Skocz do zawartości

ping

Senior Member
  • Postów

    7 374
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    58

Odpowiedzi opublikowane przez ping

  1. 15 minut temu, _Red_ napisał:

    Wibor 3M zaraz pęknie 5%. Pamietam jak w roku ok 2011 lokaty "antybelkowe" z nocna kapitalizacją bywały po 5-6.5% netto, to ciekawe jak wtedy stały kredyty hipoteczne. Raczej nie bylo opcji by ktoś sobie z lokaty finansowal spłacanie mieszkania, także zapewne ponad 6% przy tamtych pensjach jakoś ludzie żyli na wysokich ratach. Chatki tylko tańsze były.

     

    Wtedy w interesującej mnie lokalizacji można było wyrwać bez dużego kłopotu chatę za 400-600k (chatę, w sensie dom jednorodzinny, nawet nie szereg).

    Teraz cena to od 1,5kk (do wyburzenia) do 4-5kk.

     

    Przy tamtych realiach i dzisiejszych przychodach żyłbym jak PAN.

     

    Mi rata miesiąc w miesiąc spada (od początku roku nadpłacam co miesiąc), dobrze że lada chwila będzie po wszystkim. Nie wiem tylko co dalej, może faktycznie nowy lokal poza PL (biorąc pod uwagę rynek + sytuację geopolityczną).

     

    Będzie drogo. Zakupy w lidlu pięć paczek, a koszyk nawet nie zapełniony :[ pewnie do końca roku wyjdzie osiem.

    • Plusik 1
  2. Ta gra to jest top strzelanek z tamtych lat.

    Super klimat egiptu, eksploracji, powrót do wcześniej zaliczonych poziomów po zdobyciu nowych umiejętności, by odkryć ścieżki do nowych poziomów... Zajebistość.

    • Plusik 2
  3. 4 minuty temu, Czoperrr napisał:

    Kiedy stopy byly praktycznie zerowe a ropa tania (covid) ceny w sklepach magicznie nie spadły więc słaby argument.

     

    No nie spadły, a teraz będziesz miał kolejny czynnik będący motorem napędowym dla kolejnych podwyżek.

    Słaba złotówka = wycofywanie się inwestorów, wyższe ceny towarów (paliwo, gaz, jedzenie), dojdziemy do zapaści gospodarczej.

    A najwięcej na tym straci taki zwykły Kowalski z 'mini ratką', co to musi uważnie budżetować swoje comiesięczne wpływy i krew go zalewa jak leje teraz pełny bak.

     

    5 minut temu, Shago napisał:

    Mam wrażenie, że na tym forum panuje przekonanie, że podnoszenie stóp magicznie rozwiąże wszystkie problemy z inflacją xD

     

    Nie rozwiąże, nie cofnie, może ją jedynie przyhamować.

  4. 7 minut temu, LeifErikson napisał:

    No ja się miałem ładować w hipotekę jakoś teraz i sam już nie wiem co myśleć o tym wszystkim - z jednej strony bez hipoteki mam spokojną głowę o wzrost stóp i kosztów kredytu, który jest nieunikniony zapewne, ale z drugiej strony żal dvpę ściska patrząc na topniejące oszczędności względem złota, czy walut, a inflacja pewnie będzie się rozkręcać. Kto się zdążył zdywersyfikować przed końcem lutego, ten sporo wygrał. 

     

    Chciałem brać drugą i szczęśliwie się nie zdecydowałem. Teraz zostaje czekać, obserwować, jak będzie źle to kolejna hipoteka wleci ale poza granicami Polski. Stopy i koszta kredytu to jedno, wojna i kryzys gospodarczy, inflacja etc. to drugie.

    Mam tylko nadzieję, że podnoszenie PP trochę umocni złotówkę. Wydaję miesięcznie w walutach więcej niż płacę kredytu w PLN więc osłabiona złotówka zaczyna mnie uwierać.

    • Haha 1
  5. Zacznij podnosić ceny, bo zaraz będzie się opłacało brać z PERFECT BLUE na fakturkę i eksportować za granicę :))). Mi właśnie wskoczyło ~50k yen do zapłaty za kuriera, na starym kursie byłbym kilka stów do przodu.

     

    Żeby nie było, żarcie też zdrożeje (dużo importowanego towaru, wyższe ceny paliw - droższa logistyka etc.). Zaraz znowu dodruk kasy, bo trzeba ogarnąć uchodźców. Bańka pykła w kilkanaście dni - to srogi wynik. A jak jeszcze zejdzie ludziom nastrój miłosiernej pomocy, bo okaże się, że uchodźcy jednak nie wrócą za tydzień-dwa do siebie, to dopiero zacznie się dym w Polska.

