_daras_

Dwie platynki w ciągu dwóch dni: nr 94: Dirt 4, trudność 4/10 Bardzo czasochłonna platyna z dwóch względów: pierwsze- bardzo długi singiel (wiele eventów i długość odcinków/tras) oraz jedno trofeum w multi, do którego nie ma chętnych do grania (puste serwery) i które jeszcze jest zbugowane. Niby proste- trzeba dostać się do wyższej ligi, z tym, że aby wpadło należy mieć więcej pkt niż przewiduje awans (jakby ktoś się do tego przymierzał to mogę dokładnie wytłumaczyć o co chodzi). Generalnie straciłem na tym kilka prób spadków (specjalnie) i awansów, czyli tak z 10-20h (w tym czekając na serwerze). Pewnie da się to zrobić na ustawce, ale to też niełatwa sprawa (zorganizuj pan 4 graczy w tym samym czasie). Reszta trofeów prosta, można grać na easy. Gierka pyszna, jednak DIRT Rally > Dirt 4, nadal Dirt Rally najlepsze rajdy na rynku. nr 95: Uncharted: Lost Legacy, trudność 3/10 Tu się nie będę rozpisywał za bardzo, typowy dla serii zestaw pucharków, ale zauważyłem, że jest ich strasznie dużo jak na dodatek. Większość to jazda po chapterach i odpowiednie zadania, jednak fajnie uzupełniają ten piękny wizualnie tytuł. I tym samym platynki ze wszystkich 6 "anczartetów" stały się moją własnością. Mój ranking: U4, U2, U:LL, U1, U3, U:GA

Niesamowite jak ten czas leci. 250 numer WOW! Gratulacje PSX EXTREME!

Mam nadzieję, że grasz z pełnym HDR i natywnym (!) 4K. Wtedy faktycznie kopie tyłek. Wyłącz jeszcze w opcjach motion blur!

Bez sensu grać w sandboxa/RPGa nie nastawiając się na robienie zadań pobocznych. Lepiej wtedy w ogóle do gry nie podchodzić. Zawsze miałem radochę z powolnego przechodzenia takich gier, gdzie misje główne zostawiam sobie na koniec, na deserek. Nabite mam w tym Asasynie już ponad 50h i zacząłem dopiero (chyba) ostatnią misję, na której nie poprzestanę. Syndrom Wiedźmina włącza się mega w tej gierce.

Myślałem, że to jakiś pad do PS5 czy co wygląda zacnie.

Wara od Syndicate

Chyba, że będzie to topowy LCD FALD 65" w cenie 55" OLED, brałbym wtedy tego pierwszego, którego zaletą jest wyższa jasność HDR/Dolby Vision.

No akurat najmniej to do meczów OLED jest potrzebny ... ... chociaż kąty widzenia zachęcają do zapraszania towarzystwa na chatę. Jeśli już za tyle można kupić OLEDa, to za 5-7 lat ceny zejdą w dół i pewnie będzie to już standard. Tylko pytanie co z jasnością HDR/DV.

Do wyżej wymienionych gier dodałbym jeszcze RE7 jako najbardziej fotorealistyczne kombo HDR + 4K + 60fps. Nie wiem, czy jakbym nie robił rankingu to RE7 nie byłby na pierwszym miejscu. Jeszcze nie widziałem GT Sport i właśnie GoWa, ale nadrobię zaległości niebawem. A jeśli chodzi o samo HDR, to bardzo duże wrażenie zrobił na mnie hejtowany na wszystkie strony ME: Andromeda- oświetlenie, słońce, planety widziane z góry i te oczyebne neony, no coś pięknego.

