Treść opublikowana przez Artur_K
-
Cyberpunk 2077
Nie ukrywam, byłem nastawiony że "pod choinką" znajdę CP2077 na moją PS4 slim. Po pierwszych opiniach byłem podłamany, bo wyglądało że jest to niegrywalne. Dziś trafiłem do jakiegoś streamera co ogrywa grę na slimce. Wygląda to ok, wymagający nie jestem a świat Cyberpunka ciągnie niesamowicie i szkoda by było odpuścić. Dam sobie jeszcze trochę czasu z zamówieniem ale nadzieja wróciła, biorąc również pod uwagę powyższą opinię.
-
Cyberpunk 2077
Również mam pierwszy tom za sobą. Przy najbliższej okazji pewnie wpadną kolejne. Ja Gołkowskiego akurat lubię, Stalkery czytało się rewelacyjnie. Sybirpunk jest trochę rozciągnięty, ale też daje radę. Jak ktoś czytał jego książki to śmiało może po tą serię sięgać. Oczywiście ze światem CP2077 nie ma nic wspólnego, poza wszczepami i wizją przyszłości. Nie wiem czy wiecie, jak powstała książka. Gołkowski wrzucił na FB filmik który pewnie znacie i zainspirował go do napisania książki, której akcja toczy się w cyberpunkowej Rosji. W komentarzach ktoś "rzucił" Sybirpank i tak zostało.
-
Cyberpunk 2077
U mnie też napięcie rośnie! Na premierę się nie nastawiam, coś od Mikołaja trzeba dostać :D. Jednak te filmiki robią robotę, sama jazda po tym mieście będzie czymś niesamowitym. Oby fury prowadziły się przyzwoicie... Nie jestem fanem FPP, ale dla takiego tytułu trzeba będzie się przełamać. Mam nadzieję, że dla casualowych graczy też będzie dopasowana, żeby się pobawić i poznać historię bez nabijania >100h
-
Horizon: Zero Dawn
Dzięki za informację. To może będzie tak źle. Gra w żaden sposób tego nie tłumaczy, przynajmniej na tym etapie i stąd moje obawy. Nie ukrywam, że drugie podejście zrobię na pewno. Bo sam pomysł na grę, ciekawa historia i przedziwny świat, który podobno fabuła nieźle wyjaśnia bardzo mnie intryguje i chciałbym poznać tą historię do końca. Nie nastawiam się, na misje poboczne, żeby nie rozwlekać za bardzo zabawy, chyba że gra mnie wciągnie. Dużo wtedy stracę?
-
Horizon: Zero Dawn
Mnie od początku przytłoczyła ilość strojów, modyfikacji, broni a te jeszcze z gniazdami na ulepszenia. Lubię prostsze rozwiązania. Tu z tego co zdążyłem zauważyć, w zależności od przeciwnika będę chyba musiał przebudowywać ekwipunek, tak? Do tego wszystko mam wrażenie, że jest mało intuicyjne i gra nie specjalnie tłumaczy co i jak.
-
Horizon: Zero Dawn
Jednak gusta są różne. Ja się odbiłem. Po zakończeniu TLOU2, kupiłem H:ZD i myślałem, że gra mnie wciągnie, do tej pory żaden exclusive z tych w które grałem mnie nie zawiódł. Jednak od początku powoli mi szło, na razie stanąłem po walce z pierwszą większą maszyną (po opuszczeniu pierścienia czy tak to się zwie ). Wcześniej tylko FC: Primal mnie tak odrzucił. Może po prostu taki okres, bo nie ciągnie mnie do konsoli, a gra ma potencjał i powinna wpasować się w moje gusta. Na pewno dam jej jeszcze drugą szansę, ale ostatnie duże produkcje w które grałem (Death Stranding, Days Gone, TLOU2) trzymały mnie przy konsoli od pierwszych minut, tu jest inaczej. Na razie relaksuje się przy GT Sport
-
Days Gone
Wydaje mi się, że hordy to raczej fajny dodate. Jednak główna rozgrywka i mechanika gry, nie opiera się tu głównie na walce z hordami, poza dwoma czy trzema do których prowadzi nas fabuła innych nie musimy ruszać, do tego jeżeli dobrze kojarzę to nawet nie trzeba ich pokonać (jeżeli ktoś sobie nie radzi) żeby zaliczyć misję. Te na początku gry to właśnie pierwsza przy wagonie, koło punktu nero chyba pierwszego do którego mamy dostęp. Ja tam nie ogarniając jeszcze do końca rozmieszenia głośników włączyłem alarm i tak przez pierwsze godziny gry alarm sobie wył, a ja się tam nie zbliżałem. Druga horda która mnie zaskoczyła była w kopalni na północy tej mapy.
