Bigby

Tak. Gram już 16 godzin, a ciągle biegam w secie wydropionym z pierwszego lepszego rycerza Godricka. Słabo.

Tyle na pewno nie. Fanów soulsów jest po prostu od groma.

Gra na samym Steamie sprzeda się chyba w minimum 10 mln kopii. Od premiery ciągle w okolicy 800 tys. concurrent players, już ponad 50 tys. recenzji.

Kale z Church of Elleh.

Naprawdę. Satysfakcja z pokonania bossa, znalezienia miejscówki czy sekretu bez żadnego poradnika jest niesamowicie duża. Nie wierzę, że ktoś ma problem ze zwykłym posłuchaniem i zrozumieniem tego, co mówi NPC. Przykładowo byłem w Mistwood i słyszę wycie wilka, ale nigdzie go nie widzę (w końcu zauważyłem). Postawiłem wtedy w tym miejscu znacznik, żeby wiedzieć, że warto tutaj wrócić. Godzinę czy dwie później wracałem do kupca i pojawiła się opcja zapytania o te odgłosy. Nauczyłem się od niego specjalnego gestu i potem wystarczyło go tylko użyć, by wilczek się ujawnił i co się okazało, dał mi questa. Takie rzeczy to coś, za co lubię gry From. Dla tych, co maja problem z Margitem - jest specjalny przedmiot fabularny, który ułatwia walkę. Sam jeszcze nie wiem, czy jest to gra 10/10 (głównie z uwagi na technikalia), ale jeśli siedzę po 8-10 godzin, a potem rozmyślam w jaką przygodę ruszę następnego dnia, to musi być coś specjalnego. Murkwater Cave.

Tak. Myślę sobie, coś za spokojnie

U mnie 9 godzin gry i jeszcze żadnego z dużych bossów nie spotkałem. Za to kilku mniejszych i kręcących się po świecie jak najbardziej. Odblokowałem też Roundtable Hold, przeżyłem horror gdy trafiłem do tuneli i zablokowano mi możliwość szybkiej podróży, szczury zrobiły mi gangbang i spotkało mnie parę innych przykrych sytuacji, czyli standardowe From. Kilka screenów z początku. Muszę w końcu zacząć ogarniać lepszy sprzęt dla mojego herosa.

Jezu, miałem strach, że nie wydostanę się z tych kryształowych tuneli.

Stuttering jak najbardziej jest obecny. Daleko od ideału.

Też pograłem godzinę i jak na razie wielkich problemów technicznych nie uświadczyłem. Wygląda świetnie, trzyma 60 klatek. Oby dalej było tak samo.

Zrestartuj Steama.

Nic z tych rzeczy.

Ehh, czekać 5 godzin żeby chociaż godzinkę pograć, czy wziąć wersję na Series S (którą już preloadowałem - fajnie, że można bez kupowania to zrobić).

Panie, to mnie w chvja zrobiłeś, bo myślałem, że będziesz jednym z pierwszych.

Nie miałeś czasami już być w Nowej Zelandii?

Nie czytajcie, dużo spoiluje. Dzięki za pierwsze wrażenia.

Pisz. Tylko pamiętaj - pozytywnie.

Duży i różnorodny otwarty świat, w którym znajdziesz tradycyjne obozy, opuszczone (lub nie) ruiny, katakumby, lochy i inne sekretne lokacje prowadzące do unikatowego lootu czy bossów. Do tego tzw. "legacy dungeons", które są obowiązkowe do wykonania i bardziej przypominają tradycyjne, "zamknięte" soulsy. Jedno z nich, Stormveil Castle, jest ponoć tak samo duże albo większe od pałacu Boletarii z Demon's Souls. A takich dungeonów jest kilka. Są jeszcze lokacje podziemne - równie ogromne i świetnie zaprojektowane. Od Ciebie zależy gdzie chcesz iść, co chcesz robić, w jakiej kolejności zmierzyć się z bossami.

Jest szansa, że ten mityczny patch poprawi optymalizację.

Większość mówi, że nie widać różnicy.

Dark Prince Raikoh wróć.

From mówiło o 30 godzinach, ale raczej trzeba liczyć więcej. Nikt nie skupiał się tylko na głównej ścieżce, więc nie wiadomo dokładnie.