Treść opublikowana przez Damk
-
Nintendo Switch - temat główny
Rewolucja u Nintendo polega przede wszystkim na tym, że wprowadzają jakiś gimmick jako standard. Model dwuekranowy na stacjonarnej konsoli natywnie jeszcze nie występował. A tutaj wszystko się na tym opierało: od obsługi systemu, poprzez asynchroniczny gameplay, po funkcje TV-Off Play. (A wybór technologii oporowej w ekranie dotykowym był przemyślany - do precyzyjnych operacji używałeś stylusa, a reszta interakcji nie miała polegać na mazianiu paluszkami, a na pojedynczym dotknięciu tak jak przy zwykłych przyciskach.) Podobnie było z Wii: motion-control obsługiwały standardowe kontrolery. Nie jakieś dodatkowe opcjonalne akcesorium. Postawienie wszystko na jedno rozwiązanie i próba jego spopularyzowania - raz okaże się sukcesem, innym razem może się nie przyjąć.
-
Nintendo Switch - temat główny
No, Switch ma atrybuty by tak się stało. Nintendo nie zrezygnuje z ogromnej rzeszy casuali, a Słycz wydaje się być świetnym gadżetem, tak jak kiedyś Wiiloty i motion-control. Przy WiiU gdy gimmick się nie przyjął, to zaczęli dbać o świetne gry na wyłączność. Ale to o dziwo nie uratowało sytuacji .Tutaj widać, że będą działać jednocześnie w różnych kierunkach, i to pewnie w takich, których się nawet nie domyślamy (tak jak teraz przy Nintendo Labo). Kiedyś ogłoszona platforma quality-of-life wcale nie musi zatrzymać się przy Wii Fit z Fit Meter i BalanceBoard.
-
Nintendo Switch - temat główny
Teraz już chyba nikt nie ma wątpliwości, że Nintendo potrafi zaskakiwać. Czy może jednak ktoś przewidział, że Nintendo będzie sprzedawać... kartonowe akcesoria zrób-to-sam do Nintendo Switch?? Coś czuję, że na samym kartonach nie zarobią, bo chyba będzie łatwo obejść mechanizm autoryzacji oryginałów , a i materiał niedrogi Tańszych zamienników będzie sporo.
-
Donkey Kong Country: Tropical Freeze
No, gierki z 2014 już prawie wszystkie wykorzystane: DKC: Tropical Freeze, Mario Kart 8, Bayonetta 2. Ostały: Super Smash Bros for WiiU i Captain Toad: Treasure Tracker (no i może takie coś jak Pullblox World ktoś kojarzy ). Gierka świetna, ale ograna 4 lata temu, więc nie zanosi się na ponowny zakup. Bardzo chętnie przytuliłbym nową odsłonę, ale zapowiedź portu chyba zaprzepaścił taką możliwość . Sporo tych 2-wymiarowych platformówek w tym roku chcą wydać na Switcha: nowe Kirby, port DKC, i nowego Yoshiego (a i pewnie obowiązkowy Mario 2D też się robi).
-
Nintendo Switch - temat główny
Nope. Nie miałem nigdy takich marzeń. Ja preferuje granie na dużym telewizorze, z dobrym udźwiękowieniem, na wygodnym siedzisku, i tego typu klimaty. Ale nie żebym się wzdrygał przed handheldami, choć jak w nie gram, to i tak głównie w domku, więc... no, kto jak lubi. Ale nie można się nie zgodzić - Switch jako przenośne WiiU/PS3/X360 robi wrażenie.
-
GOTY 2017
Najbardziej GOTY gra roku 2017? 1. The Legend of Zelda: Breath of the Wild 2. Xenoblade Chronicles 2 3. Super Mario Odyssey Najlepszy remake/remaster 2017? nie grałem w remastery... Największy rozczarowanie 2017 pojawienie się SeassonPass/DLC do Zeldy Największy rak branży? "EA - za forsowanie przegiętych grindfestów/lootboxfestów" Konsola roku 2017 Nintendo Switch
-
Super Mario Odyssey
Słabo obeznanych z gatunkiem może odrzucić. Ta sama osóbka w przytoczonym przykładzie nie dała rady ukończyć Mario na Wii - po jakimś czasie (mimo początkowego efektu "wow") gra ją znużyła, znudziła, bądź zmęczyła. Obstawiam to ostatnie. Niektórzy nie są przyzwyczajeni do wyzwań, a ostanie generacje samograjek nawet nie próbują ich stawiać.
