Homelander

Tego właśnie nie rozumiem. Jak ktoś pisze o swoich poglądach to luzik, każdy ma prawo do nich. Ale wygłaszanie globalnych analiz na podstawie własnych preferencji, albo kilku postów paru użytkowników. Śmieszne to jest

Widza, czyli Ciebie, czy jakieś masz szersze dane? Bo z przytoczonego przez Ciebie imbd wynika coś zupełnie przeciwnego. Tak, odcinek 3 jest drugim najniżej ocenianym. Tylko ta ocena to jest 8.1, gdzie reszta (poza 7.4 Left Behind) jest pomiędzy 9.4-8.4. Ciekawsza jest jednak inna statystyka. 3 epizod oceniło 228 tys ludzi. Następny najliczniej oceniany jest epizod 1, który ma 112 tys. Reszta ma grubo poniżej 100. No więc chyba jednak widza to interesuje, nie? Bo odcinek nie ma oceny 4/10 tak jakby to sugerowały wpisy niektórych forumowiczów. Tylko 8.1, czyli ocenę bardzo dobrą. Daleki jestem od 10/10 i określania tego epizodu najlepszym co spotkało telewizję, bo i takie dyrdymały czytałem. Ale ten hejt jest idiotyczny, a jego powody jeszcze bardziej. Podsumowując, jak dobierasz źródła mające poprzeć Twoją tezę to sprawdzaj je najpierw. Bo to co podałeś przeczy jej w całości

Psychofanem jestem, nie zaprzeczam. Ale przede wszystkim jestem przeciwnikiem skrajności i wpychania do gardła swoich poglądów. Niezależnie od tego, czy są to idiotyzmy z Dragon Age, czy są to histeryczne reakcje na to, że przedstawiono uczucie osób tej samej płci. Ale jestem w stanie zrozumieć te drugie reakcje. Bo przy tym bezczelnym wpychaniu DEI do gardeł ciężko zachować obiektywność. Aczkolwiek w obydwu częściach TLoU i serialu wszystko to jest zrobione i ze smakiem, i z wyczuciem, i jest to wplecione w opowieść

No tak, jasne. Ale to też nie jest jakiś dealbreaker ani powód do porzucania świetnej gry TYLKO z tego powodu

Jest Polski, ale trzeba zmienić ustawienia konsoli. Czyli albo PL dubbing i napisy albo angielski dubbing i napisy. Głupie są takie rozwiązania i nie mam pojęcia dlaczego ktokolwiek je stosuje.

Opóźnili premierę tego crapiszcza na Q1 2015

A co to ma wspólnego z nieznajomością angielskiego w stopniu umożliwiającym zrozumienie gry action-adventure, hę?

A mnie wysłali właśnie na chorobowe do końca stycznia. Leki przestały działać jak powinny, już kilka dni w szpitalu spędziłem. Wesoło. Gdyby nie to, że napierdala mnie łeb pomiędzy kolejnymi dawkami leków przeciwbólowych to nie byłoby tragedii. Mam nadzieję, że do poniedziałku mi przejdzie, bo Indiana czeka

Ja bym raczej powiedział, że wstyd to nie znać angielskiego w stopniu umożliwiającym zrozumienie gry action-adventure, no ale każdy ma inną definicję

A na co? GOG?

Nie zapominaj o postowaniu godzinami na forumku Klucz do wszystkiego to pokonać FOMO. FOMO to nie to samo co hajp. Hajp jest wytłumaczeniem żeby grać w nowe gry, FOMO to wytłumaczenie durne. Dla mnie też granie zabijało mus przechodzenia gier nawet jak przestawał mnie bawić. Nie grałem, bo mnie denerwowała gra. Nie grałem w nic innego, bo nie skończyłem poprzedniej. Odkąd jakiś czas temu zabiłem w sobie i FOMO (no to nie zawsze i nie do końca, ale w dużej mierze) i ten mus przechodzenia na siłę bawię się grami nieskończenie lepiej

I kolejny raz: wciskanie open worldów tam gdzie to jest absolutnie niepotrzebne. Dołącza Indiana Jones, gdzie te openworldowe rzeczy łącznie z sidequestami to najsłabsze elementy gry. Po co to? Na co to?

