Treść opublikowana przez DarkStar
-
Wiedźmin 3: Dziki Gon
W Gwinta zagrałem tyle co było obowiązkowe i jeszcze kilka razy, a potem olałem kompletnie. Generalnie gra całkiem fajna, ale dość skomplikowana i czasochłonna, a ja wolałem jeździć na Płotce i ciachać utopce niż spędzić kilkadziesiąt godzin w karciance. Ta gra i bez tej gry w grze jest za duża. Gdybym chciał karciankę, to bym grał w jakąś karciankę. Kupiłem w tym roku sobie Wiedźmińskie Opowieści, żeby pograć w tego Gwinta będącego grą logiczną, mam nadzieję, że mi siądzie.
-
Warhammer 40K: Rogue Trader
O tak, zacząłem kilka miesięcy temu. Mam dziwną relację z tą grą, bo mi się niesamowicie podoba, a jednocześnie co chwilę ją odkładam na kilka tygodni i gram w inne gry. Jakoś ciężko mi do niej wracać, chyba mnie troszkę przytłacza. Jak już zacznę, to wciąga jak bagno. Bez hiperboli powiem, że jest to topka cRPG dla mnie i od wielu, wielu, wielu lat nie grałem w tak świetnie napisane i tak reaktywne RPG. Nie grałem w BG3, jestem dziwny, bo nie lubię gier Lariana (nie chce mi się elaboratu pisać teraz na temat Divinity) i boję się otworzyć te drzwi Tak że do Baldura nie porównuję, ale do wszystkiego innego już tak. Rogue Trader jest fantastyczny. KLIMAT wylewa się z ekranu, dialogi i narracja są fenomenalne a wybory gracza mają znaczenie. Do tego dochodzi całkiem fajny turowy system walki z różnymi skillami, synergią między nimi oraz bardzo satysfakcjonującymi animacjami. Uwielbiam palić heretyków flamerem, rozwalać im czaszki celnym strzałem z boltera i rozczłonkowywać ciała chainswordem. Do tego dochodzą moce psioniczne (nie wiem jak to się fachowo nazywa w nomenklaturze WH40k) mające przeróżne efekty i powodujące jednocześnie zacieranie się granicy między światem rzeczywistym i wymiarem, w którym rezydują bogowie Chaosu -- to widać i w statystykach i w grafice. Fajnie zaczyna się obraz zniekształcać, im większe Veil degradation, tym ciekawsze efekty się pojawiają, słychać jakieś dziwne dźwięki, widać widmowe postaci, itd. Całkiem ładnie to zrobili w takiej izometrycznej gierce. Oczywiście jak się rozerwie zasłona, to można niechcący przywołać jakiegoś demona. Risk & reward. Większość graczy nie lubi Idiry, czyli niesankcjonowanego psykera ("czarodzieja") z lekko heretyckim charakterem, która to postać towarzyszy nam właściwie od początku gry. Gracze się wkurzają, że zawsze w najmniej odpowiednim momencie przez nią się dzieją rzeczy, które powodują, że walka jest jeszcze trudniejsza i giną członkowie drużyny Ja Idirę polubiłem od razu, mam ją w drużynie przez 100% czasu i nauczyłem się polegać na jej przeczuciach (zdarzyło się, że mnie ostrzegła kilka razy tuż przed atakiem wrogów). Podoba mi się jej niepokorny charakter, ale to też dlatego, że sam gram byłym przestępcą, który niekoniecznie stosuje się do przykazów Adeptus Ministorum. Wiadomo, liczy się profit i zawsze można się dogadać, nawet z xenosami. Co jednakże powoduje ból dupy u innych członków drużyny, oh well. Oprócz walki drużynowej na ziemi, mamy też walkę w kosmosie, która stanowi miły dodatek do głównego systemu. Statki też mają swój ekwipunek, członków drużyny można obsadzać na różnych stanowiskach, co daje nam umiejętności, które można wykorzystać podczas starcia. Nie wiem co napisać jeszcze, na razie przelewam jakieś luźne myśli. Tej grze się oberwało, bo odpowiada za nie Owlcat, czyli ruska cypryjska firma, co po roku 2022 jest wielce niepożądane. Jednocześnie ta gra sprawiła, że Owlcat wpadł u mnie do przegródki studiów, które robią najlepsze erpegi i przejęły schedę po dawnym BioWare czy Obsidianie. Jakoś sobie to uargumentowałem, żeby jednak kupić tę grę, ale z nikim właściwie o niej nie rozmawiam, bo temat budził żywiołowe reakcje u niektórych interlokutorów. Nie wiem kiedy skończę tę grę, bo jest ogromną kobyłą, a ja ciągle robię przerwy, ale i tak mogę powiedzieć, że to FANTASTYCZNA produkcja. Na liczniku mam chyba 70+ godzin, jestem w... drugim rozdziale Jakby ktoś miał jakieś pytania, to śmiało.
