michu86-

No właśnie - ale akurat Hades był taka mila niespodzianka bo mocno mnie zaskoczyło to jak mnie wciągnął. A nigdy nie lubiłem rogalikow, dzięki niemu przekonałem się do całego gatunku:) Kupiłem bo mi się kreska podobała i ładnie były narysowane postacie, 0 hypeu a tu taka perełka

Kolejna rzecz której nie czaję. Zryw? Są komnaty, że zryw jest nieaktywny i najczęściej jest tam ta czerwona podłoga co rani. O co chodzi, nigdy tam nie wchodzę. Statek kosmiczny ma pozytywny efekt na zryw tzn ze wtedy jak wbije na tą czerwona podłogę to nie będzie mnie ranić?

Ok, to ma sens, ale żeby ten True ending zdobyć itd. To trzeba grać b1-3 czy 4-6?

No udało się wreszcie przejsc akt2. Ostatni boss dla mnie nawet prosty. Padł za 1 razem, coś ma mało hp:). I jak się skończy akt 2 to na statku pojawia się nowe pomieszczenie z urządzeniem do którego można wsadzić łeb (??). Co ono robi? Oczywiście od razu to zrobiłem i zaczynam jakby w b1 z 0 biegłością broni. Tak powinno być?

Mam dobrego runa ok 4h, jestem pierwszy raz w życiu w b6 (gdzieś przed bossem) i musiałem grę zostawic i jechać po młodego do przedszkola... teraz dopiero ruszę jak pójdzie spać. Boję się wyłączyć konsole więc zostawiłem na pausie... A wszystko idzie idealnie, moja ulubiona broń miotacz prądów z max dmg, 2 duże fiolki do leczenia, dużo zdrowia i ciekawe perki... Jak korki walną to się mega zdołuje :0

Jak zrobić żeby po wyłączeniu konsoli i ponownym włączeniu run nie przepadł?

Dla mnie trudniejsza. Przede wszystkim dlatego, że błędy znacznie więcej kosztują, rzadziej podchodzisz do bossow i znacznie dłuższa droga do nich. Każda śmierć boli bardziej

To prawda, ja w wieku 14 lat mówiłem, że będę miał 30, 40, 50 to będę grał. I na razie tak jest, z tego się nie wyrasta. Mam podobnie jak Ty;) Teraz czekam aż mój młody podrośnie żeby z nim wspólnie pykać

Nie rozkminilem jeszcze... co dają kostki, które się wkłada w ten filar?

Jednak cofam to co napisałem. Myślałem, że po b1-3 będzie podobnie wyglądało kolejne przejscie a okazuje się, że b4-6 to inna bajka. Dla mnie trudniejsza. B4 na starcie jest za mocno dopakowane. Niby dostajemy 15lv broni ale to mało i jak dropy w trakcie przechodzenia słabe to się ciężko gra. Strasznie słabo mi dropi ciekawe rzeczy z rng. Trochę mnie to odpycha, bo tak jak już ktoś tu pisał czasami pierwsza komnata jest wyznacznikiem czy opłaca się grać dalej. W moim przypadku kilka pierwszych komnat. Jasne, że będą przypadki, że dopiero w b5-6 zacznie coś lepiej drobić. Ale na to trzeba mieć czas, cierpliwość, dla mnie za dłuuugie te runy. A nie mam na tyle skilla żeby speedrunowac całość na czas beż przygotowania i lizania każdej ściany. Hades o niebo prostszy;)

Wiem, że mogę ominąć ale wolałem wszystko zrobić bo nie wiedziałem co mnie czeka w 3cim biomie - jednak udało się za 1 razem przejść wszystko. Gdzieś 3h mi to pewnie zajęło, zapewne da się zejść do 1,5h albo i mniej;).

Na początku gra mnie trochę odrzuciła. Do ok 20 razu ginalem szybko i głupio. Wszystko w 1 świecie. Potem pokonałem 1 bossa i od razu doszedłem do 2giego który mnie ubił. Przy kolejnej próbie przeszedłem już całość tzn akt 1 ;). Trochę jak z Hadesem jak już jeden raz pokonasz całość potem już idzie latwiej. Jednak niestety cały run trwa zdecydowanie za długo, wiem, że przy kolejnych będzie szybciej, ale i tak wolę krótsze runy.

Kur** No nie moge tego kostka wbić na 32 Heat level. Za dużo tych utrudnień. No tak 28 jeszcze bym dał radę. Ale kurde 32 to już prawie wszystkie utrudnienia trzeba mieć włączone. Zauważyłem, że ta gra nie do końca randomowo generuje dary, komnaty itd. Wystarczy się poddać, wyjść do menu i mamy to samo przejście co wcześniej. To samo na drodze się pojawia. Więc jak ktoś chce np mieć w 1 komnacie młotek Dedala to wystarczy ginąc do momentu aż się pojawi (zgon generuje nowa turę rng) i jak już złapiemy młotek na 1 komnacie dopki będziemy poddawać grę - ale nie ginąć ostatecznie - to zawsze w 1 komnacie będzie młotek. To trochę ułatwia podejście do 32 heat level bo można zrobić run rozpoznawczy co będzie przed nami i co wybierać.

Proponuję łuk i na specjalnym ataku zagładę + większe obrażenia zagłady po czasie. Na wystrzał Dionizosa na przykład. A od Hermesa szybszy bieg po użyciu odskoku. Trzymasz się jak najdalej Hadesa i tylko nakładasz mu zagładę z dystansu + wyrzucasz biesiadną mgłę. Dość bezpieczne to jest.

