
Treść opublikowana przez zdrowywariat
- Laika: Aged Through Blood
-
Laika: Aged Through Blood
Gra to istne cudo. Poruszasz się na motorze po pustyni, kanionach, starych fabrykach itd., driftem obracasz się w drugą stronę, możesz też tak odbić pocisk tylnym kołem, a gdy strzelasz to przechodzisz w tryb slow motion, lewym analogiem robisz salta, prawym celujesz. Teraz wyobraź sobie, że przelatujesz nad dwoma oprychami do sprzątnięcia, najpierw strzelasz do pierwszego po drodze, a przed ostrzałem drugiego zasłaniasz się kołami, po czym posyłasz oprychowi kulkę, na koniec robisz backflipa, w ten sposób ładujesz magazynek. Główną bohaterką jest Laika - strong female character - która musi wziąć sprawy w swoje ręce, to gra o zemście, ale i o trosce o tych, którzy jeszcze przy życiu pozostali, story jest BRUTALNE i poruszające. Gra to souls-like “motorvania”, z tym że nie jest, aż tak trudna, bo po pierwsze checkpointy rozmieszczone są gęsto, po drugie, gdy już ogarnie się manetkę i celowanie… leci się na flow, tak leci, bo na motorze dużo się lata, są wzniesienia, skocznie, pętle, jeździ się do góry nogami itp., a dzięki znakomitej fizyce motor spisuje się tak jak powinien. Na razie pograłem parę godzin, jestem zachwycony, w grze zbiera się różnego rodzaju surowce, więc mniemam, że posłużą do upgreadu motoru i giwer, z motoru się prawie nie schodzi, jedynie do cutscenek, wystarczy przejechać obok checkpointu - wcisnąć przycisk - a gra bez stopowania akcji się zapisze, są nawet bossy do ubicia. Gra prezentuje się ślicznie, a soundtrack na pewno będzie nominowany do nagrody roku, nutka w linku powyżej leciała u mnie wczoraj na okrągło. Laika:ATB to metroidvania, tak jak Guns of Fury, jakiej jeszcze nie było, dlatego zasługuje na osobny wątek. Jedyne, gorsze opinie jakie zbiera od userów to głównie za wygórowany poziom trudności, tu na forum raczej każdy sobie poradzi, to nie jest gra dla oczekujących relaksującej rozrywki, to gra, która rzuca nam wyzwanie. Na początku jedzie się po sznurku, ale po 1-2h gra się otwiera i staje się metroidvanią na miarę najlepszych w tym gatunku. Polecam z czystym sumieniem za pełną cenę 20e! Laika <3
-
Samurai Pizza Cats
Co Ty nie powiesz? Grasz w ogóle w gry, czy przebywasz na forum, bo nie masz, co ze sobą zrobić? Vincent Fury, Kevin i Laika rozjeżdżają to coś u góry - Laika dosłownie. Cierpliwości, indie sztosy potrzebują czasu, zanim ludzie się o nich dowiedzą, a Ty kasujesz mi wątki dzień po premierze. Zaleję forum gierkami? Jak na razie założyłem 3 wątki, z tego dwóm sztosom: Into the Breach i Huntdown, 2 kolejne wątki sztosów skasowałeś. Nie, nie będę na nikogo donosił, nie namawiaj mnie do skurwysyństwa. Chciałem tylko pokazać twoją niekonsekwencję, admin powinien być bezstronny, bez względu na to, czy kogoś darzy sympatią, czy nie, Ty się nie nadajesz. Ten wątek może sobie być, nie mam nic przeciwko, a nawet powinien, bo gierka zapowiada się spoko, może nawet okaże się sztosem, no ale Laika to jest cudo <3
-
Samurai Pizza Cats
@Plugawyjest osobny wątek na perełki, co nie?
-
Indyki & ukryte perełki, które warto znać
Grał ktoś? Motorvania: Soundtrack to istne cudo:
-
Platformówki na next-genach w odwrocie
Było Kaze of the Wild Mask przypominające Donkey Konga to dorzucę jeszcze “Sonica”, czyli Spark the Electric Jester: Obada się
-
Indyki & ukryte perełki, które warto znać
Wleciał jeszcze jeden hidden gen twórców znakomitego Dead Cells! Jesteś strażakiem i musisz ogarnąć pożar, POŻAR! Przed chwilą uratowałem kota
-
Właśnie zacząłem...
