Paolo1986

Hukproca to chyba najlepiej się sprawdzała z bliska na ogłuszone/porażone maszyny. Bo jak nas atakowały, to ciężko trafić było.

Gameplay, jeśli chodzi o otwartą walkę, wygląda soczyście. Ale oczywiście trudno się doszukiwać rewolucji. Ja się na pewno skuszę, ale poczekam, aż gra stanieje. Także "one day"

Takiej opcji to akurat nie wykorzystywałem i nawet trochę żałuję Może w II części też będzie taka możliwość.

Przy walce z maszynami przede wszystkim trzeba wykorzystać ich słabe punkty oraz żywioły, na które są podatne. I tak np. takiego kłapaka dobrze było potraktować kilkoma ognistymi strzałami w czułe punkty i mieliśmy od razu fajną eksplozję. Przy dużych maszynach, jak niszczyciel albo gromoszczek dobrze najpierw zdjąć strzałami szarpanymi ich uzbrojenie i wykorzystać przeciwko nim. Cudna sprawa ta walka z maszynami Z kolei przy walce z ludźmi dobrze sprawdzają się celne strzały z łuku w głowę. A przy otwartej walce dobrze jest dużo skakać i strzelać wzmocnionymi strzałami.

Ok, to muszę najpierw sobie je zorganizować, dzięki za rady

A czy powinienem też ograć dodatek Left Behind?

O tym samym też myślałem w trakcie rozgrywki, ale co się odwlecze, to nie uciecze

Przyznam, że moje odczucia co do kreacji postaci obu bohaterek wynikają z tego, że momentami czułem się, jakbym oglądał dobry film. Być może też dlatego, że nie grałem do tej pory w 1 część (pewnie prędzej czy później to nadrobie). W każdym razie kolejną część na pewno też będę chciał ograć.

Ufff, właśnie skończyłem pierwsze przejście i muszę przyznać, że to najlepsza gra, w jaką do tej pory grałem. Zajebisty gameplay, meeega klimat, kapitalna grafika (PS5 + 60 klatek - wymiata). Jedyne, do czego mogę się przyczepić, to postać głównej bohaterki, która dla mnie była irytująca. Zdecydowanie bardziej polubiłem tę drugą. Ta gra, jak nic zasługuje na drugie przejście, więc lecimy od razu xD

Trochę szkoda, ale czas szybko zleci. Zdecydowanie warto poczekać.

No tutaj w większości pucharki zdobywa się po prostu przechodząc grę. Co ciekawe, wystarczy np. ubić tylko jedną horde, a akurat przydałby się jakiś trofik za wszystkie w drodze do platyny xD

Skoro jesteśmy w temacie platyn, to jest ona tutaj bardzo przyjemna do zdobycia, więc zdecydowanie warto. W moim przypadku wpadła jako pierwsza ever xD. A sama gra była pierwszą, jaką ograłem na PS5 (nie miałem wcześniej PS4).

Zgadzam się, że szkoda. Ale faktycznie są najbardziej upierdliwymi przeciwnikami. Więc jeśli chcemy przeżyć, to " albo my, albo oni". Ponadto jest to konieczne też, jeśli chcemy na spokojnie poświęcić czas na eksploracje.

Mam etapy z psami za sobą i często tak robiłem. W moim przypadku było to skuteczne :-)

Na psy to najlepiej koktajl podrzucić, przy okazji można sprzątnać jego pana

Jeśli chodzi o sequel HZD, to moim zdaniem, co by nie było przyczyną opóźnienia, zdecydowanie warto poczekać na premierę dłużej, niż się rozczarować, jakby się okazało, że gra ma jakieś bugi.

Dzięki, pomogles mi podjąć szybką decyzję;)

Mnie najbardziej interesują dodatkowe kontrakty w trybie eskalacji. Jak grałem w 1 część i skończyłem fabułę, to zabrałem się za eskalacje. Można spędzić przy tym wiele dodatkowych godzin.

Dzięki, chyba się skuszę na wersję Deluxe + Access Pass. Co prawda w 1 i 2 część grałem już na PC, ale on był już na to za słaby Więc posiadanie całej trylogii i możliwość ogrzania tego na PS5 jest bardzo interesująca.

Od dzisiaj na PSStore można kupić edycję standardową i deluxe przecenione o 50% w ramach letniej wyprzedaży. Zauważyłem też, że można wykupić Access Pass, który da dostęp do lokacji z 1 i 2 części. Pytanie do lepiej zorientowanych: czy w tym przypadku nie muszę mieć poprzednich części zainstalowanych?

To będzie część III w ogóle? Dopiero zacząłem ogrywać part II, ale już wiem, że kolejną częścią bym nie pogardzil.

Ja czekam z ograniem dodatku, jak skończę w całości podstawkę. Ale narobiłeś mi za to apetytu

Słuchajcie, mam pytanie o metalowe kwiaty: dobrze widzę, że 2 z pierwszego zestawu nie pokazuje na mapie świata, tylko są ukryte?

Słuchajcie, najważniejsze, aby gra dawała radość z rozgrywki. Czuję, że tak będzie właśnie z FC6.

Grałem do tej pory tylko w 5 część, która bardzo mi pasowała pod względem samej rozgrywki, jak i klimatu. W najnowszą część z przyjemnością też zagram, niekoniecznie jednak "day one", zwłaszcza, że do tego czasu sporo zaległości jeszcze mam.