Treść opublikowana przez tlas
-
Seria Megami Tensei
Uważam, że zniechęca to do korzystania z istotnej mechaniki, szczególnie że jest na co wydawać w grze kasę. Haha, w ogóle ostatniego bossa robiłem mając na Demi-Fiendzie status curse, który złapałem pod koniec ostatniego dungeonu. Mając przed sobą wizję PONOWNEGO brnięcia przez cały dungeon gdybym chciał zdjąć klątwę, postanowiłem jednak walczyć z założonym curse.
-
Seria Megami Tensei
Teraz jakieś 1-2 gierki nie będące jrpgami i biorę się chyba za Strange Journey. Tylko tak myślę - vanilla na moim DSi czy Redux na Steam Decku... Ale ja nigdzie nie napisałem że EB ma takie same rzeczy, które nie podobały mi się w Nocturne. Napisałem jedynie, że i tu i tu miałem sinusoidę odczuć podczas grania, gdzie EB po 20h odpuściłem, a Nocturne zmogłem.
-
Seria Megami Tensei
Ok, źle grałem w EB, inaczej muszę. Gdybym wiedział co się robi to pewnie bym nie zasnął z nudów po 20 godzinach
-
Seria Megami Tensei
Przeszedłem Nocturne i co by tu napisać? Świat się skończył, więc pora bić anioły i demony, a na końcu zdecydować jak ma wyglądać świat. Napisałbym że po przejściu mam mieszane odczucia, ale to chyba zabrzmiałoby zbyt negatywnie jak na grę, która w sumie mi się podobała. Nocturne to gra dwóch prędkości. Doceniam gęsty klimat, poczucie izolacji, surowość przestawionego świata, genialną ścieżkę dźwiękową, system walki który jak zawsze w megatenach „robi”. Z drugiej strony przeklinam ilość losowych walk, przekombinowane i frustrujące dungeony, okropny system negocjacji z demonami gdzie mam wrażenie gra specjalnie robi nas w wała na negocjacjach - nagminne płacimy demonom ogromne ilości hajsu żeby w zamian nie dostać nic. Fabularnie ehh, szału nie ma. Po drodze spotykamy bohaterów, gdzie każdy prezentuje inną filozofię świata, my na końcu możemy za którąś przystać, a możemy też wszystkie olać. Szczerze mówiąc nie widziałem większego sensu popierać w tej grze kogokolwiek, bo każda filozofia ma swoje wady i najrozsądniej jest po prostu wszystkich olać, dzięki czemu dostajemy w miarę satysfakcjonujące zakończenie. Na każdy zachwyt przypada jedno wkurwienie. Podobnie miałem przy okazji grania w Earthbound, no ale Nocturne skończyłem, więc plus dla gry Atlusa. Nietuzinkowa i po prostu ciekawa gra, ale nie bez wad. Nie żałuję ani chwili, bardzo ciekawa gra, ale wiem że nie dla każdego. 7/10
-
Monster Hunter Wilds
największe wrażenie robi na mnie animacja płynu ubywającego z butelki potiona pokażą jakiś inny biom? rzygam już tymi skałami/piaskami ze zwiastunów i pozostałych materiałów
-
Seria Megami Tensei
Kończę Amala Temple, już chyba bliżej niż dalej końca. Przyznam, że trochę już wypatruję zakończenia. Po pierwszych zachwytach zauważam coraz więcej rzeczy, które mi się nie podobają, już bardziej duma nie pozwala mi odstawić tej gry po zainwestowaniu w nią kilkudziesięciu godzin. Po przejściu opiszę wrażenia, jeżeli kogoś to interesuje. Pewnie nie, ale i tak opisze.
-
Seria Megami Tensei
Przerwa trwała całe 24 godziny. Obelisk zrobiony, nauczycielka odnaleziona, lecimy dalej.
-
Seria Megami Tensei
W swoim czasie ogram i czwórkę.
-
Seria Megami Tensei
W Nocturne jestem w połowie dungeonu Obelisk i chyba pora na przerwę. Każdy kolejny dungeon jest coraz bardziej męczący, jeszcze te losowe walki. Trochę się zmęczyłem.
