Treść opublikowana przez Artur_K
-
Dying Light 2
Ja z każdą godziną wkręcam się coraz bardziej. Na liczniku wprawdzie nie mam ich zbyt wiele, wię wszystkiego dopiero się uczę. Fabularnie, dopadłem przed chwilą "Ch*jowego Hubiego" i przy okazji, trochę nieświadomy co mnie czeka wszedłem do pierwszego budynku kwarantanny GRE, emocji trochę było, zbliżał się świt a ja jeszcze byłem w środku, ale udało się bez zgonu . Kupiłem trochę w ciemno, ale jak narazie nie żałuję.
- Dying Light 2
- Dying Light 2
-
Dying Light 2
Wogóle nie planowałem kupować tej gry, przyglądałem się ale tak na spokojnie, tym bardziej że nawet w jedynkę nie grałem, miałem obawy że mi nie podejdzie. Jednak wczoraj nie wiedzieć czemu dopadł mnie hype, a może pozazdrościłem synkowi, bo dostał na premierę Arceusa i mi też się czegoś nowego zachciało . Poszedłem dziś do ME i distałem bez problemu za 239 zł. Za mną dopero godzina, jeszcze samouczek, ale raczej się polubimy. Gram na ps4 slim więc grafiką się nie przejmuję, ważne że jest w miarę płynnie. Jedyny minus to dubbing, zapowiada się słabo, a z tego co czytam ze zmianą na wersję kinową takie kombinacje!
-
Red Dead Redemption 2
Zacząłem grać w połowie października, od początku gra mnie zachwyciła a historia wciągnęła. Z drugiej strony przytłoczył mnie też ogrom świata i możliwości, a czasu na granie mam nie za dużo. Dlatego przez pierwsze 3 rozdziały skupiłem się głównie na wątku fabularnym, praktycznie pomijając misje poboczne. Jednak w pewnym momencie tak mnie ten świat wciągnął, że wystraszyłem się zbyt szybkiego końca, tym bardziej że byłem już w połowie 4 rozdziału, a grałem niecałe 26 godzin. Wprawdzie polowania i zbieranie kwiatków to nie moja domena, ale zaliczam wszystko co ma w sobie choć odrobinę historii, a odkąd złapałem swojego pierwszego dzikiego czarnego Kłusaka Amerykańskiego polubiłem jazdę konną bez celu . Teraz jeżdżę w różne ciekawe miejsca, zaliczam wszystkie znaki zapytania, robię wszystkie misje poboczne jakie znajdę na mapie, szukam w poradnikach ciekawostek i żałuję że nie grałem tak od początku. W tej chwili na liczniku mam 53% i 37 godzin (jeśli wierzyć aplikacji) i przede mną chyba ostatnia misja w Saint Denis, ale nigdzie mi się nie śpieszy, tym bardziej że z tego co czytałem od następnego aktu fabuła przyspiesza, a ciekawość trzyma w napięciu.
-
Mafia: Trilogy
Z klasyków miałem brać na święta trylogię GTA, ale jak zobaczyłem co się tam wydarzyło na premierę, to szybko odpuściłem i jednocześnie przypomniałem sobie o Mafii. No i pod koniec listopada załapałem się już na pierwsze promocje w media expert za 99 zł. Teraz czeka w folii na Mikołaja. Już nie mogę się doczekać, bo grałem tylko w pierwszą część, którą ograłem kilkukrotnie i z przyjemnością wrócę. Natomiast z 2 i 3 będzie to moje pierwsze spotkanie.
-
The Legend of Zelda: Breath of the Wild
Tak, Master Sword zdobyty, ale bez ulepszeń. Właśnie te Guardiany najbardziej go zniechęcają.
-
The Legend of Zelda: Breath of the Wild
Na prawdę wspaniała gra, taka inna od wszystkiego co ogrywa się na co dzień. Sam wprawdzie tylko liznąłem prolog, bo na Switchu gra głównie syn i to jego podpatruje, pomagam, on dzieli się wrażeniami. No i powiem Wam, że jeszcze chyba żadna gra nie wciągnęła go aż tak, tym bardziej że to chyba pierwsza jego gra w której walka jest tak wymagająca, z reguły odbijał się od takich tytułów bo nie lubi przegrywać. Teraz przed nim największe wyzwanie, dostać się do zamku i pokonać Ganona, bo wszystkie Divine Beast już poskromione. No i biedny utknął, za dużo tam przeciwników i z tyłu głowy ma, że sobie nie poradzi, więc gra wróciła do szuflady. Muszę go jakoś zmotywować i poszukać porad jak się z tym bossem rozprawić, bo aż szkoda, żeby na tym poprzestał.
