Treść opublikowana przez Ludwes
-
Primera Division
Spoko, Marca zaliczyła to trafienie jako samobójcze. Będą jeszcze analizować, a ich decyzja ma mieć wpływ również na Złotego otego Buta. Zobaczymy, co wymyślą.
-
Dangerous Driving (nowa gra twórców Burnouta)
wygląda jak gra na telefon
-
Primera Division
Wszystko z myślą o najlepszym pomocniku Barcelony w historii.
-
Luźne gadki
Iniesta tam w okolicach 1:10
-
własnie ukonczyłem...
Resident Evil 5 Pewnego razu strasznie tutaj narzekalem te gre, nazywajac ja duzym rozczarowaniem, chyba najwiekszym jesli mowimy o grach video. Rzucilem ja wtedy w pi.zdu, ale ostatnio wrociłem i ostatecznie nie bawilem się tak zle. Niestety, wad nadal jest sporo. Przede wszystkim niemal przez cała gre czulem sie jakbym gral w tryb hordy (albo po prostu Mercenaries) - przeciwnikow jest mnostwo. Postawienie na co-opa zrobilo swoje. Strzelanie sprawilo mi wyraznie mniej frajdy niz w czworce, a samo ulepszanie broni nie jest tez az tak czytelne jak tam. Nie do konca wiem jak to okreslic - w kazdym razie w RE4 siadlo mi to bardziej. Zachowanie Shevy jest skandaliczne. Przez cala gre bardziej szkodzi niz pomaga. Historia w tej grze to dramat. Te filmiki, te dialogi Nigdy nie gralem w gre, ktora bylaby bardziej zenujaca od tej. Bossowie? Sam nie wiem. No nie byli zli, ale w jakiejs recenzji przeczytalem, ze it contains some of the coolest set pieces and most incredible boss fights I have ever seen in my entire life, wiec chyba oczekiwalem czegos wiecej. Ostatatnie dwie lokacje, ktore odwiedzamy, sa brzydkie i chuyowe, ogolnie rzecz ujmujac. Sama gra jednak ma swoje momenty i musze przyznac, ze przez jakis czas swietnie sie przy niej bawilem. Niestety od pewnego momentu jest coraz gorzej, ale patrzac na całosc - bylo okej. Daje 6/10 i moze kiedys ogram to DLC, bo klimat jest tam pierwsza klasa.
-
Primera Division
to, że różnica jest taka duża, to wina tylko i wyłącznie Suareza 29 niewykorzystanych sytuacji, wyobraźcie to sobie; spisałby się lepiej w 11 sytuacjach i miałby tyle co Messi, a wciąż miałby 18 zyebanych setek (Leo ma 12, tak btw) 12 asyst w lidze to najlepszy wynik w pięciu najlepszych ligach Europy, a powinien mieć ze dwa razy więcej (stworzył 31 setek) najbardziej kompletny piłkarz, bez watpienia aha, żeby nie było, że tylko narzekam na Suareza - wczoraj zagrał naprawdę świetny mecz; ta asysta znakomita, ale gol jeszcze lepszy zlapal formę ostatnio, bo z lyonem też zagral dobry mecz; szkoda tej kontuzji, ale przynajmniej mamy teraz przerwę na reprezentację
-
Primera Division
Gol z wolnego piękny, ale ta podcinka z 16 metrów
- Champions League
-
Champions League
Inter - Eintracht
-
Champions League
Cały mecz był świetny.
-
Champions League
Pique to zagrał kolejny fenomenalny mecz dzisiaj.
-
Champions League
ja pyerdole, wez już sobie daj spokoj
-
własnie ukonczyłem...
ja z kolei nigdy nie czerpalem jakiejs wiekszej satysfakcji walczac w God of Warze jakos nie czuje w tym mocy, a sytuacje pogarsza tylko fakt, ze mozesz napyerdalac przeciwnika, a on i tak nic sobie z tego robic nie bedzie i wyprowadzi atak, kiedy go wyprowadzic nie powinien największa satysfakcje z tego typu gier mialem przy Metal Gear Rising - moc
-
Champions League
Atletico dzisiaj jest takie słabe, że nawet nie potrafią wykopać piłki na połowę Juventusu.
