_daras_

A ja mam podpięte TV i ampli bezpośrednio do ściany i teraz PS4, dekoder, router do tej listwy...

No mam podobną co Grzybiarz pokazał. Ale że niby taka listwa ma coś chronić czy co? Ostatnio rozmawiałem ze znawcą w sklepie audio i mówił mi że najlepiej podpinać bezpośrednio do gniazda w ścianie... ja się nie znam więc pytam.

Listwa 4 gniazdowa za 20zł z Castoramy:D a nie lepiej mieć podpięte bezpośrednio do gniazda w ścianie?

Takie pytanko, czy myślicie, że zasilanie PS4 z poziomu taniej listwy rozdzielającej/przedłużającej będzie bezpieczne? Oczywiście sprzęt audio/TV mam podpięte bezpośrednio do gniazda w ścianie, tylko niestety nie mam już miejsca... (zrobiłem lekką zmianę i doszedł mi jeden sprzęt).

Fajnie, że ktoś temat odświeżył, ja pamiętam do tej pory jak platynę zrobiłem, ależ to była masakracja

Znajdź magazyny PRZED przejściem dla Connor'a (ludzie się wykładali na tym), bo jeśli uśmiercisz wszystkich po drodze dla tego przejścia, to niektóre rozdziały znikają i nie znajdziesz brakujących magazynów. Przejście dla Connora zostaw na samiutki koniec!

Warto też patrzeć przy zakupie ampli na wyjścia pre out, bo w przyszłości można dokupić końcówkę mocy (lub wzmacniacz zintegrowany z opcją by pass) i będzie rewelacyjne kino i przyzwoite stereo albo nawet oddzielić kino od stereo na tych samych kolumnach.

Oni tak poważnie stawiają wyżej Gold i Platinum od Turtle Beach?

Jak się czepiamy, to jeszcze grze można zarzucić słabą oprawę AV (a przecież tytuł długo na rynku nie jest), szczególnie udźwiękowienie. To "ryczenie" potworków za mną nie przemawiało, tak samo bardzo duży balans między akcją, dialogami, otoczeniem, czasami nie wiedziałem jak ustawić głośność w moim ampli. Jednak na słuchawkach znacznie lepiej się grało.

Nie no wiadomo, ale faktycznie jako gatunek można je włożyć do jednego wora. Zdecydowanie preferuję takie fpsy niż typowe sieciowe strzelanki.

Ale nie porównujcie proszę Prey'a do Bishock i pierwszego Deus Ex. Jeśli dla mnie Bishock to 10/10 a Deus 9/10 to Prey 7/10 (a tak pobawię się w cyferki). Porównać można w tym sensie że jest to ten sam typ gry, ale poziom inny. Wredny- na początku próbowałem robić te poboczne cele (obczajałem też strukturę gry), ale widzisz, właśnie jak napisałem, NIE CHCIAŁO MI SIĘ szukać tych ludzi, bo już po prostu tyle godzin łaziłem po Talos, że w pewnym momencie postanowiłem brnąć już do celu. Do kilku nawet chciałem się dostać, ale nie dawałem rady na normalu przez notoryczny brak amunicji (nie chciałem jej tracić). Ale na pewno wrócę do gry celem platyny i wtedy będę cisnął na 100%, bo tytuł mi się spodobał, jednak byłem już zmęczony na pewnym etapie.

Skończyłem 32h na budziku. Chyba nigdy nie grałem w tak długą grę, która nie jest sandboxem. Tylko 8% trofeów (no bez jaj :D ), bo nie chciało mi się robić tych pobocznych zadań ze względu na backtracking i ciągłe nieskończone marnowanie bez sensu amunicji w te komputerki :-). Ciągle się gdzieś zacinałem i szukałem rozwiązania, raz to nawet z 2h bez żadnego postępu i w końcu zasnąłem z padem w ręku, ale najwìększy hit był jak poleciałem w kosmos zamiast dotrzeć na nogach we wskazane miejsce XDD (a raczej nie było wskazane właśnie). Nie wiem co mam myśleć- z jednej strony super klimat, z drugiej znużenie ciągłym backtrackingiem aż do zerzygu w pewnym momencie (a końcówka to już w ogóle tam i z powrotem po 3 razy), z jednej eksploracja sprawiała frajdę, z drugiej tempo przez to siadało. W Dishonored było to lepiej zrobione. W każdym bądź razie nadrobiłem tytuł i nie żałuję. Najlepsze było to że chciałem sobie po prostu ot tak na lajcie przejść gierkę, a tu się okazało że z 3 tyg wieczorów urwane z życia xd

