Paolo de Vesir

dałeś fałszywe tezy które obalił tjery i eksperci z wielu tematów i się znów rzucasz, więc to może tobie przydałoby się w końcu ztjm?

Tak jak piszesz, jest to zabawa jabłkiem i nadaje to żywotności światu. Tak samo jak można żywotność świata zrobić bez strącania tego jabłka jak to robi Rockstar czy Blizzard. Zaś nie wiem czy fizyka rodem z BotW uczyniłaby świat Horizona żywym. Wątpię, bo raczej to konstrukcja świata sprawia i/lub odpowiednio oskryptowani NPC w tym świecie sprawią, że poczuję że jestem jego częścią. Nie zrozum mnie źle, nie umniejszam Zeldzie, ale na chwilę obecną bardziej cieszy mnie rewolucja AI która nada NPCom "życia" i naturalnych reakcji na nasze poczynania niż nacisk na fizykę nieautentycznego z powodu NPCów świata. Nawet w temacie Indiany to przede wszystkim tępota AI rzuca się wszystkim w oczy, niż brak czy standardowa (niewyróżniająca się) fizyka.

Nie piszę, że nie - po prostu, że taki sam efekt osiągnąć można bez takiego nacisku na fizykę. @Bzduras chodzi mi o to, że to całe chowanie się od granatów, flankowanie i szukanie osłon wprowadziło (przypisuje się je?) Halo, a sam nie pamiętam kiedy ostatni raz z podziwem spojrzałem na grę gdzie AI przeciwników byłoby po prostu naturalne. Tutaj dopatrywałbym się większej imersji. edit: z tego co kojarzę TLOU zrobiło to w Part II z przeciwnikami którzy zwracali się po imionach, sprawdzali co u kolegów i czasem słychać było strach w ich głosach kiedy zauważali, że ich liczebność wyraźnie spadła.

Uważam po prostu, że marnowanie zasobów na fizykę świata która realnie nie przekłada się na gameplay jest zwyczajnie marnotrawieniem tych zasobów. IMO większą rewolucją w gamedevie będzie wprowadzenie sztucznej inteligencji która sprawi, że NPCe nie będą już kukłami, a przeciwnicy wyjdą dalej poza schemat zachowań stworzony w 2001 przez Bungie.

Technologicznie wyglądał nędznie, a teraz na konsoli wygląda nieźle, więc update stosowny do możliwości sprzętu za 3.5K.

Chodzi o to, że w Zeldzie fizyka pozwala ci na osiąganie pewnych celów (głównie eksploracji i niekiedy walki) które inne gry osiągają bez niej. Co mniej więcej tłumaczy dlaczego nie każdy się skupia na tym aspekcie. Nie każdej grze się to udaje, ale to już kwestia bardziej umiejętności budowy świata (dlatego WoW sprawia wrażenie żywszego niż taki Horizon). Obecnie to już kompletnie inna gra, a classic to bardziej list miłosny dla starych fanów (jak ja, z grą już od 16 lat) niż zachęta dla nowych.

W sumie to siur stoi, jeszcze masz Windowsa już. Lipton w tym samym budżecie proponuje R7 7700X i bez Windy.

Niestety, ale ten World of Warcraft nieszczęsny - głownie w kwestiach wolności eksploracji oraz craftingu który nie tylko wpływa na statystyki postaci, ale także bezpośrednio to jak ten świat eksplorujesz/ogołacasz z zasobów. Skille które pozwalają np. dostać się na drugą stronę rzeki lawy która pozwoli ci poszukać jakiś zaginionych jakich, zapisów z historii świata itp. To World w nazwie naprawdę jest nieprzypadkowe, bo to gra którą można zwiedzać pieszo i czuć, że jesteś cześcią czegoś ogromnego, a nie makiety z NPCami bez historii, wyrazu oraz sensu. Sama Zelda oferuje też mnóstwo rzeczy jakich nie posiada WoW, chociażby fizyka która pozwala podchodzić inaczej do starć, ale w kwestiach eksploracji nie zrobiła już na mnie takiego wrażenia.

Nie chcesz wiedzieć.

Grałem w tę pierwszą, ale powiem szczerze, że jest taka gra w którą grałem (a może i gram nadal) w której wiele z tych rzeczy które oferuje Zelda już dawno ma zaimplementowane, więc nie zrobiło to na mnie aż takiego wrażenia.

To wymaga zrobienia całego gameplayu wokół pomysłu. Fizyka w jakimś Uncharted czy innym Metaphor byłaby dosłownie marnowaniem zasobów na upiększacze. Chociaż wiadomo, to kwestia tego jak zorganizowany jest gameplay. U mnie ostatnią grą która faktycznie zrobiła na mnie wrażenie interaktywnością był Dead Rising na X360, ale nie znaczy to, że oczekiwałbym tego samego po platformówce czy nie wiem, grze karcianej.