-
Super Mario Odyssey
Czy to jest gra 6/10, 10/10, czy 8/10? Gra przyciąga słaboobeznanych, i to jest jej zaleta warta +1 do ogólnej oceny. Galaxy1&2 mimo swego znamiennego kunsztu, odrzuci takich graczy poziomem trudności, wymyślnym sterowaniem, czy choćby dzisiaj pikselozą starannie ukrytą w świetnej stylistyce... 3D World już takich błędów nie popełnia udostępniając noob mode, endgame, i inne tego typu ułatwiajki, ale przede wszystkim to tryb kooperacyjny wysuwa się na prowadzeniu i jest głównym motywem przewodnim gierki ułatwiając (lub utrudniając) rozgrywkę. Odyssey działa podobnie, dodatkowo wprowadzając pierdółki z piaskownic/openworldów typu przebieranki, zbieractwo, samo(pipi)ki, itp. Dowodem może być sytuacja gdy kilkuletnie dziecko dostaje w Wigilię Switcha w edycji SMO, a po Świętach nie ma w co grać, bo już przeszło grę (tj. główny wątek). I nie mam na myśli zarzutu niskiego poziomu trudności produkcji, a to, że przez całą Gwiazdkę z ekscytacją naparzało nieprzerwanie w Mario Jako klasyczne Mario bywało lepsze, jako odświeżone Mario bardzo dobre, jako gra świetne. Nie zdziwię się jeżeli ktoś uzna to Mario za GOTY, ale jednocześnie nie zdziwię się gdy w ogóle nie pojawi się w trójce najlepszych gier z 2017...
-
The Legend of Zelda: Breath of the Wild
Właśnie w tej grze nie doświadczyłem czegoś takiego. Zawsze było coś do odkrycia, coś do sprawdzenia. I nie chodzi wyłącznie o zadania poboczne i główną fabułę (poszukiwanie wspomnień). Tylko coś w stylu: co jest za tym pagórkiem, kto i gdzie gra na tym akordeonie, co do za las owity mgłą, skąd słychać odgłosy walki, co jest na szczycie tej śnieżnej góry, co to za obóz na drugim brzegu rzeki, ciekawe czy dopłynę na tę wyspę, co to za dolina nad którą kłębią się burzowe chmury, co to za stwór wynurza się z wody, co to za dziwna poświata na tej górze, co jest pod tą żelazną płytą, co to za dziwne ruiny na horyzoncie, itd., itp. Świat Breath of the Wild jest nafaszerowany takimi zabiegami, dzięki czemu sama eksploracja to nie produkt uboczny dążenia do jakiegoś celu, ale sama esencja tej przygody (to co nasz napędza i daje satysfakcje z grania).
