Rtooj

Nie rozumiem po co to, i tak trzeba szukać kabli.

Ja tam farmiłem wszystko legendary zmieniając na tryb fabularny. Nie na moje nerwy użerać się z ognistym pazurem przez 15 minut jak potrzebuję 12 jego części które dodatkowo mogą w trakcie walki ulec zniszczeniu. A tak przynajmniej fajnie było przez parę godzin być boginią. No i wypróbowałem pare broni których wcześniej nie brałem. Mrozna strzała + grotostrzał legendarny z ciągłym ostrzałem to niezła maszynka do mięsa.

A jakaż to inwestycja? Pudełka chodzą po 1000 zł?

Trzy są zestawy figurek, za nie dostaje się najfajniejszą farbę w grze.

Poczekajmy z głosowaniem na premierę Zeldy 2, potem nie pojawi na switcha już żaden gamechanger

A ja jednak wolę by gra była bardzo dobra i długa. Jak będzie taka o jakiej piszecie to normalny gracz i godziny nie wytrzyma. Ile można godzin grać w grę opartą w dużej części na strzelaniu i rozwiązywaniu zagadek jeżeli to pierwsze będzie słabe, a drugie polegać będzie na wciskaniu dwóch klawiszy by uruchomić maszynkę. Trochę mnie martwi że skupili się tylko na designie, 3 lata temu można było mieć nadzieję że pora teraz na gameplay.

Są doskonałe, tylko może nie przystosowane dla weteranów którzy dopiero od 4 zaczynają mieć zabawę. Cała gra w zasadzie dla weterana w takim razie to meh.

2 generacje wygrał Kojima więc różnie może być

A może po prostu osobna kategoria remake generacji i remaster generacji. Nie będzie bałaganu wśród nowych gier.

Dać tylko wiiU. Prawdopodobny wygrany wyszedł na nią pod sam koniec, a metroid to przeciętniak który przegra nawet z rdr2 w trakcie.

Współczuję residentowi, no ale mocny przeciwnik.

Z Days Gone na pewno wygra.

Pewnie dlatego że gra podobnie jak RE4 powoduje miłe uczucie w brzuchu na myśl o ponownym jej przejściu. Mało takich gier. Ja np. szybciej przejdę 4 raz dead space niż odświeżę w końcu trylogię Drake'a. Podobnie re4 przejdę szybciej po raz 6 niż kiedykolwiek włączę drugi raz Village.

A jak będzie remis to kto wygra? Ubisofciak mocno się broni pod koniec.

Jak można odgadnąć od początku fabułę horizona gdy większość zdarzeń i bohaterów pojawia się od połowy i pod koniec?

Spoko, ludzie kochają np. Zeldę BOTW a tam postacie prawie nic sobą nie przedstawiają poza kilkoma humorystycznymi scenkami, a czasami podróże kilkunastominutowe kończą się ładnym widokiem. A i tak gra miażdzy klimatem i mechaniką. Ja np. kupiłem Eldena na premierę, sprawdziłem 6h i było dla mnie jasne co idzie pierwsze.

Jak pomyliłeś maskę której części trzeba było zebrać z kombinezonem to zdecydowanie odpuść grę ;] Jesteś jakoś w połowie fabularnie. Pędem skończysz w ok. 15h, normalnie z 30-40. Jakieś pomysły co do DLC? - zdobycie ? Byłoby wspaniale gdyby zrobili to już tylko pod PS5 i pokazali czego można się spodziewać po trójce.

Ja tam 140h nabite a żadnego kombinezonu jeszcze nie dostałem.

Pewnie było już 100 razy ale co tam. Btw: Arena mi się nie podoba, na Hard zbyt trudna, ten płetwal z dwoma krokodylami tak rzucali mną jak szmatą że rzuciłem pada i nie mam ochoty na więcej, ani tu finezji ani zabawy, pewnie trzeba najpierw dużego unieruchomić ale ani nie ma broni by mu zniszczyć sikawki ani miejsca by uciec. I jeszcze płacić trzeba jak ja mam 45 na koncie ostatnio.

Dokładnie, a tutaj w trakcie zdobywania masz najlepszy gameplay na świecie a nie bieganie tym samym korytarzem robiąc dokładnie te same ciosy w ten sam beret ;]

Chyba nie, ale pad działa dobrze. @XM. dzięki za podpowiedź ja porzuciłem grę jak 40 minut latałem wokół pająków nie mając pojęcia gdzie dalej iść. Grało mi się przez godzinę fajnie a tu ściana. Teraz pewnie do niej wrócę, chociaż nie powiem by gra mnie porwała.

To może napiszcie czy ten Bugsnax jest fajny, bo słyszałem że nie taki zły jak reklamowali. Gra była za darmo na premierę i poza kliknięciem kup nawet nie ściągałem.

Z ukrycia wykończenia byłyby spoko, byle nie jak to robi ubisoft w swoich śmieciograch Ubisoft niestety nie słyszał o oporze.

W wieży się dowiesz więcej i powinieneś być content.

130h a jeszcze przede mną: - minigra - arena - wyścigi, jednak 3 mi zostały - upgrade broni i zbroi - i co najlepsze, zwiedzanie świata, w tej grze po prostu można się zakochać, ciągle sa momenty że ciężko uwierzyć że to się dzieje naprawdę na sprzęcie za 2300, cała dżungla szaleje na wietrze, wiatr, deszcz, światło które przebija się przez liście, wycieczki pterodaktylem w nocy po zburzonym oceanie, spacer plażą po ruinach, zastanawianie się czy w tych kilkudziesięciu budynkach stojących w wodzie na wschodzie nie ma czegoś ukrytego, walki z robotami które zawsze są inne. Nawet jeszcze na poważnie nie pobawiłem się wieloma brońmi, np. kanistry, łuk wojownika miałem raz w łapie. I to wszystko cały czas jest skondensowane i sprawia radość. Dla mnie osobiście gra bez wad, nawet bym chciał by zamiast dlc robili już trzecią część. Jedyna rzecz do zmiany: walka pod wodą, przynajmniej ciosy z ukrycia, i jakieś fajniejsze stroje, bo za dużo tych zabudowanych kogutów jest.