-
Pokémon Brilliant Diamond & Shining Pearl
Jak tam wrażenia? Ktoś już przetestował? Warto kupić? Syn ograł Fire Red na emulatorze, Let's Go oraz Sworda, przebiera nogami w oczekiwaniu na Arceusa. No i zastanawiam się, czy ta część też mu podejdzie. Jak wygląda rozgrywka w porównaniu do powyższych, do czego najbliżej?"
-
Days Gone
Wspaniała gra! Grałem na slimce jakieś pół roku po premierze, bez praktycznie najmniejszych problemów. Raz zniknęła mi horda z tartaku, ale po chwili już wszystko było ok. Najbardziej obawiałem się jazdy, nigdy w grach nie lubiłem jeździć na motorze obojętnie jaka by to gra nie była, a tu byłem na to skazany. Jednak po pierwszych metrach czułem, że będę zadowolony. Było wszystko czego potrzeba do dobrej nie rozciąganej na siłę zabawy. Może do końca nie jestem obiektywny, bo jak fan TWD, który dostał w jednej grze, hordy zombie, motor i kolesia z kuszą może narzekać.
-
Grand Theft Auto: The Trilogy
Mocno liczę, że skoro wydają to za takie pieniądze i na taką skalę, to odnowili wszystkie licencje na utwory. VC bez tego kawałka co powyżej może być niegrywalne
-
Grand Theft Auto: The Trilogy
Potwierdzona cena na pudełka - 249zł https://www.euro.com.pl/gry-playstation-4/rockstar-games-grand-theft-auto-the-trilogy-the-definitive-edition-ps4-ps5.bhtml
-
Grand Theft Auto: The Trilogy
-
Grand Theft Auto: The Trilogy
Całą trylogię ogrywałem będąc jeszcze w ogólniaku na PC jak tylko wychodziły, no SA kilka miesięcy później bo musiałem nazbierać na nową kartę graficzną, żeby gra wogóle ruszyła na najniższych detalach, ale komu to przeszkadzało :). Takie były czasy, że płytki wszystkich trzech części wypalałem sobie sam , więc teraz z przyjemnością odwdzięczę się Rockstarowi za te setki godzin spędzonych w GTA i kupię pudełko, bo zapowiada się na fajny i biorąc pod uwagę zmiany oby całkiem grywalny powrót. Szczególnie liczę na VC, klimat tamtych lat, muzyka, rewelacyjne samochody. Ehh
-
Red Dead Redemption 2
Ja właśnie zacząłem pierwsze podejście. Od czasu premiery jakoś nie było okazji, poza tym po dwóch podejściach odbiłem się od pierwszej części pomimo tego, że dotarłem już do Meksyku ;). Sam już nie pamiętam z jakiego powodu grę odstawiłem. Teraz wjechałem do drugiego rozdziału, więc grę dopiero poznaję. Czasu na granie za dużo nie mam, max 1-1,5h i to nie codziennie, więc przede mną kilka miesięcy na dzikim zachodzie
-
Cyberpunk 2077
Dubbing nie jest zły, Żebrowski momentami lepszy niż Keanu. Mi jednak zupełnie nie podszedł głos męskiego V w naszym języku, ale to jeszcze jakoś można przełknąć. Dla mnie polski dub odpada z dwóch względów, po pierwsze Keanu Reeves mówiący nie swoim głosem (co innego fikcyjni bohaterowie) a druga kwestia to misje w Paciifice. Na prawdę, jeżeli ktoś gra "po Polsku" to gorąco polecam przełączyć się na ang podczas misji "Witaj w Pacifice". Niestety polski dubbing zupełnie nie oddaje klimatu tamtego miejsca i tych postaci z ich specyficznym akcentem itd.
-
Horizon: Zero Dawn
Ja mam z Horizon problem. Sam świat rewelacja, uwielbiam wszelkiej maści postapo, a ten jest w swojej kreacji wyjątkowy. Bardzo ciekawi mnie dlaczego akurat tak się losy świata potoczyły i to mnie ciągnie do gry najbardziej. Sam gra natomiast, zatrzymałem się zaraz na początku po wyjściu za "mur", po walkach z dwoma pierwszymi większymi maszynami. Walka była dla mnie strasznie chaotyczna i po jej zakończeniu, jakoś nie ciągnęło mnie dalej, potem wpadła inna gra i Horizon trafił na półkę. Był to sam początek, więc pewnie zbyt szybko zrezygnowałem, ale tak jakoś wyszło. Teraz miałem do niej wrócić, ale syn dostał na komunie Switcha i kupiliśmy Zeldę, w którą wsiąkłem chyba na długo, więc H:ZD musi jeszcze poczekać.
