Treść opublikowana przez Yap
-
Nawyki, dziwadła i przyzwyczajenia w grach
Muszę mieć spokój. Jeśli mi ktoś przeszkadza (telefon, ktoś wychodzi z pytaniem, próbuje rozmawiać, etc.) ignoruję i dopiero kiedy poczuję, że mogę/chcę grę spauzować podejmuję temat. Każda gra musi pęknąć na najwyższym poziomie trudności (prócz Heavy Rain, uchowaj Boże ). Nie czuję przyjemności z poziomu niższego niż Hard choć rzecz jasna grywam na Normalu. Wspominaliście o oszczędzaniu stuffu na bossów/trudniejsze momenty. Mam tak również.
-
Mistrzostwa Świata - RPA 2010
Bo się skończyły. Nie ma co roztrząsać.
-
God of War 3
PAIN jest nie dla mnie. Zbyt wiele nerwów by mnie to kosztowało. Na walkę z klonami jest metoda. Jeśli się przyjrzysz występuje pewien schemat respawnu, jednak należy nim pokierować na początku. Shinobier również rozpykał jedynkę bez magii i upgradów (GoW Collection). Wszystko jest na YT. Chaos NH to plan. Czy wejdzie w życie nie wiem. Przeszedłem już większość gry bez straty energii, ale są pewne motywy, gdzie po prostu nie widzę opcji by nie zostać choć raz trafionym (Endurance Run, . Od razu przypomina mi się Endurance Run w GoWII. No Hurt zajęło mi około 50 minut samej walki, nie wspominając o powtórzeniach. Grałem na PS2, żeby nie denerwować się zwiechami jak to mam miejsce w Collection. Koledzy z Iberiana podsunęli mi kilka pomysłów jeśli chodzi o oprogramowanie do przechwytywania obrazu z konsol, ale nie wiem czy będę miał czas się tym zająć.
-
God of War 3
Serio? Dla własnej satysfakcji, czy planujesz dać to jakoś do zweryfikowania widzom (tzn. będziesz to nagrywał jak Shinobier)? Za taki wyczyn to niezłą sławę mógłbyś zdobyć. ;] Po prostu nie ma wyzwań w dzisiejszych czasach jeśli chodzi o gry video. Przeszedłem NGB na MN no hurt, NG II na Mentorze, GoW II na Titanie i Bayonett'ę na Hard'zie (najtrudniejsze przedsięwzięcie ze wszystkich), ale nigdy nie myślałem o nagrywaniu. Nie znam się na tym, nie wiem co jest potrzebne.
-
Splinter Cell: Conviction
"Nowy" Sam daje radę. Bardzo mi się spodobały akcje a'la Bourne, nie branie jeńców i ogólna rozpierducha. System skradankowy i strzały "zza węgła" są mega widowiskowe. Sam jak przystało na prawdziwą maszynę do zabijania nie partoli się z niczym.
-
God of War 3
Wierzę...i sprawdzę :tongue:. Tak się składa, że gram sobie na Titan'ie właśnie stosując techniki i bronie wcześniej marnie wykorzystywane. Później planuję skończyć Chaos No Hurt Run () więc jeśli to o czym piszesz jest skuteczne to przyda się na pewno.
-
co cię cieszy, a co złości?
Cieszy mnie fakt, że takie gry jak Demon's Souls jeszcze się pojawiają, i że oldschoolowe podejście do poziomu trudności nie zginęło w wysypie casualowatości. Nic mnie nie wkurza więc pominę ten punkt programu:)
-
WRC 2010
Życzyłbym sobie powrotu do tych długich i wymagających OSów z 4ki bądź 2ki. Generalnie najlepiej się jeździło w 3 środkowych odsłonach, przy czym 3ka była chyba najbardziej arcadowa. OSy gdzie trzeba było kręcić kółkiem po 9-10 minut to było to. Jeden mały błąd na najwyższym poziomie i powtórka z rozrywki.
-
Champions League
Kuźwa, gdybym oglądał mecz pewnie zachłysnąłbym się okrutnie tymi 3ma Lechami, które wyżłopałem. Po karnych z Azerami...
-
Slayer
Zasłu(pipi)ę się teraz Slayer'em na śmierć. Ich ostatnia płyta jest prześwietna, to samo Christ Illusion czy God Hates Us All, nie wspominając o kultowych Reign In Blood czy Hell Awaits. Jestem pod dużym wrażeniem tym bardziej, że zacząłem ich słuchać dopiero po ostatnim koncercie Sonisphere w Wa-wie.
-
Ostatnio widziałem/widziałam...
Shrek Forever - no kuźwa, jak można spie.przyć ten film wiedzą tylko ci co go zrobili. Może to wina polskiego dubbingu, może mojego nastawienia, ale cieszę się, że to ostatni Shrek.
-
God of War 3
Dziś zagrałem w GoW'a III na telebimie przy gawiedzi rozdziawiającej swoje buźki na oścież. Coś niesamowitego!!! Grałem tylko na Normal'u, a wrażenie było niesamowite...Ludzie z zewnątrz wchodzili zobaczyć co się dzieje, zatykali uszy, pytali się co to za film i kiedy został wydany. Jakim cudem Boguś podkłada dubbing pod to coś??? Kiedy wytłumaczyłem wszystkim, że to gra oniemieli z wrażenia jeszcze bardziej. Doszedłem do Hefajstosa po walce z Hadesem i skończyłem. Wszystko działo się w rytmie zawołań i pokrzyków: "No zabij go w końcu ku$#@", "O jaaaaaaa!!", "ja pier#$@!!! Ale zaje*&^% gra!!" i inne... Fajnie, baaaardzo fajnieee zagrać w pubie przy zajehuhu nagłośnieniu!!!
