Qbon

Ale w RT już np AMD odstaje dosyć, najlepiej by było 4090 no ale nie da rady w tej chwili, mówię, gdybym miał do upgrade'u tylko GPU to bym się nie zastanawiał nawet.

Wiem, że 24 vramu to nie tylko Rtx 4090 ale po prostu nie mam jakoś przekonania do kart AMD, kiedyś jak często wymieniałem jeszcze podzespoły to zawsze brałem geforcy, nie wiem, może to błąd ale tak mi zostało. Muszę się zastanowić jeszcze.

No ale to co chwilę możesz w ten sposób, że zabraknie vramu albo czegoś innego itd, cena całego kompa na 7800x3d z 4080 to już jest ok 11k, dołożenie do 4090 gdy kupujesz całego kompa za taką kasę nie jest łatwe, z prockiem intela byloby jeszcze drożej ale to właśnie nie ma za bardzo sensu bo te ryzeny sobie bardzo dobrze radzą w grach. Kumpel ma 5800x3d i 4080, ja idę w am5 i 7800x3d składając od podstaw, bo w takiej sytuacji lepiej już iść na nowszy socket, w każdym razie w cyberpunku czy alanie 2 z PT trzeba obniżać rozdzielczość albo stosować dlss z fg żeby było płynnie, chociaż widziałem u niego że z włączonym fg dziwnie się obraz czasami zachowuje no ale zmierzam do tego, że z PT to nawet Rtx 4090 nie pozwoli na granie w natywnym 4k, to jest trochę paranoja, tutaj na oczy nie widziałem tego ale patrząc po testach na YT tak to wygląda. Generalnie póki co bym się cieszył z takiego kompa z 4080, dla mnie to skok bardzo duży, który jednak pozwoli mi się cieszyć z tych nowych technologii typu RT, Rtx 4090 jest za drogi już przy tym budżecie, w ogóle te karty są obecnie za drogie no ale to inny temat.

Taka sama sytuacja u mnie. Muszę złożyć od podstaw więc to jest solidny koszt, nie ma co ukrywać i idę w ryzena 7800x3d oraz Rtx 4080, 4090 to jest ponad 2k więcej, gdybym miał do wymiany tylko GPU to bym brał 4090 ale dla mnie 4080 to już jest kosmos, w przyszłości jak już bym miał do wymiany tylko kartę to będzie inny temat.

No zobaczymy co to będzie, czy to będą jakieś duże poziomy. Odmówić sobie nie odmówię, w końcu jestem psychofanem tej serii. Edit. Obejrzałem zwiastun i sądząc po ubiorze Ellie jednym z tych lost levels może być opisana w jej dzienniku akcja z dzikiem.

A więc oficjalnie. Ratują się tym trochę w mojej opinii, nowa gra ND jak dobrze pójdzie na koniec generacji

Okropne co się stało z jedną z moich ulubionych ekip produkujących gry, naprawdę tak jak uwielbiam The last of us zarówno jedynkę jak i dwójkę to sytuacja zaczyna być komiczna. Od początku generacji klepią tylko same remastery z czego jeden remake a o nowej grze to nawet nie słychać kiedy by miała być zapowiedź a co tu mówić o premierze, echh...

No ja mam rozgrzebana grę i nie mogę się póki co jakoś zmusić żeby ją dokończyć, wracam co pewien czas troche żeby coś tam pociągnąć ale gra mnie zaczęła męczyć po prostu po kilkudziesięciu godzinach, na początku mi nawet te ich archaizmy nie przeszkadzały no ale pozniej... ech. Najsłabiej zrobiony element z tymi powtarzajacymi sie lokacjami, nie chce się już później biegać po planetach po prostu, bo to jest ciągle to samo a i archaizmy z czasem zaczynają mocno przeszkadzać.

Zupełnie mnie to nie dziwi, po becie już było widać, że ta gierka to kupa śmiechu i ściek, ogromny krok wstecz nawet względem takiego mw2 z zeszłego roku pod praktycznie każdym względem i najbardziej bezczelny skok na kasę w branży, tylko co z tego, że ludzie widzą skoro ten badziew się i tak sprzedaje.

Podobno usunęli część map przez spaw bug, czyli nie dość, że dlc w pełnej cenie to jeszcze dlc niepełne na ten moment. Nic mi do tego na co ktoś wydaje swoją kase no ale ludzie, szanujmy się...

To samo, ukończone i wciąż nie wiem co napisać, gra wybitna i po ukończeniu wiecej pytań niż odpowiedzi, lubię takie coś.

Którą pewnie zagrałby o ile myślimy o tej samej osobowości. Nawiasem QB mi się bardzo podobało, lubię takie klimaty, dlatego też cenię sobie gry Remedy.

