nobody

fajnie jeśli tak jak zapowiadano oddadzą nam do dyspozycji możliwość pokonania prawie każdego bossa w drodze dialogu. podobne ficzery były jednym z najlepszych stron HR (przekonanie do przyznania się do winy zabójcy, odwiedzenie od samobójstwa, udzielenie pomocy po starej znajomości itp.).

zgarnąłeś mi fejm, ale jesteś kochany <33333

multi jest lepsze od singla

to jestem cholernie pozytywnie zaskoczony. :> a bb polecam drugą szansę. mało która dzisiejsza gra 3xA daje taką satysfakcję z samodzielnego ubicia co wredniejszego bossa i nie zmusza do oddałniania jej w opcjach.

@Starh Jak wygląda kwestia QTE i epickiego trzymania lewej gałki w górę? Jest tego mniej niż w wersji z 2013? Also możliwe jest ciche wymijanie większości wrogów? Proporcje pomiędzy akcją a eksploracją są w końcu bardziej nastawione na to drugie?

gunplay w TR był jednak nieco brutalniejszy (krwawe finiszery w postaci serii z kałacha w brzuch, strzał śrutem z bliska) + bronie brzmiały nieco "soczyściej". W Un dawały radę tylko bronie większego kalibru jak DE50, snajperka magnum, moss/spas12. reszta nie miała startu do Lary.

si [*]

przyda się rozbudowa base devolpment platform, dobrzy najemnicy odpowiedzialni za te statsy, oraz robienie FOBów

przy ostatnich postach sutka i emtebe śmiałem się na głos. Fanek nigdy się nie zmieniaj <3

@Tokar fabularne, 2-częściowe dlc w skórze Dauda powinno ci podejść jeszcze bardziej, tak pod względem art designu jak i fabuły, która z poziomu xd dochodzi tam nawet do "no całkiem okej".

jednak taki Dead Space w 2008 pokazał że da się to pogodzić (ograniczona mobilność przy celowaniu, lekko trzęsący się celownik przy ruchu). z tego samego pomysłu skorzystali następnie game designerzy Joela i Seby z The Evil Within. a największą padaką controls RE6 była własnie chora mobilność, umożliwiająca kopanie zombiaków po mordach z półobrotu bez konieczności wcześniejszego stuna (jak w RE4 i 5), oraz wygibasy w postaci czołgania do przodu na plecach z równoczesnym strzelaniem ze snajperki lub shotguna. swoją drogą gunplay na tle 4&5 tez był jakiś zyebany.

Warto zobaczyć ostatnią misję Quiet i jej ending, bo wreszcie po kilkudziesięciu h w końcu zyskuje coś fabularnie prócz świecenia roznegliżowanym dupskiem. Zrzuć sobie na pendrive save sprzed tego żółtego side opsa, obczaj misję #46 i jak wciąż będziesz chciał jeszcze się pobawić w jej towarzystwie po prostu skasuj nowy autosave i przwróć ten z pena.

return to acc z menu pauzy ludzie. zaoszczędzicie tym połowę czasu na loading lot w heli. no i zamiast konia przyda się jeep z piesełem, lub Quiet

Praise The Cursed Klaln

>a i tak u większości hejterów day one

jakbyś najpierw skończył DkS1 to i DeS wydawałby ci się prosty.

szkopuł w tym że te które otrzymaliśmy (poza dosłownie jedną) zawsze sprowadzały się do walki z bossem/ gang squadem (37, 40, 42, 50) a tam raczej mało było wirtuozerii sneaking mission. jak tylko pomyślę o rationach i ich deficycie na wyższych poziomach, zamiast tego przymusowego chowania za murkiem podczas zabawy z czterema skullsami to... Modern Gaming [*]

