Skocz do zawartości
View in the app

A better way to browse. Learn more.

Forum PSX Extreme

A full-screen app on your home screen with push notifications, badges and more.

To install this app on iOS and iPadOS
  1. Tap the Share icon in Safari
  2. Scroll the menu and tap Add to Home Screen.
  3. Tap Add in the top-right corner.
To install this app on Android
  1. Tap the 3-dot menu (⋮) in the top-right corner of the browser.
  2. Tap Add to Home screen or Install app.
  3. Confirm by tapping Install.

Josh

Użytkownicy
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  1. Josh opublikował(a) a status w Josh
  2. Josh odpowiedział(a) na Szermac temat w Ogólne
    Pograłem godzinę i jest mocne, pozytywne wow. Bardzo mi się podoba ten kameralny początek: przeciwników jest niewielu i głównie chłonie się klimat: tak powinien zaczynać się każdy horror, a nie od razu wesołe pif paf, widać że Bloobery kumają bazę. Nie zawsze chce mi się czytać wszystkie notatki w takich grach, ale tutaj wertuję wszystko, fakt że przygoda rozgrywa się w Polsce pięknie podbija wrażenia dla nas - graczy z Cebulandii - swojsko brzmiące imiona, znajomy wystrój lokacji, masa walających się gadżetów z PRLu (telefony z tarczą, stare magnetofony itp). Chyba nie do końca rozumiem narzekanie na power broni, jak dla mnie pistolet brzmi mocarnie i czuć że ma wystarczającego kopa (zwłaszcza przy korzystaniu z naładowanego strzału), w porównaniu do tego początkowego gówna na koperytka z RE4R to jest mega spoczko, przeciwnicy też ładnie reagują na obrażenia i wzorem Dead Space można sobie poskakać na ich ścierwach :) Pytałem wcześniej jak się ma Cronos do Daymare, no i widzę, że w ogóle nie ma co porównywać, tutaj faktycznie czuć że budżet nie wyniósł 200zł. Jak na ten moment jest tu wszystko czego potrzebowałem: rewelacyjny design, dobrze zachowany balans międz eksploracją i walką (chociaż zakładam, że później się to zmieni na korzyść rozwałki), konieczność umiejętnego zarządzania ekwipunkiem + liczenie się z każdym pociskiem. Oj wleci dłuższa sesyjka z soboty na niedzielę, zarwana nocka included.
  3. Josh odpowiedział(a) na Szermac temat w Ogólne
    Kronosik własnie zapukał do moich drzwi szkoda, że dopiero w sobotę konkretniej pogram :/
  4. Josh odpowiedział(a) na Square temat w PS5
    Doom The Dark Ages Banalna platyna. Pierwsze przejście zrobiłem legitnie na Ultra Violence odkrywając na własną rękę jakieś 90% znajdziek (bardzo fajnie i logicznie pochowane), więc po skończeniu gry pozostało docisnąć resztę gównotrofików za pomocą chapter select + modyfikatora sprawiającego, że przeciwnicy otrzymują 1000% damage i to by było na tyle. Ze względu na modyfikatory trudność oceniam 1/10, czasochłonne to też jakoś bardzo nie jest, całość idzie pocisnąć w 20 godzin, chociaż jak ktoś nie lubi się dobrze bawić przy grze i chce po prostu ją szybko wymaksować, to równie dobrze od samego początku korzystać z modsów i przelecieć przez wszystko w 10 godzin. Mafia The Old Country Również bardzo prosty komplet dzbanków. Easy i hard w tej grze, to tak naprawdę jedno i to samo, story do przejścia w 12 godzin, brak jakichś konkretnych wyzwań. Jeżeli chodzi o znajdźki, to jest ich sporo, ale nie jest aż tak źle jak pisał Wredny, wczoraj jak przysiadłem to w 5 godzin znalazłem wszystkie ukryte na mapie (oczywiście z poradnikiem), po czym zostało już tylko powtórzyć kilka misji fabularnych i znaleźć pozostałe, niedostępne w trybie free roam. Sama gra spodobała mi się dużo bardziej niż bym się spodziewał. Tak jak na ogół gardzę tak mocno filmowymi, oskryptowanymi i prostackimi pod kątem gameplayu tytułami, tak tym razem siadło naprawdę elegancko. Może to zasługa