-
Seria Megami Tensei
Wczoraj pół dnia biłem bossów w Ikebukuro Underground, a tu się okazuję, że oni są opcjonalni <ok>
-
Marvel Cinematic Universe
jedno pytanie odnośnie deadpoola:
-
Seria Megami Tensei
A kurwa mać ten dungeon więzienie z odwracaniem planszy do góry nogami. Aż musiałem na yt wejść bo się zagubiłem.
-
Final Fantasy XIV
Już? Szybko poszło
-
Seria Megami Tensei
Stuknęło 10 godzin i poziom trudności się trochę że tak powiem - uspokoił.
-
Wrzuć screena
-
Seria Megami Tensei
2 lekcje na dziś: 1. zawsze zapisuj przed fuzją demonów, bo z dwóch demonów na poziomach 18-20 można niechcący zrobić slime’a na 6 lvl 2. nie ufaj komunikatom w grze i bądź świadomy tego, że gra lubi sobie z tobą pogrywać - dzisiaj przed wejściem do siedziby lidera pewnej organizacji zostałem ostrzeżony że przede mną silny przeciwnik, po czym okazało się że jednak się z nim nie walczy
-
Seria Megami Tensei
Kurde zaczęło mi się podobać to, że analizowanie słabości przeciwników nie zostaje z nami na stałe. Dodaje to trochę pikanterii do poziomu trudności, gdzie jedną akcję możemy, ale nie musimy zużyć na analizę.
-
Seria Megami Tensei
-
Seria Megami Tensei
Nah, od nowa zaczynać nie będę. Gram tak jak jest.
-
Seria Megami Tensei
Właśnie sprawdziłem że powinienem z nim walczyć przed Thorem. Okazuje się że nie ściągnąłem na steamie jakiegoś DLC i już z matadorem nie zawalcze. Czy oni są pojebani w tym atlusie? https://www.reddit.com/r/Megaten/s/cj9lZmPrlN widzę nie jestem sam, przecież to absurd. skąd miałem wiedzieć że gram w vanilla wersje gry?
-
Seria Megami Tensei
Trochę się napociłem przy Thorze, ale za drugim razem padł. tylko jedno mnie niepokoi - pokonałem go na 18 lvl, a rekomendowany to niby 22 xd ehh no i żadnego demona nie mogę praktycznie werbować, wszystkie za duże lvl. niby bym podekspił ale strasznie wolno poziomy idą
-
Seria Megami Tensei
Tego słynnego matadora jeszcze nie miałem, aktualnie jestem poddawany 3 próbom w sądzie. W żadnym innym jrpg się nie stresowałem podczas gry tak jak w Nocturne, każdy kolejny pokój z zapisem gry traktuję jak ognisko po ciężkim etapie w Souslach. Gra jest stresująca, momentami wręcz przygnębiająca i gracz się czuje bezsilny, ale wciąga jak diabli. z minusów to menusy są mocno nieczytelne, dużo trzeba się naklikać żeby podejrzeć skille, przebieranie w demonach do zespołu też jest dosyć uciążliwe. wydaje mi się, czy analiza słabości/odporności wroga nie zostaje na stałe tak jak np. w V czy personach? tam chyba jak raz się użyło analizę albo trafiło w słabość demona to na ekranie widać było czy atak jest mocny na tego demona czy też nie.
-
Seria Megami Tensei
Zacząłem wczoraj Nocturne i... ...i jestem zachwycony. Klimat gęsty, jakieś sekty, końce świata i muzyka typowa dla Atlusa, czyli zajebista. Pokonałem wczoraj pierwszego bossa, został szybko wyjaśniony po wcześniejszym przygotowaniu się i wyposażeniu w demony z elektrycznymi atakami.
-
The Boys - 2019 - Amazon Prime
4 sezon taki typowy do kotleta/prasowania. Można obejrzeć ale dużo głupotek, kręcenia się w kółko i wydłużania na siłę. w końcu nawet oglądanie mordy homelandera KTÓRY TYM RAZEM TO JUŻ NA 100% WYBUCHNIE oraz 2137 żart o wsadzaniu palców w każdy otwór zaczyna nużyć
-
Elden Ring
Skończyłem. Bardzo fajny dodatek, chociaż na mój gust trochę za dużo zamków, a design ostatniego bossa mocno rozczarowujący, już serio mogli dać kogoś innego. Reszta bossów zajebista, zwłaszcza lew, messmer, i ta od Scarlet Rot. Trochę za mało wykręconych lokacji no i szkoda zmarnowanego potencjału na te puste pola z palcami.