    Czas zacisnąć pasa.

     

    Dziś znowu dosypałem trochę grosza do mojego hipotecznego, bo stopy w górę lada chwila.

  6. 34 minuty temu, HiS napisał:

    Tu już nawet nie chodzi o wydolność kredytową. Co ja kurva będę zaraz wszystko co zarobię wpieprzał w kredyt i podatki? A gdzie jakaś przyjemność z życia? Iści się plan kurvy morawieckiej, że będziemy zaiwaniać za miskę ryżu, a klasa średnia stanie się nędzarzami i będziemy jeszcze dziękować za to, że oddychamy i mamy karton nad głową. 

    Sam fakt, że do banku trzeba będzie oddać 3 wartości mieszkania/domu, który dodatkowo jest obciążony hipoteką nie rodzi w głowie złych myśli? Niech te kurve, łapciucha z nbp, zawał zajebie. Dla przykładu. Dla zasady.

     

    Ale to nawet bez efektu Morawieckiego dużo Polaków brało kredyty na 30-35 lat, gdzie IMO granicą opłacalności jest 20, 15 to spoko, a jak ktoś bierze 10 to już zupełnie lux.

    Przy kredo na taki okres prawie fundujesz bankowi drugie mieszkanie.

     

    Różnica w miesięcznej racie na takim standardowym kredycie jaki pojawia się w artykułach na ten temat (300k) 20 lat vs 35 jest mała, zaś w odsetkach srogi odjazd.

     

    Przy starym wiborze i wysokiej marży jak przyjmiemy 3% (czyli tak jak załadowała się większość 'na styk') na 35 lat masz ratę ~1155 zeta. 185 koła w odsetkach. Na 20 lat płacisz pięć stów więcej, a odsetek jest 'tylko' 100k. Jeśli nie nadpłacasz, to i 15 lat szybciej sznur z szyi schodzi.

     

    Bank to paskudna instytucja, bo zarabiają na wirtualnym dopisywaniu cyferek jednak dla większości (w tym mnie) korzystanie z kredytu to smutna konieczność.

  7. 18 minut temu, Shago napisał:

     

    Jakoś kompletnie mnie nie dziwią obecnie takie kwoty na kredyt.. Znajomi w pracy właśnie złożyli wniosek na 900k na segment 95m2 gdzieś na Wawrze (taka dzielnica Warszawy na wygwizdowie). Ja się cieszę, że mam TYLKO 500k do spłaty za swoje 4 pokoje kupione w połowie zeszłego roku xD

     

    Obecnie standard, jeśli nie szukasz kawalerki/50m2. Mieszkania o interesujących mnie parametrach można było w 2019 łyknąć za 650-700k, teraz 1kk-1,2kk i to jednak często wiąże się z kompromisami, a nie idealnym gniazdkiem. Domy pod Wrockiem (ale w 'normalnej' lokalizacji z infrastrukturą, bo Iwiny, Lutynie i inne takie odpadają w przedbiegach) też skoczyły z ~700-800 na ~1-1,5. U mnie na dzielni mogłeś mieć szeregowca za 800k, wolnostojący za 1,2kk, zaś teraz trzeba wyrzygać 2-4kk (ewentualnie 1,5 ale wszystko do zaorania, stare mury i zapuszczone chałupy).

     

    500k za 4 pokoje to jest piękna sprawa :banderas:

     

    W sumie aż korci przy zachowaniu pracy zdalnej śmignąć gdzieś na jakąś ciepłą wysepkę.

     

    13 minut temu, Czoperrr napisał:

    Okej, ale co z tymi co kredyt już wzięli? Myślisz, że ludzi będzie stać płacić po 3k na kredyt? Nie sądzę.

     

    Problemy ludzi mnie nie bardzo interesują. Jak brałem kredyt to wiedziałem z czym się wiąże zmienna stopa, stałej nikt nie mógł mi zaoferować a walutowe mnie nie interesowały bo zarabiam w PLN.

    Masa ludzi podpisuje papiery na pałę/bez zastanowienia i 'jakoś to będzie'.

    No to z kredytami to też 'jakoś to będzie'.

     

    Nikomu nie życzę bankructwa, ale za kilka lat pewnie zacznie się to samo co z frankowiczami.

  8. Ale to też jest oczywistość. Po lockdownach większość świata ma problem z gospodarką/inflacją, u nas jest to bardzo widoczne jednak problem nie kończy się na Polsce.

    Tyle że różne kraje w różny sposób sobie próbują z problemem radzić.

    Mnie wiborek 8-9% nie zdziwi. Dlatego zamiast brać w tym roku krechę na bańkę, odpuszczam i czekam na rozwoj wydarzeń.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...