Treść opublikowana przez Rozi
-
No właśnie, a te książki od siostry są za 10 i 15 flaszeczek. A te skrzynki na ofiarę udało się Wam otworzyć? Przywaliłem raz w ten kuferek, ale nic się nie stało :| A żarcie i owoce jest sens zbierać, bo na to są osobne sloty, które można zwiększyć książkami. Żarełko dodaje dodatkowe paski żyćka, a owoce - więcej staminy. Edit: te książki od siostry pojawiają się w następnej lokacji. -
Można wracać, bo u siostry jest więcej książek do odebrania za flakony, niż jesteśmy w stanie znaleźć w Watykanie. To samo z kasą, nie da się CHYBA kupić wszystkich przewodników od razu. Albo ja nie znalazlem tyle hajsu :|
-
Klimat cudowny, muzyka, dźwięki, smaczki filmowe i historyczne - CUDOWNE. Walka i AI przeciwników, to beka wnusiu ostra, zaczął unosić się w domu zapach tartaku. A no i na Xbox Series X, to ta gra wygląda jak z późnej poprzedniej generacji, PS4 uciągnęłoby to bez problemu. Dużo migających cieni, doczytywania w oddali, no a niektóre tekstury to xd Ale że nie jestem grafikarzem jebanym, to nie siedzę z nosem w telewizorze i nie bardzo mi to przeszkadza. Zobaczymy co będzie dalej bo zwiedzanie wrzuca ciary na siurasa
-
-
Ooostatni komiks w roku 2024!
-
Kolejna perełka wariopodobna z dobrymi ocenami
-
A jak tam gra działa na Steam Decku? Haha!
-
Narzekają też na kiepską walkę i stealth, oraz głupie AI.
-
CZY TO JESZCZE XBOX???!!!
-
Ostatnie większe tomiszcza w tym roku:
Klasyczki boże Jeszcze od szanownego Pana Moore'a muszę dorwać "From Hell", będzie polski dodruk w przyszłym roku.
Ale collabo Premiera albumu 24 stycznia.
Przecież nie kupiłem tego day one debilu, tylko w 2023 roku, po wszystkich patchach.
Kolejny dowód na to, że gracze to debile i można im sprzedawać niedorobioną technicznie grę.
To jest więcej jebanych skalperów na forum?
Skończyłem wojaże po Liberty City, więc czas na ciepełko. Cudownie teraz prezentuje się ta trylogia:
TO JUŻ JUTRO Cena bardzo dobra, wjedzie jutro day one!
A już myślałem, że te tokeny to zostawili dla nas graczy xdddd
Strefa interesów pojawiła się na Maxie, o kurwa, ten film trzeba obejrzeć. Dopiero przy oglądaniu dowiedziałem się, że to jest od A24, a do ich filmów mam podejście meh meh (Lighthouse arcydzieło), jednak trzeba przyznać, że ich sznyt jest od razu rozpoznawalny - gra dźwiękiem, statyczne ujęcia, pewne sceny (bez spoilerów). Oglądałem wiele filmów o niemieckich zbrodniach, ale ten film wali pałą w łeb z przejebaną delikatnością i subtelnością - tak, to paradoks, ale zobaczycie o czym mówię, jak skończycie seans. Dawno nie byłem tak oszołomiony po filmie. A aktor grający Hössa jak sobowtór.
