Treść opublikowana przez Il Brutto
-
The Surge
Jestem już nieco za połową gry (tak mi się wydaje bo 4 boss do ubicia) i mogę śmiało stwierdzić, że gra jest bardzo dobra. Jedyne co się mi nie podoba to limit czasowy na podniesienie dusz po śmierci. Oprawa wizualna jest świetna, raz jasne ruiny, raz ciemne korytarze jak w Dead Space, dobrze zbalansowane. Szkoda, że muzyka nie zapada jakoś szczególnie w pamięć. Budowa poziomów lepsza niż w soulsach, jedno ognisko i genialne systemy skrótów, bardzo dobrze się to eksploruje, nie ma mowy o przebiegnięciu czegos na pałę. Sama gra jest dosyć trudna. Starcia z normalnymi przeciwnikami wymagające, walka z dwoma na raz to już problem, z trzema to praktycznie pewna śmierć. Bossowie dobrze przemyślani, nie ma mowy o klepaniu na oślep, zawsze trzeba mieć jakąś taktykę. Szkoda tylko, że jest ich mało i nie ma żadnych opcjonalnych bo jednak ten element to sól soulslikeowych gier. Dobry system lootu i rozwijania ekwipunku. Rozwój postaci szału nie robi ale jest ok, lepsze to niż przekombinowanie i buildy op. Póki co to nie wiem co musiałoby się stać dalej, żebym końcowo dał tej grze mniej niż 8. Dla mnie na pewno lepiej się ona prezentuje od Nioh nad którym ludzie pieją z zachwytu.
-
The Surge
Ograłem wczoraj demo i zapowiada się bardzo przyjemnie, spodobał mi się design lokacji i niezłe rozplanowanie skrótów zamiast ognisk co krok. Może ktoś napisać jak wygląda różnorodnośc przeciwników i walki z bossami? Czy gra jest wymagająca od początku do końca czy po pewnym momencie robi się łatwa? Idę zaraz kupić pełną wersję bo coś w święta trzeba robić.
- Nioh
-
Nioh
Właśnie gierka pękła 47h na liczniku. Było przyjemnie ale dużo rzeczy mnie rozczarowało. Najgorsza jest ta powtarzalność, 5 sylwetek przeciwników na krzyż i od pierwszej do ostatniej misji tłuczesz tych samych wrogów którzy mają tylko więcej życia i mocniej biją, nawet dodatkowych umiejętności im nie dali. Do tego misje poboczne na tych samych mapach co główne, czasami po kilka. Stylistyka też mało różnorodna. Bicie powtarzających się bossów w pobocznych też jest tnią zagrywką, zwłaszcza że nie ma w nich ani jednego unikalnego przeciwnika. Druga sprawa to poziom trudności. Na początku było ciężko, zwłaszcza z bossami Nue i Hino-Enma, podchodziłem do nich po kilkanaście razy. W pewnym momencie gra staje się łatwa, nwet bardzo. Każda misja ma jakiś tam poziom który niczego nie odzwierciedla, ostatnią rekomendowaną na 145lvl zacząłem na 102lvl i dosłownie zgwałciłem wszystkich bossów za pierwszym razem. System lootu też jest męczący, tak dużo przedmiotów, że po czasie nawet nie patrzałem co wypada tylko od razu ofiara. System rozwoju postaci wydaje się ciekawy i skomplikowany ale w gruncie rzeczy można przejść grę na luzie w ogóle nie rozwijając tych umiejętności i naparzając jeden przycisk w jednej postawie. Talizman sloth jest tak OP że z nim żaden boss nie stanowi najmniejszego problemu. Fabuła też raczej nie jest mocną stroną tej produkcji, chociaż całkiem fajny sposób jej prowadzenia. Mam na myśli zbieranie przedmiotów i głosy duchów które dopowiadają historię miejsca, może bym nawet to czytał gdyby nie fakt, że nie lubię chińszczyzny. Takie mocne 7/10, czasami denerwowała ale jednak ma coś w sobie, ze chce się dalej grać, może ten fajny dynamiczny system walki. Nie wiem czy będzie mi się chciało jeszcze bawić w NG+. Soulsy i BB to jednak liga wyżej.
-
Nioh
Oprócz głównej masz jeszcze Nue w pobocznej jakoś w 3 albo 4 regionie. Jest na początku misji i powinno pójść szybko, zresztą masz trofeum za jego pokonanie. Do tego najlepiej użyć talizmanu co dodaje szczęście i jakieś itemy które je podnoszą.