-
Dragon Age: Veilguard
Miałem pisać, że 37 recenzji to dużo, ale dla pewności sprawdziłem Metaphor, który ma wynik 92 i 105 recenzji... To rzeczywiście ocena Veilguard może jeszcze spaść, nawet znacznie. To jaka ocena jest bardzo dobra? Nie mówię o kategorii GOTY jak wspomniane najnowsze działo Atlusa, tylko o bardzo dobrych grach 8/10.
-
Dragon Age: Veilguard
Doświadczam w tej chwili dysonansu poznawczego. Widzę, że gra na OC ma bardzo dobre oceny, pojawiają się nawet głosy, że jest to najlepsze co BioWare kiedykolwiek wypuściło ([X] Doubt), albo najlepsze co stworzyli od dawna (to nawet możliwe). Jednocześnie oczekiwania na forum są takie, żeby był to kompletny flop, bo "go woke" i tak dalej. W takim razie czy prawie wszyscy recenzenci to ultra lewaki, czy prawie wszyscy forumowicze to hejterzy uprzedzeni do gry czy co? Mam bardzo mieszane uczucia i naprawdę nie wiem czego się spodziewać, a serię DA zawsze lubiłem i brakuje mi takich wysokobudżetowych rpgów akcji. Czy ktoś zamierza zaryzykować i kupić?
-
własnie ukonczyłem...
Crimes & Punishments mi się bardzo podobało, Devil's Daughter trochę mniej, a do Chapter One się boję podchodzić po tym jak mnie wymęczyło Sinking City. O ile pomysł jest fajny, to robienie pustego, brzydkiego i statycznego open worlda przez studio, które się na tym nie zna i nie ma na to budżetu, a do tego wstawianie do niego walki podczas której lecą wióry i drzazgi, to przepis na katastrofę. No nie dałem rady. Dwa razy podchodziłem do tej gry Zrobili ten kiepski open world i teraz pchają te same rozwiązania do każdej kolejnej gry. Fajnie jakby pozostali przy Crimes & Punishments i tylko nową fabułę robili i nowe zagadki i byłoby super.
-
Cyfrowe zakupy growe!