niezłej fabuły, a może faktu, że ostatnio grałem w same hardkorowe slashery + erpegi na 100h i po prostu potrzebowałem detoksu na rzecz jakiejś prostszej, bardziej liniowej produkcji. Story może nie jest jakoś super odkrywcze, ale kurde, jak to jest dobrze wyreżyserowane, napisane i zagrane zabawne, że te cyfrowe ludki potrafą być dużo bardziej przekonujące niż prawdziwi aktorzy grający w filmach, taki Enzo daje się lubić od samego prologu, a don Torissi budzi respekt w każdej cutscence, w której się pojawia. No tylko ten wątek romantyczny mogli sobie odpuścić, albo chociaż go lekko utemperować... Niemniej co tu dużo mówić: The Old Country, to świetna mafijna opowieść, momentami skręcająca w kierunku Gry o tron jeżeli chodzi o błyskawiczną tranzycję z sielanki w krwawą łaźnię i odpalanie na luzaku istotnych postaci. Jeszcze ten sycylijski klimat pięknie podbija całość Największy zarzut mam do świata po którym się tu śmiga. Skupiając się tylko na misjach fabularnych nie widać tego, ale wystarczy chwilę pojeździć w trybie swobodnej podróży i od razu widać jaka to jest chamska makieta. Jasne, wygląda to obłędnie, te wszystkie pola i lasy skąpane w słońcu, miasteczka po których hasają NPCe, ruiny jakichś starożytnych budowli, aż chciałoby się wskoczyć w samolot i w realu pozwiedzać Sycylię. Niestety, czar pryska, kiedy okazuje się, że to ma tylko ładnie wyglądać, stanowić jakieś tło podczas jazdy na koniku w trakcie misji z punktu A do punktu B i nic więcej. Interakcja nie istnieje, Enzo nie popływa w morzu, nie zniszczy praktycznie żadnych elementów otoczenia i nie dostanie się w większość miejsc, bo zewsząd ograniczają nas niewidzialne ściany. Konik nie przeskoczy przez najniższy płot. Granat nie wywoła żadnych zniszczeń. Ile razy się zdziwiłem, kiedy chciałem zrobić sobie skrót przez las, tylko po to żeby okazało się, że... blokują mnie krzaki xD No po prostu hit, musisz trzymać się wyznaczonych ścieżek i nie ma że boli. Jeszcze gorzej, że to całe otoczenie po dokładniejszym przyjrzeniu się wygląda na totalnie martwe: liście na drzewach się nie poruszają nawet jak wieje wiatr, nigdzie nie ma żadnej zwierzyny (poza końmi w stajniach), enpece zawsze stoją przyklejeni w tych samych miejscach. No strasznie to wygląda, ale na szczęście zaczyna się rzucać w oczy dopiero kiedy zaczynasz eksplorować wyspę na własną rękę, do czego zresztą gra i tak nie zachęca, bo poza znajdźkami nie tu nic ciekawego. Anyway, i tak będę miło wspominał najnowszą Mafię. Z pewnością nie zostanie moją ulubioną odsłoną serii, ale jako taka gierka na luźne dwa wieczory sprawdza się w sam raz, zwłaszcza jeżeli ktoś ma ochotę na brutalną gangsterską przeprawę i trochę prostego pif-paf. Te naciągane 7/10 mogę dać :)
  5. Kiedy real coraz bardziej zaczyna przypominać RE4
  6. Josh odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w Graczpospolita
    Buka to tam był mały chooj, ja się najbardziej bałem tej staruchy z lasu
  7. Josh odpowiedział(a) na Figaro temat w Ogólne
    Nie mogę się doczekać na no damage runy z maczugą i w samych gaciach.
  8. Josh odpowiedział(a) na Bzduras temat w Ogólne
    Nawet nie odpalam i nic nie oglądam, będzie wjeżdżane na świeżo. Jakiejś rewolucji też się nie spodziewam, niech zrobią to tak samo dobrze jak w pierwszej części, z nowym zestawem świetnych zagadek i będę zadowolony.
  9. Josh odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w Graczpospolita
    Chciałem atakować, bo mimo 120 godzin naklepanych w Baldurze wciąż mam niedosyt, ale jak zobaczyłem cenę 250zł na Storze to mi chwilowo przeszła podjarka. Oj cenią się te Lariany ale przy jakiejś promce na pewno kupię albo po prostu rozejrze się za pudełkiem.
