Skocz do zawartości

ogqozo

Senior Member
  • Postów

    22 605
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    53

Odpowiedzi opublikowane przez ogqozo

  1. Niesamowity pierwszy mecz Lakers-Spurs zawiódł mnie tylko o tyle, że postawiłem pewną kwotę na Spurs (kurs 3,40) i było bardzo blisko. Na początku trzeciej kwarty Spurs prowadzili już 20. punktami i mniej więcej wtedy zaczął się wielki comeback Lakers i Kobe'ego Bryanta. Bryant wziął ciężar na siebie i grał jak w transie. To jest jednak wielki zawodnik. Został MVP sezonu, teraz może zostać MVP finałów. Droga jeszcze daleka, ale po takim meczu morale drużyny jest na pewno na niebotycznym poziomie.

  2. Sam nie pałam sympatią do Ronaldo i śmiałem się na głos, gdy spudłował karnego, ale... przyznajmy, że wczoraj zagrał bardzo dobrze. W każdym razie - bardzo dobrze jak na piłkarza MU, bo większość "Czerwonych Diabłów" była na boisku bezradna. Ronaldo nie był - strzelił gola, stwarzał sytuacje, podawał, dryblował. Bez niego w ogóle by nie było serii rzutów karnych, w których przestrzelił.

     

    Zawiódł w najważniejszym momencie - okej, ale John Terry też zawiódł, a przecież on uchodzi za piłkarza, na którym w takich momentach można polegać. To Terry jest kapitanem drużyny i gra w niej 13 lat - Ronaldo jest ciągle młodym zawodnikiem, który przez ostatnie 2 lata zrobił duże postępy w dziedzinach, w których był słaby. To jest po prostu piłkarz specyficzny, ale na pewno jeden z najważniejszych na świecie. Prezes Realu Madryt staje na głowie, żeby go do siebie sprowadzić.

  3. W porównaniu z tym, co było na GC (czyli: z niczym), to i tak widać duży postęp. Sam nie podłączałem nigdy konsoli do sieci, ale jak czytam o Smash Bros, Mario Kart czy PES, to widzę, że na Wii da się pograć online w dobre gry.

     

    IMO głównym problemem developerów jest to, że całkowicie olewają tryb online i stawiają na zabawę kilku osób przy jednej konsoli, co czyni ją mniej atrakcyjną.

    To twoje zdanie. Dla mnie zabawa z kimś obok jest po stokroć lepsza od grania z osobą "po drugiej stronie kabla". Ostatnia gra online, w jaką grałem, to bodajże literaki na kurniku.

  4. Druga połowa i większość dogrywki to dominacja Chelsea, MU ledwo się opierał, ale wytrwał. No i ten karny kapitana Terry'ego, który mógł rozstrzygnąć sprawę... będzie mu się śnił po nocach. Anelce pewnie nie, on nie jest w 1% tak związany emocjonalnie z klubem, jak John. Swoje już wygrał z Realem dawno temu. A Terry miał w swoich nogach historię klubu, w którym gra od 14. roku życia.

     

    Generalnie goście zaprzepaścili wielką szansę, byli cholernie blisko, ale cóż powiedzieć - wygrywa ten, kto trafi do bramki. Strasznych wypaczeń sędziego nie zauważyłem.

  5. Gdybym miał płacić za każdą książkę, którą przeczytałem dzięki bibliotece, to bym ich pewnie przeczytał 10 razy mniej. No i dochodzą częste przeprowadzki oraz brak miejsca w pokoju - wolę nie magazynować makulatury, bo w sumie rzadko kiedy przeglądam książki ot tak. Czytam od początku do końca i tyle.

  6. bazylia, oregano i tymianek (ilość dowolna)

    1/2 paczki makaronu penne (rurki)

    1/2 kg pomidorów bez skórki

    2 ząbki czosnku

    cebula

    sól

    świeżo mielony pieprz

    cukier (ilość zależy od kwasoty pomidorów)

    łyżka masła

    oliwa z oliwek

     

     

     

    Na patalni rozgrzać oliwe z oliwek i roztopić masło. Wrzucić pkrojoną w "piórka" cebule i posiekany czosnek, mieszajac zeszklić. Następnie dodać pokrojone w kostke, obrane ze skórki pomidory i dusić pod przykryciem 15 minut.

