-
Liczba zawartości
247 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
W sensie, że performance wygląda gorzej od Remake_1 ?
- 1 419 odpowiedzi
-
Moim zdaniem powrót w 2024 do 30 fps w tego typy dynamicznej grze to jest jednak poważny ból życia. Od Remake_1 odbiłem się dość szybko na PS4 właśnie z tego powodu. Oczy mi wypadały z orbit w trakcie dynamicznych starć. I dopiero ulepszona wersja w prawilnych 60. klateczkach sprawiła, że wsiąknąłem w klimat na poważnie. Zaryzykuję, że nie jestem jedyny. Dlatego naiwnie wierzę, że finalnie otrzymamy jednak wyższą rozdzielczość niż to, co widać w demie. Albo niechże Sony wyda po prostu mocniejszą konsolę. Swoją drogą, nie wiem, czemu nie dostajemy tu jakiegoś trybu pośredniego, jeżeli silnik się dławi w tych 60 klatkach.
- 1 419 odpowiedzi
-
Elegancko, aż chyba sobie sam odpalę niedługo na stimdeczku. EDIT: Z EA Launcherem regularnie są ponoć jaja na Decku. I przyznam, że przez to sam omijałem do tej pory gry, które na tym zebrałem przez lata - nie odpalałem ich na maszynce Valve. Do dzisiaj się zastanawiam swoją drogą, po co oni zmienili kilka lat temu tego Origina na nowy lanucher, który jest zdecydowanie gorszy od poprzedniego. U mnie czasem po update'ach w ogóle na tym wybranych gier nie widać, tak jakby zniknęły z biblioteki (mogę je wówczas kupić w sklepie, jakbym po prostu ich nie miał). Dopiero restart tego paskudztwa pomaga.
-
Co prawda nie grałem w ME:LE na Decku, ale tak na szybko: może spróbuj zmienić we właściwościach gry domyślnego Protona na "Experimental".
-
GOTY - król może być tylko jeden: Alan Wake 2. Klimatu tu tyle, że nawet moja luba trzymając się kurczowo pluszaków na kanapie, z zapartym tchem obserwowała od początku do końca calutką historię (pierwszy raz aż tak się zaangażowała w historię z giereczki). O tym rollercoasterze emocjonalnym myślałem jeszcze długo po zakończeniu fabuły i wiele godzin o niej dyskutowałem. To po prostu najlepsza książka pośród gier wideo i najlepsza gra wideo pośród książek. Takie tytuły powinny być omawiane na polskim przed maturą zamiast jakiegoś nędznego Nad Niemnem czy innego Potopu. Runner up - Hogwarts Legacy. Gdyby nie gierczysko od Remedy, to właśnie to byłoby moim faktycznym GOTY. Nie jestem żadnym psychofanem sagi Rowling, choć na książkach i filmach o Potterze się naturalnie wychowywałem. Mimo niedoskonałości (bez jaj, jakim cudem nie ma tu Quidditcha?!), miałem ogrom radochy z odkrywania tego świata i zwiedzania zakamarków Hogwartu. Najnormalniej w świecie cofnąłem się grubo o ponad 20 lat do okresu dzieciństwa. Pomysł na walkę i fajnie rozkminione kombosy to też przykład, że można nawet i w tym obszarze zaproponować coś odświeżającego. Rozczarowanie roku - Final Fantasy XVI. No, nie pykło. Spróbuję pewnie kiedyś znowu, ale te szalejące w trakcie walk klatki wcale nie pomagają w złapaniu zajawki. A opowieści o tym, że fabuła jest tu dojrzała niczym w Grze o Tron, też okazały się naciągane (choć może to akurat tylko ja nie złapałem tu wspólnego mianownika). Średniak roku - The Finals. Odpaliłem w trakcie bety - ależ to była jazda bez trzymanki. Jak za starych, dobrych battlefieldowych czasów! Momentalnie stwierdziłem, że to absolutny top shooterów online. Szkoda, ż po premierze pograłem ze dwa tygodnie i uznałem, że nie mam zdrowia, ani czasu na marnowanie go w tytułach, gdzie trzeba cały czas być pod prądem i trenować regularnie, żeby nie zacząć odstawać od rywali. Szkoda, bo naprawdę na początku gra wydawała mi się wspaniała i miała to być moja odskocznia oraz stały odstresowywacz po robocie. Do teraz rozpaczam, że tak ją sobie przehajpowałem przed premierą... Najbardziej wyczekiwany tytuł 2024+ - Z braku laku postawię na: Star Wars Outlaws. Na czym grasz? - PS5, SteamDeck, PC, Switch
-
Ooo, historia Fallouta. A więc wreszcie się dowiem, kiedy wskoczy next-gen upgrade do "czwóreczki", prawda?