  10. Josh odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w Graczpospolita
    Fatal Frame: Mask of the Lunar Eclipse Nie byłem pewny czy po tragicznym Maiden of Black Water na pewno mam ochotę katować się kolejnym Fatalem, ale dałem szansę i... okazało się, że jest lepiej. Niewiele lepiej co prawda ale jednak. Backtracking w dalszym ciągu jest obecny i zajmuje większość gry, bezczelne zagrywki kiedy najpierw gramy jedną postacią, a później drugą chodzimy po dokładnie tych samych miejscówkach to chleb powszedni tej produkcji, na szczęście tym razem główna lokacja - czyli nawiedzony szpital - jest ciekawsza, swoją konstrukcją przypominając nieco klasyczne Residenty (klaustrofobiczne korytarze, zakurzone pokoje, stare windy i różne skróty), więc aż tak to śmiganie w kółko nie męczy. Tylko tu pojawia się moje pytanie: dlaczego postacie biegają tak wolno gra zajęła mi 12 godzin, ale pewnie skończyłbym ją ze 3h szybciej, gdyby ci ludzie aż tak się nie ślimaczyli (nie ma praktycznie żadnej różnicy między zwykłym chodem, a biegiem). Fajnie, że tym razem ktoś pomyślał o zagadkach, może nie ma ich zbyt dużo i nie są trudne, ale zawsze to jakieś przełamanie schematu. Walka? Jeżeli ktoś skończył chociaż jedną część tej serii, to wie czego się spodziewać, jakby nie patrzeć ciężko wymyślić coś nowego w tym zakresie, twórcy nie dadzą nam przecież strzelby ani miniguna do walki z duchami xd Fabuła nie wciąga ani trochę, (znowu jakieś satanistyczne obrzędy i składanie ludzi w ofierze), bohaterzy są byle jacy, schiza nie istnieje, chyba że kogoś przeraża tysiąc razy wałkowany ten sam motyw jak za plecami postaci nagle pojawia się duch, a muzyka robi ŁUBUDUBU. Ot, taki średniaczek w który można zagrać tylko jeżeli pokończyło się wszystkie horrory dostępne na rynku. Osobiście odradzam i raczej polecałbym odświeżyć którąś z części 1-3, które do dzisiaj trzymają się znacznie lepiej niż dwie ostatnie odsłony. 6/10 Doom: The Dark Ages Niby trzeci raz to samo, ale jednak trochę inaczej. Kręciłem nosem na mechanikę parry związaną z tarczą, która finalnie całkiem przyjemnie odświeżyła gameplay, momentami robiąc z Dooma kolejną giereczkę od From Software. Ostatni boss to prawie jak Sekiro Znacznie mniej mi za to siadły rozbudowane lokacje rozwadniające rozgrywkę i sprawiające że gra jest o wiele dłuższa niż powinna. Dla mnie Doom to zawsze były gry typu "idziesz przed siebie, kosisz wszystko po drodze, przy okazji znajdujesz jakiś sekret ukryty w bocznym korytarzu albo szybie wentylacyjnym i lecisz dalej siejąc pożogę, nie zwalniając nawet na moment aż do samego finału", a tutaj przez większość czasu rzucani jesteśmy po sporych obszarach, gdzie gra każe nam zamknąć "x" portali albo znaleźć "y" przełączników lub też zniszczyć "z" wieżyczek i dopiero wtedy można kończyć misję. Po 10 godzinach grania zaczęło mnie to trochę męczyć, a przede mną było jeszcze drugie tyle. Smok zupełnie zbędny, ani się nim fajnie nie lata, ani tym bardziej fajnie nie walczy, podobnie starcia za sterami "mecha" uważam za coś niepotrzebnego. Za to wizualnie jest to prawdziwie current-genowy spektakl, gierka wygląda cudnie, jeszcze lepiej się rusza, podoba mi się ilość zniszczalnych elementów otoczenia co dodaje jeszcze więcej dynamiki do i tak już konkretnej rozpierduchy. Raczej nigdy nie będzie to dla mnie najlepszy Doom (Eternal ze swoim dzikim parkourem i mechaniką piły mechniacznej siadł mi bardziej), ale to i tak cholernie solidny kawał FPS'a, do którego większość strzelanek nie ma startu. 