Bigby

Takie liczby w ciągu 2-3 tygodni. Ich celem było 4 mln do końca marca.

Dorzuć jeszcze nagrodę za humor i będziemy kwita.

Chyba szykuje się kompletna przebudowa The Initiative.

Wymiękacie coś przy tym otwartym świecie.

Więcej rycerzy. I to tyle.

Ja czytający posty Figusia na temat Guardiansów:

I poproszę datę premiery.

Ale nic nie przebije OST Ludwiga.

Kanały w pewnym momencie fajnie też przechodzą w jeden z opcjonalnych lochów, więc może o to chodziło z dwoma bossami w lokacji.

Bo to jedna i ta sama osoba, ale to pewnie wiesz. Tak samo I jest to opcjonalna walka za pierwszym i drugim razem.

W stolicy to chyba wszyscy, przynajmniej jeśli chodzi o obowiązkowych. Powodzenia w dotarciu do bossa z kanałów.

Sam chciałem zrezygnować z buildu pod Sword of Night and Flame, ale doszedłem do wniosku, że to idealny oręż na końcówkę gry i nie daje wcale gwarancji wygranej z bossami - jest w sam raz. Potrafi ułatwić, ale jak przeciwnik jest szybki (czyli większość z nich) i wyprowadza długie combosy, to nie ma zmiłuj. A i many nie mam na tyle żeby go nadużywać. Mimic wlatuje gdy walczę z powtarzającym się bossem w katakumbach, albo w sytuacji 2 na 1, np. z gargulcami.

Grałeś w pozostałe gry From? Tak.

Przebija bo można double jumpa robić.

I fajnie jest odkryć kombinację, która pozwoli miażdżyć bossów. Jak komuś za łatwo i psuje rozgrywkę, to zawsze można z pewnych przedmiotów nie korzystać, tak samo z mimica i innych summonów.

Nie uważam tego za wadę. W taki sposób te przedmioty zostały zaprojektowane i widocznie tak OP według From miały być. I w każdej innej grze takie ulatwiacze były.

Wiem. Pisałem o Swamp of Aeonia.

Na szczęście nie jest ona tak ogromna, choć i tak na koniec zostało mi może 6 itemków z 25, które miałem stworzone/uzbierane. Za to na trujących bagnach Miyazaki pozwolił normalnie pomykać na koniu. Jeden skubaniec gonił mnie po drabinie, potem po rurach.

Ale te grubasy mnie tam ostro dojechały.

Jak pierwszy raz stanąłem na jednym z dachów i zobaczyłem ogrom tego miejsca to aż mi szczęka opadła. Tak jak piszesz, to wszystko pięknie się ze sobą spina. A potem wchodzisz do kanałów i chociaż frustruje cię ten labirynt, to brniesz przed siebie bo design jest kozacki i wyzwanie odpowiednie. I kiedy myślisz, że nic cię już nie zaskoczy, schodzisz jeszcze niżej.

Mały tip dla osób, które na końcu kanałów pokonały Za skrzynią z lootem jest ukryte pomieszczenie. Koniecznie zajrzyjcie.