Skocz do zawartości

Josh

Użytkownicy
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Josh

  1. Josh odpowiedział(a) na CoATI odpowiedź w temacie w PS2
    Później jeszcze wyszło Path of Neo, ale było ciut gorsze od Enter. Największa szkoda, to że jakieś naprawdę zdolne studio dysponujące większą gotówką nie skusiło się na tę licencję. Taki Matrix od Capcomu czy Namco zapewne urywałby dupsko na wysokości kolan
  2. Josh odpowiedział(a) na CoATI odpowiedź w temacie w PS2
    Z ręką na sercu, kiedy ostatnio grałeś w Maxa, a kiedy w Matrixa? Bo wiesz, ja też zapamiętałem MP znacznie lepiej, a jak pół roku temu go odkopałem to aż byłem w szoku, że gameplay jest tak monotonny. Za dzieciaka o dziwo mi to nie nie przeszkadzało. Pomijając już etapy samochodowe i celowniczkowe w EtM - i bez tego rozgrywka jest lepsza, bo poza samym strzelaniem masz tu jeszcze rozbudowaną walkę wręcz, zaje'bistą akrobatykę, starcia z bossami oraz sekcje uciekane przed agentami, tak czy inaczej różnorodność jest dużo większa, natomiast w MP jedyne co możesz robić to pykać z pistoletów i rzucać się na boki... i tylko to przez całą grę. No sorry, ale pod kątem walki to Maksio jest strasznie wykastrowany. Co do animacji w EtM to zgodzę się, że niektóre wyglądają zabawnie (np. bieganie albo wspinanie się po drabinach), ale tylko niektóre, bo większość (zwłaszcza te dotyczące walki w zwarciu) prezentują się bardzo dobrze nawet dzisiaj, są płynne i efektowne. Też chyba inaczej pamiętamy to jak gra była oceniana, bo z tego co ja kojarzę to zgarniała całkiem ładne oceny (8/10 w PE chociażby) i dokładnie na tyle IMO zasługiwała.
  3. Josh odpowiedział(a) na CoATI odpowiedź w temacie w PS2
    Enter the Matrix. Dla niektórych crap na licencji, a dla mnie giereczka na pełnym kozaku - tak było ponad 15 lat temu i po dzisiejszym ostrym szarpaniu stwierdzam, że nic się w tym temacie nie zmieniło. Nie tak dawno odświeżałem też pierwszego Max Payne'a i o ile Maksio według mnie kompletnie nie przetrwał próby czasu zanudzając mnie na śmierć już po godzinie grania, tak EtM gameplay'owo wciąż świetnie się trzyma. Może to dlatego, że rozgrywka jest bardziej zróżnicowana a może po prostu bardziej dopracowana enyłej udało się najważniejsze: wiele akcji z filmów faktycznie można w tej grze odtworzyć i wszystkie sprawiają ogromną frajdę. Szeroki rozkrok i prucie z dwóch dymiących pistoletów (za(pipi)iście wyglądająca łuna powietrza ciągnąca się za pociskami) , bieganie po ścianach, akrobatyczne unikanie pocisków w slow-motion, błyskawiczne combosy sprowadzające przeciwników do parteru czy chociażby efektowny skok w powietrze zakończony szpagatem na mordach dwóch przeciwników jednocześnie (a'la Trinity). Chwyty, przechwyty, łączenie ciosów z użyciem rąk i nóg, blokowanie, kontry i płynne przechodzenie z uderzeń kończynami w zalewanie przeciwników gradem ołowiu - ktoś tu naprawdę się postarał, żeby walka się nie nudziła. Animacje rozbrajania przeciwników nawet dzisiaj wyglądają fajnie (np. piącha w pysk z zaskoczenia, przerzucenie typa przez ramię z jednoczesnym wyrwaniem mu broni i władowaniem krótkiej serii w głowę ). A to wszystko w akompaniamencie muzyki prosto z trylogii, tak że klimat jak się patrzy. Pozostaje żałować, że masa innych elementów mocno kuleje. Lokacje (między innymi poczta, lotnisko, ścieki czy elektrownia) są brzydkie, sterylne i nudne jak cholera. Dominują zielono-szaro-(pipi)zkowate barwy. Częste bugi i glitche w połączeniu z dosyć wysokim poziomem trudności (na hardzie wystarczy jedna seria z karabinu i gryziesz glebę, na normalu nie jest dużo lepiej) czynią