8/10 Baldur's Gate 3 O tej grze napisane zostało już wszystko. Wciągający, trudny i skomplikowany system walki, pięknie zrealizowana, malownicza kraina (drugi akt to niemalże Bloodborne), no i przede wszystkim niespotykana SWOBODA w grze takiego kalibru. Tutaj wybory nie są takim bullshitem jak w większości gier, tylko faktycznie wpływają na otaczający nas świat i postacie. GOTY erpeg bez dwóch zdań, jeszcze jakby Astarion nie miał tak pedalskiej maniery w głosie to rozważyłbym dyszkę 9+/10 Fantasian Neo Dimension Potężne zaskoczenie i miła przypominajka, że legendarny Hironobu Sakaguchi wciąż potrafi dostarczyć niezłego kosiora... chociaż początek przygody wcale tego nie zwiastuje. Pierwsze 5 godzin daje mylne wrażenie, że mamy do czynienia z kolejnym schematycznym, prostym i pozbawionym polotu erpegiem, w dodatku takim zajedżającym jakąś chamską mobilką (co nie jest dziwne biorąc pod uwagę, że właśnie telefonom ta gra była dedykowana i gniła na nich przez długie lata), jednak z każdą kolejną godziną jest coraz lepiej, a po 10h Fantasian w końcu rozwija skrzydła, oferując bardzo soczysty, wybitnie joterpegowy gameplay. Uczciwie trzeba przyznać, że fabuła nie jest najwyższych lotów, skupiając się bardziej na historiach poszczególnych bohaterów (trochę jak Octopath Traveler), a główna intryga jest gdzieś tam daleko w tle, więc jak ktoś oczekuje story na poziomie FFVI czy FFX to może się lekko zawieść. Natomiast tym co świadczy o sile tej gry to system walki. Już nie pamiętam kiedy ostatnio grałem w japońską turówkę, która wymuszałoby na mnie aż takie kombinowanie podczas starć, zwłaszcza z szefkami których jest po prostu ogrom. Bywa naprawdę CIĘŻKO, zwłaszcza w trybie hard, do którego gorąco zachęcam. Zapomnij o typowym dla takich gier schemacie typu: atak, atak, heal, atak atak, od czasu do czasu przerywane jakimś fireballem albo buffem i potężnym overdrivem kończącym starcie w mgnieniu oka albo nadużywaniem summonów. Tutaj w zasadzie każdy boss fight wymaga innego podejścia, korzystania z różnych bohaterów, a czasem nawet ciągłego tasowania nimi w trakcie walki, bywa też że kluczem do zwycięstwa jest zastosowanie jednego konkretnego skilla, który jest na wyposażeniu tylko jednej z 8 dostępnych postaci i to już trzeba dojść do tego na własną rękę o jaką umiejętność chodzi, bo Fantasian nie trzyma za rączkę i nie udziela zbyt zbyt wielu podpowiedzi. Są walki, które wymagają bardziej agresywnego podejścia, są takie że bez solidnego nacisku na defence bossik zmiecie z planszy wszystkie postacie jednym atakiem, są i takie podczas których trzeba umiejętnie splatać ze sobą te dwie taktyki. Prosty przykład: boss ze względnie niskim HP, który teroetycznie powinien paść po kilku szlagach, ale chroniony jest z każdej strony przez mobki wybuchające nam w ryj po swojej śmierci, powodujące gigantyczne obrażenia i stale się respawnujące. Walka nie do wygrania w klasyczny sposób metodą brute force. Przez dobre 30 min kombinowałem na najróżniejsze możliwe sposoby aż odnalazłem na tablicy ze skillami (taki uboższy Sphere Grid z FFX) umiejętność która zbiera wszystkie moby w jedno miejsce i przesuwa je na na bok, odsłaniając bossa, dzięki czemu w końcu mogłem go uderzyć nie powodując wybuchu jego ziomków. Inna walka rozgrywa się na krawędzi przepaści i jeżeli pozwolimy mobkom naładować bossa to ten za pomocą naładowanego super duper ataku zrzuca cały team ze skarpy powodując natychmiastowy zgon. Trzeba więc probować zbić jego HP do zera, jednocześnie mając cały czas oko na jego małych pomocników, którzy są równie niebezpieczni. Jeszcze kolejny cwaniak osłania się wirującymi wokół niego odkłamkami skalnymi, więc trzeba idealnie wyczuć moment, żeby trafić w lukę w jego zabezpieczeniu (trochę Claire Obscur jeżeli chodzi o timing ataków). Jeszcze ciekawiej robi się kiedy HP takiego gagatka spadnie poniżej 30%, wtedy trudna i skomplikowana walka robi się jeszcze trudniejsza i bardziej skomplikowana, bo wtedy bossowie zaczynają