- Bloodborne
- Bloodborne
-
Dark Souls III
Dzisiaj ukończyłem Dark Solus 3. Wszyscy oprócz Nameless Kinga ubici. Ta część to moja druga gra od FS, pierwszy był Bloodborne. Prawdopodobnie to, że splatynowałem BB i przywykłem do tego systemu miało wpływ na to, że DS3 wydawał mi się łatwy, a przynajmniej łatwiejszy niż BB. Zanim zacząłem grę czytałem, że seria DS jest nieco mniej dynamiczna i myślałem, że to w sumie lepiej dla mnie, ale jednak tak przywykłem do szybkiej rozgrywki, że ciągle musiałem grać z lekkim pancerzem i lekką bronią. Jak poprzednie części były jeszcze bardziej ociężałe to pewnie było nieciekawie. W każdym razie tu na początku mamy tutorialowego bossa, kolejni też trudni nie są. To na pewno jest spore uproszczenie bo jak sobie przypomnę pierwszego Gascoina który agresywnie szarżuje i napier.dala to niebo a ziemia. Walki które mi się podobały to Abyss Watchers, Pontif Sullyvan, Twin Princes. Wszystkie bardzo klimatyczne a dwie ostatnie stosunkowo trudne i zajęło mi trochę czasu opracowanie taktyki. Tutaj w odróżnienu od BB na pewno trzeba było mieć jakąś taktykę praktycznie na każdego, nie można wbić mu w dupę i ciąć mieczem i jakoś to będzie. Na szczęście nie było żadnego losowego bossa trudnego do wyczucia. Subiektywne odczucie ale jak dla mnie za dużo broni jest w tej grze. Wolałem BB gdzie jest ich kilka i są zbalansowane. W DS3 broni jest cała masa i mam wrażenie że jedne są wyraźnie słabsze od innych. Całą grę ciąłem Dark Swordem. Klimat i lokacje bardzo fajne, chociaż mógłby być trochę cięższy i bardziej mroczny. Jak dla mnie gierka 9/10, już obmyślam NG+, sprawdzę jak wygląda farmienie itemów dla covenantów i jeżeli będzie znośnie to zrobię platynę.
-
World of Warcraft !
Tylko, że...to właśnie było wtedy fajne :D Ta świeżość i wynikająca z niej toporność. 40 osobowych rajdów sobie w dzisiejszych czasach nie wyobrażam ale casualowe przeżywanie tego grańska od nowa - jak najbardziej! No niestety z tego przeżywania nici bo wszyscy znają grę na wylot. Zresztą na 100% rozgrywka będzie poprawiona bo czegoś tak chu.jowego nie można ot tak wypuścić. Mam tutaj na myśli zwłaszcza brak balansu, gdzie warrior zabija wszystko co się rusza, hybrydy tylko leczą.
-
World of Warcraft !
Jeżeli ktokolwiek wypowiada się dobrze o vanilli to znaczy, że nigdy nie grał. Niesamowicie toporna, monotonna i nudna rozgrywka. W tamtych czasach to było po prostu coś nowego. Ale jak się ma porównanie z następnymi dodatkami, to 40 osobowe raidy na których bije się kukłę i kompletny brak balansu to jest kpina.
-
NETFLIX
Kwestia języka do wyboru działa trochę śmiesznie. Jak chcesz mieć polski do wyboru to musisz pojechać do Polski i użyć tam swojego konta. Ja swoje konto założyłem w Niemczech i nigdy nie miałem do wyboru polskiego, zawsze niemiecki + angielski i sporadycznie turecki i rosyjski. Pojechałem na urlop do Polski, pooglądałem tam kilka odcinków i po powrocie do Niemiec się zdziwiłem bo pojawiła się opcja polskich napisów/lektora.