rozgrywkę momentami frustrującą. Checkpointów jak na lekarstwo, a na dodatek w niektórych etapach występują przepaście do których łatwo wlecieć (zwłaszcza paradując po ścianie w celu uniknięcia pocisków) - gościa, który uznał, że to dobry pomysł aby wstawić tu okazjonalne elementy platformowe z miejsca bym powiesił za jaja. Jazda samochodem to też niezła katorga, o tyle dobrze że te sekwencje można policzyć na palcach jednej ręki, a dla przeciwwagi mamy świetne, mocno filmowe etapy "ucieczkowe" przed agentami Matrixa. Czas gry? Jak widać poniżej, dupska nie urywa. Bohaterzy mają trochę inne ścieżki, walczą np. z innymi bossami, ale mnóstwo lokacji i tak się powtarza, w dodatku system walki Ghosta i Niobe praktycznie niczym się nie różni, więc zachęta aby po przejściu gry zacząć przygodę ponownie jest średnia. Ogólnie uważam, że walka (jakby nie patrzeć najważniejsza rzecz) jest na tyle dobra, że można przymknąć oko na pozostałe elementy i spędzić przy tej grze kilka naprawdę przyjemnych godzin. No i na deser po skończeniu trybu przygodowego można się pobawić w hacking. Tutaj chylę czoła przed kreatywnością twórców, bo zamiast oddać nam do dyspozycji oklepaną sekcję bonusów... trzeba najpierw wcielić się w "hakera" i samemu sobie te bonusy odblokować. Ten tryb to swoista mini-gierka tekstowa polegająca na odkrywaniu kolejnych komend, szukaniu haseł i łamaniu zabezpieczeń. W nagrodę czekają ciekawe grafiki, pliki z muzyką, przy odrobinie kombinowania można uzyskać miecz samurajski, a nawet odblokować multiplayer (!). Zdobycie wszystkiego zajęło mi około godzinki, warto się w to pobawić chociażby po to, żeby "dodzwonić się" do Neo albo wymienić się mailami z Trinity
  4. Josh odpowiedział(a) na Frantik odpowiedź w temacie w Ogólne
    Uff, jak dobrze że nie mam żony i dzieci. I życia. Tyle wolnego czasu na giereczki
  5. Josh odpowiedział(a) na Frantik odpowiedź w temacie w Ogólne
    donguri na emeryturę? Ta końcówka
  6. Josh odpowiedział(a) na Frantik odpowiedź w temacie w Ogólne
    Dante, Nero i V na S, o dziwo wszyscy za pierwszym podejściem. Generalnie jak się zna cheesy każdej postaci, to można w miarę luźno skończyć bloody palace, tylko na samym końcu trzeba uważać, żeby głupio nie zginąć (jak mi boss na 101 etapie jednym ciosem skosił pół skali życia to się trochę osrałem, nie powiem że nie). Trzeba teraz wrzucić na ruszt coś casualowego, żeby się odstresować
  7. Josh odpowiedział(a) na Frantik odpowiedź w temacie w Ogólne
    Ja to robię, żeby mieć 100% trofików i póki co przerwa z gierką. Ale ten brak leaderboardów to faktycznie lipa, w DMC4 fajnie to rozwiązali z podziałem na kraje, pamiętam że przez jakiś czas byłem na 1 miejscu w Polsce Zawsze to dodatkowa motywacja i sens, żeby dłużej pograć i bardziej się starać, nie potrafię zrozumieć dlaczego Capcom zrezygnowało z tego motywu.
  8. Josh odpowiedział(a) na Frantik odpowiedź w temacie w Ogólne
    Dante i Nero pyknięci na S. Jest co robić, a ostatnie piętra to już 100% skupienia jak u najtrudniejszych bossów w Sekiro. W sensie nie że są aż tacy trudni, ale człowiek ma świadomość, że jak zginie to będzie musiał wszystko zaczynać od nowa, więc nerwy są.
  9. Josh odpowiedział(a) na Frantik odpowiedź w temacie w Ogólne
    Przeszedł ktoś całe Bloody Palace wszystkimi postaciami? Właśnie skończyłem Sekiro, to sobie pyknąłem na szybko Nero i całkiem trudny wydaje się ten tryb. U Dante i V poleje się trochę potu.
  10. Josh odpowiedział(a) na Frantik odpowiedź w temacie w Ogólne
    Ostatni boss i ten fagas w Hiracie to najtrudniejsi bossowie w grze. Potwierdzone info.
