Treść opublikowana przez ogqozo
-
obrazkowy quiz brudasowy
Maxinquaye.
-
obrazkowy quiz brudasowy
Korn - Issues.
-
Wii motion plus
Red Steel 2 będzie wykorzystywać WM+, myślę, że przed nim nic "większego" nie wyjdzie. Ogólnie jest to pewien problem, zresztą Nitendo miało go już z rozszerzeniem do N64, mianowicie - dodatek może być super, ale i tak masa ludzi go nie będzie miała, więc nikt się nie pali, żeby wydawać grę, która go będzie wymagała. Jednak ci, którzy dostali już ten sprzęt i gry do testów, uważają, że powinno tak być, bo sterowanie z WM+ to po prostu nowa jakość. Zobaczymy. Na razie wsparcie zapowiadają Ubisoft i EA, za to nie ma żadnych "poważnych" gier od Nintendo, ale podejrzewa się, że na E3 zobaczymy więcej.
-
NBA
No i kolejny niesamowity mecz. Cavaliers miażdżą przez pierwsze dwie kwarty, ale Magic w drugiej połowie odrabiają, by przez czwartą kwartę toczył się zacięty pojedynek. Ostatnia akcja, sekunda do końca, Hedo Turkoglu trafia trójkę. Magic znowu wygrali... A jednak nie. Podanie do LeBrona, który trafia błyskawiczną trójkę będąc ustawionym bokiem do kosza. Co się działo w hali Cleveland to trudno opisać. LeBron uratował Cavs, ale przyszłość tego zespołu nadal jest mroczna. Przecież na wyjeździe zazwyczaj grają dużo gorzej, niźli u siebie. Jak na razie, obie trwające serie są na miarę najlepszych w XXI wieku, mam nadzieję, że po zmianie gospodarza nie będzie mniej emocjonująco.
-
inFamous
Widziałem reklamy w PE i... zachęciły mnie. Wiem, że to w sumie nic nie ma wspólnego, ale są dobrym znakiem. Otóż nie są to typowe reklamy gier - one sprawiają wrażenie, że ta gra jest o czymś. Nawet jeśli to oklepany temat, to jednak nie jest to "bohater ratuje świat", a to daje grze pewien potencjał. Zobaczymy, czy sam produkt faktycznie nie będzie bezmyślną akcją, ale reklamy zachęcają. A ci kolesie potrafią napisać dobry scenariusz, przynajmniej do platformówki - zobaczymy jak będzie z bardziej "młodzieżowym" gatunkiem. Ogólnie to jest to jedna z najbardziej "wyczekiwanych" przez mnie gier, uwielbiam to studio. Zarówno Robot on Wheels jak i Sly Raccoon były kapitalnymi grami - goście pokazali, że potrafią być innowacyjni w kwestii zawartości, wyglądu gry, wykonania technicznego, no generalnie są świetni. Nie, nie czytałem jeszcze recenzji, ale widzę, że jest zaiste dobrze.
-
NBA
Świetnie się zaczęły te finały konferencji. W trzech meczach łączna różnica punktów między drużynami to... 6 punktów. Trzy bardzo zacięte, ważące się do ostatniej akcji spotkania. I w tej chwili już nie ma faworyta - kogoś, komu by można dać więcej jak 30% szans na zwycięstwo. Wydaje się, że chyba najmocniej wyglądają teraz Nuggets, ale... raz przegrali, a raz wygrali, ale zdecydował jeden niecelny rzut Fishera. Mogło być 2-0 dla Lakers i wtedy oni byliby faworytami do tytułu. Z kolei Cavaliers, cóż, zobaczymy, czy podniosą się po porażce. Dzisiaj już nie mogą odpuścić, muszą walczyć cały mecz i nie tylko wygrać, ale też udowodnić, że wszystko, co robili do tej pory w sezonie, to nie przypadek. Podobno mają skupić się bardziej na Howardzie - zobaczymy, czy to dobry pomysł. Magic w sumie zaskakują, ale jak popatrzeć - ostatnie 4 ich spotkania są coraz lepsze. Kto wie, na co ich jeszcze stać.