Zacząłem cztery sztosy (jeden już ukończyłem w parę dni grając do 2-3 w nocy): Guns of Fury, Metal Suits: Counter Attack, a dziś jeszcze pobrałem BZZZT: Posłuchajcie tylko tego: I Nuklear Blaze twórców Dead Cells! Mocno polecam obie
-
Indyki & ukryte perełki, które warto znać
Znalazłem kolejnego hidden gema, kto szuka ten znajdzie, na PC zebrał znakomite recenzje: Wygląda na to, że to kolejny sztos, który tak jak GOF i MS:CA można brać w ciemno, gra jednego człowieka: Właśnie się pobrało, o jprd jaki soundtrack:
-
W co teraz gracie?
Z tego, co pamiętam, Rare pyknęło DK64 w 8 miesięcy! Zdecydowanie topka platformerów 3D, ale nie wiem, jak bardzo się zestarzał, bo w Banjo-Kazooie po latach wciąż grało się przyjemnie - niecałe 2 lata temu ukończyłem Intro muzyczne w platformówce? Jestem na tak, BK też miało spoko, czy pierwszy Kong na SNESa Na zachętę:
-
W co teraz gracie?
Też chciałbym nową część, chyba nawet bardziej 3D, DK64 był spoko
-
W co teraz gracie?
Gratuluję, fajny ten bonusowy świat, tylko szkoda, że po ósmym świecie i złotych świątyniach nie stanowi wyzwania, bo jest łatwiejszy, wolałbym platynowe świątynie
-
Indyki & ukryte perełki, które warto znać
Widzę, że moje wątki zniknęły, dzień po dniu premiery, ładna patola, to są sztosy na miarę Hollow Knight, Guns o Fury 9+/10, Metal Suits: Counter Attack 9+/10. Jeszcze będziecie o tych grach pisać, poczekajcie, czas pokaże kto miał rację, czysty fun, miazga!
-
Indyki & ukryte perełki, które warto znać
Może poczekaj chwilę, gra dopiero co wyszła, Metal Suits: Counter Attack to taki sam sztos, jak Guns of Fury
- Indyki & ukryte perełki, które warto znać
-
The Legend of Zelda: Echoes of Wisdom
Zagadki są spoko, ale walkę to już mogli zrobić samym mieczem, bo jest strasznie upierdliwa. Czy grę ukończę? Jeszcze nie wiem. W Link’s Awakening się dobrze bawiłem.
-
Cyfrowe zakupy growe!
Nie czekajcie, bawcie się już dziś, to są sztosy, jak w to się gra, jak to się prezentuje i jakie to ma ost, jakie to jest dobre. Nie wiem, w co pierwsze grać, czy w Guns of Fury, czy w Metal Suits
-
Indyki & ukryte perełki, które warto znać
13 lutego zapamiętam jako dzień, w którym dostaliśmy dwie perełki run and gun. Pierwsza Guns of Fury już posiada swój wątek, czas na drugą: Pierwsze wrażenie? Czuję w kościach, że to będzie sztos, mam to samo uczucie, które towarzyszyło mi przy pierwszym kontakcie z Huntdownem, czy Celeste, sterowanie jest bardzo responsywne i daje frajdę, a pixel art i muza wymiatają. Po prostu są takie gry, po których włączeniu od razu wiesz, że to jest to. Nawet się nie zastanawiajcie! Wracam do gry.
-
W co teraz gracie?