Po wbiciu platyny trochę zapał mi opadł. Niby jest jeszcze troche rzeczy do zrobienia ale chyba muszę odpocząć po tych 70godzinach i 110 runach ;). Może wrócę żeby kostka wbić na 32hl, bronie ulepszyć i towarzyszy oraz wykupić wszystko ze sklepu.

Ktoś zrobił Kostka 32 Heat Level? Zastanawiam się czy to jest warte zachodu czy będzie to samo co za 8 i 16

Adamant Rail jest przegięty z Dedalem na 3x special atak lub 5x special (-30%dmg) to kosi niesamowicie. Pograłem tym trochę i już sie nie dziwię dlaczego jakis speedruner zrobił tym czas wyjścia 5:57

Jeśli ktoś ma problem z 1 przejściem to polecam dary Aresa: zagładę na ataku normalnym/specjalnym + większy % obrażeń od zagłady w zamian za czas nałożenia statusu. Na odskok najlepiej Atenę. I tylko latać w bezpieczne strefy nakładając zagładę. Jak już raz się przejdzie to potem idzie łatwo, gra nie jest jakaś wybitnie trudna - ale mam wrażenie, że czasami łakomstwo na zadawanie obrażeń przewyższa zdrowy rozsądek;). Osobiście najłatwiej mi się gra łukiem, szczególnie jak złapie grad strzał, moje ulubione ulepszenie. Palce odpoczywają:). Różnorodność darów/broni ich modyfikacji jest ogromna - świetnie można kombinować. Ostatnio najbardziej podoba mi się build na full Zeusa, normalnie pioruny są wszędzie. A tak na prawdę jak sie dobrze trafi z darami od Zeusa to można samym odskokiem przejść grę beż atakowania.

Dla mnie GOTY, rzadko robie platynę, ale tu już mi niewiele brakuje. Trochę grindu i będzie;) Utwór na koniec fabuły- in the blood- majstersztyk. Szkoda, że jak go się kupi i puści to leci tylko instrumental. Trochę długo się farmi krew na ulepszanie aspektów broni - na szczęście ta gra się nie nudzi a już około 100 runów mam i nadal jest dla mnie świeża. GENIALNA.

O ile więcej % dusz dają przeciwnicy na PBWT? Grinduje w Latri ale na PWWT i dostaje trochę ponad 16k dusz, zastanawiam się czy opłaca mi się zmieniać w PBWT.

To robiłem przy 1 podejściu. Ale chyba szybciej właśnie to co opisałem, szukam alternatyw żeby nie usnąć z nudów;)

Interesuje mnie PvE. Zrobiłem Crescent Estocka+5 grałem wcześniej Crescent Falchionem+5. Generalnie magic attack minimalnie na korzyść falchiona. Jednak na korzyść estocka przemawia: lepszy backstab, atak zza tarczy i ogólnie lepszy moveset np na ciasne pomieszczenia i dalszy zasięg ataku z R2. 1. Czy są jeszcze jakies bronie warte uwagi? Dla royala build: magic 50, int 40, vit 30. 2. W co najlepiej teraz pakować? Iść w kondycję i witalność? 3. Czy między ng+1 a ng+2 jest też aż taki przeskok jak między ng+0 a ng+1. Zdziwiłem się bo mocno napierdzielają... ale dusze i dropy nieadekwatnie zwiększyli do poziomu siły wrogów... 4. Najlepsze miejsce na farmienie dusz na ng+1 to Latria? Wysysanie dusz z czerwonej ośmiorniczki tuż przed komnatą Monka? 5. Mam body Type B i latam z setem Dorana, dla body Type A jest jakaś lepsza lekka zbrojna? Kusi mnie żeby zmienić płeć;) bo tam są rękawiczki dla laski z +10%exp. Na razie tyle ;D

I tutaj pytania: 1. Żeby z pure black wyjść na white, to najlepiej zabić BP + PD. Ale czy to trzeba zrobić nie ginąc? Czy tylko nie można się teleportować miedzy lokacjami? 2. PD spawnuje się zawsze jak zmienię tendencje z white na pure black czy tylko raz na całą grę w danej lokacji? 3. Czy można utknąć na zawsze w pure black - nie mając już bossów do ubijania, po zabicu wcześniej PD i grając offline? 4. BP offline spawnuje się zawsze po teleporcie do innego miejsca (restarcie przeciwnikow) I można samym ubijaniem go wrócić z pure black chociaż na neutral, czy max da się wrócić na "half-black" bo później już się do niego nie dojdzieny (dzrzwi w 1-1 zamknięte). 5. Czy grając offline są różne miejscówki BP? Czy na daną lokacje jest zawsze tylko jeden?

Pokonałem Monka w 3-3 i uzyskałem dostęp do 1-3. Problem w tym, że tendencja świata 1 zmieniła mi się na ciemną prawie na maksa. Nic nie robiłem ku temu. Gram offline, npcow nie zabijam (poza jednym w 1-1). Jeszcze przed uzyskaniem dostępu do 1-3 podróżowałem dużo między światami i było wszystko normalnie (same jasne tendencje). A tu nagle w 1-3 taki mrok i koszą niesamowicie. To jest tak fabularnie ustawione, że w 1-3 na początku tak jest? Edit: dobra możliwe, że za dużo umierałem w normalnej postaci...

No offence ale czemu co jakiś czas od kilku lat pojawia się w temacie o soulsach jakieś nowy użytkownik co się zna, ogarnia, pisze bardzo dużo... ale tylko tutaj... mam deja vu