-
Cyberpunk 2077
To aż dziwne jak ta gra jest nierówna. Sam mam dokładnie takie same odczucia. Ograłem na slimce i nie żałuję ani minuty, a grałem ponad 100 godzin (mój rekord jeśli chodzi o gry), z czego pierwsze zakończenie zobaczyłem około 85 godziny. Na prawdę warto dać grze szanse, zresztą już o tym pisałem, ale trzeba podejść do gry z czystą głową i nie doszukiwać się wad na siłę, wtedy się odwdzięczy. No a za te pieniądze co teraz to już nie ma na co czekać.
-
The Last Of Us Remastered Edition
Jak fajnie, ze gry dają nam tyle możliwości rozgrywki. Ja ostatnio skończyłem oglądać na Netflixie serial Rain i zachciało mi się zagrać w jakieś "post apo", więc wybrałem TLOU i jadę sobie na normalu, żeby chłonąć świat i historię (dla mnie tryby grounded to tylko za karę , rozumiem tych co tak grają, ale to zupełnie nie dla mnie.) Btw. Scenarzyści tego serialu chyba mocno inspirowali się historią Ellie.
-
Cyberpunk 2077
Dokładnie, właśnie podczas swobodnej jazdy jest to chyba najbardziej uciażliwe.
-
Cyberpunk 2077
To nie wczytywanie, tylko auto save. Wtedy sie przycina. Wkurza, ale idzie przywyknąć
-
Cyberpunk 2077
Wg mnie, nie ma co czekać. Czego redzi by nie poprawili i ile łatek nie wypuścili, zawsze ktoś się do czegoś przyczepi. Za te pieniądze co gra jest warta teraz, po prostu warto zaryzykować i zagrać. Strata nie duża, a szansa, że jednak dobrze spędzie się czas przy konsoli wysoka. Wiadomo, że jak ktoś będzie grał i na siłę doszukiwał się błędów to żadnej przyjemności z tego nie będzie. Jednak warto podejść z czystą głową, na luzie, dać się ponieść historii i zatopić się w Night City, gra się wtedy odwdzięczy.
-
Cyberpunk 2077
Może chodzi o tego questa z automatem Brendonem? Bo to ostatni quest który mi został.
-
Cyberpunk 2077
Moja przygoda z Cyberpunkiem dobiegła końca. Licznik stanął na 110 godzinach (plus kilka godzin z alternatywnych zakończeń). Nie zaliczyłem tylko części niebieskich znaczników. Trofea wpadły za Westbrook, Pacifice i Badlandy. Mapę wyczyściłem ze wszystkich znaków zapytania, wszystkich misji pobocznych (też tych ukrytych), itp. Na wszystkie auta kasy brakło, pewnie musiałbym wyczyścić mapę do zera, ale nie kupiłem tylko czterech które i tak miałem z fabuły. Ostatnim zadaniem wbiłem 50lvl postaci. Od konsoli odchodziłem wczoraj z uczuciem niedosytu, ale wiem też, że gdybym zaczął teraz zaliczać pozostałe misje ncpd, to szybko odpadło by mnie znużenie, a do gry jeszcze wrócę za jakiś czas, gdy wyjdą dodatki. Poza tym zostały mi jeszcze do rozegrania dwa prologi (korpem i punkiem), to też celowo zostawiam na kiedyś. Jak już kilka razy pisałem, że przez te wszystkie godziny praktycznie nie miałem problemów ze stabilnością gry, dosłownie 3 niebieskie ekrany. Natomiast, jeżeli chodzi o wydajność to na ps4 slim szału nie było, doczytywanie tekstur, refleksy, znaczące spadki płynności (głównie podczas jazdy samochodem po centrum), itp. tu było kiepsko, ale nie na tyle żeby odbierało przyjemność z gry. Było też masę innych drobiazgów do których można by się przyczepić, na wiele musiałem przymykać oko. Jednak pomimo wszystko gra wgniotła mnie w fotel. Projekt i ogrom całego świata, fabuła, misje poboczne i nawet zwykłe kontrakty, postacie te główne i mniej istotne, muzyka, pojazdy, mnogość możliwości podczas misji, widać że wszystko to było świetnie przemyślane (szkoda, że zabrakło czasu żeby całość doszlifować). Obiektywnie pewnie oceniłbym grę na 7-8/10, ale biorąc pod uwagę ile dała mi dobrej zabawy, to śmiało dam jej 9 !
-
Jaką grę wybrać?
No faktycznie 5 zeta więcej i dwie dodatkowe gry, niezła promocja . Dzięki ! Nie wiem czemu nie rzuciła mi się w oczy. Ostatnio miałem ochotę na jakiegoś NFS a i ten Uravel wygląda super i młodemu na pewno podejdzie.