Kurła, kupiłem Blacka Mango. Słodki, że aż przykry. Jeszcze pucha 500ml. Myślałem, że lubię wszystkie napitki z dodatkiem mango, ale oto jest pierwszy wyjątek
Musztarda jest z nich najbardziej przystępna - jej baza to bodaj musztarda Wikinga, a więc ze słodyczką, która robi fajną kontrę do paprykowego ognia. Sosu Trynidad jeszcze nie jadłem, czekam aż wyczerpią mi się obecne zapasy. Ta bycza butla trochę odstrasza, podobnie z sosem z Carolina z Faneksa. Kupię i pewnie starczy mi na jakieś pół roku
@Shen
Allegro
Już wypity i w sumie z kapci mnie nie wywalił. Taka wiśniowa landrynka bez cukru. Z dzieciństwa kojarzą mi się takie malutkie cukierki, niemal identyczny smak
O, nadal można je kupić
Po półrocznej przerwie od energoli wjechał, zaskakująco smaczny, arbuzowy Red Bull, a takiego Monsterka wziąłem testowo, nigdy wcześniej nie widziałem. Ma być wiśniowo
Na pierwszy ogień poszło Soulside Journey. Pychotka. Pijalne, goryczka po każdym łyku krótka, choć wyczuwalna. W tle fajna nutka, której chyba nigdy wcześniej nie czułem... Coś jakby słodkie, zielone winogrona. Takie małe, prosto z krzaka
@pawelgr5 Takie ostatnio nabyłem. 12-13zł od sztuki. Jeszcze chyba niczego z Golema nie piłem. Pewnie jutro któreś wleci, to dam znać czy, poza schizowymi grafikami na puszkach, w smaku jest cokolwiek ciekawego