Złamałem się i kupiłem, bo mam ochotę sobie poleżeć na sofie i pograć w coś bez walki i skomplikowanych mechanik. Ostatni raz w Broken Sword grałem chyba ze 25 lat temu. Nic nie pamiętam, więc dla mnie to właściwie nowa gra. Oczywiście będzie ogrywane na Deczku
-
Rise of the Ronin
Przesiadłem się na Decka. Tutaj już graficznie jest naprawdę dobrze ze względu na mały ekran dobrej jakości. Przeszedłem bossa i pograłem trochę w otwartym świecie. Jest to czego mi brakowało w Tsushimie, czyli namiastka żyjącego świata. Są jacyś wieśniacy, można zagadać do jakichś NPC. Nadal nie jest to poziom symulacji w grach Ubisoftu, ale i tak lepiej niż w GoT. Nie podoba mi się, że protagonista jest niemową, mimo że w kreatorze postaci wybiera mu się głos. Głosy są nagrane chyba tylko na potrzeby przerywników. Fajnie, że można sobie jakieś kwestie dialogowe wybierać. Myślę, że im więcej będę walczył, tym będzie mi to sprawniej szło. Przeciwników trzeba się nauczyć, w zależności od tego jaką bronią walczą, mają różny move set i inny timing animacji, więc jak sobie radziłem dobrze z przeciwnikami z mieczem, to potem miałem niespodziankę nadziewając się na włócznię, a potem obrywając naginatą W menu widziałem jakieś postawy, których na razie nie ma odblokowanych, ale mnie to martwi, bo ja jestem kiepski w zapamiętywanie jakichś combosów i innych niuansów. Czy ten niższy poziom trudności sprawia, że walka jest ogólnie łatwiejsza czy tylko odblokowuje dwie opcje, które są wyszarzone na normalu? Generalnie jakbym widział sam prolog i nie przeszedł Mistrzyni, to raczej nieprędko bym w Ronina zagrał. Moim zdaniem sam prolog może nie być reprezentatywny dla całej gry, bo jest korytarzowy i ma mocny soulsowy feeling, a potem jest inaczej.
-
-==Pochwalcie się :)==-
Ładne wydanie. Pokażesz jakieś ilustracje ze środka?
-
Rise of the Ronin
Udaje mi się zjechać jej tak do 10-15% HP. Kontry wykonuję trochę zbyt nerwowo, przeważnie za szybko (widzę to). Nieraz też oberwę w pysk czerwonym atakiem, chociaż tu też się poprawiłem. Natomiast tak sobie myślę, że jeżeli boss z prologu jest taki trudny, to może nie jest gra dla mnie, bo pewnie im dalej tym będzie gorzej. Moje wyobrażenie o tej grze na podstawie trailerów to było "Asasyn w Japonii". W praktyce to wygląda mi bardziej na przyjazne n00bom Sekiro.
-
Rise of the Ronin
Jakoś mi umknęło, że ta gra dostała demo. Wątek mi się napatoczył w nieprzeczytanych dziś, to postanowiłem spróbować. Od razu w oczy się rzuca to co wszyscy widzą, czyli ogólna nędza graficzna. To już tradycja w przypadku większości japońskich gier, często wyglądają jak półtorej generacji wstecz mimo bycia tytułem na current gena. Graficzną dziwką jednak nie jestem, a przeróżne drewniane japońskie gry mi się podobają. Doszedłem do bossa w prologu (Mistrzyni Ostrzy) i pomimo wielu prób nie udało mi się na razie bez zmiany poziomu trudności. Nigdy nie grałem w żadne gry Team Ninja (próbowałem demo pierwszego Nioha, bardzo szybko odpadłem). Mój główny problem polega na tym, że jest tutaj za dużo mechanik i niepotrzebne nagromadzenie klawiszologii. Np. kontrabłysk mógłby być pod L1 i aktywować się kiedy zrobimy perfekcyjne parowanie. Jako że jest pod trójkątem, to mi się ciągle myli. Nie od razu odkryłem, że właściwie można blokować ciosy przez cały czas i na Reddicie przeczytałem porady, że tak jest we wszystkich grach tego studia i że właściwie to powinno wejść w nawyk. Ja jestem prosty chłop i umiem tylko w szybki atak, silny atak i dwa specjalne Tak gram w gry. Kolejna rzecz, która mnie negatywnie zaskoczyła w RotR to element zaczerpnięty z soulslike'ów, czyli te okropne "ogniska" odradzające wrogów. Chciałbym, żeby ten design w grach zdechł (chyba że ktoś konkretnie robi "Soulsy"). Taki sam zarzut mam chociażby do serii Jedi. Pasuje to jak pięść do oka. Grałem na początku z japońskim VO, ale jak komandor Perry zaczął gadać sam do siebie po japońsku, to zwątpiłem. Bardzo mi to zgrzytało, to wolę już po angielsku grać. Ogólnie mam bardzo mieszane odczucia z tego dema. Interesuje mnie setting, mechanicznie może być za trudne do ogarnięcia. Niby mogę obniżyć poziom trudności, ale zawsze mam przed tym opory. To już mój problem.