Z drugiej strony mówimy wciąż o tej fizyce, ale czy naprawdę ktoś tego autentycznie oczekuje? Jak sobie pomyślę o najlepszych grach tej generacji - m.in Returnalu czy Psychonauts to naprawdę na żadnym etapie nie rozkminiałem, że tym grom czegoś brakuje. Mam wrażenie, że ta "fizyka" stała się kolejnym słowem-wytrychem pokroju "ubisofciaka" które w sumie służy jedynie do narzekania, ale nie niesie za sobą żadnej treści. Zniszczalność, rozumiem bo dodaje dynamiki do walki (którą można jeszcze lepiej podbijają skrypty), ale fizyka? Poza jakimiś grami logicznymi? Po co marnować na to zasoby?

Oczywiście, że przywiązuje, ale że MS myśli do przodu i wie, że z samych konsol nie da się wyżyć to zaczął integrować ten profil ze sprzętami które posiada (własny sklep na telefony, integracja z PC, cross-buy, cross-save). Teraz z ogromnym poślizgiem zabiera się za to Sony, a w przyszłości będzie też Nintendo. Rynek wygląda jak wygląda i trzeba się do tego dostosować, że platformy to teraz więcej niż sam sprzęt.

W przypadku Xboxa na PC masz już przecież to samo konto od dawien dawna i achievementy wpadają do wspólnej puli, ale i porty z PS5 zaczynają wspierać tę funkcję dzięki klientowi PSN. Wierzę, że z czasem stanie się to standardem.

Myślę, że nie byłoby całej tej jazdy o PRO gdyby Sony już na początku generacji dało dwie konsole do wyboru. Może przy PS6 się uda, amator i PRO na start, a za 3 lata AmatorPRO i PRO+

Czekam na wasze opinie, bo mnie nie grzeje kompletnie ta gra. Jesli okaże się, że prawdziwa perełka to wyjdę ze strefy komfortu i spróbuję. Na razie - ostrożnie z jarankiem.

Oczywiście, ze cyfry są ważne. Chyba nie kupiłeś prosiaka żeby mieć po prostu nową konsole od Sony

@LiŚciu Kupiłeś za 3.5K konsole o mocy sprzętu za 8-10K, wiadomo że mnie piecze.

To wszystko jest zawsze jakąś dziwną mieszkanką uprzedzeń, mitów i "wydajemisię". Cykl konsolowca jest dość krótki i leci mniej więcej tak: wychodzi nowa konsola, "jakość jest zadowalająca, PC zaorane" -> PC mocno odskakują, "grafika się nie liczy" -> wychodzi nowa konsola, "no i to jest jakość! PC zaorane" -> Przecież wszystkie tematy przed premierami nowych konsol to jest zawsze liczenie klatek, że tym razem będzie 4K/60 (ale tym razem to już na pewno!) i podszyte jest to jakimiś kompleksami względem PC-ta. Kiedyś leczono je exami, ale dzisiaj gdy masz już praktycznie wszystko na PC to konsole są mniej potrzebne niż kiedykolwiek. No, ale z PC-tami jest przecież dużo problemów, bo trzeba kliknąć w ikonkę na pulpicie, podłączyć PC do TVka albo raz na 4 lata wykręcić dwie śrubki i wymienić kartę graficzną za zatrzask. A potem ludzie się dziwią, że w CW nie chodzi o gry tylko o sprzęt. Tu jest to samo.

Nie muszę, bo wciąż wygląda gorzej niż Forza Horizon 5. No, ale na PS5 to i taki Motorszrot musi robić wrażenie

Szukałem, ale nie znalazłem nic na ten temat, więc jeśli już - to pewnie jakieś LRG.

Nie, bo grałem w Forze Horizon 5 w 4K/60.

Rozmawialiśmy cały czas o performance. Więc masz skalowanie z 846p na średnio-niskich-bardzo niskich do 4K Vs 3060Ti ze skalowaniem z wysokich-średnich do 4K. Niesamowity efekt wizualny. Niestety, racjonalizacja każe wierzyć Ci we własne kłamstwa chociaż wszystkie dowody zwyczajnie wskazują przeciw tobie. No, ale w tym temacie już czytałem, że PRO dodało raytracing do gry która go nie ma, więc nic mnie nie zdziwi. Polska mistrzem Polski. ode mnie EoT

To gdzie kończy się "wystarczająco dobrze", a gdzie zaczyna się "potrzebujemy PRO"? Bo mam wrażenie, że w momencie premiery każdego nowego sprzętu Sony. Wymyśliłeś sobie kłamstwo bez oparcia w rzeczywistości i postanowiłeś w nie uwierzyć. Przykre.

Pro działa w quality w 1264p, w performance jest 846p tylko, że output masz 4K zamiast 1440p jak było na bazowej, jeszcze w niższych ustawieniach niż PC-towe high, a często i medium. Nikt nie odbiera PRO boostu względem bazowych konsol, ale testy pokazują słabszego odpowiednia 7700XT, a Ty próbujesz zrobić z niego 4070, jak nie lepszą. https://wccftech.com/alan-wake-2-playstation-5-pro-ray-tracing/ tutaj masz kolejne potwierdzenie, że to nie jest nawet 900p w performance.