Skocz do zawartości

ogqozo

Senior Member
  • Postów

    22 605
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    53

Odpowiedzi opublikowane przez ogqozo

  1. Jak dla mnie był on jeno bardzo dobry, na pewno gorszy od "Confirmed Dead" czy "The Constant". Ponadto widać, że serialowi nie służy rozbicie sezonu na dwie części - emocje byłyby zdecydowanie większe, gdyby poprzednie wydarzenia były świeższe w mej pamięci.

     

    Jeśli chodzi o poszczególne sceny, to niezbyt ucieszyła mnie strzelanina na początku, przypominająca kiepskie filmy akcji, oraz coraz głębsze wejście "Lost" na teren science-fiction ("sytuacja jest beznadziejna? Wezwij sobie dymka, żeby pozabijał twych wrogów" - mam nadzieję, że to zostanie jakoś wytłumaczone, bo jeśli dymka można sobie wezwać ot tak, na życzenie, to naprawdę kiepsko...).

  2. to dlaczego raptors nie wygrali tylu meczy co hornets? calderon wcale dużo gorszym rozgrywającym od chrisa paula nie jest.

    No właśnie jest, taka jest puenta mojego tekstu. Takie jest moje zdanie.

     

    nigdy nie bylo zawodnika, ktory sam by pociagnal druzyne do blisko 60 zwyciestw, nawet jordan tego nie zrobil.

    Ale właśnie Paul prawie sam ciągnie tę drużynę. To jest właśnie powód, by go podziwiać.

     

    Mam nadzieję, że w końcu ktoś tam zobaczy, że bez Bryanta to Lakers byliby chłopcami do bicia dla wszystkich zespołów i w tym sezonie uhonoruje go statuetką MVP

    W ostatnich kilku sezonach (po odejściu Shaqa) Lakers mieli w składzie Kobe'ego i... byli chłopcami do bicia. W pierwszym meczu play-off Lakers wygrali głównie dzięki Odomowi i Gasolowi.

     

    kto twoim (waszym) zdaniem mvp powinien dostac?

    Chris Paul, z powodów wymienionych powyżej.

     

    A tak w ogóle. LeBron dzisiaj znowu zarządził i nie wygląda na to, by Wizards mieli jeszcze szanse na awans. Podobnie Rockets, którzy w fatalnym stylu dwa razy ulegli u siebie Jazz. T-Mac chyba po raz siódmy odpadnie w pierwszej rundzie play-offów.

  3. Sixers grali pod sam koniec sezonu dość słabo i nikt nie dawał im szans z Detroit. "Tłoki" to kandydat na mistrza. 76ers pewnie i tak odpadną, ale nieco stracha przy tym będzie.

     

    Co do Hornets, to cóż - taka moja opinia. Dopóki CP3 gra słabo, to Hornets są bezradni, nawet walcząc u siebie z Mavericks. Jak Paul gra na swoim poziomie, miażdżą ich. Takie są moje wnioski. West dobrze uzupełnia Paula, Peja czasem rzuci trójkę, ale samodzielnie ci zawodnicy są niewiele warci. Moje wrażenie po całym sezonie jest takie, że podobnej klasy partnerów, co Paul w Hornets, ma chociażby Calderon w Raptors. CP3 ciągnie tą drużynę sam.

  4. Denver poległo, ale mamy pierwszą niespodziankę - pewne siebie Detroit przegrało u siebie z Philadelphią i teraz stoi na gorszej pozycji. Przyznam szczerze, że mecz przestałem oglądać po trzeciej kwarcie, bo chociaż 76ers coś tam walczyli, to wydawało mi się pewne, że nie podskoczą "Tłokom", a o 7.30 trzeba było wstać. Tymczasem czwartą kwartę Philadelphia wygrała 27-16...

     

    Ogółem wczorajsze mecze nie były tak fascynujące, jak te z soboty, ale i tak jest fajnie. Kobe Bryant, tradycyjnie, im dalej w las, tym lepiej grał, choć przyćmili go koledzy z drużyny - Gasol oraz Odom. Marcin Gortat siedział na ławce, ale trudno się dziwić, skoro podstawowy center Orlando zaliczył 25 punktów, 22 zbiórki i 5 bloków.

     

    Ogólne refleksje po pierwszych meczach:

    - LeBron is for real, ale kolegów ma na poziomie nieprzystającym do play-offów.

    - CP3 analogicznie.

    - Postawić kasę na to, że Celtics zwyciężą na Wschodzie, to jak włożyć do banku.

    - Nigdy nie lekceważ serca mistrza. Drużyną, która bez wątpienia zagrała najlepiej z wszystkich, są Spurs.