    Pod koniec duszenia dodać zioła i doprawić do smaku solą, pieprzem i cukrem.

    Do sosu dodać ugotowany makaron al dente i mieszać do momentu połączenia się składników i podgrzania makaronu.

     

     

     

    znalazłam kiedyś w necie i <3333333333333333 mega danie :D

     

    A gdzie mięso.

  7. Świetny pojedynek. Pierce miał jednak trochę więcej pomocy i Celtowie zdołali ledwo-ledwo wygrać. Świetny, zacięty pojedynek. A ja już sobie zacieram ząbki na dzisiejsze Hornets-Spurs. Tu okoliczności są równie emocjonujące, tylko że umiejętności trenerów i zawodników to zupełnie inna klasa. Jak Spurs odpadają, to zawsze po niesamowitych spotkaniach (jak 2 lata temu z Mavericks). Niektórzy uważają, że to nie ma prawa się zdarzyć. Ale ja wiem, że Hornets takie niesamowite spotkanie potrafią zagrać. W każdym razie - żadna strona nie odpuści, to pewne.

  8. A to dobre. Najlepszy zawodnik ligi hiszpańskiej w ogóle nie pojedzie na Euro. Przypomniało mi się, jak chcieli "oczyścić" reprezentację Anglii i nie powoływali Beckhama. Po kilku miesiącach kibice błagali, by Becks powrócił, ten po powrocie był najlepszym graczem kadry, ale i tak już nie pomógł im awansować na Euro.

  9. Byłem w szoku, gdy wczoraj zobaczyłem, jak małą słuchalność na Laście ma zespół MDC. Czy możliwe, że ktoś nie zna tego uberklasyka punk rocka? Dla mnie jest to ikona muzyki buntu, obok Sex Pistols czy Dead Kennedys. Szybka i brutalna muzyka, małe umiejętności techniczne muzyków, niesamowite teksty - kto nie słuchał, niech koniecznie sprawdzi. Wrzucam ich klasyczną EP-kę, "Millions of Dead Cops".

     

    http://rapidshare.com/files/115794572/MDC_...d_Cops.rar.html

  10. Play-offy zapowiadały się niesamowicie i że niby każdy może wygrać, a na razie mamy ewenement - ciągle wygrywają zespoły rozstawione. A dzisiaj i jutro decydujące mecze w dwóch kapitalnych parach, gdzie jest obecnie 3-3.

     

    Celtics-Cavaliers (dzisiaj o 21.30) to starcie dwóch zespołów, które muszą wygrać. Celtics muszą wygrać, bo po całym hype'ie na ich wielką moc nie ma po prostu możliwości, żeby odpadli w półfinale konferencji. Jeśli dziś zwyciężą u siebie, to dalej nie będzie argument, że potrafią wygrać Wschód, ale jeśli poniosą porażkę - będzie to dowód na ich kiepskość. Z kolei Cavs muszą wygrać, bo LeBron James musi udowodnić, że jest najlepszym koszykarzem świata. Na razie, przez 6 meczów, Celtowie ciągle są skupieni na kryciu LeBrona, co daje dobre rezultaty - fatalna skuteczność Jamesa i wielka ilość strat. James z meczu na mecz coraz lepiej radzi sobie z penetrowaniem defensywy Celtics (ostatnio 32 punkty). Pytanie, czy dzisiaj jest w stanie zrobić to, co zrobił rok temu w starciu z Pistons, czyli zagrać na poziomie boskim, bezbłędnym, i samodzielnie wygrać mecz. Wszyscy na to czekają. Jego na to stać. A jeśli tego nie zrobi, to znowu cały sezon jego wyczynów pójdzie w błoto, bo pozostali Cavsi sami sobie z Celtics na pewno nie poradzą.

