Paolo de Vesir

i dla takich ludzi jak ty jest cyfra, a dla mnie właśnie pudło

No, ale dzisiaj jak kupisz płytę to jakby nie patrzeć możesz w tę grę zagrać, pożyczyć komuś albo sprzedać i wówczas masz hajs na drugi tytuł.

Celowa strategia zniechęcenia do Xboxa - przecież im najbardziej opłaca się inwestować w PC (bo jednak cyfra only) i konsole konkurencji, bo z racji braku XGP te gry trzeba siłą rzeczy jednak kupić. Coś czuję w kościach, że przy słabych wzrostach liczby subskrybentów MS chciałby się wymiksować z tego układu, ale tutaj jest sytuacja jak z 500+ - wycofanie się to PR-owe samobójstwo.

Ktoś mi wytłumaczy skąd ten hejt na płyty na Xboxa? Może za 20 lat nie będą działały, ale dzisiaj to wciąż bardzo dobry sposób na ogrywanie gier.

Tak, ale tylko konsoli. Gracze PC mają jak pączki w maśle, a konsolorze ruchani bez masła.

Cała sytuacja jest o tyle dziwna, że grę wydaje Bethesda i u nich spodziewałbym się pełnego wydania. Ciekawe jak sprawy będą miały się z DOOMem.

Nie, nie daje z powodów których pisałem powyżej. Popularność na Steamie świadczy jedynie o popularności na Steamie.

Więc ten Steam można brać pod uwagę, ale opieranie całej narracji nt. tego czy gra odniosła sukces czy nie patrząc na peak? Pozostaje jedynie uśmiechnąć się pod wąsem.

Nie uwzględnia innych kanałów dystrybucji - więc innych sklepów czy różnych abonamentów. Nie mówi kto grę skończył, a kto odpalił na chwilę, a przecież argument "ilości graczy" od zawsze był nieistotny względem twardej sprzedaży. Dodaj do tego, że wynik ten w żaden sposób nie jest jednoznaczny, bo niska popularność jednej a drugiej gry single nie musi przecież oznaczać tego samego. W końcu niski peak tytułu dostępnego też w abo to 100% dowód na porażkę gry, ale już dla innej nic konkretnego to nie znaczy "bo w końcu więcej gra na konsoli". W dodatku wciąż mówimy o jednym ze sklepów na platformę która na forum często powodu uśmiech politowania/ból dupy, ale jak trzeba zasięgnąć łatwego do naginania "argumentu" na poparcie własnej tezy to peak na steamie. Więc co jest z nim nie tak konkretnie? Mnóstwo.

No ten trend z powoływaniem się na popularność na Steamie to musi być jeden z najśmieszniejszych trendów na forum w ostatnich latach. xDDDD

Jeśli ktoś zbierał cyfrówki to ma najlepszy możliwy ekosystem. No, ale pudełkowy muszą się pogodzić, że w następnej generacji będzie już kompletne odcięcie od wydań fizycznych.

O co chodzi z tą babką? Czytam o tym już któryś raz na forum.

Czyli wychodzisz kilka zł na plus.

Trochę się to rozwodniło, fakt. Mnie już ten drugi sezon nie trzymał w niepewności i napięciu jak swojego czasu zrobił to pierwszy. Nie jest to może casus OA które zamknąć powinni byli w jednym sezonie, dając mi w ten sposób serial 11/10 i topkę życia, ale też nie wiem jak miałoby zakończyć się Severance w sposób który by mnie satysfakcjonował. No nic, do zobaczenia w 2026.

Nom, coś w tym jest. Z tym, że Stalker działa jeszcze gorzej na konsoli i w sumie czuć w niej AAA czego nie powiem o projekcie Obsidian.

Pobudki oczywiście rozumiem, aczkolwiek nie wiem na jaki pozytywny scenariusz liczy Mark.

U mnie niestety bardzo duże rozczarowanie - chyba muszę się pogodzić, że cała tajemniczość zwyczajnie z serialu uleciała. Tak jak finał pierwszego sezonu oglądało się niemalże na stojąco to drugiego obserwowałem z lekką obojętnością. No, ale

zadowolonu* poszedł raporcik za misgendering

Jest i obiecany update. Wielki shoutout dla kolegi @stoodio i pani z CEX Gdynia która bez problemów wymieniła cartridge. Wg. znaków na niebie i ziemi powinien być oryginalny - ten sam 4 znakowy kod z przodu i z tyłu, dobrej jakości wydruk etykietki, okrągły znaczek obok logo Nintendo z tylu i co w sumie najważniejsze - działa z konsolą xD Myslalem, że mam niedziałający czytnik po prostu, a tu nie tylko kart wchodzi bez zająknięcia (a wczorajszy lekko przycinał mechanizm) to jeszcze działa. Jeszcze raz dzięki Stoodio i będę bardziej uważny przy zakupach.

U mnie właśnie super, bo system a la' Personka, ale bez tej licealnej otoczki.

Czarny koń sam się wali. Obłędnie to wygląda, jeszcze te QTE Jaranko jest szczere i Jaranko jest uskuteczniane.

Ah, czaję czaję. Cóż, myślałem, że to idzie od drugiego aktu, bo tam też możemy wykazać poparcie dla pewnych aktów.

Oj, nie wiem czy to jest ten sam poziom wpływu na fabułę co królowa robali, bo tam pamięć kompanów też była krótka, ale realnie nie miało to żadnego przełożenia na gameplay. Po prostu ktoś coś tam popierdolił, a tak to fajrant.

Tutaj sprawa ma się dwojako - faktycznie drażni, że interakcje często odbywają się na zasadzie - przytakuj/okłam/zajeb, ale postawiono tutaj na sam scenariusz. Za wcześnie jak spoilery, bo jeszcze grasz, ale uwierz mi, że można przejść tę grę z dwa-trzy razy i mieć diametralnie różne ścieżki rozwoju fabuły. Coś za coś. Wyczuwam, że Starfield ani TOW2 nie pozwolą na coś takiego, bo ich fabuła rozgałęziać się będzie nieznacznie od wątku głównego. W Avowed wątek dosłownie dzieli się na dwa oddzielne, naprawdę różne ścieżki gry już po pierwszym akcie.

Raczej dobre mordki z community trzymają ręce na pulsie, ale luzik - ty się w tym gronie nie znajdziesz nigdy.