No to jest akurat dobre.
Podobają mi się takie uzupełnienia fabuły serialu i mam nadzieję, że jeszcze coś takiego będę mógł sobie poczytać.
Dobra rzecz, mała a cieszy.
LAIR OF THE MINOTAUR- EVIL POWER (2010)
Genre: Sludge/Thrash Metal
Country: USA
Myspace
pass: bunalti.com
320 kBps
http://linkbee.com/PMUX
http://www.turbobit.net/c7snt1xtiwdh.html
http://depositfiles.com/files/3lidac05m
Byłem w kinie.
Dobre filmidło.
Oczywiście kręcone raczej w konwencji filmów klasy B, ale jak człowiek to przełknie (bo nie każdy ma tyle dystansu) to zabawa jest przednia. Klimat fajny, pieski predatorów nawet mi się podobały.
Efekty specjalne zayebiste, to samo wygląd i wykonanie predziów.
No nie ma się specjalnie do czego przyczepić, śmiało mogę dać 8/10
Sam sobie lolkuj, mnie się bardzo podoba. A i pomysły jak narazie nie gorsze niż w TNG.
Widać ewidentne nawiązania i zerżnięcia z TNG (jak np. ten doktor hologram co to chce być bardziej ludzki) ale mnie to naprawdę nie przeszkadza dobrze się bawić.
1. Leviathan
2. Blood Mountain
3. Remission
4. Crack The Skye
Wiem, że wyszło dokładnie na odwrót niż u ogóra ale to nie było celowe.
Jeszcze 'Call Of the Mastodon' na siłę by można było jako album potraktować.
Byłem z Majkiem Pattonem w Krk (on dzień wcześniej był też w Wawie). Koncert był przechu.jski!
Energia i rozpie.rdol, same genialne wałki (chociaż szkoda, że przez Dino nie grają nic z Archetype i Transgression).
Potem jeszcze fotki z wszystkimi członkami zespołu pod tym Disneyowskim busem i tak zaliczyłem najlepszy koncert w swoim marnym życiu.
Potem zarzucę fotką, bo coś mi ich komp nie widzi z komóry.
HAIL!!!
Jest jeden pseudożarcik, jak Jin po raz pierwszy spotyka Christie. Oprócz tego wszystko na śmiertelnie poważnie, ale widząc Heńka ( ten sam typ co grał Shang Tsunga w MK1) z tymi różkami nie mogłem powstrzymać niekontrolowanych wybuchów śmiechu.
No i co z tego, skoro walka jest strasznie krótka. Ale jest chyba najlepszą w tym filmie, to fakt.
A Christie, nie dość, że nie kapułerą, to jeszcze chyba dublerka za nią większość ciosów robi.
Taki typowy 'zawieszacz dla oka'.