Nieważne z jakich pobudek MS tak mocno inwestuje we wsteczną i ulepszanie starszych gier. Ważne są efekty końcowe, a te są imponujące. W tym samym czasie konkurencja ma to głęboko w dupie. Albo znają swoją bazę użytkowników i wiedzą, że łykną leniwe remastery za 60 dolarów (Skyward Sword ).
Dla mnie, przyzwyczajonego do PC gdzie można uruchomić gry z lat 80, 90 i początków 2000, jest to istotny aspekt.
Nowych ekskluzywnych gier w końcu się doczekamy, ale skoro obecnie developing trwa 3-5 lat (a czasem dłużej), dodatkowo teraz naruszony przez COVID, to wiadomo że trzeba być cierpliwym. A z drugiej strony debiutujące w tym roku AA/indory typu The Gunk, 12 minutes, Warhammer 40000 Darktide czy Death's Door mają dla mnie podobną wartość co 100 milionowe blockbustery. I nie rozumiem dlaczego większość osób tak łatwo je odrzuca albo w ogóle ich nie wymienia w dyskusji.
No ale Returnal to sztosik, bo Sony.
I żeby nie było, że tylko MS ma problem z dostarczeniem na czas dużych exów. To samo powoli dotyka Sony, któremu teraz co prawda udało się przygotować solidny line-up, ale z różnych źródeł wynika, że ostatnio starają się podkupywać w cholerę gier 3rd party.