale z ogromną pomocą sędziów i własnego aktorzenia. Sezon 2010-11 możemy uznać za zakończony.
-
Champions League
Nie od dziś wiadomo, że linia boczna boiska ma magiczne właściwości uzdrawiające.
-
Champions League
Jakie dantejskie sceny. Balet trupów w slo-mo.
-
Champions League
Nie jest OK, ale rżną obie strony i nie wiem, kto bardziej, za to nieuznanego gola zdobył tylko Real Madryt.
-
Champions League
Kilkanaście co najmniej. Jasne, że nieuznanie gola jest ważniejsze niż brak jakiejś kartki. To nie tak, że niby Barca wszystko czyściutko wybija, a gol to gol, trochę by zmieniał sytuację. W momencie jak to pisałem kolejny ewidentny faul tuż przy polu karnym, Mascherano. Nieuznana kartka? Co tam kartka, faulu w ogóle wg sędziego nie było. Mascherano chce widać powalczyć z Busquetsem o miano najbardziej znienawidzonego.
-
Champions League
Real miałby szanse awansować, gdyby nie... cóż... trudno to opisać komuś, kto nie ogląda.
-
Champions League
Śmieszne wideo telewizja katalońska zrobiła. http://www.youtube.com/watch?v=-mJEvdNBMg0
-
Champions League
Okej, doczekaliśmy się jednak symulacji, którą będziemy podziwiać na YouTube latami. Pie'przyć to, że jest 2-0, mają swoje boisko, mają przewagę, pewnie niedługo jeszcze coś strzelą - dalej to robią. To jest naprawdę żenujące. A gol Realu niezaliczony. Już by było 1-0. No cóż.
-
Champions League
Mecz jest tak nudny, że sprowadzono nawet Jimmy'ego Jumpa, by rozerwał w przerwie publiczność.
-
Champions League
Kaka i Higuain to nie są te osoby, które grały dobrą piłkę w tym sezonie. Niedługo pewnie pojawią się Ozil i Adebayor, którzy może dadzą jakąkolwiek nadzieję Królewskim.
-
Champions League
Podejście sędziego jest najlepsze. "Dobra, Carvalho, tnij ich, spoko. Nie dam ci tej drugiej żółtej, bo Żoze będzie narzekał po meczu". Realowi w ogóle się nie chce. Mecz jest chyba jeszcze nudniejszy niż poprzedni. Fuck you Jose.
-
Ekstraklasa + Puchar Polski
Wiedziałem, że po pierwszym olśniewającym triumfie od razu pojawią się nowi kibicie. Nagle każdy jest fanem Legii. Ja tam zawsze nim byłem.
-
Ekstraklasa + Puchar Polski
Cytat z bloga Rafała Steca: JAK MOGŁEŚ
-
Champions League
Spodziewam się masowego hejtu i zakończenia meczu przedwcześnie z powodu zbyt małej ilości piłkarzy na boisku (5 czerwonych kartek dla Realu i 2 dla Barcelony). Wynik? 8-2 dla Barcy.
-
Ekstraklasa + Puchar Polski
Genialny nagłówek do tego meczu na Sport.pl: Bitwa o Europę! Jak się okazuje, słowo "Europa" może służyć jako metonimia dla możliwości przegrania z Karabachem albo inną Omonią Nikozja. Cóż, jakie kluby, taka Europa.
-
Linki do szatanowej muzyki
Ranking ostatnio ściągniętych płyt: 1. Anal Natarak (dobra płyta, smutek sączy się z głośników) 2. Vomitory (jak na razie taka standardowa płyta metalowa) 3. Samael (pedalskie klawisze, jakieś fletnie pana, ble)
-
NBA
Heh, z rozstawionych teamów pierwszy mecz wygrało tylko Miami, czyli jedyny zespół, który nie był uznawany za zdecydowanego faworyta do zwycięstwa. Ciekaw jestem bardzo, czy Doc dzisiaj coś wykombinuje porządnego. Z racji potrzeby snu oglądałem tylko pierwszą połowę LAL-DAL, ale w kontekście tej absurdalnej gadki o "go to guyu" jest chyba oczywiste, co uważam o meczu, w którym Dallas wygrywa w końcówce, bo Dirk trafia, a Kobe nie (3-7 przez całą ostatnią kwartę + 1 strata). To typowe. Oczywiście jeśli w meczu nr 2, 3 lub 4 Kobe w końcu trafi (kiedyś musi), to będzie niezawodnym geniuszem, bez którego nie można wygrywać, wiadomo. Kiepski mecz zagrał Bynum, no i rezerwowi Lakers zawodzą nie pierwszy raz. Phil musi coś pokombinować, bo jeśli Bynum ma grać tak słabo, a Artest nie istnieć w ataku, to po prostu Lakers są personalnie słabsi od Mavs. Ciekawostka: za czasów "wielkiej trójki" Boston 4 razy przegrywał pierwszy mecz serii i za każdym razem wygrywał wtedy drugi.
-
NBA
Rose chodzi, przeżyje. Zagrał dzisiaj, jak zwykle, fenomenalnie (11-27 z gry i wracanie do obrony "jak mi się zechce"), no ale przecież nie można oddać piłki Dengowi, który trafiał prawie wszystko, bo Deng nie jest MVP. Nawet Boozer rzucał powyżej 50%, Kyle Korver był +17, było parę opcji niewykorzystanych, zawalił im ten mecz głównie jeden zawodnik. Generalnie kiedyś musiał się zdarzyć jakiś bardziej pechowy mecz (Atlanta rzucała jak... nie Atlanta), ale seria jest nadal bardzo do wygrania dla Bulls. Bulls mają trenera, a w playoffach się wygrywa trenerem... Atlanta jeszcze zmięknie.