stosować jeszcze bardziej śmiercionośne techniki, wymagające od nas większej kreatywności, a czasem nawet przewidywania kilku ruchów do przodu Nie będzie dużą przesadną jeżeli napiszę, że Fantasian to często i gęsto bardziej gra logiczna niż stereotypowy erpeg i właśnie w tym dopatruję się jego największej zalety, wyróżniającej go z tłumu masy innych tego typu gier. Jeżeli dla kogoś to za mało, to dodam, że za muzykę odpowiada sam Nobuo Uematsu, a jeżeli komuś znudzi się repertuar nowych utworków to może w trakcie walki odpalić soundtrack z FFVII Rebirth, FFXVI, FFXIV lub Pixel Remaster. Do tego gra jest długa, nawet bez wykonywania questów zajmuje solidne 40 godzin, a jak ktoś ma ochotę odkryć wszystko i pokonać każdego super bossa to niech sobie do tego doliczy kolejne 20 godzin minimum. Sumując wszystkie za i przeciw Fantasian Neo Dimension wychodzi na niezłą perełkę i to dosyć mocno ukrytą, bo niewiele widzę opinii na temat tej gry. 9-/10
  11. Josh odpowiedział(a) na Square temat w PS5
    U mnie jednak 60 klatek (albo chociaż coś blisko tego), to priorytet, zwłaszcza w slasherach i dynamicznych shooterach typu Doom. Tutaj jednak robię wyjątek, bo gra jest tak anemiczna, że nie robi mi to żadnej róznicy.
  12. Josh odpowiedział(a) na Figaro temat w Ogólne
    Za jakość się płaci.
  13. Josh odpowiedział(a) na Figaro temat w MANGA&ANIME
    Czyli opłacało się czekać 5 tysięcy chapterów aż się w końcu coś wyjaśni? Kurva, przy tej retrospekcji z Kumą myślałem, że umrę z nudów (mowa o anime, może w mandzie była krótsza). Nie mam nic przeciwko przeznaczaniu kilku odcinków na jakieś backstory pięcioplanowej postaci, ale tutaj to już było przegięcie, niektóre standalone animki nie mają aż tyle czasu antenowego xD No, ale jakoś przemęczyłem i jak akcja wróciła na wyspę to się znowu wkręciłem i teraz nadrabiam.
  14. Josh odpowiedział(a) na Square temat w PS5
    Jeszcze kilka godzinek wczoraj docisnąłem i zaczęło mi się bardziej podobać. W sensie dalej gra z przedziału 6-7/10 i absolutnie bez porównania z Mafią 1 czy 2, ale z każdą kolejną godziną jest coraz lepiej. Najgorszy jest początek, samo gadanie i bieganie albo jeżdżenie na koniu z punktu A do B + masa cut scenek +beznadziejny stealth, syf rodem z najgorszych walking-simów, jak mi kazali kolejny raz przenieść skrzynki z winem to myślałem że nie wyrobię ale jak już wchodzi mechanika strzelania i pościgi, a story łapie wiatr w żagle to idzie się wkręcić. Fabularnie niby nic odkrywczego, dosyć oklepane motywy w stylu wypierdka przygarniętego przez potężnego gangusa, stopniowo pnącego się po kolejnych szczeblach mafijnej drabiny, zakochującego się w córce swojego mocodawcy (już wiem jak się to skończy), wciągniętego w krwawą jatkę między swoją nową "rodziną", a konkurencyjnym gangiem. Niemniej ten sycylijski klimat jest cudowny, a postacie cholernie charyzmatyczne (ani jednego mudżaja!). Tak ładnej grafiki też się nie spodziewałem, już w trybie performance gra pokazuje pazura, ale za namową Wrednego dzisiaj przesunę suwaczek na quality i zobaczę o ile lepsza jeszcze może być. Jeżeli do samego końca gra utrzyma taki poziom jak teraz to będę nawet zadowolony.
  15. Josh odpowiedział(a) na Figaro temat w Ogólne
    Na szczęście dopiero pod sam koniec października, więc jest czas wszystko nadrobić. Na nieszczęście w tym samym momencie wychodzi Tormented Souls 2, więc znowu trzeba będzie wybierać w co zagrać najpierw

Configure browser push notifications

Chrome (Android)
  1. Tap the lock icon next to the address bar.
  2. Tap Permissions → Notifications.
  3. Adjust your preference.
Chrome (Desktop)
  1. Click the padlock icon in the address bar.
  2. Select Site settings.
  3. Find Notifications and adjust your preference.