- Clair Obscur: Expedition 33
-
Wiedźmin 3: Dziki Gon
Zapisywałem sobie przybliżone czasy, mogą być zaniżone. Podstawka 128h, Serca z kamienia 15h i Krew i Wino 40h. Łącznie jak widać nawet ze 180h. Ale ja "nie umiem" grać, bo w grach np. często poruszam się tempem chodzonym zamiast biegać i oglądam okolicę, czytam każdą notatkę i list jakie znajduję, nie skipuję dialogów i ogólnie gram nieoptymalnie. Początek grałem na normalu, potem przełączyłem na Krew, pot i łzy i tak już do końca gry. Mój Geralt specjalizował się w szkole Kota (Wilka z DLC miałem zbugowanego ), szybkich atakach (piruety i takie tam, jak w książkach) i alchemii (zawsze jakieś eliksiry w użyciu, też jak w książkach). Myślę sobie, żeby kiedyś wrócić do tej poprawionej wersji z RTX i chciałbym inny build zrobić, ale nie wiem co, bo taki Niedźwiedź paker nijak mi nie pasuje do książkowego pierwowzoru.
-
Silnik forum 3.0
To chyba wina Firefoksa. Jeszcze zobaczę jak wrzucę kilka kolejnych filmików gdzieś. Bo teraz ten sam link się osadza, tylko wyłączyłem "wzmocnioną ochronę przed śledzeniem", która domyślnie jest włączona. Nie wiem dlaczego na to nie wpadłem wcześniej. Test:
-
Prime Video
Brak japońskiego audio to ogromny fail. Osobiście mam spore obawy co do tego serialu. Od początku nie jestem przekonany do odtwórcy roli Kiryu, ale to dopiero muszę zobaczyć. Natomiast w serialu nie będzie odjechanych akcji z misji pobocznych, które dla mnie są mięskiem tej serii. W walce też pewnie się nie naparzają rowerami. Taka Yakuza na poważnie traci ducha serii i wtedy staje się kolejnym serialem o światku przestępczym.
-
Silnik forum 3.0
Ja chyba w temacie, bo chciałem właśnie zapytać na jakiej zasadzie (nie) działa osadzanie YT. Parę razy mi zadziałało, ale w większości nie. Widzę jak inni wrzucają filmiki z YT, a jak ja wklejam link to się tylko ten link wyświetla. Ot, chociażby to: https://youtu.be/64DdkXNB1C4?si=mpGpj1w1Isc6uqBf
-
własnie ukonczyłem...
Skyrima kupiłem chyba trzy razy, a grałem niewiele. Miałem na premierę na PS3, potem Legendary Edition na PC i potem jeszcze chyba na Xboksa. Grałem tylko w premierową na PS3. Ogólnie mi się nawet podobało, ale z jakiegoś powodu, którego nie pamiętam, przerwałem i nie wróciłem. Tak że również od 2012 mam plan w to grać Teraz to bym zagrał w ten fanowski remake Morrowinda na silniku Skyrima, który jest w produkcji. https://youtu.be/64DdkXNB1C4?si=mpGpj1w1Isc6uqBf
-
PlayStation Plus (PS+ Collection, PS+ Premium)
To jakiś nowy ficzur u Sony? Nie pamiętam, żeby mnie kiedykolwiek pytano o powód anulowania subskrypcji PS+.