  11. Josh odpowiedział(a) na Square odpowiedź w temacie w PS5
    #49 Sekiro Porady? Tipsy? Cheesy? Po prostu git gud
  12. Josh odpowiedział(a) na Sylvan Wielki odpowiedź w temacie w Resident Evil
    Madhouse to najlepsza rzecz w tej grze, czysty survival
  13. Josh odpowiedział(a) na Frantik odpowiedź w temacie w Ogólne
    Moje zmagania z ostatnim bossem, bez żadnych tanich sztuczek. Można potraktować jako tutorial, a nuż się komuś przyda
  14. Josh odpowiedział(a) na Frantik odpowiedź w temacie w Ogólne
    Do platyny długa droga, muszę przejść grę jeszcze 2 razy.
  15. Josh odpowiedział(a) na Frantik odpowiedź w temacie w Ogólne
    Platyna w DMC5 wymęczyła mnie o wiele bardziej, ale i tak muszę przyznać, że przy Sekiro często się pociłem i naprawdę chylę czoła, że From Software miało jaja wrzucić aż tak wysoki poziom trudności do tej gry. Soulsy czy BB to był zaledwie trening. Przy okazji zachęcam aby jednak nie łamać się i nie kończyć gry w 80%, tylko rzucić się na prawilne zakończenie ze względu na za(pipi)istość ostatniej lokacji oraz starcia z finałowymi bossami. Reasumując: o ile z początku gra mnie nie zachwyciła, tak z każdą kolejną godziną było coraz lepiej, a system walki to zaiste mistrzostwo świata i zdecydowanie najmocniejszy punkt Sekiriusza. Klimatyczna, wymagająca i piekielnie satysfakcjonująca przygoda, 9/10
  16. Josh odpowiedział(a) na Frantik odpowiedź w temacie w Ogólne
    Na tym etapie gra się ciebie już o nic nie pyta, tylko bierze za szmaty (1 kulka życia u final bossa), rzuca o podłogę (2 kulka), przygniata buciorem łeb (3 kulka) i gwałci analnie, aż dupsko nie pęknie (4 kulka).
  17. Josh odpowiedział(a) na Frantik odpowiedź w temacie w Ogólne
    Doszedłem do ostatniego bossa (ta dłuższa, prawilna ścieżka fabularna) i powiem Wam, że jest przej*bany. 4 kulki życia, co kulkę kompletnie nowe ataki, błyskawicznie regeneruje poise, trzeba parować w perfekcyjnym momencie jego ataki i nie ma nawet czasu, żeby się podleczyć. Nawet opcjonalni bossowie w Soulsach nie są aż tak trudni.
  18. Josh odpowiedział(a) na Frantik odpowiedź w temacie w Ogólne
    Łatwym sposobem twórcy wymusili na graczach szybką i agresywną walkę, a ograniczenie do minimum elementów RPG jeszcze bardziej sprawiło, że liczy się skill, a nie kombinowanie z cheesami. Jeżeli dla kogoś to jest pierwsza gra od From Software, to szczerze współczuję, bo od razu wchodzi na cholernie głęboką wodę.
  19. Josh odpowiedział(a) na Frantik odpowiedź w temacie w Ogólne
    Wygląda turbo-grywalnie. Po Sekiro od razu wracam do giereczki.
  20. Josh odpowiedział(a) na Frantik odpowiedź w temacie w Ogólne
    Czyli ja coś muszę robić źle Bezradność, ach bezradność. Ostatnio czułem to... całkiem niedawno, jak platynowałem DMC5
  21. Josh odpowiedział(a) na Frantik odpowiedź w temacie w Ogólne
    To w takim razie musi wchodzić dopiero jak kolo ma 5-10% życia, bo wcześniej ni 'uja, co zresztą i tak czyni ją praktycznie bezużyteczną. Sądziłem, że ta technika jest bardziej OP.
  22. Josh odpowiedział(a) na Frantik odpowiedź w temacie w Ogólne
    Bansai weź mi podpowiedz jak Ty to robisz, bo znowu trafiłem na tego zj*banego bossa, ale w znacznie gorszej lokacji, gdzie jest mało miejsca na uniki i ciut się męczę, bo nie mogę wykonać tej techniki (tak, mam ją zdobytą). Skaczesz do tego typka jak jest wysoko i wtedy uderzenie mieczem, czy po prostu uderzenie mieczem jak boss jest w powietrzu i Sekiro sam do niego skacze? Gra jak zawsze ch*ja tłumaczy.