Ja mam obsesję na punkcie tej gry i nie tylko uważam, że to najlepszy Kong, ale i najlepszy platformer 2D, o ile nie liczyć “nowoczesne” Celeste, które całym sercem polecam, o ile jeszcze nie grałeś, no i kolejną platformówką 2D w moim top 3 jest Super Mario Bros. Wonder. Jeśli szukasz coś bardzo przypominającego DKya, ale o mniejszej skali to z czystym sumieniem polecam Kaze and the Wild Masks. Tak, niektóre literki, które wspomniałeś, są trudne do zdobycia, jest ich kilka, może nawet kilkanaście. Puzzle teraz za czwartym razem znalazłem wszystkie sam, a za pierwszym razem na Wii nie znalazłem tylko jednego w zadymionej fabryce, łatwo się domyślić, którego, później plułem sobie w brodę xD. Co do sterowania to wystarczyło dać bicie o podłogę pod osobny przycisk. Spróbowałem też czasówek, ale to jakieś 0.5-1h na jeden level, a jest ich 80, więc podziękuję :). Polecam wrócić do Returns za jakiś czas, będzie łatwiej i przyjemniej
-
Indyki & ukryte perełki, które warto znać
Jest drugi sztos, dwa na dzień zakochanych… w run and gun: Już się pobierają
-
W co teraz gracie?
Gratuluję, tak, jest wyraźny skok poziomu trudności w ósmym świecie i szóstym chyba też, tak myślę, ale ja przeszedłem grę samym Donkey Kongiem z jednym sercem, więc mogę się mylić, najtrudniejsze były dla mnie: 4K, 6K, 6B
-
Pomysły na gry
Gra o Chrystusie ze swoją niewiastą? Day1! Moim zdaniem genialny pomysł. Sam kiedyś za bajtla stworzyłem grę planszową komandosi, graliśmy z kumplami xD, a w edytorze LBP2 stworzyłem Connect Four na 1 i 2P z trzema poziomami trudności, z tego co pamiętam na każdego playera wychodziło 168 kombinacji na wygraną x4 kółka, 3 miesiące to tworzyłem! Ubolewam, że jeszcze żaden indie beaten-up mnie nie wciągnął, bo żółwie to nudne gówno, a dlaczego? Dlatego, że wszystkie są tworzone na starą modłę, zamiast zrobić to tak, jak twórcy Celeste, jeśli chodzi o platformery, czy twórcy Huntdowna, jeśli chodzi o run and gun. Tak, śmiem twierdzić, że nie ma na rynku beaten-upa tej jakości, co największe sztosy w innych gatunkach, jak wyżej wymienione, czy choćby Hollow Knight. Nie przepadam za beaten-upami, gdzie wyskakują dziesiątki oponentów, których trzeba napier… nie wiadomo ile. Kiedyś zagrywałem się w wozie drzymały w Vandettę, w której byłem kozakiem. Co mi się podobało? Że po dwóch szybkich lądowałeś w trumnie, tak jak oponenci. Pograłbym też w dobre indie stealth 2D w stylu Mark of the Ninja, odpicowany MGS lub SC w 2D? Pomarzyć można, heh. Gdybym umiał w developing to stworzyłbym stealth 2D, których na rynku brak, a taki MOTN pokazał, że da się to fajnie zrobić.
-
Indyki & ukryte perełki, które warto znać
Przypominam, że jutro jeszcze jeden potencjalny sztos wychodzi:
-
PlayStation 5 - komentarze i inne rozmowy
Od tego studia tylko Killzone 2 mi siadło, do dziś robi wrażenie: oświetleniem, efektami cząsteczkowymi i animacjami umierania, no i multi miało fajne. Rudej nawet nie tykam, bo to studio to zwykli wyrobnicy, a ja nie przepadam za sandboxami.
-
Indyki & ukryte perełki, które warto znać
Dobra, można otwierać wątek i szampana, bo mamy hit, run and gun metroidvanię: Śniłem o tego typu grze, o czym nie wiedziałem, ale już wiem. Gra została stworzona przez małe studio Gelato Games, które stoi za bardzo przyjemnym Goblin Sword za jedyne 4.99e. Wczoraj grę pobrałem, żeby sprawdzić, czy jest na co czekać i jak się okazało jest, jutro premiera. Dodam jeszcze że ich poprzednią grę wszyscy polecają: „Recommending 'Goblin Sword', a neat and simple pick-up-and-play platformer.” Tak że jutro będzie grane, czy pobije lub choć zbliży się do mojej ulubionej strzelanki Huntdowna? Czy stanie w szranki z najlepszymi metroidvaniami? Wierzę, że tak!