- Devil May Cry 5
-
Champions League
no jak sie ma starego dziada na bramce i nieogara na obronie to tak jest
- Champions League
-
Wrzuć screena
mnie nie za bardzo siadlo nie tyle ze względu na poziom trudnosci (choc te checkpointy sa ewidentnie zyebane), ale bardziej przez ten otwarty swiat i własnie pojscie bardziej w strone ratcheta nie gralem w nia długo, bo pewnie były to dwie czy trzy godziny, ale tez niczym mnie przez ten czas nie oczarowala kiedys jeszcze wroce, ale pierwsza myśl o tym tytule jest negatywna, bo do głowy przychodzi mi poruszanie sie po tym miescie w tych poduszkowcach
-
Primera Division
Pique i Lenglet rewelacja.
-
Primera Division
Ramos jaki ob.srany, lmao
-
Primera Division
Messi dzisiaj przesadził. Trzy piękne bramki i jeszcze ta asysta
-
własnie ukonczyłem...
wiesz co, nawet nie zdawalem sobie z tego sprawy gralem na ps3
-
własnie ukonczyłem...
Tomb Raider Underworld Kupilem jakis czas temu na promocji, bo lata temu zagrywalem sie w Legende, ktora mi sie wtedy bardzo podobala (a wlasciwie jej demo - ogralem je z milion razy i myslalem, ze pelna wersja to musi byc cos niesamowitego; jak to zwykle bywa - nie byla, podobala mi sie, ale bez przesady), i Anniversary, ktore z kolei jest jedna z moich ulubionych gier. W mojej opinii ta gra zaczyna sie (i w sumie konczy) na drugim poziomie. Tajlandia to chyba byla, juz nie pamietam. Ten etap to taka troche metroidvania - zejdz na dol, zbierz pierscienie, wroc na gore, pozniej dzieki mechanizmom rozloz posagowi rece, wloz w nie pierscienie, by odbijaly swiatlo sloneczne, dzieki ktoremu bedziesz mogl rozwiazac zagadke na nizszym poziomie. Slaba zagadke, wszystkie zagadki w tej grze sa slabe, ale sam pomysl na ten etap mi sie spodobal. Jest tu jazda na motorze (mocno taka sobie), walka (slaba, momentami bardzo), a same etapy jakies takie bez charakteru. No poskaczesz sobie troche, ale nie jest to nic szczegolnie rozbudowanego. Spodziewalem sie znacznie wiecej. Sterowanie jest niedopracowane (mialem klopoty z wchodzeniem na platforme, kiedy trzymalem galke - najlepiej dzialalo podejscie najblizej jak sie da, puszczenie galki i klikniecie skoku, lol, a bohaterce zdarza sie, i to nie tak rzadko, skoczyc nie tam, gdzie chce gracz), kamera jest momentami chuyowa, framerate spada, i to mocno, szczegolnie gdy pada, a historia jest kur.wa niesamowita xd Gra jest kontynuacja Legendy, malo z niej pamietam, ale jest tu postac ze skrzydlami, inny bohater strzela ogniem, no ogolnie tego typu klimaty. Bohaterow nie da sie lubic, Lara jest tak nienaturalna, ze ja pyerdole. Za kazdym razem, kiedy sie oddzywala, to autentycznie zaczynalem sie irytowac. Sa tu momenty, ktore, chyba, maja powodowac wzruszenie. Krotko mowiac - nie wypadaja najlepiej. Koncowka atakuje nas falami mniejszych wrogow na jeden strzal lub tych wiekszych na trzy strzaly. Juz pod sam koniec zacialem sie na dwie godziny, bo ruszyłem mechanizm, ktorego ruszac nie powinienem, i musialem isc inna droga. Sam juz nie wiem, czy autorzy byli swiadomi, ze mozna przejsc ten etap na dwa sposoby, czy po prostu wyszlo im to niechcacy. Srednio sie bawilem ogolnie. W koncowce to sie juz mocno zastanawialem, dlaczego w to gram, ale dalem rade. 5/10
-
Champions League
ewidentne czerwo dla tego rzeznika z Atletico
- Champions League