krzysiek923
Użytkownicy
-
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez krzysiek923
-
To wygląda jak walka z jakimś bossem w God of War. Niesmowite, jak można zeszmacić tak kultową markę.
-
Na pewno nie AfD.
-
Grubo.
-
Ogrywać God-Life 3 na takim słabym sprzęcie po raz pierwszy? xd No bez jaj, pierwsze wrażenie jest tylko jedno i oni sami nie chcieliby tego podać w ten sposób. Sama gra może być przypisana do sprzętu, co przecież taki MS już robił, no ale dajcie spokój, to nie Sony, MS, czy Nintendo, żeby się tak upadlać.
-
Ooo... To jutro sobie sprawdzę, czy mam to u siebie. Kiedyś o to pytałem, to nikt nie był w stanie odpowiedzieć, czy coś takiego jest możliwe.
-
Peceta chyba nie możesz wyłączyć, tylko komputer musi być uśpiony...?
-
Pierwszy pecet, którego będzie można uruchamiać padem, z fotela, jak konsolę...
-
A śmiecie z Sony dalej pchają to awaryjne guvno, bo padziki za 300 zł się sprzedają.
-
Robią koło dupy temu bezczelnemu MS, samo to cieszy.
-
Dobrze, że wchodzą z jednym sprzętem, a nie z kilkoma wariantami (dysk się nie liczy), bo w sumie o to chodzi, żeby na starcie nie było jakichś pecetowych dylematów sprzętowych. Za 2 lata na pewno wypuszczą coś mocniejszego dla chętnych, ale na starcie musi być przystępnie.
-
MS robi drogiego peceta z konsoli i robi z konsolowców pecetowców, kiedy oni chcą po prostu przystępnej cenowo konsoli = negatywny PR i hejt grupy docelowej. Valve wie, że pecetowcy mają już swoje wydajne, drogie pecety, więc robi przystępną alternatywę dla konsolowców, których odstrzasza pecetowe grzebanie, kombinowanie i wielka buda = pozytywny PR i ekscytacja grupy docelowej.
-
Wiem, jak to u nich wyglądało do tej pory, dlatego ten temat poruszyłem, bo o ile mało prawdopodobne, to jakiś potencjał w tym jest, chciałbym zobaczyć taką próbę i efekt.
-
Casualowi to może wystarczać, że: małe, postawisz pod TV, wygląda jak konsola, obsługuje się jak konsolę, odpala tanie pecetowe gierki, nie trzeba się bawić w składanie PC/dobieranie komponentów, nie wymaga abonamentów do rozgrywki sieciowej. Xboksów w marketach nie ma i długo nie będzie, a Valve zamiast wydajnego sprzętu premium, za premium cenę, postawiło na kompromis, będący w zasięgu "każdego", kto myśli o konsoli. Jak już wyjdzie nowy Xbox, to Valve wypuści jako wariant dla chętnych coś mocniejszego. Mają czas, żeby sobie nad tym popracować, a w międzyczasie premiera przed startem MS. Ciekawe, czy to będzie dostepne powszechnie w marketach, jakoś reklamowane pod Janusza, bo warto byłoby wykorzystać tę sytuację z Xboksami. Jak nie pyknie, to Steam nic nie straci, ale dla MS nie będzie to najlepszy prognostyk, biorąc pod uwagę wyższą cenę.
-
Ja pisałem o (PODOBNO xd) "curated Windows" w nowym Xboksie, gdzie na SM będziesz miał możliwość instalacji Windowsa i nikt nie będzie ci go ograniczać w żaden sposób. Dziwne by to było, gdybyś na oficjalnym sprzęcie od MS miał możliwość pobierania torrentów z wirusami i obok konsolę w tym samym pudle, jakoś muszą tych zabezpieczeń pilnować.
-
Ciekawe, co było piewsze: kura czy jajko Valve pracujące nad małym pudełkiem ze SteamOS pod TV na wzór konsoli, czy MS ze swoją nową wizją przyszłości Xboksa. No bo jakoś tak się zbiegło w czasie i może MS już wiedział, że jak wkroczy Valve, to i tak będzie tylko gorzej z ich konsolami.
-
No nie, ale możesz zainstalować Winde. SteamOS może i wygodniejszy, ale muszą ogarnąć te niekompatybilne gry.
-
Nie, nie... Miałem odpisać, ale darujmy sobie, to nie temat o Xboksie xd
-
Jak ktoś nie chce ograniczanego Windowsa, to wciąż lepsze takie małe pudełko Valve, niż hybryda od MS. No i jednak taniej. Nie ma wstecznej z konsolami Xboksa, ale już pecetowa apka Xbox bez problemu.
-
No ale wyjście jest, jak komuś zależy.
-
Wciąż na Linuksie. Czyli takiego BF6 na tym nie odpalisz...?
-
No tak, ale w zasadzie co w tym złego, że gierki robi się pod Zetki? My, stare dziady, mamy mieć monopol na gierki DLA DZIECI po wsze czasy, a reszta pokoleń? Sorry, staruchy się wykruszają, przyszłość to młodzi i na nich się zarabia.
-
-
ledwo człowiek internet odpalił, czyta komentarze pod pierwszym newsem, a tam
Anka ocieranka pewnie nie chce ruszać się z Barcelony na ten rok czy dwa do innego kraju, bo tak fajnie jej się tam mieszka, no i dzieci mają w Barcelonie szkołę, koleżanki... Zapomniałem o nich, ale kto by tam chciał myśleć o dzieciach. Sam Robercik to pewnie by nie miał nic przeciwko, żeby kontynuować. Wróci do Polski, bo przecież z repry nie odejdzie, a gdzieś musi trenować.