-
Nintendo Switch - temat główny
WUT?! W Rayman Legends, Splatoon, Super Mario 3D World wraz z Captain Toad: Treasure Tracker, Super Mario Maker, Wonderful101, czy np. Pikmin3 grało się wyśmienicie dzięki tabletopadowi. A nawet takie gierki, które bezproblemowo obywały się bez dual screenu, typu XenobladeX, Wind Waker HD, czy choćby Mario Kart 8, zawsze zyskiwały dzięki wygodnemu podręcznemu menu z dotykowym interfejsem, czy funkcji TV-Off Play - można dokończyć sesję mając ekran w rękach mimo braku dostępu do TV (jeśli ktoś zastanawiał się skąd wzięła się ta cała hybrydowość Switcha to już wie ). Do tego czysto techniczne rozwiązania. Ergonomia standardowego pada WiiU jest o niebo lepsza niż grip miniaturowych joy-conów w zestawie Słycza (mimo iż bardzo doceniam modułowość samych joy-conów żeby nie było). Do tego obsługa padów z poprzedniej stacjonarki Nintendo. Komunikacja między graczami przez Miiverse, czat, videorozmowy, prywatne pokoje w grach, itd. Wygoda, ergonomia, ciekawe pomysły, kompatybilność wsteczna, i przede wszystkim świetne nowe gry - na WiiU grało mi się bardzo przyjemnie No chyba, że masz po prostu na myśli preferencje - granie na przenośnej vs granie na stacjonarnej konsoli... Niektóre blokują. Patrz przykład Splatoon2. Gdyby zdecydowali się na port oryginału zamiast sequelu, mało prawdopodobne, że dwójka wyszła by na tej generacji sprzętu w ogóle - bo po co, jeżeli aktualizacje i DLC odświeżałyby tego typu produkcje. I najprawdopodobniej będzie tak również w przypadku Mario Kart 8. Jest bardzo mało prawdopodobne, że wydadzą kolejną odsłonę w przeciągu kolejnego roku, czy dwóch lat, jak mają to w zwyczaju (co ok 5 lat/co jedną generację sprzętu). Uważam, że zostawienie w spokoju Ósemki z WiiU i wydanie nowego Mario Kart 9/Mario Kart Switch rok po premierze nowej konsoli byłoby o wiele lepszą sytuacją dla wszystkich graczy - i dla tych którzy olali WiiU, i dla tych którzy zaopatrzyli się w poprzednią konsolę od Nintendo.
-
Super Mario Odyssey
Wciskają online gdzie się da... chyba jednak nie chcą zrezygnować z wprowadzenia tego haraczu za granie online
-
Nintendo Switch - temat główny
Direct Mini, ale zawód duży. Tylko nowy Kirby daje nadzieję (i może dla niektórych ten tennisowy Mario). Kolejne porty, remastery i DLC zamiast nowych gier . MarioKart9? Nope. Pokken2? Nope. Nowy Donkey Kong Country? Nope...
-
The Legend of Zelda: Breath of the Wild
Coś w tym jest - czasami gra wydaje się być mało "zeldowata", ale tam gdzie trzeba - to stuprocentowa Zelda. I dlatego właśnie zdobyła taki duży poklask - zaspokoiła większość oddanych fanów serii i sporą garstkę niezaznajomionych. Chwilę przed premierą Breath of the Wild ogrywałem Skyward Sword z Wii, i w nowej odsłonie nie dostrzegłem jakiejś wielkiej rewolucji, tylko naturalny rozwój elementów, które spotykaliśmy w poprzednich odsłonach. Dla mnie to nadal stara dobra Zelda, z kilkoma znamiennymi ulepszeniami - głównie na poziomie silnika gry. (Ciekawe czy teraz Nintendo skusi się na wydanie jakiegoś remasteru "dużej Zeldy" na Switchu. Ploty mówią o SS, ale łatwiej będzie im przeportować WW HD, czy TP HD z WiiU...)
-
Nintendo Switch - temat główny
Yoshi może poczekać. Dostaliśmy przecież wełnistego, ale pełnoprawnego Kirby'ego już nie. Wszystko się pokiełbasiło - WiiU dostało 3DSowego Rainbow Paintbrush, a na 3DSie w tym czasie wydano dwie odsłony głównej serii. Czekam na Kirby'ego w stylu Adventure, czy Crystal Shards. Obym nie musiał czekać do następnej Gwiazdki...
-
Nintendo Switch - temat główny
Widać, że Direct oczekiwany ze wszech miar. Pojawiają się już nawet przewidywania do Directa, który jest tylko przewidywany. Zjawisko zrozumiałe, bo na Słyczu "nie ma gier" (których się już nie ograło, a chciało ). Najgorszym scenariuszem (dla mnie) może być zapowiedź kolejnych portów z WiiU, które zaprzepaszczą wydanie nowych kontynuacji w najbliższym czasie (patrz: Fast RMX, Mario Kart 8, Pokken, Lego City Undercover?, Rayman Legends?, etc). Oczywiście nadzieja umiera ostatnia i osobiście czekam na nowe produkcje i niespodziewajki, które są bliżej wydania niż dalej. Gra zacna. Może wreszcie bez durnej cenzury, bez zmian w grze, i ze wszystkimi dodatkami? Ile ja się namęczyłem na WiiU, żeby spatchować tę gierkę...
