Paolo de Vesir

Nie powstała na XSX gra robiona pod GamePassa która nie miałaby problemów na starcie czy to z serwerami czy brakiem zawartości czy nie będąca po prostu średniakiem. Stricte pod XGP nie ma szans na grę o budżecie, jakości i rozmachu Red Dead Redemption 2, God of War Ragnarok ani The Last of Us 2. Wiem, wiem, to nieistotne, bo dzięki philspencera można zmyć z podeszwy gówno karcherem i rozpakować paczki po przeprowadzce. Taki kurwa obraz tego Xboxa. Możesz sobie zapisać ten post. Z pewnością jego dobra jakość nie będzie jego zasługą.

I chyba to jest takim moim małym odkryciem po jakimś czasie - jakość kosztuje, a patrząc po dealach 3rd party i grom AAA jakie wydaje microsoft (i w jakim stanie je wydaje) - GamePass tym gwarantem jakości w żaden sposób nie jest. Więc to co dostajesz, czyli dobrą grę od Team Ninja nie jest w żadnym stopniu zasługą Microsoftu. Dostałbyś ją i tak, po prostu dzięki XGP dostaniesz ją taniej.

Wo Long będzie reprezentowało dobrą jakość (będąc przy okazji grą singleplayer) na start tylko i wyłącznie dlatego, że nie powstał z pieniędzy z GamePassa.

Do tego sprowadza się cały Xbox, "że będzie w GamePassie". Tylko, że GamePass to tylko usługa, to że coś jest czy w niej nie jest nie ma żadnego przełożenia na obcowanie z konsolą, poza tym że będę mógł grę wypożyczyć w pewnym określonym okresie czasu. Jak gra wypadnie albo kupię ją na płycie to co takiego ten Microsoft załatwił dla mnie, jako klienta?

Myślę ASX, że gdzieś w twojej logice zabrałko miejsca na coś takiego jak odpowiedni czas i miejsce oraz wartość danego tytułu. To, że coś wyjdzie za dziesięć lat to nie jest powód do jarania się, że coś wyjdzie, bo wyjść to może z tego gówno, a grę skasować 3 razy po drodze. Zwłaszcza, że MS miał więcej premier z problemami, niż bez jeśli chodzi o Xboxa. XGS to ruletka czy czeka nas piekło developerskie czy tym razem jednak serwery nie zesrają się na start, będzie zawartość i gra dostarczy po prostu jako tytuł. Nintendo i Sony potrafią dostarczać od 2020 (uznajmy to za umowny początek tej generacji) rok w rok świetne, dopracowane gry 1st party i zadbać o ekscytujące współprace z 3rd party (bo możesz sobie myśleć co chcesz, ale układ z Team Ninja czy From znaczy więcej niż twórcami The Ascent i Bloober). MS nie dość, że miał średni 2020, to 2022 jest jeszcze gorszy, a na 2023 mają jednego pewniaka i 3 niewiadome + żadnej znaczącej gry 3rd party na ten czas. Przy tym wszystkim 2021 wygląda jak błąd przy pracy. Microsoft robi jakieś dziwne ruchy jakby miał tiki nerwowe i na jedną dobrą decyzję zrobię trzy złe. Nie będę zdziwiony jak mem "pod koniec generacji, dla 3 exów" będzie najlepszym podsumowaniem dziewiątej generacji Microsoftu.

CO SIĘ PRUJESZ ŻE NIE MA GIER JAK WYJDĄ DO 2026!! Szkoda na Ciebie strzępić ryja, bo albo udajesz albo po prostu taki jesteś. Przykre to.

O tym projekcie nic nie wiadomo, ani kiedy wyjdzie, ani czym będzie. Założę się, że szybciej wyjdzie ta zapowiedziana przedwczoraj gra o roninie od Team Ninja niż teasowany od roku projekt Kojimy na Xboxa.

Goście dają odpady do XGP za grosze, a chłop myśli, że Spencer robi jakąś podkładkę pod grubszy deal. ASX, obudź się, zobaczysz dedykowaną japońszczyznę na wyłączność jak świnia niebo.

Tak, Japończycy już biegną za Xboxem, bo można ograć jRPGa którego mają na wszystkim od komórek, przez Switcha i PS2/3/4. Chyba sam w to nie wierzysz.

the point -> you

Dostali zalew gier z PS2/3/4 które ograć mogli na Sonce, więc szansa, że takie pokazy coś zmienią w JP jest nikła. To raczej ukłon w stronę zachodnich graczy, że teraz mogą ogrywać serie których na Xboxie wcześniej nie mieli. Zaryzykuję stwierdzenie, że z perspektywy typowego japońskiego gracza ta konferencja była nędzna.

Byle do E3 TGS VGA.

a nie o 12 naszego czasu? Spodziewam się jakiś dobrych, japońskich wrzutek do GamePassa. Mocno zajarałbym się jakby do kolekcji Yakuz dołączyły obie części Judgement.

Cóż, rolą menadżerów i team leaderów było to aby doprowadzić grę do porządku, nieważne w jakich warunkach by byli, bo na tym polega ich praca. Przykro mi, że MS sam sobie włożył kij w szprychy, a beknie za to 343i, ale nawet z poprzednich Halo ludzie są bardzo średnio zadowoleni. To nie jest tak, że twórcom oberwało się za Halo Infinite, to raczej wypadkowa poczynań ostatnich trzech gier z serii gdzie najlepiej wyszło im już niemalże gotowe Halo Master Chief Collection które też miesiącami borykało się z problemami. Face it ASX, ludzie chcą 343i out, bo Ci są zwyczajnie chujowym devem który nie udźwignął ciężaru marki. Jeśli coś w biznesie się nie sprawdza to się to zamyka albo zmienia. i to właśnie (mam nadzieję) ma miejsce na naszych oczach

no ale Infinite powstawało na nowym silniku czy tym pamiętającym czasy Bungie, bo się gubię? i jakbyś się zastanawiał dlaczego ludzi cieszy, że rozpada się zespół partaczy z 343i to wystarczy poczytać nasze opinie w tym temacie, ale i prześledzić drogę Halo Infinite od pamiętnego pokazu w 2020

Elegancko, zaorać i zasiać od nowa to 343i.

to co najfajniejsze zapowiadał na tym directie i E3 MSu się nie sprawdziło, więc sam jest sobie winien

Jestem pewien jednego Ubisoft podpatrzył Japonię po GoT tak jak wybrali klimaty nordyckie Valhalli po GoWie 2018.

Na Directie nie było ani Zeldy TWW, TP ani remasteru Metroid Prime, bo sorki ale Zelda BOTW2 to taki pewniak jak GoW na SoP. W maju teasował kupno Square Enix przez Sony i na razie kompletna cisza, ba, nawet SE dało do zrozumienia, że będą inwestować w nowe formy monetyzacji gier. Nie pokazano też Avowed chociaż miał być 12 czerwca 2022. Generalnie nie jest nieomylny i sporo miał wpadek.

Czaję, ale ostatnio jest słabo i tyle. Chwała nie jest wieczna.

Grubb od dłuższego czasu raczej nie popisuje się wiarygodnością.

Wygląda tak, że koń zwalony.

Uratować ich może jedynie szybkie udostęnienie map z Forge'a, jak to zrobili swojego czasu z Halo 5.

Brak wstecznej kompatybilności oznacza więcej remasterów i tak w koło macieju.