Treść opublikowana przez Ludwes
-
Champions League
No a co tu pisać Liverpool był lepszy w obu meczach. W pierwszym meczu bramki z chuya i geniusz Messiego, a w drugim kompletny dramat (chociaż okazje były i nawet w pierwszej połowie można było zamknąć mecz). Już okej, można tracić bramki po indywidualnych błędach jak pierwsza po błędzie Alby czy druga, która idzie na konto Ter Stegena, ale ta czwarta? Na takim poziomie i w takim momencie? Co do ligi angielskiej - lubię i oglądam. Trochę przereklamowana w mojej opinii, ale na pewno świetna do oglądania, a i drużyny są tam aktualnie najlepsze. Żałoby nie było, bo trochę się już tych wpyerdolow przezylo. Może przynajmniej wyje.bia Valerde. No w sumie nie ma innej możliwości, nie?
-
Champions League
Barca musi przejsc na 442, a przez to wyje.bac Coutinho (drugi Alexis Sanchez) i powinno być okej.
-
NBA
Ta trójka Leonarda w końcówce Szkoda, że nie trafił tych wolnych pod koniec, bo miałby 40+.
-
NBA
No Curry to akurat psuł przez cały mecz i w głównej mierze to przez niego mecz był już rozstrzygnięty, ale tego już w skrócie faktycznie nie ma. W tej serii zdobywa średnio 18,3 punktu na mecz na skuteczności 35% (25% skuteczności za 3, WTF).
-
NBA
Highlighty zawodników masz u FreeDawkinsa, meczów u XimoPierto (oczywiście wszystko na YouTube), a linki do meczów znajdziesz na reddicie.
-
NBA
No i w końcu Embiid się obudził i mamy 2:1 dla 76ers. Dopóki Gasol dawał radę defensywnie, to fakt, że nie zdobywal choćby 10 punktów aż tak bardzo nie przeszkadzał. No ale właśnie - dzisiaj nie dał rady. Ja wiem, że mam Westbrooka w avatarze, ale Kyle Lowry to jest dopiero gość 2/10, 0/4 za trzy i tylko 7 punktów. Przypominam, że dostaje 33 miliony na sezon, a co roku jest to samo. 4 mecz to finał dla Toronto. Jak przegrają, to trudno sobie wyobrazić, żeby wrócili z 3:1. Ciekawe co wtedy z Leonardem. Dzisiaj znowu nie zszedł poniżej 30 punktów i to na jakiej skuteczności - 59%. Pewnie Clippers.
-
Champions League
Pewnie, że zagrali świetny mecz, ale ja napisałem o wadach Rakiticia, które są widoczne bez względu na to przeciwko komu gra. Pisałem o tym wielokrotnie - jest po prostu slamazarny, ale już nieistotne.
-
Champions League
Nie, nie dlatego.
-
Champions League
niestety widać, że gra, bo wprowadza nieprawdopodobny chaos, gra za szybko, kiedy nie trzeba, a przez większą część czasu, gdy trzeba zagrać szybko, to nie umie zagrać z pierwszej piłki, a gdy ja przyjmuje, to źle i na podanie jest już za pozno ogólnie rzecz ujmując jest mistrzem podań, które wrzucają kogoś 'na konia' jedyny dobry pomocnik Barcy to Busquets i to dzisiaj widać (drugi Arthur, ale on na ławie, bo tak, lepiej mieć dwóch walczakow, lol)
-
Champions League
Rakitic to jest ku.rwa najgorszy piłkarz ever, ile razy ja już to pisałem.
-
NBA
Nie cierpię oglądać Rockets. Niemal każda akcja to rzut za trzy, ciężko mi się na to patrzy. Warriors na pewno wygrają chociaż jeden mecz w Houston, także jakbym miał stawiać, to postawiłbym, że zamkną serię w 5 meczów. Tak, chociaż i tak mieli szansę na wyrównanie, ale Green nie miał swojego dnia i tamtym razem przestrzelił. Tak jak niemal każdy inny zawodnik Raptors za wyjątkiem Leonarda (choć był 3/10 za trzy). Inna sprawa, że Philadelphia wygrała ten mecz mimo kolejnego słabego występu Embiida (choć w końcówce zrobił swoje). Dobra robotę robi na nim Gasol, ale na jego gorsze występy ma na pewno wpływ jego stan zdrowia. Stawiam na Toronto i Boston w finale Wschodu, ale ten Lowry... No nie wiem, gość w ostatnim meczu w końcówce, kiedy gonili wynik, próbował założyć siatkę przeciwnikowi, c'mon.
-
NBA
Ja oglądałem Toronto. Kawhi 45 punktów na skuteczności 70% To jest aż śmieszne, jak dobry on jest.
-
NBA
Warriors są do pykniecia w tym roku.
-
Champions League
Czuję się jakbym oglądał skrót
-
Champions League
Dlaczego mieliby się otworzyc
- TRANSFERY
-
Champions League
jak można być gorszym od tego chutowego Manchesteru
-
Primera Division
Właśnie dlatego Messi zamiast 30 asyst ma tylko 12.
-
Primera Division
No jednak zaliczyli Messiemu. Villarreal - Barcelona
-
Primera Division
Gol Messiego samobójczy, ale ten oczywiście zaliczony na konto Viniciusa xd
-
Primera Division
Spoko, Marca zaliczyła to trafienie jako samobójcze. Będą jeszcze analizować, a ich decyzja ma mieć wpływ również na Złotego otego Buta. Zobaczymy, co wymyślą.
-
Dangerous Driving (nowa gra twórców Burnouta)
wygląda jak gra na telefon
-
Primera Division
Wszystko z myślą o najlepszym pomocniku Barcelony w historii.
-
Luźne gadki
Iniesta tam w okolicach 1:10
-
własnie ukonczyłem...
Resident Evil 5 Pewnego razu strasznie tutaj narzekalem te gre, nazywajac ja duzym rozczarowaniem, chyba najwiekszym jesli mowimy o grach video. Rzucilem ja wtedy w pi.zdu, ale ostatnio wrociłem i ostatecznie nie bawilem się tak zle. Niestety, wad nadal jest sporo. Przede wszystkim niemal przez cała gre czulem sie jakbym gral w tryb hordy (albo po prostu Mercenaries) - przeciwnikow jest mnostwo. Postawienie na co-opa zrobilo swoje. Strzelanie sprawilo mi wyraznie mniej frajdy niz w czworce, a samo ulepszanie broni nie jest tez az tak czytelne jak tam. Nie do konca wiem jak to okreslic - w kazdym razie w RE4 siadlo mi to bardziej. Zachowanie Shevy jest skandaliczne. Przez cala gre bardziej szkodzi niz pomaga. Historia w tej grze to dramat. Te filmiki, te dialogi Nigdy nie gralem w gre, ktora bylaby bardziej zenujaca od tej. Bossowie? Sam nie wiem. No nie byli zli, ale w jakiejs recenzji przeczytalem, ze it contains some of the coolest set pieces and most incredible boss fights I have ever seen in my entire life, wiec chyba oczekiwalem czegos wiecej. Ostatatnie dwie lokacje, ktore odwiedzamy, sa brzydkie i chuyowe, ogolnie rzecz ujmujac. Sama gra jednak ma swoje momenty i musze przyznac, ze przez jakis czas swietnie sie przy niej bawilem. Niestety od pewnego momentu jest coraz gorzej, ale patrzac na całosc - bylo okej. Daje 6/10 i moze kiedys ogram to DLC, bo klimat jest tam pierwsza klasa.