-
Inglourious Basterds
Nie będę przeczył, że kolejne filmy Tarantino są do siebie podobne. Z tego, co czytałem o "Basterds", oni też są podobni do poprzednich - mało akcji, co chwila przerwy, zabawa z formą zamiast opowiadania dobrej historii. Jednak nadal jest to coś, co go wyróżnia spośród innych reżyserów. I kiedy Q podejmuje się tematyki popularnej - czyli brutalność, strzelanie, gangsterzy i przekleństwa - to jest to popularne, a jak się podejmuje bardziej "niszowych" spraw - to otrzymujemy kino, które przeciętnego widza znudzi, ale znajdzie swoich amatorów. Mógłby robić kolejne filmy z komediowymi dialogami i mózgami rozpryskiwanymi po aucie, angażować gwiazdy, ale woli podążać swoją ścieżką, za to go szanuję.
-
- W co gracie na NDS'ie? -
Henry Hatsworth... Nie słuchajcie recenzji w PE, to świetna gra. Bardzo oldschoolowa, ma naprawdę sporo charakteru. Jak wam przypasuje klimacik (angielski dżentelmen z mocą specjalną nazwaną "Tea Time") to będziecie zachwyceni. Oldschool momentami męczy (toporne sterowanie i animacja, wysoki poziom trudności!), ale swój urok ma. W dodatku design całej gry jest doskonały, współpraca puzzlera z platformówką idealna, a przyjemność z grania zaskakująco spora. Bardzo fajna rzecz, możliwe, że kandydat do Top 10 tego roku.
-
Inglourious Basterds
To, że ty nazwiesz banalną komedię romantyczną - "Vicky Cristina" - czymś innym, nie zmienia faktu, że to banalna komedia romantyczna. Po drugie, nie wiem, czemu mieszasz do twórczości Tarantino rzeczy, w których zagrał albo które pomagał promować. Co to mnie obchodzi? Ja mówię o jego filmach. Trzeciego to w ogóle nie rozumiem. Zawsze się uważałem raczej za antyfana komiksów, a Batmana to już na pewno, ale ty pewnie wynajdziesz jakieś zdanie z jednego posta i je przekręcisz i wyjdzie ci z tego, że go lubię. No, cokolwiek. Fakt jest taki, że spuszczasz się nad banalną komedią romantyczną a krytykujesz filmy z jajami, które eksperymentują - no cóż, kwestia gustu, nie mówię, że to źle.
-
Inglourious Basterds
Generalnie widać, że Tarantino nie jest zbytnio zainteresowany robieniem filmów, których ludzie oczekują. Chyba nie powiesz mi, że ty go uważasz za gościa robiącego mainstreamowe kino gatunkowe? Można, a nawet należałoby, krytykować jego podejście, ale nie można zaprzeczyć, że facet ciągle chce robić coś odstającego od tego, co oglądamy w kinie zazwyczaj.
-
NBA
No, nie do ciebie mówiłem. Widziałem te filmiki, mi się podobają, trafnie karykaturują obu zawodników. Z pierścieniami chyba najlepszy. Każę.
-
Inglourious Basterds
No pewnie, powinien się zabrać za banalne komedie romantyczne albo sensacje, koniecznie wsadzając zawsze na główną rolę jakąś ładną laskę bez talentu. Wtedy by pewnie był twoim idolem, ale że robi coś oryginalnego - ble. <prowo>
-
Inglourious Basterds
Pierwsze recenzje są bardzo mieszane. Czytałem takie, które są zawiedzione totalnie, pisząc o ponad dwóch godzinach ciągnącej się nudzizny, ale kilka osób jest zachwyconych, jakie to ambitne i jak wykonane i jakie fascynujące. W każdym razie, wniosek jest jeden - to raczej nie będzie komercyjny przebój.
