Dalhi

Wydaje się że gry robione przez 6-7 lat to powoli przeszłość, przestaje się finansowo spinać i niewielu graczy będzie mogło sobie na to pozwolić. Rockastar, CDP Red i może kilku innych, a reszta? Albo zacznie klepać gry z segmentu AA+ jak na przykład Obsidian załadowany projektami albo wylądują na bezrobociu. Hellblade mimo że robi wrażenie poziomem audiowizualnym to rynku nie podbije, choć pierwsza część było dość ciepło przyjęta. Osobiście mam mieszane odczucia. @Bzduras Widocznie nauczyli się na błędach i nie zostawili miejsca na projekty za którymi nie stoi talent

Xbox robi dobry sprzęt, nawet jak zaorają xbox os i kolejny sprzęt to będzie brandowany PC z emulacją konsoli dla zachowania wstecznej kompatybilności to nadal może być atrakcyjna oferta i sprzęt będą wydawać. Jak będzie hooynia to nie kupię i tyle, ja nie jestem sentymentalny. Do następnej generacji dwa lata, a mója konsola dalej śmiga jak nowa. Pisałem to już kilka razy, ale przyjdzie dzień w którym do GP gry będą wpadać z opóźnieniem, 3-6 miesięcy i dopiero do abo. Branża filmowa się już zorientowała i filmy idą najpierw do kina a później w usługi, tak robi Apple i WB, wyjątkiem są seriale ale te bym przełożył na gry typu gaas które potrzebują jak największej bazy graczy na start. Hooy wie co się w Tango odpipu ale po odejście ich założyciela to może tam został hooy, dupa i kamieni kupa. Zamiast czekać na kasztana pokroju Redfall to ich ujebali za wczasu, nie ma sentymentów. W Arkane ich największy talent też opuścił okręt po Prey i niestety mimo tego że bym sobie życzył inaczej bo lubię ich gry to jednak zyebali po całości i sami zgotowali ten los. No może Bethesda pomogła naciskając na gaas w coop którego nikt nie chce. Prawdy się nigdy nie dowiemy.

Dość ostro dobrali się do Bethesdy, o ile nie dziwi zamknięcie Arkane Austin i dwójki mniejszych studiów bo te pewnie zostaną wchłonięte przez pozostałe zespoły i większość ludzi zostanie w firmie. Tango chyba nieźle sobie radziło, ale widocznie prognozy co do ich projektów nie były obiecujące a sprzedaż ostatnich gier też chyba nie powalała. No cóż branża się zwija powoli i nie ma sentymentów.

Ani 30 klatek, ani animacje mord a skala gry i wynikające z tego rozrzucenie kontentu schowanego za przejściem przez kilka menusów, no i słabe dialogi. To nie ES gdzie co kilka kroków nas coś rozpraszało, tutaj trzeba niestety szukać samemu kolejnych ciekawych miejsc i przełknąć skakanie statkiem. Jak komuś taki format rozgrywki nie podejdzie to nic go do gry nie przekona i tyle. Mimo tego że gra ma naprawdę niezłe strzelanie jak grę SP. Potrafi działać na wyobraźnię ale ma też sporo wad i mimo wszystko to trochę drewno, może w mniejszym stopniu niż F4 którego osoboście niezbyt wysoko cenię. Sporo pograłem w zeszłym roku, godzinowo chyba tylko Valheim mnie na dłużej przykuł do ekranu. Teraz czekam na dodatek i pewnie znowu wrócę na trochę do gry.

Ja lubie tego typu przygodówki, grałem z miesiąc po premierze w tego nowego Jedi i jedyny problem tej gry spadający klatkarz i jakieś drobne artefakty. Nie wiem czy to trochę ogarnęli, jeżeli technicznie podciągnęli to jest fantastyczna przygoda. Polecam.

Ruszyły otawrte testy nowej aktualizacji. Nowy drakkar jest wielki, muszę przebudować przystań w swojej bazie

Możliwe też że przywiezie grywalne demo na Pixel Heaven skoro w zasadzie odpowiada Rysławowi w kontekście imprezy. Za Polski dubbing też bym się nie obraził, mają nowego wydawcę który jak się zdaje wypuszcza trochę gier w pełnej lokalizacji u nas.