- Champions League
-
Champions League
Zobaczmy tooo... jeszcze raaaz http://www.youtube.com/watch?v=4u5D0844OB0 Czerwona kartka ewidentna.
-
NBA
Jones miał połacie wolnej przestrzeni, to trafiał. Doc Rivers na pewno wymyśli jakąś taktykę, bo go tak nie zostawiać, ale czy wtedy będzie miał ludzi, by zagęścić przestrzeń pod koszem, tak, jak dzisiaj? Jak pisałem, Bosh w sezonie rzucał 55% Bostonowi, miał tylko 1,5 pkt. i 0,2 zbiórki mniej od Garnetta, więc nie róbmy z KG jakiegoś niszczyciela w tym matchupie. To jest właśnie wyzwanie dla Celtów, co zrobić z Wade'em i Jonesem, żeby nie dać też za bardzo poszaleć LeBronowi i Boshowi. Mówimy o kolesiu, który wczoraj robiąc 22/6/5 miał bardzo "cichy" mecz. Gdyby nie perspektywa powrotu Shaqa, byłbym przekonany, że Miami to wygra, bo ma po prostu więcej atutów w ataku i kilku świetnych defensorów. Tak czy siak wydaje się, że jak wyjdą na 2-0, to już tego nie spie'przą (w RS byli zresztą najlepszą drużyną wyjazdową w lidze), dlatego jutrzejszy mecz będzie dla Bostonu kluczowy.
-
THOR MOVIE
- NBA
Sporo zdań o Zachu pisałem w czasie przeszłym, co chyba przeoczyliście. Teraz wymiata. Dał sobie radę z Duncanem, to czemu nie z Ibaką, co nie? Zadziwił mnie może jeszcze bardziej Marc Gasol, bo że młodszy Hiszpan aż tak rozłoży centrów Thunder, to się nie spodziewałem. Duet Gasol/Randolph w całym RS tylko raz zdobył po 20 pkt., a w playoffach zrobili to już dwukrotnie! Dzisiejszy mecz w Bostonie nie przekonał mnie o końcu kryzysu Bostonu. Mianowicie został przez Boston dość łatwo przegrany. Niby różnica 9 pkt., ale Heat zawsze, gdy musieli, odchodzili na dwucyfrową przewagę, więc wynik nie do końca oddaje różnicę między zespołami. Kto zrobił różnicę? Fantastyczny Dwyane Wade. Rzucał niecałe 13 pkt./mecz Bostonowi? Tym razem rzucił 38. 14-21 z gry, i to nie były łatwe rzuty. W ataku był wielki, jego obrona przy zasłonach... już bardziej tradycyjnie. Cóż, Ray Allen też miał świetny dzień, rzucając 9-13 (25 pkt.). Ale Heat wygrali obwód, a to dzięki dodatkowi specjalnemu: James Jones co chwila był zostawiany sam. Rzucił 7 trójek, trafił 5, do tego wszystkie 10 swoich wolnych. Tajna broń! Chris Bosh został zatrzymany bardzo skutecznie. Pod koszem ogólnie mało się działo, bo obie strony dużo lepiej tam bronią, niż atakują. Widoki na przyszłość? Łatwo powiedzieć: "Celtics, kryjcie Jamesa Jonesa", ale wtedy zrobi się miejsce np. dla Bosha. James Jones ma jednak lepsze i gorsze dni, to jedna nadzieja. Druga: Shaq. Już dziś Miami uciekało głównie wtedy, gdy na boisku był Glen Davis. Gdy musieli bronić przeciwko piątce zdolnych zawodników (Garnett/Jermaine), mecz był wyrównany. Powrót Shaqa może nie tylko wzmocnić atak pierwszego lineupu, ale też tego drugiego, bo Krstić i Davis zagrają jakieś ogony, zresztą Davis jest dużo lepszą czwórką niż centrem. No i ten rozmiar - więcej miejsca dla Garnetta, uniemożliwienie Miami zagrania LeBronem na PF i Boshem na C. Shaq zrobi różnicę. Pytanie brzmi, czy Shaq faktycznie jeszcze żyje. Ale jeśli tak - Boston, mimo dzisiejszej niemocy, będzie miał jeszcze niemałe szanse na wygranie serii. Powinno być ciekawie, już dzisiaj było trochę emocji (co tam powiedział Pierce, że sędzia tak błyskawicznie go wydalił?).- NBA
Większość stawiała 4-2. Ja też, ale także zastrzegałem, że Memphis MOGĄ wygrać, bo ostatnie tygodnie, jeśli nie miesiące, mieli lepsze niż SAS i wygrali wtedy dwa bezpośrednie mecze. Tak samo każdy stawiał na Magic, a teraz każdy na OKC, LAL i Bulls, ale nie sądzę, żeby to była największa sensacja w historii, jak ktoś z nich przegra... Moje pytanie dostało odpowiedź: otóż Perkins i Ibaka nie są wcale lekarstwem. Gasol i Zach Randolph pojechali ich ładnie. 1-0 dla MEM i będzie ciężko, ciężko Oklahomie to wygrać. Jak Memphis rozwali Lakers to będzie dla mnie sensacja. - NBA