Platyna nr 93: Crash Bandicoot 2: Cortex Strikes Back Trudność: 6/10 (jedynkę oceniłem 7/10, a tu oczko w dół) Po lekkiej przerwie machnąłem platynkę w Crashu 2, było ciut łatwiej. Miałem wrażenie, że czasówki są prostsze niż w jedynce, a rozwalenie wszystkich skrzynek trochę trudniejsze. W każdym bądź razie w tej trylogii platyny po prostu trzeba zrobić. Samo przejście gry zajęło mi chyba z 6h, a wymaksowanie z 30h na oko. Teraz przerwa i jazda trójeczka przed Spyro i Medievil platformówki wracają do łask!

Dlatego ja już gdzieś od roku nie gram w gry na premierę, tylko tak dwa, trzy miechy później jak już wszystko jest załatane itd (chodzi mi o tytuły, które chcę grać od razu, nie o "kupkę wstydu"). Np. teraz pięknie mi się gra w AC: Origins GoWa odpalam za dwa miechy ha! Wytrzymam spokojnie.

Bawiłem się ustawieniami, mam 1900 nitów i papierowa biel na 150 i tak mi się najbardziej podoba. Ale to raczej nie o to chodzi. Te gry chyba po prostu tak mają wyglądać. W Mass Effect Andromeda też miałem taki efekt w niektórych momentach.

No co Ty powiesz Chodzi mi bardziej o taki nagły spadek jasności, no widocznie tak ma być. Narazie to ja nie wiem jak w to grać, bo więcej zwiedzam i się szwendam niż robię jakiekolwiek misje

Czy u Was też występuje w niektórych momentach taki spadek jasności obrazu przy obracaniu kamerą, szczególnie widoczny gdy np. słońce jest nisko i patrzymy "ze słońcem" a gdy patrzymy pod słońce jest jaśniej? Czy tak ma być, czy te gry już są tak fotorealistyczne że ja już głupieję?

"Z rozpędu" heh. Ja chyba pół roku robiłem tą platynę

Shivę kiedyś (heh, z 10 lat temu) poznałem w jednym z krakowskich klubów (tak samo jak Mazziego w starym "Błędnym Kole" na Brackiej, pozdro!), po kilku głębszych zwierzał mi się, że "mało płacą" jak nie wiadomo o co chodzi, to wiadomo o co chodzi. Teraz to chyba tylko Dżujo ostał się z Krakowa? A wracając do kącików- przecież gry i filmy w dzisiejszych czasach się mega zazębiają, osobiście jestem zadowolony z kącika filmowego jak i recenzji hitowych filmów, które powinny się również spodobać graczom vide nowe Star Warsy, Thor czy Blade Runner. Publicystyka, jak w tym numerze o platformach VOD też spoko, zawsze pogłębia wiedzę. Same konsole, jako urządzenia, też nie ograniczają się wyłącznie do gier, na których można oglądać np. Netflixa. Nie widzę powodów żeby o tym nie pisać w stricte konsolowym periodyku. Zresztą nagłówek pod logo brzmi: JEDYNY W POLSCE MAGAZYN TYLKO O KONSOLACH, a nie jedyny w Polsce magazyn tylko o grach na konsole

Ustawień najlepiej pogrzebać w necie: forum AVS (brytyjskie + amerykańskie) i youtube + korekta dla Twoich warunków domowych. Niektóre opcje obrazu powinny być ustawione tak jak polecają kalibratorzy (np. max jasność obrazu w materiałach HDR) a inne wg Twoich potrzeb. A tymczasem aktualizacja Dolby Vision dla telewizorów Sony: https://hdtvpolska.com/aktualizacja-oprogramowania-wybranych-modeli-telewizorow-sony-dla-dolby-vision/

A spróbuj obniżyć gammę na -2, wtedy nawet zwiększysz kontrast, bo to co ma mocno świecić w HDR zostaje na tym samym poziomie, a spada tylko ciemne (balans jasnych i ciemnych obszarów). Ja mam tak ustawione na trybie gra i kino pro do filmów UHD. Jasności ogólnej nie powinno się zmniejszać.