No to przygotuj się na 30h grania jak nic. Ja jestem gdzieś pod koniec na normalu- 25h pokazuje licznik gry a jadę tylko wątek główny. Jakbym chciał robić wszystko (pewnie kiedyś do platyny) tak to chyba by z 50h zleciało. To przeszukiwanie jednego pokoju w celu znalezienia choćby pie.rdoły

Jest to najbardziej hejtowana Fifa ever, a ja mam to w du.pie i zagrywam się jak głupi w FUT i karierę na zmianę. Nie gram dużo, ale regularnie co przynosi profity w FUT. Akurat w tym roku system jest dużo lepszy dla ludzi z ograniczonym czasem i wreszcie można zbudować skład marzeń. Online działa rewelacyjnie, polecam Fifkę.

Dodałbym jeszcze Real Saragossę 4-1 po rzutach karnych (byłem na meczu, prawdziwa euforia), z Twente 2-1 (też byłem, wszyscy z mojego sektora wyszli a tu się okazało, że jest awans i mecz ze Standard Liege, to już była końcówka Wielkiej Wisły), z Apoelem 1-0, a z Lazio 3-3 na wyjeździe to nie w kij dmuchał. A Barca wyrgrała w 2008 LM przegrywając tylko dwa mecze w tym... z Wisłą. No krva żaden polski klub tyle nie osiągnął w XXI wieku, płakać się chce. Teraz to już inny klub, tylko barwy zostały i część starszych kibiców śpiewających Śląsk Wisełka Lechia Gdańsk, Trzej Królowie Wielkich Miast

Mogliby się teraz zabrać za wydawanie gier z kolejnymi super-bohaterami: Ironman, Kapitan Ameryka, Thor, Hulk, Ant-Man, Czarna Pantera, Doktor Strange, Strażnicy Galaktyki

Albo nie używć dynamicznego motywu z Tekkena 7

Gram, jestem gdzieś w połowie (tak myślę) i powiem Wam, że strasznie "ciężka" ta gra (jakkolwiek to znaczy). Zacinam się co 2h i szukam rozwiązania, raz poleciałem gdzieś w kosmos zamiast iść w konkretne miejsce, na normalu brakuje mi amunicji i nie wchodzę wszędzie bo mnie rozwalają . Momenty są świetne, ale tempo gry wolne jak fiks, obie części Dishonored bardziej mi podeszły. Za to klimat na plus! No nic, walczę dalej

A czy jest jeszcze w planach jakieś DLC?

Wypalenia to chyba w każdym OLEDzie wystepują? Czy w TV LG jakoś szczególnie?

Platynka nr 103: Spiderman Trudność: 3/10 To chyba najczęściej zdobywany komplet u mnie, nie ma co pisać bo i tak wszyscy platynkę zdobyli. Ale ja cisnę do 100% bo gierka jest super

Platyna nr 102: Crash Bandicoot: Warped Trudność: 4/10 Najprostszy z całej trylogii, jedynkę oceniłem 7/10, dwójkę 6/10. Tym samym cała trylogia Crasha splatynowana, zostało mi tylko DLC z Warped. Czas na Spyro w oczekiwaniu na Medievila cóż to za czasy dla platformówek nastały

Ja wolę normalnie grać niż spędzać dziesiątki godzin nad tym sbc. Nudne to jak flaki z olejem, a za ten czas robię progress w skillu.

Najlepszy piłkarz z paczek, który mi wpadł to Jorginho 84, zawsze trafiam na max 81, które teraz kosztują 1000 coinsów. Bez sensu kupować paczki, lepiej ciułać kaskę i kupować na rynku.

Wypowiedział się ten który nie grał Aha, czyli każdy przegrany mecz to skrypt xd