-
Najlepsza część fabuły była w becie. Potem tam nie dzieje się zupełnie nic ciekawego i jak nigdy tego nie robię, miałem przez większą część zabawy ochotę skipować przerywniki. W skrócie: początek fajny, ale momentalnie gra traci tempo i orientujesz się, że i tak chodzi o wyrzynanie w pień hord wrogów, a cała reszta nie ma znaczenia. Zwłaszcza że są momenty, w których aż prosi się o to, aby dać graczowi podjąć decyzje - chociażby A/B. Jednak gra nie pozostawia żadnej opcji do wyboru. Paskudne. Tak czy owak: grania jest na tyle, że pomijając gównianą fabułę, czas jej przechodzenia jest na tyle długi, że nawet z takim założeniem, że zaraz po napisach końcowych, płyta wraca do pudełka - warto sięgnąć.
-
Ja pier... Bohater, na którego nie zasługujemy.
-
Grałem ostatnio w co-opie w D3 na konsoli (cyfrowa wersja z PS Store). I w tym przypadku jest tak, że normalnie uruchomiłem sobie giereczkę nawet na innym koncie (ale na tej samej konsoli). Owszem, Blizzard wymagał ode mnie powiązania konta PS z BattleNet-em, ale to wszystko. Drugi gracz, również mógł dołączyć do co-opa na takiej samej zasadzie (tzn. musiał jedynie powiązać swoje konto na konsoli z BattleNet-em). No i w sumie tyle. Każdy może grać solo, możemy tłuc w co-opie. Hajlajf. Jasne - wiem, że to stara gra i być może żaden wyznacznik, biorąc pod uwagę, że tutaj mówimy o Blizzardzie. Ale mam wrażenie, że zwyczajnie za dużo dezinformacji się pojawia w temacie i niektórzy pchają jakieś info od randomów z neta. Nie ma na pudełku zdaje się żadnej informacji o tym, że tam jest jakiś kod w paczce, a płyta służy do powieszenia w samochodzie pod lusterkiem (albo wręcz, że w ogóle jej nie ma, bo i po co).
-
Materiał w sumie sklejony pod tezę. Przecież ta abominacja z 2009 już wtedy była jechana równo przez recenzentów, m. in. właśnie za przestarzałą w momencie premiery grafikę.
-
A no właśnie - przecież tam karty pamięci można pakować. To pewnie sięgnę po bieda-edyszyn w takim razie. Dzięki!
-
Jakie Wy wersje tego dekla macie? Bieda-64GB czy dla zarobasów wincyj pamięci? Bo taki hajp robicie, że się sam zacząłem wahać nad zakupem.
-
Celeste za 2 dyszki w promo.
-
Na Reddicie piszą, że gra to trochę turbochaos ze względu na małe boiska (ponoć mniejsze niż w poprzednich odsłonach). Brak opcji zmiany klawiszy i jednak ograniczony roster na dzień dobry. Generalnie take mehh - pograć można i niestety tyle. Smuteg. Nie ma dobrej piłeczki w 2022 roku. Więc dobry pomysł z tym Pet Soccerem - specjalnie chyba dla tej giereczki kiedyś kupiłem nawet...
-
Dobra Pany, a coś o samej grze powiecie?