LeifErikson

Mija doba przedsprzedaży i wygląda na to, że prosiak nadal bezproblemowo dostępny w kilku sklepach.

Napisał że do negocjacji, więc spoko.

Kupowales z doplata z tego programu mój elektryk czy już tego nie ma? Sąsiad ma w tym samym kolorze model Y i musi jeździć z naklejka na drzwiach z informacją o finansowaniu.

Ulala, jaki tłuściutki numerek! PS5 Pro, legendy miejskie, tryby foto, mix Piły i Króla Lwa... będzie czytane.

No, ja mam podobnie. W erze PS4 ówczesny prosiak robił robotę, ale teraz zostanę z grubasem chyba aż do premiery szóstki.

Zakładając oczywiście, że tak jak ja macie już grubasa.

Teraz jak widzę że bez problemu można kupić prosiaka to się w sumie zacząłem zastanawiać... może głupie pytanie, ale nie śledziłem na bieżąco tematu - z jakiego powodu Wy kupujecie?

A moim zdaniem nie ma miejsca na sensowny zarobek przy cenie dobijającej do 4k, więc to już nie będzie taka skala skalpingu jak 4 lata temu. Przy premierze PS5 aż się prosiło żeby polować na napalonych, bo jak do sprzętu kosztującego 2,3k dokleisz tysiąc, to masz prawie 50% zarobku i pewność że opchniesz sprzęt momentalnie, więc nic dziwnego że tylu "przedsiebiorczych" się znalazło. W przypadku pro trzeba wyłożyć znacznie więcej kasy, skala potencjalnego zarobku jest duuuzo mniejsza plus upłynnienie sprzętu może być bardziej kłopotliwe.

Jeśli do mnie się od odnosiłeś to bardziej chybić nie mogłeś.

Z jednej strony rozumiem, że cebulackiej natury nie oszukasz, ale z drugiej to serio musiałbym być strasznie biedny, żeby mi się chciało jebac z tym wszystkim, użerac z ludźmi dla potencjalnego zarobku rzędu kilka stówek na konsoli, o ile w ogóle. Znam lepsze sposoby na spędzanie czasu wolnego.

Ale co to za zysk w ogóle jak z włożonych 10k być może wyciągnie się 12k, o ile w ogole trafią sie jacys napaleńcy? Szkoda czasu na babranie się z tym wszystkim.

PS5 było stosunkowo tanie na starcie, więc można było dokleić tysiaka, do tego był potężny hajp na nowe sprzęty. Teraz nie widzę pola do sensownego zarobku. Ale jak już kupisz paletę i sprzedasz za 5k sztuka to daj znać.

Zamknięcie konta to zwykle kwestia jednego wniosku, ale oczywiście wszystko zależy od konkretnej oferty konkretnego banku. Natomiast często te konta są zupełnie bezplatne, więc tak mogą sobie wisieć latami i czekać ewentualnie na kolejne promocje. Ja póki co zamykałem tylko jedno, bo miało opłatę za kartę, a bez karty nie dało się go otworzyć, a kilka innych sobie trzymam.

Wisla wygląda dramatycznie i jak przed sezonem raczej żartobliwie traktowałem te opinie że będą walczyć o utrzymanie, tak teraz wygląda to coraz bardziej realnie. Tam tylko Rodado trzyma poziom, reszta to jakaś zbieranina pokroju Podbeskidzia w zeszłym sezonie.

No z tymi detektywami ciekawa sprawa, która pokazuje że moim zdaniem tam coś na poziomie reżyserii nie siadło, bo oni od początku do końca są grani wyraźnie komediowo, a część postaci ewidentnie na poważnie. Panna młoda zwłaszcza z wiecznie udręczoną miną. Jeśli tak miało być to nie rozumiem dlaczego, bo z poziomu widza momentami myślałem że oglądam dramat, a momentami komedię, to się jakoś rozjeżdżało. Do tego ta krindżowa czołówka w stylu Bollywood... W BL ten ładunek humoru, ironii był jakoś równomiernie rozłożony na calosc i nie miałem takiego wrażenia, wszystko tam było na miejscu.

Para Idealna, czyli wygląda jakby Netflix pozazdrościł HBO Białego Lotosu i też chciał mieć serial kryminalno-obyczajowy z intrygującą zagadką, dużą dawką humoru, świetną obsadą i pięknymi widokami. No i widoki są, obsada na papierze niby też, ale całość zrobiła na mnie jakieś takie marne wrażenie... Troche to przegadane, mylenie tropów jakby na sile, casting jednak jakis taki srednio udany, ale jeśli komuś BL się spodobał i czeka na kolejny sezon to można z braku laku obejrzeć, ale nie ma tu tego intrygującego błysku, który sprawił że BL dla mnie jest wybitny, a to to takie 6/10.

Z tego co kojarzę niusy to rozbudowują centra dystrybucyjne, chyba na Węgrzech ma być czy nawet juz jest jakieś ogromne. Nie no, wydaje mi się że te chińskie firmy mają już wszystko tip top ogarnięte, to już nie sa jakieś lipne egzotyki, tylko intensywna ekspansja z dobrymi produktami. Kwestia czasu jak sie ludzie zaczną przekonywać i juz raczej nikt tego nie zatrzyma. Oni na wejściu są już w lepszym miejscu niż Korea jak sie u nas rozwijała, bo wchodzą z autami, które już teraz robią wrażenie i niewiele albo nawet niczym nie ustępują konkurencji.

Polski rynek to jest coś koło 75-80% firmy więc tu zapewne nie jest inaczej.

Ja mam z Formentorem doświadczenie jako przechodzień i z tego doświadczenia uważam, że przedlift ładniejszy od polifta. A w testach na YT słyszałem, że słabo wyciszony, z kolei od znajomego, który kupował crossovera za 150-200k, że materiały słabawe w środku i wolał dołożyć do bazowego Q3. No ale to chyba typowe auto, które kupuje się oczami, bo wygląda super.

Z MG też działasz? Ten nowy HS wydaje się super za te pieniądze.

Ten tekst to dla mnie chyba najjaśniejszy punkt tego numeru (obok Muminków). Bardzo ciekawy temat i jeśli widzisz tam jeszcze potencjał na pogłębienie, to ja chętnie poczytam.

Zakładanie sprzedaży na podstawie komentarzy czy ilości łapek to trochę beka. W necie uzewnętrzniają się w większości hejterzy i narzekacze, to nie jest w żaden sposób miarodajne. Sprzęt na pewno dobrze się sprzeda. Marka robi swoje, do tego trochę marketingu i wystarczy.

A wpada kasa z tych grafik tak jak z okładek? Bo jak tak to prosta sprawa - wrzucać co zapewni najlepszy przychód wydawnictwu.

A Larry nie wrócił na finał przypadkiem? Jak nie widziałeś to obejrzyj Pohamuj Entuzjazm na HBO - Larry tam jest głównym bohaterem i jest wiele odniesień do Seinfelda.

Wow, dlaczego ktoś sprzedawał?