-
Steam Deck
No tak, ale takie były wrażenia różnych redaktorów, że jest nieprawdopodobny w najbliższym czasie. Tymczasem w Valve w tamtym czasie musieli już mieć działający prototyp. Bazowałem na opiniach ludzi, którzy o takich rzeczach piszą zawodowo, w tym przypadku się przejechałem.
-
Steam Deck
https://www.pcgamer.com/valve-likes-the-idea-of-an-oled-steam-deck-too-but-says-it-isnt-as-simple-as-it-sounds/ Pół roku przed premierą modelu OLED. Tak jak pisałem wcześniej, bazowałem na tych doniesieniach kupując model LCD na miesiąc przed premierą OLEDa Byłem pewien, że w 2023 taki model się nie pojawi, może za rok. Dzisiaj czytam, że kolejny model Steam Decka w tym roku byłby nie fair. W to wierzę, ale może za pół roku?
-
-==Pochwalcie się :)==-
Mam lekkie FOMO jeżeli chodzi o papierowe książki, bo potem nie da się kupić nowych, a używane latają po kilkaset złotych (jak ten "Dom z liści" powyżej). Dokupiłem, żeby położyć na półkę, na której nie mam już miejsca. "Pan Slaughter" bo mam poprzednie dwie książki, nadal w folii, nadal nieczytane. Najgorzej jak się odbiję od pierwszego tomu. A "Lato nocy", bo czytam obecnie "Terror" Simmonsa, lubię książki Kinga, podobało mi się "To" i mam ochotę poczytać o dzieciakach.
-
Dragon Age: Veilguard
To jest dobry deal jeżeli ktoś chciałby sobie wykupić GFN i dodatkowo jest zainteresowany Dragon Age, a nie żeby to kupować DLA Dragon Age.
-
Dragon Age: Veilguard
Do 30.10 kupując nową subskrypcję GeForce Now Ultimate można otrzymać kod na grę gratis. Oczywiście dla klientów, którzy już posiadają aktywną subskrypcję Ultimate, jak na przykład ja, Nvidia ma WIELKIE NIC https://blogs.nvidia.com/blog/geforce-now-thursday-dragon-age-the-veilguard-bundle/
-
Steam Deck
Kurde, o tym to nie pomyślałem, żeby aplikację użytkową dodawać jako grę Dzięki za pro-tipa!
-
Ksiegarnie internetowe?
Nie wiem czy to najlepszy wątek, ale osobnego o Legimi nie ma, a teraz to nie ma po co zakładać xD https://www.granice.pl/news/wydawcy-kontra-legimi-o-co-chodzi-w-konflikcie/27864 Nieźle się wywalili na ryj. Sam korzystam okresowo, często z jakiegoś kodu zniżkowego (np. w Orange Flex nieraz jest zniżka na abonament 3-miesięczny). Teraz poleciało kilka z moich ulubionych wydawnictw, a płacenie wysokiego abonamentu + jeszcze 15 zł od książki to jakiś nieśmieszny żart. To nie jest "symboliczna opłata". Lepiej sobie po prostu tego ebooka kupić. Wczoraj sobie chciałem hurtem dodać wszystko Pratchetta, ale strona zgłaszała błąd przy ładowaniu listy książek, a dzisiaj w ogóle ją wyłączyli (maintenance mode). Przez lata Legimi było królem rynku i wszędzie gdzie ktoś pytał o kupno ebooków, to od razu leciały polecajki tej usługi.
-
Steam Deck
Heroica? Ale jak? Może nie ogarniam :), bo raptem może dwie gry z tego zainstalowałem. Wydaje mi się, że żeby dodać sobie kolejną grę do Game Mode, to za każdym razem muszę przełączyć się na Pulpit, odpalić tam Heorica, poklikać, żeby grę ściągnął i dodał mi kafelek, a następnie wrócić do Game Mode. Chcesz powiedzieć, że Heroic ma jakiś frontend do Game Mode, o którym nie wiem?