- Nintendo DS - temat ogólny
-
NBA
Jesteście śmieszni. LeBron o mało co w pojedynkę nie wygrał tego meczu. Przecież w drugiej połowie w "drużynie" Cavaliers nie grał dosłownie nikt poza nim. Nikt nie atakował, nikt nie ruszał akcji, nikt nie rzucał celnie, nikt nie bronił, nikt nie biegał poza Jamesem, który pod koniec meczu ledwo co był w stanie kozłować, taki był zmęczony walką jeden na pięciu. A wy co piszecie? "Och, jak fajnie, LeBron przegrał". "LeBron nie ma osobowości", haha, nie wiem, na jakim świecie wy żyjecie. Wy chyba nie pamiętacie, jak w jego wieku zachowywał się Kobe. W porównaniu z nim LeBron jest tytanem pracy, doskonałym liderem i bardzo skromnym człowiekiem.
-
Mastodon
Nie ma to jak wybrać jedno, zdecydowanie najgorsze z wszystkich wykonanie piosenki i dawać je jako przykład. Wiecie co, ja to widziałem już dawno, no i nie ma co ukrywać, że zagranie tego utworu pociętego i w przyspieszeniu nie było dobrym pomysłem. Nie poradzili sobie, zwłaszcza wokalnie. Jednak generalnie, bardzo lubię słuchać wykonań tej piosenki na żywo. Nie wiem no, nie będę o tym dyskutował z ludźmi, którzy słuchali płyty "Crack the Skye" i nie usłyszeli na niej klawiszy. Ja mam dobry słuch. Mi się podoba.
-
Marilyn Manson
Nie no, słaba płyta. Co najmniej połowa piosenek jest nudna. Ale lubię głos tego gościa i brzmienie jego zespołu i szkoda, że tak cienkie to jest. Niestety same piosenki są bez wyrazu, pomysłu, dynamiki, takie smęty jakieś. W sumie chyba tylko "Leave a Scar" jako tako mi się podoba, a i tak jest gorsze od prawie każdego utworu z Antychrysta.
- Behemoth
-
poszukuje...
Nowa Antigama? To chyba gdzieś macie, co nie?
- Behemoth
-
Marilyn Manson
Czemu pierwszy utwór się ucina? Tak ma być? Po tym, co czytałem, to nie jest tak źle, jak się obawiałem. Poczekam na lepszą wersję i dam jeszcze temu albumowi szansę.
-
NBA
Posty mi znikają? No co to ma być? Obczajcie, jak LeBron odpoczywa przed serią z Magic: Chociaż nagranie jest tendencyjne, bo nie widać, ile wcześniej prób spudłował. Mógł to robić całe popołudnie.
-
Lost sezon 6 [spoilery]
Jak znam życie, to zakończenie będzie cholernie wieloznaczne i wszystkiego się trzeba będzie domyślać. Np. będzie podobne do zakończeń poszczególnych sezonów. Jak oglądam wywiady z Cuse'em i Lindelofem, to oni ciągle zapewniają, że tak będzie i że nikomu poza nimi samymi się zakończenie nie spodoba, co dostarczy im wiele przyjemności.
- Nintendo DS - temat ogólny
-
Rhythm Heaven
Pyk, pyk, pyk. Mniej więcej tak. Trudno jest coś więcej powiedzieć, no po prostu trzeba siekać do rytmu. Ale niestety muszę się zgodzić, że część gierek jakoś dziwnie działa, no nie wiem co jest z nimi grane. Ping-ponga w życiu nie zrobię chyba na perfect, no już nawet nie chce mi się. Te cheeleaderki też są głupie, niby normalnie pykam, a tu nagle coś nie wchodzi. "Coś nie gra" również w szóstym remiksie i tupiącym rolniku. Poza tym, chyba żadna gierka nie jest specjalnym problemem.