@Bizon imo najlepszym rozwiązaniem na które jest już od mies. za późno byłoby skrócenie I aktu o 1/3 i wpakowanie większości z nich z ich do II. misje subsistence i total stealth były świetne i zasługiwały na więcej niż tylko 2-4 po każdym z ich rodzaju, ale powinny były znaleźć się w side opsach wraz z upierdliwym gównem w rodzaju misji 40 i 42 na extreme. :x @Insane przyczyna jego zachowania będzie wytłumaczona w finale. po jego obczajeniu polecam lekturę poniższego felietonu wrzuconego tu swego czasu przez kotleta :czesc: http://metalgearsolid.pl/metal-gear-solid-5/big-boss-i-jego-fikcyjna-legenda/ rzuci nowe światło na kilka spraw (co nadal nie zmienia faktu że przy cz. 1-3 to niedokończony balas)

spokojnie, w drugim chapterze pojawia sie powtórki misji z modyfikatorami total stealth, bez zadnego ekwipunku, extreme, to dopiero bedziesz piał z zachwytu nie no serio spokojnie, nie trzeba ich robić, a zamiast tego wybrać kilka prostych side opsów pod rząd, lub powtórzyć pierwsze, coby ruszyć fabułę na Mother Base grind do niczego ci nie jest potrzebny, jedynie złote side opsy i fulton rozwiniety na maxa

ja przez przyzwyczajenie do dobrej tarczy i zbroi miałem znacznie trudniej pomimo ukończenia solo ng+ w DeS i zayebania Flame Lurkera i King Allanta w formie astralnej na ng++.

Rom w lochach to inna para kapcioszków. Gratulacje odnośnie Cieni btw.

to wyfigurował każdy kto pamięta choćby cover Braterstwa Wilków anyway niech oni przestaną się kitrać po krzakach i zrobią w końcu tytuł w uniwersum Berserk w konwencji mixu slashera z rpg.

Ja używałem czapki Chloe, dającej Cloacked lv.1, więc nie martwiłem się o oznaczanie, które i tak było zbanowane na turniejach. M9 wymagało o jedno trafienie więcej niż AK i nie spowalniało tak silnie strefjowania w F2F. Na turniejach wybierano je częściej dlatego bo np. szybszy reload i większy clip Jade's M9 były lepsze od jednego moda poprawiającego Accuracy. Chloe's M9 było tam zabronione. Schemat zależności face to face był taki: Accuracy AK i zwykłe AK > M9 na close range Accuracy AK = M9 na close to mid range Accuracy AK = M9 na mid range M9 > Accuracy AK na mid to long i long range Czyli zupełnie odwrotnie niż w przypadku G-Mal, który dominował na mid to long i long rang na tle automatów, a wraz z perkiem Scope In lv.3 pozwalał nawet podejmować bliższe face to face. W sumie jedyną bronią, która była bezużyteczna na dobrych userów M9 był osłabiony FAL. Nie twierdzę że M9 nie było lepsze, ale AK w rękach dobrych graczy bywał w niektórych sytuacjach równie dobry, a nawet lepszy, jeśli gracz był pogodzony z wolniejszym reload i mniejszym clipem.

Bzdura. Wiesz czemu po 1.5 roku M9 był lepszy od AK z modem accuracy? Bo posiadał 2-3 mody (Jade's/Chloe's/Marlowe's M9), a AK tylko ten jeden. M9 dominował, ale nie tak jak swego czasu, na krótsze dystansy przegrywając w face to face z AK, ze względu na jego stopping power na strejfujących przeciwników. Najlepszy okres dla tego mp nastąpił po znerfieniu ROF i hipfire dla M9, Kal7 i Para9. Wraz z resztą broni był to nieporównanie najbardziej zbalansowany okres od czasów premiery. Miałem long range medale za G-Mala z modem accuracy (3 fragi z min. 50 m w meczu). I to nawet kiedy znerfiono jego recoil do tego stopnia że bandwagon G-Mal loversów nie potrafił już bez niego cokolwiek ugrać. Mimo to i tak udało mi się nim ugrywać więcej niż z M9 na dużych, otwartych mapach. Na każdym jego etapie znerfienia. I bez tego modu. No a w 2 wcale nie xD Beta była osom, ale niższy health i lagi w mp U2 i tak świadczyły na plus trójki. LOL Mroku ile prawdy pisze w temacie. O.o COD'owe Run'gun bez obawy o wpadanie na miny czy inne C4 to była esencja mp U2 i trybu Classic w trójce.