Wspaniale sobie dogadzacie, ale wróćmy do tematu, bo kilka ostatnich postów powinno zostać usuniętych A tymczasem: Platyna nr 92: Assassin's Creed: Syndicate Trudność: 3/10 Mam słabość do tej serii, naprawdę każda gra mi się podoba i nie wyobrażam sobie nie dograć do końca (co mam na myśli platynę + DLC). I oto mam wszystkie platyny z Asasynów prócz Origins, w które jeszcze nie grałem (nie liczę Liberation i Rogue, które są powiedzmy spin-offami). Syndicate zebrało cięgi podczas premiery a to wcale nie najgorszy Asasyn (halo AC3 i Unity).

Nie rozumiem waszego hejtu na GTAV, to już chyba zapomnieliście jak wszyscy się jarali w temacie tu na forum od premiery na PS3. Coś się pozmieniało? Nier: Automata jest grą świetną: nietuzinkową, miodną, oryginalną i wielką niespodzianką minionego roku. Jeśli dla kogoś jest to "gra życia" to ok, mnie nic do tego, tylko porównałem ją z moimi tytułami ze "złotej półki" na której Automata z pewnością nie stanie. Gra, w której denerwuje backtracking, gdzie 20% czasu spędzamy na strzelaniu z trójkącika do kuleczek, z monotonnymi zadaniami pobocznymi (i teraz porównajcie je do GOTY pobocznych questów z Wieśka 3) i PRZEDE WSZYSTKIM, która rozkręca się dopiero gdzieś od połowy, albo i później... Już o jakości grafiki nic nie będę pisał (audio wiadomo- mistrz). Moda na Japonię nie omija forum i jak powiesz złe słowo na te gry: Persona, Yakuza, Nier, to się nie znasz na gierkach i w ogóle "bezgust".

No już bez przesady, gra jest b. dobra ale porównaj ją np. do Wieśka 3, GTAV, TLOU, czy choćby starszych: Wipeout, kochanego Tekkena 3, FFVII, MGS i jeszcze kilka innych by się znalazło. To są gry życia, a nie nowy Nier. Zresztą na poprzednich stronach wymieniłem wady, które ją deklasyfikują jako "gra życia"

Ale na pewno nikt nie zaprzeczy, że na forumku panuje moda na Japonię (popatrzcie na gry roku wg forumka w Głosie Ludu w najnowszym PE). Nier, Persona, Nioh, Yakuza- "kto nie lubi tych serii ten lama i nie zna się na gierkach"- takie odnoszę wrażenie czytając niektóre posty. To są specyficzne tytuły i uważam, że MOGĄ się nie podobać i koniec! A naprawdę niezłe gry typu ME: Andromeda, czy AC: Origins obrywają nemiłosiernie. Ja na szczęście lubię wszystko

A właśnie nieprawda, bo ja po pierwszym przejściu chciałem sobie robić przerwę (jak się okazuje- niepotrzebnie) i gra mnie wciągnęła na maxa dopiero w 3 przejściu i to gdzieś dopiero od połowy, gdzie końcówka masakruje cyce. Mimo, że dałem 9/10 to jeszcze raz całości bym nie przeszedł, stąd sklep z trofeami mi się przydał (który ma uzasadnienie na podstawie fabuły).

Kupowanie gier na premierę w dzisiejszych czasach mija się kompletnie z celem. Nie dość, że po dwóch, trzech miesiącach tylko zyskasz na dopracowaniu gry, to jeszcze oszczędzisz te 30-50zł. Jedyny tytuł, w który może będę grał od samej premiery to będzie TLOU2. Nawet na RDR2 sobie poczekam i poczytam tu na forum czy przypadkiem tekstury już się doczytują (vide AC: Origins). Recenzowanie gier jeszcze raz? Ehh, co za czasy!

Ale to jest bez sensu. Albo ciśniesz na maxa, albo w ogóle nie grasz. A 99 żyć przyjdzie samo jak będziesz po prostu grał.