  5. Fajnie, że będą jeszcze w lidze jakieś emocje, mianowicie - czy Barca spadnie za Villareal, co wydawało się niewiarygodne. Znaczenie tej rywalizacji jest niewielkie, bo i tak jest oczywiste, że oba te zepsoły awansują do Ligi Mistrzów. Jednak dla prestiżu obu drużyn jest to bardzo ważne - dla kibiców Barcy trzecie miejsce w Hiszpanii będzie swoistym upokorzeniem, bo przecież ten klub miał wygrać wszystko. Przed sezonem bukmacherzy płacili grosze, jeśli ktoś postawił, że Barca zdobędzie mistrzostwo. Wydawało się to oczywiste. A teraz FCB walczy zaledwie o miejsce drugie.

     

    Najciekawiej jednak zapowiada się walka o miejsce czwarte. W tej kolejce szystkie trzy zespoły (Atletico, Racing, Sevilla) przegrały u siebie po kiepskiej grze. Za tydzień czekają ich trudne wyjazdy. Kto wie, może w końcu zespół Ebiego wejdzie do strefy LM. Na razie traci tylko jeden punkt.

  6. Ja i tak nie mam TV, więc będę oglądał w knajpach i na Sopcaście. Najważniejsze mecze będą na zwykłym Polsacie, mniej ważne - tylko na Polsacie Sport Extra i Polsacie Sport HD. No i na Polsatowskim "pay-per-view" (wideo na żądanie), w internecie, gdzie za obejrzenie wszystkich meczów zapłacimy 35 zł. To brzmi ciekawie, ale mam obawy, że jakość będzie podobna do tej, jaką ma Liga Mistrzów na Onecie.

     

    TVP ciągle prowadzi z nimi negocjacje, na razie ma zapewnione 0 meczów. Na Canalu też raczej nic nie będzie.

  7. Miałem na myśli album "Bitches" autorstwa MSI, który był fajny;]. Tyle, że coś mi się pomyliło i nie było takiego albumu, tzn. był, ale zawierał w sobie tylko remixy tej piosenki. A oryginalny album z piosenką "Bitches" nazywał się "Frankenstein Girls coś tam". Skomplikowane;].

  8. Play-offy się zaczęły i udowadniają, że NBA to najlepszy wynalazek ludzkości od czasu krojonego chleba. Wczoraj zobaczyliśmy 4 ciekawe mecze, w tym genialny, instant-classic Spurs-Suns. To, co tam się działo od czwartej kwarty, jest nie do opisania - dramat rozpisany ultraprecyzyjnie akcja po akcji, rzut po rzucie. Spurs wyrównali rozpaczliwą trójką na kilka sekund przed końcem meczu. To samo pod koniec pierwszej dogrywki - Tim Duncan trafił za trzy po raz pierwszy w tym sezonie (!) i od razu w najważniejszym momencie. Po tym się poznaje gracza z jajami.

     

    Ktokolwiek z pary SAS-PHX odpadnie, będzie mi trochę przykro, bo to wspaniałe drużyny. Bardziej jednak żal mi będzie Suns, bo oni jak nikt zasługują na mistrzostwo, a od 15 lat nie grali nawet w finale. Jak nie teraz to kiedy? Nash jest na granicy statusu staruszka, Shaq już jedną nogą na emeryturze.

     

    Pozostałe mecze też ciekawe. Rockets jak zwykle przegrali. Chris Paul zaliczył w swoim debiucie w play-off 35 pkt, 10 asyst i 5 przechwytów, wygrywając w pojedynkę mecz. Podobnie uczynił LeBron James, który znowu pokazał Arenasowi, kto w tej lidze jest "the clutch player".

  9. Play-offy się zaczęły właśnie. Zapowiadają się na najciekawsze od lat. Jak na razie pierwszy mecz, Cavs-Wizards, tylko to potwierdza - świetny pojedynek wielkich: LeBrona i Arenasa, jak przed dwu laty. Ale to i tak nic w porównaniu z parami, które są na Zachodzie - każda z nich zapowiada się na wielkie starcie.

     

    Moje typy na półfinały konferencji:

     

    Celtics-Cavaliers

    Pistons-Magic

     

    Lakers-Rockets

    Suns-Hornets

  10. Głupi to wyznacznik. Wiadomo, że nie mamy prawa wyjść z grupy. Nawet jeśli Eduardo jest kontuzjowany, to i tak jesteśmy na innym poziomie, niż Chorwaci. Podejrzewam, że gdyby spytać ludzi interesujących się piłką z całej Europy, np. pozbierać opinie z różnych forów spoza Polski - to pewnie jakiś mały ułamek procenta ludzi umieściłby nas w europejskim top 8. Oczywiście, My się znamy i My wiemy, że nas stać na wszystko, że Bronowicki potrafi zatrzymać Ronaldo i że Leo Beenhakker jest nieomylny, ale jeśli chcemy spojrzeć na sprawę z jakimś obiektywizmem, to wypada się wznieść na poziom międzynarodowy. A na takowym, wydajemy się mizernym państewkiem, które na Euro awansowało chyba przez przypadek.

     

    Osobiście, nie mam pojęcia, na co stać Polskę na Euro. Ale wiem, że jeśli odpadniemy, to nie ma sensu rozpaczać.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...