Spotkamy Zawiszę Czarnego? Z tego co wiem walczył jako najmemnik na Morawach więc czemu by nie .

@Tomek P. Na początek "miękki reset" konsoli, wciśnij przytrzymając jednocześnie przycisk zasilania na konsoli przez 10 sekund. W tym czasie konsola się wyłączy, odczekaj z pół minuty i odpal konsolę jeszcze raz. Jak nie pomoże to twardy reset: https://support.xbox.com/en-US/help/hardware-network/console/reset-console-to-factory-defaults Powinno pomóc, czasem soft wariuje.

Wasteland 3 to Fallout na jakiego trzeba było czekać prawie dwie dekady.

Wygląda zacnie Podejrzewam że Henryk będzie miał na początku kilka podstawowych umiejętności których nie będzie musiał się uczyć od nowa. Czytanie, alchemia otwieranie zamków jakieś podstawy walki ma opanowane ale to znaczy że nie trzeba ich dalej rozwijać. Będzie drobny reset i w zasadzie zaczniemy od nowa, chyba jedyny sensowny sposób na który trzeba przymknąć oko i tyle. Przenoszenia zapisów wraz z progresem raczej nie będzie i nie mam z tym problemu. Jestem podjarany, to wygląda na znacznie bardziej rozbudowaną i mam nadzieję dopracowaną grę i to w zasadzie to czego oczekiwałem. Chyba nie spratlolili tego, ale z osądem poczekam aż dostanę w swoje łapska.

Premierą w tym roku byłbym zaskoczony, ale pytanie czy będzie z czego się cieszyć? W pierwsza część do dziś są błedy w zadaniach, ale nie ma co marudzić na zapas. Zobaczymy co upichcili.

Za dwa lata w kolejnej iteracji windowsa zintegrują go w xboxa z czymś na wzór emulatora do uruchamiania gierek z xbox os, może coś na wzór protona od Valve. Prawdopodbnie jakąś formę virtualizacji już mają, przy wyższej wydajności sprzętu strata z emulacji nawet nie będzie zauważalna. Xbox będzie pc komtabilnym wstecz ze wszystkim, tego ficzeru nie będzie na standardowym pc. Odejszie im problem portowania gier na ich system po stronie developerów. Być może nawet dogadają się valve i epic i wpuszczą ich sklepy w zamian za podział zysków, które oczywiście na klientów przerzucą. Czy to wystarczy na przekonanie graczy? Może, ale na pewno zredukują koszty utrzymania i prowadzenia osobnego ekosystemu, a dla nich to zysk a w końcu o to w tym biznesie chodzi. Nawet jeżeli dojdzie do tego to czym ja mam się przejmować? Z wydawania sprzętu nie zrezygnują. Ze wstecznej kompatybilności nie zrezygnują, przy dobrym układzie dojdzie mi biblioteka z PC gdzie mam cztery razy więcej gier i dostęp do gierek sony? Chyba przeżyję taki "szok".

Najlepszy mod na PC to ten usuwający kolizje krzaków, nigdy nie miałem problemu z zapisami bo sprawa rozbija się o posiadanie sznapsa w ekwipunku. O ile może na początku było mało kasy i trzeba było rozsądnie nimi dysponować, tak później bo odblokowaniu alchemii był do uwarzenia. Bardzo mnie cieszy że ogłaszają oficjalnie grę, ale czytałem że mieli problemy z produkcją i do premiery zostało jeszcze dużo czasu. Przełom 2025/26 jest podobno bardzo realny, choć wiadomo że każdą wcześniejszą datę chętnie przyjmę. Jedynka to absolutnie fenomenalna gra i jedyna w swoim rodzaju.

Lara Drake?

Raczej bez zaskoczenia, ale mogli postarać się o tryb kartofla w 60 fps.

Nie, kilka godzin. Szczerze mówiąc nie wyszukiwałem informacji o grze więc pierwsze o tym słyszę. Zresztą będzie co będzie, raczej nie planuje w to młócić długo więc nawet jak mi save wyparuje to rozpaczał nie będę. Póki co mam trochę frajdy, choć po mapie świata można by było nieco żwawiej się poruszać.