     

    Hornets-Spurs (jutro, 2.30) warto oglądać choćby dlatego, że rzadko można zobaczyć, jak odpadają Spurs. To jest drużyna, która idealnie pasuje do play-offów. Potrafi wygrywać wtedy, kiedy trzeba. Kiedy w 6 meczu musieli wygrać - wykazali się niesamowitym cwaniactwem (wymuszanie fauli ofensywnych na próbujących szybko odrobić Hornets) i z pomocą sędziów przedłużyli serię do meczu 7. Robert Horry "przypadkiem" staranował Davida Westa, czyli jednego z kluczowych graczy Hornets. West jest kontuzjowany i nie wiadomo, czy zagra. Przypomina to nieco pamiętny "trick" z zeszłorocznej serii Suns-Spurs, w której dwóch graczy Suns wyeliminowano, bo wstali z ławki podczas bójki. Jednak Hornets mają argumenty, by pobić mistrza. Po pierwsze, w play-offach wygrali na razie wszystkie mecze u siebie. Po drugie, Chris Paul. Najlepszy zawodnik tegorocznych play-offów. Niemal własnoręcznie pobił w pierwszej serii doświadczonych Mavericks, choć ci byli faworytami. Spurs nieco lepiej sobie radzą z blokowaniem ofensywnego polotu CP3, ale znów - on musi dzisiaj dać z siebie wszystko, bo inaczej zostaje mu tylko 5 miesięcy urlopu.

     

    Będzie walka na noże w obu parach. Radzę nie przegapić.

    • Minusik 2
  11. Mi się nie spodobało. Chyba jestem jednym z nielicznych. To znaczy, doceniam stylistykę i w ogóle, wiem, że to twórcy Okami, ale ten kawałek filmiku mnie wręcz odepchnął.

  12. Ja się przerzuciłem na Firefoxa 3 po wydaniu wersji Release Candidate (czyli wersja finalna, o ile nie zostaną wykryte jakieś nowe błędy). Trochę tęsknię za wtyczkami, które w większości nie są jeszcze kompatybilne, ale wzrost szybkości i nowe opcje decydują, że już zostanę przy tym. Świetna sprawa, co chwila widzę nowe przydatne bajerki, z tzw. "awesome bar" na czele.

     

    Kto mniej siedzi w temacie - zapraszam do krótkiego opisu najważniejszych innowacji w "trójce":

     

    http://mozillalinks.org/wp/2008/05/firefox...-1-full-review/

     

     

  13. W kierunku mobilności najbardziej idzie chyba Apple. Taki MacBook Air - przekątna 13 cali z groszami, waga poniżej 1,5 kg, no i poniżej 2 cm grubości. Chodzić z takim sprzętem to sama przyjemność. Jednak jak ktoś chciałby go używać na co dzień w domu, to wypada kiepsko - brak napędu CD, tylko jedno USB, brak większości najważniejszych slotów na karty pamięci, i stosunkowo niskie możliwości.

     

    Ja się często przeprowadzam, więc potrzebuję i kompa mobilnego, i do posadzenia w domu, co by służył do muzyki, filmów, TV. Tak więc wybrałem coś pośredniego. Ciężki, ale da chodzić z nim po mieście bez złamania kręgosłupa. Do tego dużo funkcji i porządna moc. Jednocześnie stosunkowo tani. Da się go użyć do wszystkiego, choć w każdej dziedzinie można czuć niedosyt. I raczej będę przez najbliższe lata dalej używał właśnie takiego typu sprzętów, bo dwa kompy (domowy i "do brania ze sobą") to dla mnie za drogie i zbyt nieporęczne. Wolę mieć wszystko w jednym miejscu.

  14. No, finały "Lost" to jest jednak klasa sama w sobie. Każda scena na najwyższym poziomie, Jack jak zwykle zgrywa bohatera, a zagrożenie nadchodzi z każdej strony i na każdego. Śmierć wisi w powietrzu. Świetna sprawa. Powracają wszystkie wątki i większość zaskakuje. Podczas tej długiej, ostatniej sceny aż mi ciary przeszły;].

     

    No i zabawa w "dlaczego stało się to, co się stało" zamiast "co się teraz stanie" jest kapitalna jak nigdy. Niby było to już w filmach typu "5x2" czy "Memento", ale w formule serialu akcji jest to nadal wielka innowacja i z przyjemnością patrzę, jak historia ocalenia Oceanic Six oraz porzucenia (zagłady?) pozostałych zazębia się w całość. Mistrzostwo.

     

    Znajdźcie mi inny serial, który w swoim IV sezonie wnosił tyle innowacji i świeżości w świat TV. Nie ma.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...