-
Kontrowersyjny temat o grach wideo
Alez mi spadl ten temat z nieba bo balem sie zamieszczac opinie na temat Yakuzy w odpowiednim temacie bo by mnie zlinczowali. Yakuza 0 - ludzie trzymajcie mnie, setki stron w tematach o yakuzach jaka to jest dobra historia, no ku.rwa rzeczywiscie. Gra o mafii i gangsterach poruszonych morderstem, ktore traktowane jest co najmniej jak holokaust. Nie wiem czy u chinczykow tak jest naprawde w tej ich smiesznej kulturze czy ta gra jest karykatura. No ale nie znam sie na tym wiec moze takie tam maja klimaty. Druga sprawa to archaicznosc praktycznie wszystkiego az mnie oczy bola. A zazwyczaj takie rzeczy mi nie przeszkadzaja, jak ogralem z przyjemnoscia Deadly Premonition swojego czasu, to tutaj dostaje szalu jak slysze to pier.dolone stukanie literek w dialogach. Nie starczylo pieniedzy na dogranie dialogow? Ja jak jeszcze miedzy tym stukaniem literek postadzie wydaja jakies nieartykulowane dzwieki w stylu "oooooo", "aaaaaa" to juz w ogole mnie nosi. A i jeszcze grafika to (pipi) i brak mozliwosci zapisu w dowolnym momencie. 3/10 nie polecam.
-
Crash Bandicoot N. Sane Trilogy
Byc moze to jest problem. Podaj model i serie tv, albo sam znajdź tutaj: http://www.hdtvtest.co.uk/news/input-lag Powyżej 20ms moze byc problem. Ja osobiście nie miałem z tym problemu. Zaliczyłem cały lvl na 100%, została czasówka na kiedys tam. Gram na tym TV: https://www.amazon.de/LG-43LH570V-Fernseher-DVB-T2-Triple/dp/B01C8TFMWQ Na tej ani na innej porównywarce nie ma podanego IL ale pewnie od 20ms jest wyższy.
-
Crash Bandicoot N. Sane Trilogy
A trzymałeś X czy puściłeś? Trzeba cały czas trzymać to Crash dalej wyskoczy. Trzymałem. Żadnym sposobem nie mogłem doskoczyć. Nawet rozbijając skrzynkę wyżej. Próbowałem się wybijać z samego końca i nic.
-
Crash Bandicoot N. Sane Trilogy
Dla mnie niektóre skoki były niewykonalne. Np. ostatni skok w bonusowym levelu w Slippery Climb. Dwie godziny powtarzałem ten bonus i ni chu.ja nie mogłem doskoczyć. Po prostu się nie dało, próbowałem każdą możliwą metodą. Na filmikach ludzie doskakują jakby nigdy nic. Chodzi mi o ten moment: https://youtu.be/dchjegWAALg?t=4m29s I jeszcze jak się na tym filmiku wybija ze środka skrzyni a ja wybijając się nawet z samego końca i tak nie dałem rady. Próbowałem nawet zeskakiwania tam z góry i dupa, olałem to koniec końców.
-
Crash Bandicoot N. Sane Trilogy
Jak dla mnie 2 łatwiejsza od 3, nie przesadzałbym, że była jakaś super łatwa. W każdym razie żartem to dla mnie jest 1 bo samo przejście jest momentami bardzo trudne a platyna to jak dla mnie masochizm.
- PlayStation Plus vPS4
- PlayStation Plus vPS4
-
Platinum Club
W sumie wpiszę się bo wbiłem ostatnio dwie pierwsze platyny w życiu (na X360 calaka tez żadnego nie miałem). 1. Wiedźmin 3. Gierka na to zasługuje po prostu, co tu dużo mówić. Wcześniej ogrywałem ją na PC więc teraz to był tylko spacer. Mimo wszystko dwa trofea nudne i niemiłe - 50 headshotów i wszystkie karty do gwinta. Zwłaszcza to ostatnie mi zajęło sporo czasu. Trudność oceniam na 3/10. 2. Bloodborne. Niby gra dla ludzi o mocnych nerwach ale trofea ma przemyślane. Bez niepotrzebnego farmienia, bez kolekcjonowania głupich znajdziek. Tak naprawdę tylko jedno trofeum można uznać za trudne i jest to wiadomo które bo po drodze jest mniej więcej 4 bossów które mogą spowodować frustrację. 5/10.
-
Bloodborne
No i wpadła platyna Wymagająca ale sensowna, bez żadnego zbieractwa i przechodzenia 20 razy gry. Końcowa ocena 9/10. Byłaby nawet dyszka ale lochy były słabo wykonane. W ostatnim lochu walka z dwoma pierwszymi bossami to był koszmar, gorszy niż wszscy z 50% hp razem wzięci. Idę kupić zaraz DkS3 ale trochę sobie raczje poleży na półce zanim się wezmę za następną tego typu grę (myslałem jeszcze o Nioh ale chyba jednak zdecyduję się na te soulsy).
