Mam wrażenie, że mój backlog nigdy się nie skończy.
Po raz kolejny machnąłem kampanię w Dirt 5 (wcześniej na premierę na PC), kilka godzin spędziłem w Enlisted, trochę w Rain on Your Parade, do tego całkiem sporo czasu zleciało mi w Battlefield 5, głównie oczywiście w multi, ale fabułę też spróbuję dokończyć. Czasami pośmigam sobie również po UK w Horizonie 4.
Dalej pogrywam w Valhallę - końca nie widać, frustracji mam czasami niemało, ale skłamałbym jeśli bym powiedział, że nie lubię wracać do tego tytułu. Na horyzoncie, bo już 13 maja szykuje się z kolei dodatek Wrath of the Druids.
Dodatkowo wczoraj z ciekawości odpaliłem Recore i wsiąkłem na 3 godziny. Gra ponoć nie jest długa, więc postaram się ukończyć. A w kolejce czeka już Gears of War Ultimate Edition - co prawda grałem ostatnio chyba rok temu, ale jako że szykuje się do Gears 2 i 3 (nigdy nie miałem okazji się z nimi zapoznać) to sobie odświeżę.
A na PC wciąż Horizon Zero Dawn z dodatkiem Frozen Wilds, ale z tym się nie spieszę i pewnie do wakacji jakoś pęknie.
Do tego w maju debiutuje Resident Evil, Mass Effect i pecetowy Days Gone, ale już wiem że będę musiały poczekać. Znając jednak życie, niedługo pojawią się też Psychonauts 2, czy 12 Minutes, więc kupka wstydu będzie rosnąć.