Paolo de Vesir

Całościowo również mi się ta gra spodobała, ale ma pewne bolączki które sprawiają, że chociaż to najlepszy Crash w jakiego grałem to wciąż jest w nim wiele do poprawy.

Jestem już blisko końca (ostatnia wyspa), rushuję te etapy i odstawiam grę na wirtualną półkę aby nigdy już do niej nie wrócić. Po początkowym zachwycie i wraz z upływającymi godzinami wychodzi na wierzch największy grzech tego tytułu: brak umiaru. Nie jest to gra easy to play, hard to master, bo tutaj play jest samo w sobie hard, a master - next to impossible. Całą przyjemność i chęci do masterowania zabiły długie, naszpikowane pułapkami, bardzo techniczne mapy. Za dużo wszystkiego - skrzynek, wrogów, znajdziek które wymagane są do chociaż satysfakcjonującego przejścia. Szkoda, bo widać włożone w tę grę serce do platformówek. Tylko jeszcze raz, przy piątce proszę o krótsze levele. 441 skrzynek, jeden z późniejszych map? No dajcie już spokój.

Dobra panowie, ale bez takich żartów, że HOMM odpadnie przy symulatorze tracenia czasu gracza. Tyle dobrze, że Wiedźmin rozjechał tę japońską grafomanię, ale i tak niesmak pozostał.

no młody, czasem potrafisz docenić prawdziwe ARCYDZIEŁO

343i do odstrzału, nie wiem czemu ich MS jeszcze trzyma.

Chcecie rymowankę? eMGieeS zdech jak pies

Pretensjonalne wysrywy Kodzumbo? Głosować przeciw to nie tylko obowiązek, ale i przyjemność.

Głosowanko prosciutto. oczywiście mocno trzymam kciuki za mojego f a w o r y t a

Dungeon Keeper 2 Moja gra dzieciństwa, pierwszy oryginalny tytuł na PC (w dużym, papierowym pudle), a teraz dzięki gamepassowi mogę go sobie odświeżyć. Najlepsze jest to, że pomimo tylu lat na karku stylizowana grafika wiele wybacza, a sam gameplay nie zestarzał się ani o jotę. Zalety grania PC-towego (oprócz akcesoriów RGB oczywiście)? Tytuł oferowany jest w wersji angielskiej, ale kilka podmian pliczków i gra śmiga z kultową już polonizacją.

Dobra, już tylko dwa japońskie raczycha left i mamy prawilną drabinkę.

Panie kolego, po wyjściu z nastoletności myślałem, że anime mam dawno za sobą, ale Made in Abyss jest absolutny arcydziełem. Wachlarz emocji jaki przekazuje ta baśń jest nie do opisania. Trzeba? Należy przeżyć to na własnej skórze, ale tylko jeśli szukasz mocnych doznań.

Plany ma wieczór? Pyszne piwo, ulubiona konsola i przebieranie się w damskie ciuszki.

Oj dzięki byczkQ, nie mogę się doczekać. To jest to, tak? https://desu-online.pl/made-in-abyss-retsujitsu-no-ougonkyou-odcinek-1/

Manga?

Nie odpuszczę sobie z jednego konkretnego powodu - realia historyczne.

I jedyny AC jaki mnie interesuje (AC 3) niedostępny. ;/ ciężkie jest życie abonamentowego biedaka

i tak masz szczęście, bo funkcję zawieszania gry wprowadzono dopiero po premierze

Oby potężny P R Y W A C I A R Z tego nie widział, bo he might not be able to control himself.

Liczę, że przy piątce pójdą po rozum do głowy i wypadkową będą krótsze levele (ale w większej ilości) przy zachowaniu tego samego poziomu trudności. Ogromny plus dla autorów za rozwinięcie idei znajdziek oraz nowe maski, jamraj jest w dobrych rękach.

Raczej nie ma opcji na wyczyszczenie gry do zera, ale w crashu mam tak, że po zdobyciu kolorowych gemów wracam do wcześniej ukończonych plansz, bo uwielbiam je maksować. W poprzednich częściach było to względnie łatwe, tutaj wyczuwam, że odpuszczę raczej prędzej niż później. No zobaczymy. Kwadrat to już pewnie ma platynkę, konsolowa bestia.

Mam już pierwszy zgrzyt z tą grą - te levele są po prostu ZA DŁUGIE. Tak na oko, średnio po 300 skrzynek na poziom, jak dla mnie - gruba przesada.

Kurcze, ale kusi ta kolekcjonerka, bo czuję, że to będzie faktycznie biały kruk kiedyś.

Jak bozia da to jeszcze w tym roku trójeczka.

jeszcze trochę japońskiego rachyha zostało, ale damy radę.

Monsterkowe świry, co z bezcukrowych warto sprawdzić? Do tej pory korzystałem z uroków białego, bardzo klasyczny i neutralny smak, a eksperymenty w postaci mango czy innych arbuzów okazały się być zupełnie nietrafione.