-
Bloodborne
Dzisiaj doszedłem do ostatniego lochu i jeszcze tylko 3 bossów do platyny. Ogólne wrażenie z lochów kielicha mam takie, że są gówniane. Już powtarzalność tych poziomów można przeboleć ale powtarzalność bossów to jest jakaś porażka. Kilka razy walczyć z tym samym bossem na różnych poziomach? Nie chciało im się nowych wymyślać? A podbicie poziomu trudności przez obniżenie hp to już w ogóle s(pipi)ysyństwo. Bardzo frustrujący loch, największe problemy miałem z bossem 2 tym ognistym psem, padł za 20-30 razem dopiero. Pierwszy by łatwy, Amygdala długo stawiała opór ale padła bez większych problemów po jakichś 5 razach. Co najlepsze wchodzę do lochu na 5 poziomie a tutaj pierwszy boss to zwykły mob którego można na(pipi)ić zwykłym kombosem. Nawet nie dali mu nowych ruchów. Następny oczywiście powtórka z głównego wątku i też prosty. Trzeciego już mi się nie chciało sprawdzać bo tylko zdobyłem materiały i otwieram ostatni.
-
Bloodborne
No to w takim razie skończone. Wszystkie zakończenia. Jakichś szczególnych problemów mi gra nie sprawiła (nie grałem nigdy w Soulsy). Bossowie którzy mi sprawili największe problemy to: Gascoine i BSB ze względu na to, że był to początek, Rom Pająk - zginąłem na nim najwięcej razy, ostatni boss (w sumie przed ostatni bo ostatni był kpiną którego zabiłem z 2 fiolkami na pałę). Myślę, że skuszę się na DLC bo same dobre opinie słysze. Zostały mi jeszcze tylko lochy kielicha i 3 trofea z nimi związane do platyny, więc wydaje mi się, że wbiję drugą platynę w życiu (za to od razu z grubej rury). Gra solidne 9/10, dawno nie grałem w coś tak dobrego. Ale za DS nie mam zamiaru się póki co brać, musze odpocząć od tego, poczekam chyba na remaster Demon Solus. Pytam serio bo juz czytam nie pierwszy raz, w jaki sposob sprawia trudnosc rom? Pajaczki czy jak? Wedlug mnie to najlatwiejszy boss w bloodborne ktorego chlasta sie jak wieprza. A juz nie pierwszy raz slysze ze ktos ma z nim problemy, na czym polega ta trudnosc? Napierdala tymi bryłami lodu. Jedna seria to chyba 6 brył, wystarczą 3 i śmierć.
-
Bloodborne
No to w takim razie skończone. Wszystkie zakończenia. Jakichś szczególnych problemów mi gra nie sprawiła (nie grałem nigdy w Soulsy). Bossowie którzy mi sprawili największe problemy to: Gascoine i BSB ze względu na to, że był to początek, Rom Pająk - zginąłem na nim najwięcej razy, ostatni boss (w sumie przed ostatni bo ostatni był kpiną którego zabiłem z 2 fiolkami na pałę). Myślę, że skuszę się na DLC bo same dobre opinie słysze. Zostały mi jeszcze tylko lochy kielicha i 3 trofea z nimi związane do platyny, więc wydaje mi się, że wbiję drugą platynę w życiu (za to od razu z grubej rury). Gra solidne 9/10, dawno nie grałem w coś tak dobrego. Ale za DS nie mam zamiaru się póki co brać, musze odpocząć od tego, poczekam chyba na remaster Demon Solus.
- Bloodborne
-
Bloodborne
Nigdy nie grałem w Soulsy i nie miałem żadnych problemów na początku. Ginąć to oczywiście ginąłem ale w granicach rozsądku. Jeżeli chodzi o walkę to parowania używam bardzo rzadko, jest tylko kilku przeciwników na których się przydaje zazwyczaj grubasów. Polecam nosić ze sobą dwie bronie szybką i wolną, szybka np. rozpruwacz albo tonitrus, wolna ostrze tropiciela albo ostrze ludwiga. Widziałem na youtube jak ludzie noszą dwie wolne i strasznie słabo to wygląda bo przeciwników z małym zasięgiem i szybkich likwiduje się ciężkimi zbyt wolno. U mnie już prawie koniec gry, dobrze, że sprawdziłem wcześniej temat zakończeń bo akurat teraz mogę save zrobić i obejrzeć wszystkie trzy na konsoli a nie youtube.