-
Devil May Cry 4
Bot musiałby być bezbłędny w walce i działający bądź co bądź na zasadzie skryptu. Być może polecenia wydawane krzyżakiem (najlepsze moim skromnym zdaniem rozwiązanie) lub po wciśnięciu pauzy przejście do menu zadań (łamie dynamikę i zwalnia tempo gry, ale w NGB system zmiany broni, podobny do tego właśnie, sprawdza/ł się) były by niezłymi rozwiązaniami/urozmaiceniami, ale te dwie solucje musiały by być super dopracowane. AI a'la RE5 jest niedopuszczalny, tym bardziej w slasher'ach. DMC4 jest grą świetną (minus backtracking), nowy system walki Nero, ulepszony i dopakowany Dante, sssssuper bossowie, trudna finalna walka. Po prostu nie spierniczyć tego + nowe pomysły nie przeszkadzające w rozgrywce = sukcessss.
-
Heavy Rain
Co jednak nie przeszkadza mu w . Ci, którzy nie grali niech nie czytają spoilerów. Jest więcej motywów z *upy - Hrrrr! Fluj! I to ślamazarne chodzenie... Jest tego więcej, ale mówiąc o tym całym czepialskim gó%$#e warto wspomnieć co jest w tej grze fajne: Nie chcę by to co napisałem było dla kogokolwiek jakąś obrazą bądź nie. Nie jestem w stanie obronić tej gry nawet gdybym chciał. Point and click to nie mój resort najwidoczniej choć Farenheit/Indigo Prophecy przywitałęm znacznie milej i z dużą dozą poczucia świeżości. Tutaj? Ble...
-
Heavy Rain
- Ma pan jakąś odznakę panie agencie Jayden? - Taaa, no jasne, że mam. Nie ma w tym za kszty profesjonalizmu. Kto przy zdrowym rozsądku przedstawiałby się jako agent bez uprzedniego pokazania odznaki/legitymacji?
-
Devil May Cry 4
Hmmm, czyżbym odczuwał analogie do RE5 ? Pomysł z botem w slasher'ze? Lepiej już niech się trzymają konserwatywnych rozwiązań.
-
Heavy Rain
http://screwattack.com/videos/Heavy-Rain-SACREBLEU-The-Rageaholic Bardziej jako ciekawostka, ale kolo ma trochę racji w tym co piep@!#.
-
Devil May Cry 4
Dokładnie tak tę misję przeszedłem. Obczaj na YT. Górny pasek czegoś tam musi być naładowany, zapodajesz DT i kłujesz mieczykiem aż sięgniesz drugiej strony. Trust me
-
Devil May Cry 4
Albo ładując ten sam pasek ze stylem Swordmaster możesz zapodać stingera. Lasery nic ci nie powinny zrobić.
-
God of War 3
Zaraz po normalu odpal sobie Chaos. Odczuwalny skok poziomu trudności.
-
Hit, którego fenomenu nie pojmujecie
Nie pojmuję "fenomenu" Heavy Rain. Jakoś festiwal QTE i powolna rozgrywka nie idą u mnie w parze. Pewnie, fajnie czasem kogoś gonić/uciekać przed kulami/walczyć wręcz, etc., ale te momenty nie wystarczają by obronić grę. Sama fabuła,choć uwieeelbiam ją w grach, nie wystarczy. Takie tam sobie coś, które przeszedłem i pewnie zapomnę o tym czem prędzej.
-
W co teraz grasz?
Heavy Rain...ble
-
Heavy Rain
Skończyłem dziś grę i...nuuuuda. Nie podoba mi się chodzenie w deszczu (chodzicie czy biegacie by nie zmoknąć?), wszystko jest toporne i ślamazarne. Brak dynamiki to największy mankament. Gra czekała 2 miechy u mnie by w końcu z braku laku się do niej zmusić. Historyjka, którą wymyślono całkiem do przyjęcia jednak forma rozgrywki (grałem w Farenheita) to nie mój resort. Zastanawiam się czy chcę się męczyć dla platyny czy zacząć grać w coś innego.
-
Mistrzostwa Świata - RPA 2010
Dobrze sędziował finał LM, ale tam to raczej świetna gra Interu i niemoc Bayernu (R.I.P.) i ogólnie czyste widowisko spowodowały, że sobie poradził i zebrał pochwały. Wczoraj brutalna gra często gęsto była wręcz żenująco źle interpretowana. Prócz tego rożny dla Holendrów był ewidentny...a on bardzo blisko całego zajścia. No kurfa... Hipa wygrała ten przenudny i smutny niestety finał bo mają, bądź co bądź, nieziemski potencjał i sędzia dawał ciała non stop. Niewykorzystane sytuacje Ro(U)bbena zemściły się okrutnie.
-
Mistrzostwa Świata - RPA 2010
Czerwona kartka w 29ej minucie ftw? Webb wczoraj przeszedł samego siebie...sędziował skandalicznie zarówno na korzyść i niekorzyść obu zespołów. Niech się Blatter-the-whore obudzi bo będzie zniesmaczenie do końca dni futbolu.