-
Xenoblade Chronicles 2
To ujowo, bardzo ujowo ... Nie lubię takich zagrywek. Rozumiem jakieś opcjonalne rozszerzenia, które można całkowicie olać bez wpływu na odbiór gry jako całości. W innym przypadku to rak. Żałuje teraz trochę, że Xeno2 nie zaliczyło obsuwy jak w przypadku XenoX, za to ze wszystkimi DLC w standardzie jako bonus.
-
Switch Scena, Underground.
Przy Wii muszę się zgodzić. Backup'owanie gier z płytek jest równie łatwe, przyjemne i wygodne, co późniejsze ich uruchamianie z dysku twardego. Słyczowi też przydałby się taki mechanizm - na razie żongluje tylko 5 kartridżami, ale zapewne przy większej ilości będzie to uperdliwe bardzo
-
Nintendo Switch - temat główny
tutaj pochylmy się nad głębią myśli kermita: Breath of the Wild i Mario Kart 8, pośrednio również Splatoon2 - znakomity lineup Słycza to duża zasługa małej popularności megaton z WiiU. ARMS, Kórliki? Samo Super Mario Odyssey nie wystarczyłoby. A taka perełka w swoim gatunku jak Xenoblade2, również zawdzięcza sporo XenobladeX z WiiU. Nie widzę tu jakiejś mega zmiany w kierunku konsumenta. Tak jak przy WiiU Nintendo serwowało porządne, bardzo dobre gry na wyłączność dopełniając to świetną biblioteką Wii, tak przy Switchu robią dokładnie to samo. Tylko, że gry z Wii sprzedały się zacnie, a tytuły z WiiU niestety nie - stąd ta dodatkowa atrakcyjność takiego zabiegu.
-
Nintendo Switch - temat główny
Też pamiętam ten uczuć, gdy kończyło się wyścig Mario Kart 8 na tronie z tabletopadem WiiU. Wiedziałem, że nowy wymiar grania nadszedł. Prawdziwy nextgen w mych dłoniach. Dobrze, że Nintendo nie zrezygnowało z tego pomysłu, a wręcz go ulepszyło
-
"Zielony jak ta trawa" - Switch Ver.
Zgadza się - za złote monetki to można parę indyków i DLC na WiiU dostać. Nie wiem jak u właścicieli 3DSów, ale dla Słycza nie ma nic
-
Xenoblade Chronicles 2
Doszedłem do takich wrót, gdzie wyskoczył komunikat, że trza zasejwować przed wejściem... ... na wszelki wypadek obróciłem się na pięcie, bo chyba koniec tej wyśmienitej zabawy jest bliżej niż sądziłem. Na szczęście mam jeszcze kilka pokemonów rare blade'ów do zdobycia, więc trochę wydłużę zabawę (dobrze, że nie wszystkie bureidy można odnaleźć w lootboxach crystal core'ach)
-
"Zielony jak ta trawa" - Switch Ver.
(według notki - masz na to 2 lata od premiery gry)
-
Xenoblade Chronicles 2
Ja mocno zastopowałem, by na Święta gry starczyło ... Aktualnie mam taką małą zagwozdkę pod tytułem "Which name will you use?"
-
Xenoblade Chronicles 2
Ja też spróbuje przystopować, bo pędzę jak poebany z głównym wątkiem, i dojdzie do tego, że skończę przed Świętami... Mam wrażenie, że Xenoblade2 też dotknęła przypadłość ostatnich produkcji Wielkiego N. Breath of the Wild jest najłatwiejszą dużą Zeldą, Odyssey jest najłatwiejszym Mario 3D. Grając teraz w nowe Xenoblade nigdy nie jestem niedolevelowany, nie było miejsca, które by mnie zatrzymało/spowolniło na dłuższą chwilę. Wydaje mi się, że Xenoblade2 jest/będzie łatwiejsze i bardziej przystępne od poprzednich odsłon.
-
Xenoblade Chronicles 2
Szczęśliwi czasu nie liczą ! A ta gierka potrafi uszczęśliwiać niejednego fana jRPGów.