Sporo growych GOTY skończyłem w tym roku pierwszy raz. - Cyberpunk 2077. Fantastyczny tytuł i bardzo mnie korci, żeby do niego wrócić. Ale muszę kupić dodatek najpierw - Commandos Behind Enemy Lines. To mój nemesis sprzed 25 lat. Nie potrafiłem wtedy przejść. Teraz poszło - RE Village. Kolejny fantastyczny, skondensowany tytuł. 10h cudnej zabawy - Starcraft 2. Jak wyszedł nie miałem już PC, fanem jedynki jestem niezmiennie od premiery. Nie jest tak dobra ta dwójka, przede wszystkim fabularnie, ale to i tak wzorcowy rts. A teraz jestem w trakcie RDR2. Skończyłem jeszcze inne giereczki, ale albo były to powtórne przejścia, albo nie były to GOTY

Chłopie, ale to z pościgu za nowymi grami już każdy świadomy gracz wyskoczył. Graj w to co ci sprawia frajdę. Bawi Cię Skyrim? Super, graj aż przestanie. Albo aż skończysz. Są na pewno dziesiątki zajebistych gier w które nie grałeś. I dziesiątki do których byś chciał wrócić, no ale czasu nie ma, bo nowe daremne i drogie gry wychodzą i TRZEBA je ograć. Btw. wiesz jakie pierwsze dwie gry ograłem na moim nowym Steamdecku? Heroes 3 i Starcrafta. Nie mogłem być szczęśliwszy

Dla takich starych dziadów jak my są rimejki gier robione. Powinniśmy się cieszyć, że takie jak Residenty czy Silent Hill, a nie takie jak Soul Reavery. Do tego zrobili sprzęty przenośne żeby w tych nielicznych wolnych chwilach pograć w cokolwiek. A raz na jakiś czas od wielkiego dzwonu dadzą nową grę. I tak to będzie wyglądać, tylko mniej.

Narzekania na stealth i głupie AI nie widziałem. Na walkę na pięści w niektórych recenzjach. Pewnie zależy czy podpasuje czy nie. W każdym razie dostałem to na co liczyłem: solidną grę na 85%. A jako fan i Indiany i Uncharted czekam tym bardziej

Czytałem kilka recenzji no i jest dobrze. Nawet bardzo dobrze. W minusach wymieniane są rzeczy, które właściwie nie powinny się znaleźć w grze, czyli openwordlowe elementy razem z questami pobocznymi. Na szczęście można olać. Na plus zajebisty klimat i ogólnie gameplay. Czekam z niecierpliwością

Nice!!

A jakie znaczenie miała czarnoskóra córka Joela? Aktorka zagrała bardzo dobrze. Przyczepisz się, że Joel i Tommy to latynosi? Co do Billa to, poraz milionowy, przypominam, że i w grze on był homoseksualistą. Pamiętaj też, że Maria też była biała w grze. Skandal!!! Gardzę mocno woke i dei kosztem jakości produktu. Gardzę zakłamywaniem historii (jak w Kleopatrze albo z Anna Boleyn). Ale jak jest to zrobione z sensem, bez uszczerbku dla historii to czemu nie? Trzeci odcinek TLoU jest świetny. Ciekawa historia o miłości, poświęceniu i przemianie. Nic tam nie było zdrożnego, nic obrzydliwego, nic nadnaturalnego. Że para była homoseksualna? No wyobraź sobie, że homoseksualizm w świecie występuje. Niby dlaczego miałoby być zabronione pokazywanie takiego uczucia. Kwestia tego JAK to jest pokazane, a nie czy

Dokładnie. Ciekawe też ile tych sprzętów poleciało do Europy. No i przecież za dużo tego nie było w sprzedaż, bo i po co?

Właśnie jak kolega powyżej napisał, że nie ma to sprawdziłem i faktycznie nie ma dostępnych. Ale przez długi czas normalnie były, co wklejałem. Widocznie to co było się sprzedało i tyle

A dla mnie przeciwnie. Od lat w jednym roku nie ukończyłem tylu gier

Na pewno te 6400 osób grających na Steamie teraz dobrze się bawią.

Embargo schodzi o 19 mojego czasu czyli o 1 nad ranem w Polsce. Nie oglądam żadnych filmów, bo i tak w to zagram od razu jak wyjdzie