-
Death Stranding
- Death Stranding
- Death Stranding
- The Last of Us Part II
- Death Stranding
Rozumiem, że to pierwsza wyprawa do Port Knot City, ta z fabuły? Przez góry i tak chyba wygodniej z buta będzie, ja przynajmniej tak przeszedłem. Po drodze co nieco spotkałem ;). A potem piękny marsz w dół do miasta przy niesamowitej muzyce . Szkoda pędzić na motorze w takich chwilach!- The Last of Us Part II
Polecam krótką lekturę, artykuł o rozdziale, który na mnie również wywarł ogromne wrażenie. To było coś niesamowitego w tej co by nie było bardzo brutalnej grze. Sam bym tego lepiej nie opisał. Zresztą od skończenia gry minęło już dobre 3 tygodnie, ale nawet nie próbuję opisywać swoich wrażeń bo cięźko ubrać w słowa to co przeżyłem przed TV. 10/10 https://io9.gizmodo.com/an-ode-to-the-museum-scene-in-the-last-of-us-part-ii-1844857244- Days Gone
Przez całą grę wszystkie poboczne zadania mnie nie męczyły i robiłem je z przyjemnością. Pomijając znaki zapytania, bo to akurat było słabe. Znużenie dopadło mnie dopiero po zakończeniu fabuły, czekając na sekretne zakończenie i robiąc zadania dla , podbijając lvl w obozie. Wtedy jeździłem w tą i z powrotem, tam po raz pierwszy użyłem szybkiej podróży bo już miałem dosyć.- Mafia: Trilogy
Nie śledziłem losów tego remaku Mafii, coś mi się obiło o uszy ale już nie wiedziałem kto i którą część odświeża. Wczorajszy napływ materiałów dopiero mnie uświadomił. No i nawet się mocno nakręciłem. Mafia była jedną z pierwszych gier fabularnych które przeszedłem w całości i dało mi to sporo satysfakcji. Klimat tamtych czasów rewelacyjnie oddany. Uwielbiałem jeździć po mieście z tą muzyką w tle. Pamiętam, że można też było tankować co było czymś nowym. Ciekawe jak odbiorę grę po takim czasie. W pozostałe części w tym w 3 nie grałem. Jutro przyjeżdża Horizon, więc pewnie zanim go skończę to Mafię już wszyscy dobrze przetestują i mam nadzieję, że połatają. Wtedy z czystym sumieniem wrócę do Lost Heaven- The Last of Us Part II
Na to liczę. W ogóle gra miło zaskakuje. Ellie lubiłem już od pierwszej części i tutaj nie było inaczej. Natomiast Abby od pierwszej misji mi nie pasowała i obawiałem się tego co bedzie dalej. Ale im dłużej nią gram tym bardziej ją lubię. Niestety tym bardziej obawiam się konfrintacji i tego co z niej wyniknie! Ps. teraz jestem w hotelu...- The Last of Us Part II
Ja jestem w trakcie na liczniku 24 godziny, więc mam nadzieję że jeszcze trochę zostało, nie czytam nie sprawdzam ilości rozdziałów, większa przyjemność. Gram na Hard, trybu nasłuchiwania nie użyłem ani razu i poziom jest jak na mnie casula w sam raz, zdecydowanie łatwiejszy niż w pierwszej części, którą przechodziłem poziom niżej, ale do spokojnej gry z mały wyzwaniem akurat. Lokacje staram się czyścić do końca, żeby pozbierać wszystkie fanty, choć były momenty gdzie uciekałem byle dalej ;). Ogólnie gra od początku mnie wciągnęła i świetnie się bawię. Nie ogarniam całego zamieszania, które było przed premierą. Chyba że zakończenie zaskoczy w negatywny sposób ;).- Death Stranding
Gra na pewno jest specyficzna i to oczywiste, że nie każdemu podejdzie. Ja np. żałuję, że kupiłem używkę bo bo dla mnie gra warta była każdej wydanej złotówki i bez zawachania zaplaciłbym pełną kwotę. No ale przed zakupem sam miałem obawy. A Low Roar wymiata, cały czas mam w playliscie na tidalu.- The Last of Us Part II
Spojlery skutecznie ominąłem, tęczową burzę zostawiam z boku. Ocenię sam, ale ogólnie nie mam z tym żadnego problemu. Jedynym problemem było to, że miałem czekać na swoją kopię jeszcze miesiąc do urodzin, a tu dziś niespodzianka. Synek przybiega od rana z życzeniami i prezentem na dzień ojca, a w środku TLOU2. Tego się nie spodziewałem, no i weź tu czekaj teraz do wieczora! ps. jest coś dużego na dzień dobry do pobrania?- Days Gone