Wartales to całkiem sympatyczny tytuł, bardziej się wciągnąłem niż w Diablo

Sony otworzyło puszkę pandory biegając po urzędach regulacji w sprawie fuzji z AB? Xbox musiałby zaorać system xboxa, w sumie mają windowsa więc to z perspektywy MS nie takie wielkie halo. Musieliby się dzielić zyskami ze steam i epic, ale uniknęliby kosztów utrzymania i rozwijania os konsoli. Jedynie zapewnienie kompatybilności wstecz dla gier wydanych na xboxa i emulację na windows, a dla nich to zupełnie osiągalne. Ja nie mam nic przeciwko, jak dostarczą dobry hardware, rozsądnie wyceniony to dla mnie dodanie ikonki steam to tylko zysk. Na PC mam ze cztery razy większą bibliotekę gier niż na xbox.

To Diablo jest dalej tak hooyowo nudne jak było rok temu w czasie testów kiedy pograłem dwie godziny? Widzę że wpada do GP, ale chyba szkoda mi łącza na tyle GB. Najbardziej mnie wtedy poraziło jak biednie animowana jest nasza postać, takie ślizgające się po mapie drewno rodem z odnowionego D2.

Ukończone. Przez chwilę miałem ochotę nowy zapis od razu odpalić, ale na razie się wstrzymam. Niech to jeszcze połatają do końca, zwłaszcza w końcówce gry miałem sporo drobnych problemów. Niemniej to wspaniała przygoda, skala tej gry i to ile oni przygotowali ścieżek dialogowych i możliwych rozwiązań poraża, pozytywnie. Trochę mnie ostatnia walka rozczarowała, takie pędzenie na łeb i szyję przed siebie. Do tego migający ekran między dwoma lokacjami, strasznie to irytujące było. Postawili wysoko poprzeczkę dla tego gatunku, wątpię żeby ktoś się odważył tworzyć grę o podobnej skali i wartości produkcyjnej. Szkoda też że odejdą od D&D w następnej grze, mają materiał na pięć kolejnych gier w zasadzie z gotowymi scenariuszami, ale jak podejrzewam chodzi o pieniądze. Koszta licencji i czas produkcji to duże ryzyko, a możliwe że nie chcą poświęcić kolejnych sześciu lat na jeden projekt.

Kwestia preferencji, to prawda że walka wymaga chwilami nieco cierpliwości, ale ja osobiście nie mam nic przeciwko trybowi turowemu... Dużo gier z tego gatunku które cenie sobie najwyżej byłym na tym oparte. Zapewne dla zachowania lepszej dynamiki i płynności gry aktywna pauza byłoba odpowiednim wyborem, ale wkrada się trochę chaosu i czasem tracimy kontrolę nad przebiegiem potyczki. To nie jest gra pozbawiona wad, technicznie to nadal makaron... co drugie wczytanie gry po ponownym uruchomieniu konsoli wita mnie zablokowanym ekranem z widokiem w niebo i muszę od nowa grę wczytywać, ale na szczęście gra ma jeszcze więcej zalet... Czasem warto na niektóre przymknąć oko, a jak nie to cóż, są inne gry,

Miałem kiedyś podobny problem z Valheim, przeinstalowanie apki xboxa i usługi gier pomogło. Coś takiego reddit podpowiada, tu jest trochę dokładniejsza instrukcja: Ten sklep MS na PC jest gównem obesranym.

Cazador mnie bije

Byłem wczoraj w kinie i trzeba przyznać że to monumentalne widowisko. Obraz, muzyka wgniata w fotel. Fabularnie jest ok, trochę wątków z książki pominięto, trochę przekształcono, ale czy można mieć o to pretensje? Raczej nie, mimo wszystko to dość wierna adaptacja biorąc pod uwagę jak różne to media. Do tego czasy nieco się zmieniły i trzeba było nagiąć trochę postaci żeby nikt się o nie zesrał. Pozostaje w tyle głowy że to mógł robić Netflix... Natomiast największym wygranym tego filmu jest ten chłopaczek Austin Butler, po seansie aż musiałem sprawdzić kto to bo twarz wydawała się znajoma. Niesamowita rola, stawiam że zgarnie oskara za rolę drugoplanową. Misie marudy do kina! Od Interstallera nie bylo tak dobrego SF.