Sytuacja Xboksa jest bardzo podobna do sytuacji KONAMI i PES-a. PES to ten mniejszy gracz, bez szans z FIFA. KONAMI w końcu postanowiło wypiąć się na swoich bazowych graczy, którzy przez lata tę markę trzymali na rynku, m.in. przygotowując OF z licencjami na drużyny, stroje itd. za które KONAMI nie płaciło, regularnie kupująć kolejne odsłony, ale KONAMI podobnie jak MS uznało, że przynosi to za mało hajsu. Czasy się zmieniły, pieniądze sągdzie indziej. KONAMI obiecywało pełnoprawną next-genową piłkę na nowym silniku, nowy level, a jak jak ostatecznie wyszło - pamiętamy. Okazało się, że od teraz gra wydawana będzie w formie f2p, ale wciąż okłamywali graczy, wydając roadmapy (kilkukrotnie modyfikowane pod względem terminów) z funkcjami, które dodadzą w przyszłości, jako opcjonale DLC do zakupu obiecywali Master League, Edit Mode i zwykłe tryby offline. Nie dotrzymali słowa, po 4 latach wciąż jest to kastrat, ale chyba ma się dobrze jak PES nigdy, nawet mniejszym wysiłkiem, bo gameplay uproszczony nawet w porównaniu do PES-a z 2021 roku. Gra przynosi dużo większe pieniądze i pomimo ogromnego hejtu, żałosnego startu, fali negatywnych komentarzy, obecnie wyszli na swoje. Część dawnych graczy PES-a po czasie przywykła do sytuacji, zyskali wielu nowych graczy o innym profilu, jedni kupują w ramach mikrotransakcji, a inni nawet nic nie kupująć, ale grając w ramach f2p, stanowią bazę graczy dla tych, którzy wydają te pieniądze. Tak że jeszcze nie wiemy, czy MS nie wyjdzie na swoje. Może kwestia tego, czy wytrzymają ciśnienie na początku i będą konsekwentni w tym, co robią.