Blok

O, dzięki za informację. Faktycznie, nie wiedziałem o tym. Z pewnością obejrzę Jeszcze raz dzięki.

Downtempo raczej po prostu ; ] Można się doszukać w tej muzie wpływów Aarona Funka, Amona Tobina, Hybridów i Buriala i pewnie jeszcze wielu artystów. Aha, bym zapomniał: ma ktoś kwazar y dub podzielony na pojedyncze utwory?

Dla miłośników Buriala coś mam, chociaż już pewnie wszyscy, którzy powinni to znają, dla mnie kozacko, naprawdę wyje,biście się ta płytka zapowiada po paru odsłuchach: Blackfilm - Blackfilm (2008) 1. Come & See (7:04) 2. Interference (7:13) 3. Untitled (2:17) 4. Stalingrad (10:11) 5. Sonar (5:58) 6. Five Years (4:16) 7. Eastern (2:35) 8. Midnight To 4 AM (4:35) 9. Mahabharata (5:25) 10. Atlantikend (8:02) Odsłuch: http://rs383.rapidshare.com/files/191800053/Blackfilm.rar Jakość nie wiem jaka, bo sam jestem w trakcie ściągania, wiem jedynie, że to VBR. Właściwie to z dubstepem ta płytka, sądząc po próbkach z youtube, ma niewiele wspólnego (dla zboczeńców od genre'ów to taki dark ambient jest), ale jako, że jest wyczuwalne pokrewieństwo z Burialem, link wyląduje właśnie tutaj, i ch,uj. EDIT: Nic ta muzyka nie ma wspólnego z dubstepem, czuć tutaj wiele wpływów, ale jednak koles ma własny unikatowy styl. Niech jakiś dobry człowiek to do ogólnego tematu z linkami przeniesie.

Dopiero jak obejrzę. A jeśli pytasz Wojtasa, to prawdopodobnie wadą może być to, iż "jest ch,ujowy", chociaż to by już trzeba samego zainteresowanego zapytać.

Parę razy widziałem jak Marcin robi wsady, więc podejrzewam, że jest całkiem dobrym zawodnikiem.

czy ktoś wie co to za trensiwo przygrywa w tym trailerze?

przypomina mi karalucha Chyba nigdy nie byłeś zbyt dobry w "znajdź 10 różnic między obrazkami", co? Mito jest oczywiście cudowna, na żywo ta bajecznie wyrzeźbiona karoseria robi niesamowite wrażenie. Osobiście nie mogę się doczekać Alfy 149.

Więźniów z Wielkiej Brytanii chciałeś napisać chyba.

Nick Cave to facet nagrywający bardziej amerykańską muzykę niż większość amerykanów, ogólnie jego twórczość jest przesiąknięta klimatami okołowesternowymi, więc o jakiekolwiek braki się obawiać nie musisz. Sam tego filmu nie wiedziałem, będzie trzeba do wypożyczalni się wybrać dzisiaj.

Szimejlami. Chyba wszystkie nowsze westerny warte obejrzenia już wymienione zostały przez poprzedników. Jeszcze może Bandidas z Penelope Cruz i Salmą Hayek, ale to do piwka bardziej, bo film to nieszczególnie dobry jest.

Wyszło już DVD, że nagle się tak wszyscy podniecają?

Posiadam jedną oryginalną płytę usego, żydowskiego nowojorczyka Moby'ego. Gdy ją kupowałem, miałem ze trzynaście lat. Na tych samych zakupach, za jednym zamachem, aby dopełnić pedalskiego image'u, nabyłem również płytę Red Hot Chilli Peppers.

mógłbyś to wciepać? Helios i Bibio u mnie, przynajmniej, jeśli chodzi o elektronikę.

Helios - Eingya (2006) Year: 2006 Genre: Ambient, Electronica Country: USA Format: mp3 Rozmiar: 74,4MB http://rapidshare.com/files/112871250/Helios-Eingya_2006_.rar.html bez passa tym razem.

no wlasnie dochodze do wniosku, ze do prefuse 73 jednak najbardziej podobne jeśli do czegokolwiek już mamy porównywać ; ] ten ambivalence avenue to fajna płytka bardzo, na lato w sam raz, mocno pomieszane klimaty są. to ja może wrzucę linki do Heliosa, bo mogą tutaj nie znać niektórzy, ja sam właśnie przed chwilą się dowiedziałem, że gościa znam z deep space mixów i ściągam albumy teraz. tak, wiem - wstyd. Helios - Unomia (2004) Year: 2004 Genre: ambient, electronic Country: USA Format: mp3 Rozmiar: 75MB http://rapidshare.com/files/91233844/hls-Un0mia-smb.rar pass: secretmusicbox

ten kawałek ambivalence avenue brzmi jak połączenie bonobo (klimatycznie) oraz clark'a (jeśli chodzi o samo brzmienie). czyli wyje,bongo, ściągam. edit: jednak do clarka bardziej podobne, w końcu to warp. edit: w sumie do niczego nie jest podobne i dobrze.

midlife crisis elegancki jest z tą pauzą.

kiedyś - prawdopodobnie jeszcze w gimnazjum - nabyłem krótkie spodnie marki Fishbone. dobrze mi służą po dziś dzień, jednak teraz powoli stają się spodenkami hewimetalowymi z powodu przetarć na krawędziach nogawek.

dla mnie golf trzeciej generacji jest szczytem spier,doliny jaką możemy ujrzeć na drogach. po wyjeździe na wieś zagęszczenie golfów III na kilometr kwadratowy wzrasta wykładniczo, oczywiście jest to auto solidne, wytrzymałe i można na nim polegać, ale jak to ktoś mądry powiedział "ku rwa, bez przesady".

masz najbardziej wiejskie auto, jakie można spotkać na naszych szosach. nawet stjuningowane, szacunek.

również ściagam zegarek w domu - tak samo po wejściu do czyjegoś domu/samochodu przeważnie wyciągam wszystkie rzeczy z kieszeni. żeby się przylansić wypchanym porfelem i elegancką komórką, cnie. koszulka bez rękawów oraz bokserki.

ostatnio na ponad stukilometrowej trasie spuściłem spalanie w 1.8T na 6.9l, jednak po trafieniu do krakowa i pokręceniu się tam przez godzinkę wyje,bało mi średnią do 13l.

ostatnio tak z ciekawości porównywałem sobie pomiar z nawigacji z tym na liczniku w samochodzie. 130 wg nawigacji miałem dopiero przy ponad 140 na liczniku, także wasze wyniki tutaj pewnie trzeba w większości mocno zrewidować. tak, jestem świadom, że nigdy ilość km/h na liczniku nie pokrywa się z rzeczywistą, ale nie sądziłem, że to będzie aż taka różnica przy w sumie niewielkiej prędkości.

nic by mi to nie dało, koleś od strony lewej z tyłu zaczął wyjeżdżać, więc i tak nie miałbym go w polu widzenia. ale oczywiście masz rację.

proszę spamować w tematach do tego przeznaczonych. cytuję kogoś, wiem.