Dla mnie fabuła w dwójce akurat dużo lepsza niz w jedynce ale bez wątpienia miasto niewykorzystane, zbyt mało takich sensownych aktywności pobocznych a szkoda, bo miasto i otoczenie potrafi zachwycać, gra sprawia przez to wrażenie trochę niepełnej, pewnie zabrakło czasu czemu się nie dziwię, bo przez debilne decyzje włodarzy Sony większość generacji póki co jest na ich barkach.

Ja jestem Jak już skończę to chyba będę musiał pograć znowu w Spidera 2 żeby trochę rozluźnić atmosferę...

No to co oni zrobili w tym roku to jest szczyt bezczelności i naplucie graczom prosto w twarz, byłoby w porządku gdyby to kosztowało jakieś 70zl, niech już będzie, tyle nieraz kosztują dlcki ale kuźwa ponad 300zl... Ta gra to jest największy skok na kasę chyba ze wszystkich takich przypadków jakie zaistniały, bo tu nie ma nic nowego, nawet graficznie z tego co widziałem to jest regres w stosunku do takiego mw19, zresztą to już było widać po becie, nie wspominając o całej reszcie.

Ja to samo, wszystkie zagadki samemu właśnie oprócz tej z amperami, probowalem ale w końcu musiałem sięgnąć po pomoc do netu.

Ja w ogóle nie rozważałem nawet zakupu tego tworu a o tym jak wygląda singiel to można zobaczyć na filmikach, to jest największe gówno w historii serii jeśli chodzi o singla, wygląda to tak jakby gracz był rzucony na mapę normalnie z jakiegoś trybu sieciowego z jakimś niby tam questem, multi to same stare mapy, trzeba być naprawdę mega bezczelnym żeby za to wołać takie pieniądze.

Wyciekły jakieś materiały z singla, to wygląda jak warzone z dodanym jakimś trybem story żeby coś tam było, wszystko na odpierdol za jedyne 350 zł, śmiech i żenada w jednym.

Widziałem jak jest podawane, że czas do ukończenia gry to jakieś 15h, ja mam na liczniku 24h a jestem w rozdziale 5 Saga i 7 Alanem więc jeszcze chyba dosyć do końca a nie jest też tak, że zaglądam pod dosłownie każdy kamień, po prostu gram po mału, tak jak powinno się w tego typu gry grać, bez jakiegoś nienaturalnego biegania gdy sytuacja tego nie wymaga, to nie Spider-Man gdzie akcja pędzi bez opamiętania. Gra arcydzieło, jest u mnie na równi z moją uwielbianą seria The last of us. Takich gier chcę.

Oj tak, splugawione lochy dają w kość, to był dla mnie właśnie najtrudniejszy etap w lochach kielicha.

Bloodtinge się kapitalnie skaluje z chikage, zrobiłem raz build pod tę broń to kosiła niesamowicie w tej formie po transformacji, swietnie się tym grało. A z kielichami to można to robić na końcu zupełnie, ileś tam pierwszych warstw to idzie migiem bo bossowie są na 3 hity często. Większa zabawa jest później, można sobie też nagromadzić kamyków już pod NG+ jeśli chce się grać dalej i probowac wiecej broni.

Zdecydowanie, oczywiście parę gier się znajdzie, bo mam te swoje topowe ale tych jest kilka. Takie gry jak Alan 2 zdarzają się rzadko, dlatego w tych czasach trzeba je celebrować.

Nic lepszego z nowości nie ma, w ogóle nic lepszego dawno nie było, forum jest bardzo zgodny w tym temacie. Bierz Alana a te zaległości sobie zostaw na później.

Jestem w rozdziale Return 3, grę chłonę po mału, w wolnym tempie żeby jak najdłużej się tym tytułem rozkoszować , brak mi słów żeby opisać jak niesamowita jest ta gra, dawno czegoś takiego nie miałem, wiedziałem, że to będzie bardzo dobra produkcja ale nie, że aż tak, tutaj nie ma słabego elementu. Już wiem, że gra będzie u mnie na równi z inną gra życia jeśli chodzi o takie liniowe tytuły narracyjne czyli The last of us. Ta gra jest też o tym jak można zrobić coś tak niesamowitego co jednocześnie nie jest napierdalanka gdzie co chwilę się strzela, tutaj jest to idealnie wyważone.

Dokładnie, tam jest normalny poziom trudności jak to w ich grach, może poza jednym kielichem, mianowicie na splugawionym, tam było najtrudniej jak dla mnie ale dlaczego to już nie chce zdradzać, bo jak nie grałeś to może sam chcesz odkryć, mimo że to żaden spoiler.