Już chyba wiem o co chodzi ;). Wypadło mi z głowy, dopiero jak szukałem informacji to do mnie dotarło. Problem ze strzałami z osadem wystąpił nie po zmianie na lepszą kuszę, tylko zdobyciu umiejętności "Knocked Up", wtedy jeden strzał powyżej pasa kładzie przeciwnika na miejscu, więc strzała z osadem staje się bezużyteczna. Ewentualnie zostają Ci opancerzeni wrogowie. Sorry za zamieszanie ;).- Days Gone
Nie mam już jak tego potwierdzić, bo gierka poszła dalej, ale po zdobyciu ulepszonej kuszy kilka pierwszych strzałów bełtem z osadem kończyło się trupem, później przestałem już ich używać. Jak możesz to sprawdź jak to wygląda, bo nie chcę nikogo wprowadzić w błąd, ale tak to zapamiętałem.- Days Gone
Strzały z osadem były świetne do czasu gdy dostaliśmy lepszą kuszę. Ta mocniejsza zamiast zarażać zabijała po jednym trafieniu gdziekolwiek i strzały z osadem przestały być użyteczne.- Days Gone
Z hordami po zakończeniu fabuły faktycznie nie ma większego problemu. Do walki wystarczy to co kupimy u handlarza, jednak dla mnie ta walka nie była już tak satysfakcjonująca, jak wcześniej przy użyciu pułapek, min, koktajli itd. Do platyny nie trzeba też tych hord wykańczać, największa korzyść z likwidacji hord, to wzrost poziomu zaufania w obozach, bez tego było by ciężko.- Uncharted: The Nathan Drake Collection
Tak, pobiera się jako całość. Ps. Właśnie zacząłem grać w pierwszą część , chwilę po zakonczeniu Death Stranding... Bałem się, że się odbiję, ale pomimo tylu lat grafika jest przyjemna i gra się świetnie! Szkoda tylko, ze względu na fabułę, że pierwsza część w jaką grałem to 4, ale już tego nie przeskoczę ;).- Death Stranding
Wczoraj skończyłem fabułę! To moja pierwsza gra autorstwa Kojimy. Licznik stanął na 59 godzinach, które zleciały nie wiedzieć kiedy (momentami zastanawiałem się czy zegar nie zawyża!), nie piszę że skończyłem grę, bo wynik pewnie by trzeba podwoić. Podczas rozrywki skupiłem się głównie na fabule, wykonałem tylko 21 zleceń standardowych, głównie ze względu na czas i w obawie przed znużeniem ( co jednak nie miało miejsca). Nie odpuszczałem natomiast nic związanego z historią, wszystkie wiadomości i notatki, czytałem na bieżąco. Wcześniej nie czytałem za dużo o grze, nie oglądałem trailerów (tylko jakiś migawki), żeby nie psuć sobie za bardzo zabawy, ale przez to obawiałem się czy na pewno przypadnie mi do gustu, nie odepchnie przesadnym skomplikowaniem i mnogością opcji, na tyle że zdecydowałem się kupić używkę czego bardzo teraz żałuję ;). Gra jest bardzo rozbudowana: lajki, statystyki, masę funkcji, wyposażenia, możliwości, fajne jest to że gdy ktoś chce na to poświęcić czas to może to wszystko odkrywać i sprawi mu to pewnie mnóstwo frajdy, natomiast można to wszystko zostawić za sobą skupić się historii i rozgrywce nie tracąc zbyt wiele a i tak czerpiąc masę przyjemności! Niesamowite było poznawanie całego tego świata, pierwsze kontakty z BT i mini bossami przerażające, później gdy już wiadomo było co i jak te spotkania były tylko formalnością, ale wtedy to rozpędzająca się fabułą brała wszystko na swoje barki. Postacie, grafika, krajobrazy, mechaniki, MUZYKA, filmowość, na początku niesamowicie skomplikowana i z pozoru bezsensowna historia finalnie spina wszystko w jedną całość! Dla mnie gra kompletna! Coś wspaniałego! Kilka spostrzeżeń w spoilerze. Druga spoilerowa kwestia to interpretacja zakończenia: